WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sabina dzięki za podzielenie sie historia porodu
fajnie ze pozytywna
Tez slyszalam ze duze dzieci latwiej sie rodzi ponoć masa isila robi swoje. Ja sie tak pocieszam bo podobnego bede pewnie klocka rodzićSabina lubi tę wiadomość
-
Eeeee.... u mnie sobota rano. Proszę o konsult. No wiec po obudzeniu wyciekło pół łyżeczki bezbarwnego i bezzapachowego czegoś. Zatem zgodnie z wiedzą nabytą w internetach położyłam sie na 20 minut i wstałam ponownie, ale chyba nic już nie wyciekło. Brzuch wczoraj sięgnął podłogi i M. skwitował, ze wygląda jak gruszka. Czy sa skurcze?? Eeech... wczoraj tak cos mnie pokłuło i pobolalo w podbrzuszu, teraz tylko bolą biodra po nocy... o, cos tam przed chwila może ścisnęło na pół sekundy?? Generalnie cała jestem obolała, wiec nie wiem czy skurcze rozpoznam...
Sabina skurczów nie czuła, możę ja tez nie potrafię??
...17 września, kurka pieczona, rocznica inwazji armii radzieckiej... Trzymałam kciuki, zeby nic sie nie ruszyło 11go, bo tu u mnie nine-eleven kojarzy sie z Al Kaidą... teraz przyszli sowieci... Chyba idę zaciskać nogi.
I jeszcze skończyło mi sie mleko czekoladowe i Nutella, buuu.... Chyba nie będę już kupować, bo cos czuje, ze dupcia mi urosła. Moje krawce wypuściły fajne sukienki i w sumie nie wiem, czy jest sens kupować, jeslim na moj rozmiar za gruba.
Dziewczyny, kiedy (i czy kiedykolwiek) wraca sie do swojej normalnej sylwetki?
-
nick nieaktualnySabina faktycznie Generał.
I genialny poród. U mnie te 3 godziny i skurcze parte 7 minut, ale ja byłam wspomagana oksytocyną.
Jeżeli chodzi o karmienie to karmię wszędzie "na życzenie dziecka", a mała je ponad 12 razy na dobę. Jak idę z nią na dłuższy spacer to zakładam koszulę rozpinaną, nakrywam się pieluchą, żeby nikogo nie "raziło", siadam na ławeczkę i karmię. Nie widzę powodu do obaw i wstydu. Na pewno z tego powodu nie mam zamiaru wprowadzać butli.
W tym tygodniu będę zamawiała chustę, żeby z małą rano wyjść chociaż po chleb bez pakowania w wózek.
Ogólnie chyba coś mnie bierze, albo produkcja mleka zabiera witaminy, bo od dwóch dni boli mnie głowa i czuję się do dupy. Myślałam, że to od pogody, ale jednak chyba nie, bo kąciki ust zaczynają mnie swędzieć jak na zajady. Dodatkowo dieta szpitalna zrobiła swoje.
Brzuszek ciążowy już się schował prawie całkowicie. Na wadze dalej nie wiem ile mam. Zostały jeszcze zapasy w biodrach i udach "na produkcję mleka". Ale powoli zaczynam robić ćwiczenia dla mam po porodzie.
I nasza malutka skończyła wczoraj tydzień... Niesamowicie ten czas leci.Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Darusia, ten czop to psu warty przepowiadacz. Ja bez czopa chodzę już drugi tydzień, ale były takie dziewczyny, którym po czopie dziecko wypadało jeszcze tego samego dnia. Miejmy nadzieje, ze u Ciebie pójdzie rachu-ciachu
Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie biorę odpowiedzialności za sylwetki innych.
(tak na wszelki wypadek, żeby nie było żądania o odszkodowanie, haha)
Darusia mi odpadał czop z 5 razy w częściach, a w dniu porodu cała łyżka czegoś zielonego z krwią jeszcze wypadła. Więc dla mnie to nie jest 100% objaw porodu.Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMacioszczyczka wrote:Behemotka bezwiednie odpowiedziałam na Twoje pytanie odnośnie sylwetki.
Ogólnie jak karmisz piersią to z dnia na dzień widać gigantyczną różnicę, przynajmniej w moim przypadku.Macioszczyczka lubi tę wiadomość
-
Halo halo, melduję się, że jeszcze nie urodziłam.
Nie odzywałam się, bo wczoraj cały dzionek byłam we Wrocku u siostry, gdyż musiałam naprawić pękniętego zęba i zrobić ostatnią morfologię i posiew moczu przed porodem. A dziś spędzam deszczową sobotę z rodzinką.
Nie wiem, co u Was, ciekawa jestem, czy któraś niespodziewanie się rozpakowała, ale chyba niee..?
-
nick nieaktualny
-
Behemotko jeżeli będziesz miała małego żarłoka to szybciutko z Ciebie wszystko wyciągnie. Ja kupiłam sobie dzisiaj floradix ( żelazo i witaminki) bo cos czuje ze mam poważne braki; wiecznie zmęczona, senna na potęgę. Zaraz włosy garściami zaczną mi wychodzić...
Sabina lubi tę wiadomość
Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U nas urwanie chmury na zmianę z ulewą.
Dziewczyny, a tak sobie właśnie myślę, że mychakruszyna nie dała nam wcale znać po porodzie, a to już było całkiem dawno. Ciekawe, czy wszystko u niej w porządku. Wiemy tylko z prywatnego facebooka, że urodziła, ale to tyle. Coś ktoś? -
nick nieaktualny