WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tymi cesarkami to się zmienia na przestrzeni lat. Pamiętam jeszcze 10 lat temu moja ciocia miała cc i wtedy lekarz faktycznie zalecał pół roku oszczędnego trybu życia, a następna ciąża najwcześniej za dwa lata. Teraz lekarze raczej obstają przy 4 tygodniach oszczędzania się, a następna ciąża po roku. W praktyce, znam dwa zupełnie skrajne przypadki: jedna dziewczyna zaszła po cc z jednej ciąży w drugą, rodziła teraz pod koniec sierpnia w 38tc, bez rozejścia się blizny itp przypdków, za to inna znajoma miała 1,5 roku przerwy, wszystko niby ok, a w 26 tc zaczęła jej się rozchodzić blizna, w 29tc dostała silnego krwotoku i rozwiązywali ciążę(na szczęście z maluszkiem wszystko już teraz ok), niestety macicy nie udało się uratować, musieli usunąć. Także można dmuchać na zimne, a i tak co ma się stać to się stanie, najważniejsze żeby podejść do tego z rozsądkiem, wiadomo że noszenie dziecka jest ok, ale już przesuwanie szafy można sobie zostawić na później
Alinka, gin Ci robił masaż szyjki? Aa może specjalnie Cię tam ponaruszał, żeby szybciej poszło i stąd to plamienie? -
nick nieaktualny
-
Behemotka super zobacze co mi powiedza ale u mnie najpozniej zobacze sie z moim 26.09.2016 z tego co się orientuje dopiero wtedy beda mi wywoływać.
Behemottka lubi tę wiadomość
-
Ja nie będę miała wyjścia z tym dzwiganiem. Jestem sama z synkiem właściwie od rana do wieczora. Mąż często wychodzi jak Hubert jeszcze śpi i wraca jak już śpi. A dziecko trzeba wsadzić do fotelika w samochodzie, do wanny czy chociaż posadzić na toalecie - sam jeszcze nie wejdzie. Więc nie będę miała wyboru. Dlatego tak bardzo mi na sn zależy.
-
nick nieaktualnyhaneczka wrote:Alinka, super wieści:) A powiedz mi jak to jest, że jutro rodzicie? Skąd ten pośpiech i decyzja? Że waga duża, wód dużo, czy jak?
dokładnie, ze względu na wagę i na te wody no i na moją prośbę że już dłużej nie dam radyhaneczka lubi tę wiadomość
-
bbeczka91 wrote:Z tymi cesarkami to się zmienia na przestrzeni lat. Pamiętam jeszcze 10 lat temu moja ciocia miała cc i wtedy lekarz faktycznie zalecał pół roku oszczędnego trybu życia, a następna ciąża najwcześniej za dwa lata. Teraz lekarze raczej obstają przy 4 tygodniach oszczędzania się, a następna ciąża po roku. W praktyce, znam dwa zupełnie skrajne przypadki: jedna dziewczyna zaszła po cc z jednej ciąży w drugą, rodziła teraz pod koniec sierpnia w 38tc, bez rozejścia się blizny itp przypdków, za to inna znajoma miała 1,5 roku przerwy, wszystko niby ok, a w 26 tc zaczęła jej się rozchodzić blizna, w 29tc dostała silnego krwotoku i rozwiązywali ciążę(na szczęście z maluszkiem wszystko już teraz ok), niestety macicy nie udało się uratować, musieli usunąć. Także można dmuchać na zimne, a i tak co ma się stać to się stanie, najważniejsze żeby podejść do tego z rozsądkiem, wiadomo że noszenie dziecka jest ok, ale już przesuwanie szafy można sobie zostawić na później
Alinka, gin Ci robił masaż szyjki? Aa może specjalnie Cię tam ponaruszał, żeby szybciej poszło i stąd to plamienie? -
nick nieaktualnybbeczka91 wrote:Alinka, gin Ci robił masaż szyjki? Aa może specjalnie Cię tam ponaruszał, żeby szybciej poszło i stąd to plamienie?
coś tam gmerał dłużej niż zawszeraz zabolało, ale nie jakoś bardzo więc nie wiem czy to był ten masaż czy nie.
Idę za to teraz masować sutkimoże coś rozruszam
-
Ja tez po poronieniu mialam rozne wersje wybralam srodkowa
odczekalam 2 cykle. A slyszalam w szpitalu odrazu i 6 miesiecy. Moj gin powiedzial 2 i tego sie trzymałam.
Uzasadnil to psychika abym sie uspokoiłastardust87 lubi tę wiadomość
-
AJrin, dzięki :-*
Kciuki za jutro!!!!!!!! Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Twojej myśli
Oooo, Zofia zaszła Ci za skórę? No z nimi, to właśnie tak różnie bywa. Niby wszyscy chwalą, ale co jakiś czas docieraja takie sobie słuchy ;/ Za to szpital w Międzylesiu - coś mi świta własnie pozytywnego, nie wiem czy jedna z moich znajomych tam nie rodziła.
Odnośnie noszenia - u nas bardzo na to uczulali, zarówno po cc, jak też sn - żeby nie dźwigać w okresie połogu (czyli do 6 tygodni) - i np. albo fotelik, albo dziecko....ale już dziecko W foteliku, to za dużo.
P.S. Herbatka pokrzywowa z lukrecją - czyżby efekt wizyty w Biedronce?
agatia, szalona, skąd Ty wytrzasnęłaś siły na taki maraton????Quote:dzisiaj też z dziwną miną mi się przyglądała, chyba zaczyna coś więcej dostrzegac, ale mina wskazywała, że niezbyt jej się podobamGrunt, to dystans do siebie
))))
violett - w takim razie brzmi, jak opis sceny z filmuPrzepraszam, ale w mojej wyboraźni zrodził się z tego dość szalony obraz
))))
U mnie ogólnie dziś smuteczek. Jesteśmy po wizycie. Dobrze mi się zdawało, że szyjka wysooooooooooko - lekarka mówi, że ledwo ją można dosięgnąć, nadal jest w ciul długa... A drugie, co się potwierdziło z moich odczuć - że Młody balotuje na maxa i nie wygląda na takiego, który się wstawia....
Powiedziała, że przy takich uwarunkowaniach - nie proponuje mi np.masażu szyjki, bo poza tym, że mnie umęczy z bólu, to raczej niczego nie wskóra ;/
Mam się jeszcze pojawić w poniedziałek na badanie, ale już teraz wypisała skierowanie na TP z OM, czyli 20.09., wtorek.
Oczywiście trzyma za nas kciuki i mówi, żebyśmy dalej walczyli i próbowali ruszyć (stosujemy: malina, wiesiołek, ćwiczenia na piłce, stosunki, masaż sutków), ale na razie wygląda to kiepsko - Młody się nigdzie nie wybiera, mój organizm nie reaguje (tzn.macica zaczęła walczyć, ale szyjka ma to w nosie)... A chociaż wiadomo, że czasem dzieci decydują o wyjściu np.tydzień po terminie, to u mnie nie jest to najlepsza opcja z powodu:
1. cukrzycy
2. i faktu, że Młody może już wtedy urosnąć zbyt duży na to, bym była w stanie przy swoich wymiarach go urodzić
Więc trzymać nie będą.
Mam sie też nastawić, że na oddziale trochę posiedzę, bo: szyjki nie przygotują cewnikiem z racji gronkowca, więc zostaje samo pchanie oxytocyną i nadzieja, że szyjka zareaguje na czynność skurczową macicy. Przy czym pierwsza próba raczej pójdzie na straty, a wiadomo - między próbami z oxytocyną trzeba dać odpocząć.
Oczywiście zawsze jest nadzieja, że szyjka nagle "zaskoczy", a Młody zacznie się wstawiać dopiero, jak poczuje rozkręcająca się akcjęale raczej nie ma co się na to specjalnie nastawiać
Więc..... Tak właśnie.... ;/
Za to M.kochany, jak zawszeStarałam się trzymać, chociaż mina mi zrzedła i ciutkę się oczy w kącikach zaświeciły, ale szybko przełknęłam....
To się zawziął... i zjeździliśmy akurat w godzinach szczytu i najgorszych korkach pół miasta, żeby znaleźć mi wino bezalkoholowe na otarcie łez)))
Wina z Piotra i Pawła upolować się nie dało, ale za to nazbieraliśmy jakiś innych niezdrowych pyszności i zaraz zabieramy się za film....
Cały wieczór M.głaszcze po brzuszku, gada z Junioremi pociesza, że damy radę i jeszcze się wszystko ułoży....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 11:51
-
nick nieaktualnyA ja zjadlam kolacje, umylam sie i wlasnie leze....maly sis tak odpycha i cisnie w dol ze chwilami z góry brzucha nie widze
co to dziecko tam wyprawia..i jak sie dusza to normalnie az w okolicy szyjki czuje... kurde obymdotrwac do wizyty poniedzialkowej i doktoek mi powie co i jak.
Ja po cc tez nie zamierzam nic nosic, dzwigac ani przesatawiac mowy nie ma. Przez 1 tyfodnie bedzie ze mna maz to i on mi dziecko poda i przyniesie, starsza cora sie ubiera sama to nie trzeba nad nia stac, a ona chodzi do przedszkola wiec i tak bede z 1 dzieckiem w domu jak maz wroci do pracy. A dwojke bede miec od 16 i w weekendy -
Bratek to faktycznie nie zapowiada sie. U mnie tydzien temu tez ledwo siegal do szyjki i nawet nie było mowy o masażu. Kazał sie zglosic do szpitala i tam maja decydować.
Dobrze ze M wspiera to chociaż pocieszające.
A herbatka z lidla ale poki w ciąży pić jej nie bede szczegolnie ze dzis caly dzien cisnienie 138 dochodzi do 140 i ja juz panikuje. -
nick nieaktualny
-
Bratku, witaj w klubie
Zazdroszczę tylko wsparcia męża, bo mój to się zachowuje jak obrażony nie wiadomo o co 5-latek. On w przeciwieństwie do mnie nie poddaje się z wywoływaniem małej, wczoraj wrócił z pracy przed 3 i budził mnie na seks. A ja już mam dość piłki, sprzątania na kuckach, masażu sutków, brzucha i seksu. Pogodziłam się z myślą, że małą spotkam dopiero za tydzień.
Mam takie ssanie, że opróżniłam już wzystkie smakowite resztki które chomikowałam(kilka cukierków, 2 paski Milki "Chips Ahoy", resztka lodów i jabłko). Dobrze, ze jestem na tyle leniwa, że nie chce mi się jechać do Żabki.AJrin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamuski z brzuszkami, udzielcie mi zlotej rady jak wy dajecie rade spac ???? Bo moja rozkmina na dzis jest taka na którym boku mam spac skoro mam tylko dwa boki a animna jednym ani na drugim mi nie wygodnie i wszy stko mnie boli, spanie na plecach i brzuchu odpada.... jakies zlote rady ???
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBratku, nie smuc sie, trzymam kciuki, zeby Twoje malenstwo Cie zaskoczylo i zobaczysz, jeszcze Cie moze zlapac nagle, tak jak mnienczu Sabine ostatnio
Dodam, ze Twoj M jest swietny, super, ze masz w nim takie duze wsparcie
A co do sceny jak z filmu, tak to teraz w mojej glowie wyglada, faktycznie czlowiek w jakis dziwny sposob przetrawia te doswiadczenia i moze nie zapomina, ale czasem moze sie z nich smiac
Ps. Moj Smoczek nakarmiony i pojwchal na lampy. Trzymajcie kciuki, zeby zadzialaly to nas jutro puszcza do domku -
nick nieaktualnySarcia, ja bez brzuszka juz, ale polece Ci cebuszke. Byla dla mnie zbawieniem w ciazy.
A teraz po cc moge spac tylko na plecach, wiec mnie mega juz bola. Jak probuje na bokach to bol jest niesamowity. Wiec rozumiem. Ale zmeczenie robi swoje, w koncu jakos czlowiek usypia. -
nick nieaktualnyBratek
nie martw sie, moze to malo pocieszajace ale ja mam tez przypadlosc powalonej szyjki ktora ma kaprysy jak nastolatka tym samym niemchce sie skracac, nie chce w zaden ssposob wspolpracowac a ostatnie na co ma chec to sie otworzyc do porodu, takze proba sn zakonczyla sie cc i teraz druga ciaza i te same fochy wiec z gory zdecydowalam cc.