WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKamciu... :*
Ja nie narzekam.
Chciałam tego...
Jestem teraz zmęczona bardziej niz zwykle ale to inne zmęczenie.. Takie... SZCZĘŚLIWE.
Ja mam bardziej problemy z mezem.
Nawet sie nie kłócimy, nawet nie rozmawiamy.
Wczoraj w nerwach powiedziałam mu ze patrzę na nas Indie zastanawiam kiedy to wszystko pierdolnie...
Ech... Ja nawet nie mam komu sie wyżalić...
Moja przyjaciółka okazała sie byc wilkiem...
Mały dzis z nami cała noc w lozku.
Cos nie zapowiada sie na sen. Chyba zrobię mm.
Ale dostałam piękna wielka kupę -
nick nieaktualnyMy po pierwszym karmieniu, czekam aż Mały uśnie tak porządnie i sama idę spać.
Muszę jeszcze wymyślić co zrobić z matą żeby kot mi jej nie niszczył, obym zasnęła mimo tego uciążliwego myśleniabo jak nie, będę musiała ją odsprzedać, ale na czym się będziemy bawić jak już ciągnie od podłogi? Bo chodzi o to że ją już dwa razy opr za to i ona nadal nic, potrafi przy mnie perfidnie zacząć drapać...
-
Lrf
Kot tego nie robi złośliwie ale to samo nas czeka. Uroki posiadania zwierzątpies pozre ci kamcia, chomik zasłonę a kot matę podrapie
Mój kot kiedyś kiedyś wyleciał prawie z domu -powiesilam zasłony za 600 zł a mój kot. ..po jednej połowie zechciał się wspinać! !oczywiście podarl a ja. ..zamówiłam uszycie za kolejne 300 zł -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOd 5 min jemy cyca.
Ładnie przespal
A ja razem z nim
Chyba najlepiej się śpi maluchom u boku naszego i w naszych łóżkach
Co do przyjaźni.
Ja też się zawiodłam i ucieklam jak najdalej.
Od tych ludzi zawistnych i toksycznych (tam gdzie mieszkałam).
Bo nawet najbliżsi (matka, brat) byli toksyczni.
Postanowiłam zmienić wszystko u siebie i dobrze ni z tym nie żałuję tej zmiany i decyzji.
Tyle że jest przykro bo matka w mojego brata wpatrzona i więcej u niego przesiaduje i spędza czas z jego dzieckiem niż z moim.
Ale to też mam gdzieś......
Do dziś nie zawiera przyjaźni bo nie warto szczególnie z kobietami.
To podstepne żmije.
Sarcia ja nawet nie mam siły na czułości:-( Mąż się domaga ale ja go gonie.
Nie w głowie mi to.
Jakaś znieczulica we mnie wstąpiła tymczasowo.
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Lrf
Kot tego nie robi złośliwie ale to samo nas czeka. Uroki posiadania zwierzątpies pozre ci kamcia, chomik zasłonę a kot matę podrapie
Mój kot kiedyś kiedyś wyleciał prawie z domu -powiesilam zasłony za 600 zł a mój kot. ..po jednej połowie zechciał się wspinać! !oczywiście podarl a ja. ..zamówiłam uszycie za kolejne 300 złwiesz dodatkowo mnie u niej wkurza to co u Was nie jest problemem, mianowicie ona wychodzi na pole, szlaja się Bóg jeden wie gdzie, bije się z innymi kotami i przynosi do domu myszy, ptaki. Nawet nie chcę wiedzieć jaki syf
a nie upilnuję jej żeby nie przytargała jakiegoś pasożyta jak rok temu
ja swoją przyjaciółkę od podstawówki znałam i zawsze się razem trzymałyśmy i jakoś nie wyszło, ona wybrała duże miasto, pracę w korpo, spontaniczne wypady do Barcelony, Paryża i imprezy do rana, a ja pieluchy i koczowanie w domu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa ze swoją przyjaciółką nie odzywam się od 3 lat, od dnia mojego ślubu.
Oczywiście zaprosilam ja na ślub i wesele, a ona nam nawet życzeń nie złożyła, z wesela wyszła po 3 godzinach bez słowa pozegnania. I od tej pory się do mnie nie odezwała, a ja do niej tym bardziej. I ot koniec przyjaźni nawet nie wiem dlaczego.
A ja wam powiem że kocham moje dziecko do granic możliwości i uwielbiam ją przytulać i całować. Aż się nie mogę doczekać kiedy w nocy wstanie na karmienie żeby ją wysciskac. Taka głupia matkaBehemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOjej... Chociaż jest mi bardzo przykro ze tez wasze przyjaźnie nie przetrwały to jakoś lżej mi ze nie tylko ja zostałam wysiudana...
Nie wiem jak sie zachowywać wobec tej dziewczyny. Teraz tez jest w ciazy i nagle nasza "przyjaźń" odżyła, ale za plecami niestety nie zmieniła twarzy. I mysli ze jeśli kupiła mojemu dziecku Bujak za 350zl to jest najlepsza przyjaciółka i ciocia... Gotuje sie we mnie gdy mowi komuś ze jesteśmy przyjaciółkami.
Nie jesteśmy od roku....
A na wakacje mamy jechac do niej na ślub do Grecji...
Bedzie sztucznie...
Chociaż maz dzis punktuje bo napisał ze kocha i zdrobnil moje imię (wczoraj sie doczepilam jak rozmawia do mnie a jak do klientek).
Przygnębiające to wszystko
Wczoraj miałam najgorsza myśl ever! I nie chciałabym zeby kiedykolwiek wróciła.
Pomyslałam sobie ze zabiorę malego i pojedziemy sobie gdzieś z dala od tego toksycznego środowiska... -
nick nieaktualnyHej. Szczerze to głupio mi się tak nagle wtryniać, ale mąż ma wolne i znalazłam chwilkę, żeby napisać.
LRF co kota też miewam podobne dylematy, tylko moja nie wychodzi, ale hałasuje i zdarza jej się dziecko wybudzić.
Kamcia firanki za 600zl? Wow. Ze złotą nitką?W sumie ja n8e wie ile moje kosztowały, bo wszystkie sprezentowała nam mama. Nie umiem kupować firanek. Taki mi szajs wcisnęli kiedyś za 200zł
Co do przyjaciółek ja mam akurat taką, która jest naprawdę dobrym człowiekiem i nigdy mnie nie zawiodła. Fakt, że dużo pracuje, a ja mam Małą i nie spotykamy się często. Tel cały czas. Ale nie potrzebuję, żeby wiedzieć, że mogę na nią liczyć.
Natomiast kiedyś miałam przyjaciółkę od przedszkola no i poszłam w odstawkę na studiach gdy poznała chłopaka, no cóż.
Ksosia współczuję sytuacji z mężem. Mój mnie przywołuje do porządku, ostatno prosił, żebyśmy nie niszczyli tego co między nami, a wszystko przez to, że jestem wstrętna na zmęczeniu. -
nick nieaktualnyWłaśnie się synek obudził.
Domagał si zmiany pieluszki (standardowo parzy w dupke troszkę sikow) i cyca
Dzisiejsza nocka była ok.
Wyspalam sie.
A teraz tzn zaraz się ogarnę zjem śniadanie wypije kawę dzieciom jeść i pójdę na spacer przy okazji po te rurki do apteki.martta lubi tę wiadomość
-
Ksosia czasem takie mysli mamy to nic złego tak mi sie wydaje zycie to nie sielanka.
Alinka podziwiam ja jak klade mlodego to blagam aby spal jak najdłużej
Kocham go i uwielbiam patrzec jak sie budzi robinwtedy takie minki ze lezka w oku sie kreci taki bezbronny malutki pisklaczek.
Ale i tak w nocy bym najchetniej oddala M domopieki aby sie wyspać tylko jak mu cyce dorobic bo do butli nie chce za mocno przyzwyczajać.
Co do przyjaźni ja mam duzo kolozenak ale przyjaciolke no mam jedną nie zawiodla mnie ale pwiem, ze w czasie ciazy ostro mnie wnerwiala. Ona ma juz 2 dzieci zaszla w ciaze majac 21 lat bo jej M jest starszy o 7 lat i bardzo chcial mieć rodzinę. A ze warunki mieli a ona bardzo rodzinna i tez chciala niec dzieci rodzila w wiwku 22 lat wiec ma juz 16 i 13 letnie dzieci.
Wiec co kolwiek ja mowilam czy o szkole rodzenia czy o.samopoczuciu ona negowala ze ona sie super czula a szkola rodzenia to bzdety na ktore nie chodziła. To bylo 16 lat temu wiec powinna zbastowac teraz sa inne czasy. Jak mialam problemy z karmieniem to jedyna ona mnie nie wspierala mowiac ze mam przystawiac dziecko i ze wiadomo ze boli ja tez bolalo ale mleko mam. A dupa bo nie mialam. A jak lezalam w szpitalu i plakalam ze boje sie o zdrowoe dziecka to tez negowala ze lekarze wiedz co robią.
Mysle ze chciala dobrze ale nie tego potrzebowalam obce osoby w szpitalu na sali bardziej nnie wspiwraly niz ona, pozniej przestalam jej mówić i tyle.
Jak ktoś nie borykal sie z problemami czasem ciezko mu zrozumieć nasza sytuacje.
Ale ja jestem typ ze musi pogadac wiec mam koleżanki i z tego nie zrezygnuje
-
nick nieaktualnyAjrin masz rację. Koleżanki też mam, ale im się nie zwierzam z moich problemów w związku czy ze sobą. Jej się zwierzałam i to był mój błąd.
Obecnie wole zadzownić od kolegi i z nim pogadać - ale tu mój mąż ma zastrzeżenia co do tej znajomości, niż do jakiejkolwiek koleżanki...
Mam wrażenie, że kobiety niby chcą dobrze, ale w tym wszystkim chcą wyjść na "NAJ" (najlepsza, najmądrzejsza, najładniejsza.....)
PRacuję z samymi "babami" i nie jest to łatwa praca ze względu na atmosfere - nie prace -
nick nieaktualnydzień dobry, u nas pobudka była o 5:30
zobaczymy czy będzie spał dalej, bo coś wierci się i stęka po cichutku
a kotu daję ostatnią szansę.
Najgorsze jest to, że w ciąży się zastanawiałam jak dziewczyny mogą oddawać swoje psy lub koty po porodzie lub czemu pojawiają się problemy tak nagle z zwierzakami. Jest mi przykro, bo teraz już nie wiem czy te sikanie jest ze stresu czy na złość, bo dotychczas trafiały się w okolicy rzeczy Małego. A wieczorne miauczenie i drapanie pod łóżeczkiem? Gryzienie i syczenie jak jej zwrócę uwagę i chcę odgonić? Jak teściom bym wspomniała że chcę znaleźć nowy dom dla kotki to by mnie chyba wyklęli, bo to przecież taki ładny i prawie rasowy kotek, wszyscy się nad nim zawsze zachwycają...