WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyŻabciu nie mam dzieci w wieku Twojej córci, ale bardzo współczuje tej sytuacji.
Wydaje mi sie ze z czasem ta złość zamieni sie w dumę i odpowiedzialność. Podejrzewam Ze teraz wszyscy wkoło zachwycają sie synkiem bo malutki, bo kochany, bo.. Bo.... Bo.... Wiec córcia to odczuwa.
Wierze jednak ze szybciutko zmieni front...
A maz pewnie w ten sposób próbuje rekompensowac swoją nieobecnosc w ciagu dnia.
Z moim jest podobnie. Syn płacze, on go bierze, mały milknie i tatuś mowi "u tatusia dobrze , nie synku?" A mama zła mimo ze czy dzien odpowiada na potrzeby malucha...
Córki jednak cześciej sa za ojcami...
U mnie dzis tez ciężki dzien...
Co prawda malutki duzo spał, ale wieczorem dał popis... I boje sie ze noc bedzie nieprzespana....
O 17 pojechali goście a ja do mamy - maz ma spotkanie z kolegami. Planuje wrócić jutro chociaż ja mu kazałam najpóźniej o 2. Dzis ma test prawdomówności hehe
W każdym razie wracałam od rodziców a na ulicy potracony motorzysta i jakieś auta...
Ja z dzieckiem w aucie - w dodatku na przodzie (!!!).
Wyszłam z auta zapytałam czy wezwali pogotowie i pojechałam inna droga. Jade dalej a na skrzyżowaniu bliżej domu auto uderzyło albo w drugie auto albo w lampę... Burza byla i deszcz zaczął padać wiec ulice sliskie...
Ale sie wystraszyłam... No i w deszczu odpisałam małego i do domu.... Na szczęście było miejsce pod klatka wiec nie zmoklismy...
Na szczęście koniec dnia...
Idę spac, dobrej nocy ;* -
nick nieaktualnyAJrin wrote:Agatia jak lekko opisany kryzys serio az mam ochote zapytac jak ty tak dobrze fajesz sobie rade.
Ja dalej walcze o pokarm ale serio jest caraz lepiej dzis mlody wisial na cyckach po 20 min. Az byl mokry na policzku od mleka! Poersi mam wieksze nie flaki ale jakos nie czulam różnicy po 20 min dojenia przez mlodego. Sprawdzilam laktatorem i tam tylko kilka kropel zostało wiec młody sciaga! Super sie ciesze.
Teraz konczymy butla 20ml.
Oby jutro tylko 10ml mm i bede szczesliwa.pokarm bedzie... Ja nie miałam ani w szpitalu ani przez pierwsze dni w domu... A jak strzeliło to musiałam odciągać bo budziłam sie z cała mokra koszula
-
nick nieaktualnyA u nas znów problemy z kupą i brzusiem. Wybaczcie że ciągle o sobie ale trudno się odnieś mi gdy pół wieczoru miałam Kubusia na rękach. Chyba zrobię mu posiew kału a w ostateczności sięgnę po receptę po te mleko, a swoje bede ściągać jakby poprawy nie było i żeby pokarm mi nie znikł.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2016, 23:22
-
U mnie tez dziwne akcje z M.
W styku opisywanych: tatuś umie uspokoić bez smoczka, prawda? (Po 2 minutach ryk i przyjście do sypialni w której ja mam 'odpoczywać sobie, poradzimy sobie we dwoch' na cyca, który przed chwila był)
Albo 'mamusia mówiła, ze byłeś niegrzeczny, a ty tak ładnie lezysz', po chwili drze sie (po najedzenia ) a ten go położył i patrzy na niego. Żeby sie uspokoił. Przyszłam i mówię: daj, ja go ponoszę. M głosem znawcy 'i tak nie usnie'. 5 minut go pokolysalam na rękach z 'szszszszsz' i spał aż do teraz, 3,5h! Nie powiem, mam satysfakcję
Ale to gadanie to nie wiem po co.
Ech chyba nasi faceci tez przechodzą 'skok rozwojowy'. -
nick nieaktualnyUlfenstein wrote:Cisza tu ostatnio na nocnych karmieniach
Nie mówcie ze zostaliśmy z Kostkiem sami, co nie śpimy całej nocy?
Jednak ciśnienie w cycach nadal mam duże i mi się dziecko dlawi. Jak nacisne brodawke to tryska jak z fontanny.
Ale mam nadzieję ze potrzymam mała do 4 i dalej pójdziemy spać -
nick nieaktualnyAaa no i moja gwiazda od 2 dni robi zielone kupy. Zastanawiam się czy to nie po tym espumisanie bo akurat tak sie zgralo w czasie ze zaczely się po jego podaniu. Nie wiem czy się martwić?
Tyje mi ładnie, aż za chybaostatnio po 100g dziennie mimo chyba 10 kup które jest w stanie zrobić.
Co do relacji z mężem to u nas ostatnio była kłótnia o przewijanie. Dałam mu placzace dziecko po cycu i mówię przewiń bo zrobiła kupę i uspij. A ja się poszłam kąpać. Wychodzę z łazienki, dziecko śpi, ale pielucha brudna. I mówię do niego czy by chciał tak z kupą leżeć kolejne 3 godziny i czemu nie zmienił skoro nie spala. A on poszedł do łóżeczka wyjął dziecko gwałtownie, zmienił pieluche i znowu dziecko do histerii doprowadził. Kolejne 1,5 godz nie spala. A potem zrobiła taką kupę kolejną ze pampers nie wytrzymał i była obsrana na całych plecach ... -
nick nieaktualny
-
U nas noc ok, budzil sie co 3-3,5h na jedzenie, ale oczywiście tak glodny i z takim placzem jeszcze na spiocha, ze masakra. Wtedy dopoki sie nie obudzi nie mozna nic z nim zrobic zeby sie dobudzil, ryk.krzyk.i tyle. A potem jak juz otworzy te oczy to ladnie zjada najczęściej. Ja nie wiem co za nerwus... ciekawe czy dzisiaj dopoludnia znowu będzie masakra bez spania, bo ostatnie pare dni tak właśnie wygląda, potem nadrabia troche popoludniu ale do 12 jest armagedon
Zeby moj dziec dal sie spowic, tak sie rzuca i macha lapkami, ze nie da rady. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEsmi czyli samo rusza? Oby szybko i jak.najmniej bólu
Bry
U nas noc w miarę. Dziś syn pol nocy spał ze mną. Ale jadł na raty.
Za to rano wybabil dwa cyce, nie odbił, co za dziec. Teraz leży. Może zasnie.
Mamy za to inne atrakcje. Corka wymiotuje. Ech
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny