WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKamcia
kurczs, ciezko w takoch sytuacjach cos doradzac...wiesz zw ja sama co maz mnie porzadniej wkirzy to sie rozwodze wie jestem typem narwanc najpierw powiem pozniej pomysle chociaz w pracy tego nie praktykuje bo kazde slowo jest na wage zlota a czasami milczenie lepiej pomoze.
hmm... pamietaj ze nic na sile, nie zmuszaj sie do uczuc, mys7 jesli cos sama poszlo to napewno samo wroci daj sobie czas, nabierz dystansu, spojrz inaczej na to wszystko a napewno nedzie dobrze.
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sarcia
I to dawanie sobie czasu właśnie u mnie trwa. ..i nic do przodu nie chce ruszyć. Tym razem nie pozwolę sobie na siłę działać i czuć. Ma siłę czy pochopnie. ..ale to tak długo trwa ze juz mnie sama męczy. . dzis Piotrek zaplakal w wózku (rzadkość ) a ja dostałam nerwa na męża i na środku chodnika powiedziałam głośno co myślę. ..to nie jest normalne! !!!!!!!!i to świadczy ze jest źle. .. -
Kamcia, ciężko było mu się pogodzić, że sam nie może. Zajęło mu to jakieś 2lata. Dowiedział się jakiś rok po ślubie, że coś jest nie tak. Potem badania i wyrok- zero szans. Jedynym wyjściem był dawca, z czego skorzystaliśmy. Próbowaliśmy tak jak w pasku 7 razy insyminację i niestety nie poszło (chociaż najprawdopodobniej raz zaskoczyło, bo długo nie miałam okresu ale bałam się zrobić test i jakieś 7tyg po insyminacji przyszła @). Więc zapadła decyzja o in vitro i powiem ci, gdybym miała się cofnąć w czasie to nie czekalibyśmy tyle z tą decyzją.
-
Nadrobil am ale połowy pewnie nie pamiętam.
Serce mi się uradowalo że chcecie pomoc pogadam jutro i jak tylko się dowiem jak można małej pomoc dam znać, ona jest taka śliczna ma cudne oczka.
Co do atmosfery nie uciekaj ie ja dzięki wam wiem tyle i tyle się uczę. Np mamy też problemy skórne i już spisałem dwa kremy co mam zakupić do testowania czy będzie lepiej. Dziękuję za polecenie.
Co do spania kurde ja już miesiąc mam non stop pobudki wczoraj liczyłam na łaskawa noc bo młody pięknie jadł w dzień i dupa budził się co godzina
Dziś dostał butle z odciagnietym mlekiem bo z M byliśmy w kinie. Jak tylko wróciliśmy obudził się i zjadł chcą drugiego zostawił więc odciągnąć prawie 100ml! Czyli on wypił z 100 i to godzinę po tym jak jadł 120 z butliKurde może mam mało mleka zobaczymy ile pośpiechu teraz.
-
nick nieaktualnyKamcia, to faktycznie trudna sprawa, bo taka nietypowa, z tego co piszesz. Ale w tych bardziej typowych czasem latwiej sie dogadac...
Ty wiesz najlepiej, co jest dobre dla Ciebie, dla Piotrusia, nawet dla meza.
Zycze w takim razie dobrej decyzji dla Was
I bez pospiechu, ale to pewnie wiesz.
A w to, ze bys sobie poradzila sama akurat wierze, bardziej mi chodzilo o taka zwykla tesknote.
Bo ja ciagle pamietam jeszcze z czasow naszych ciaz, jak byl temat zalenia na swoich mezow i Ty wtedy powiedzialas, ze sie swietnie dogadujecie, nie pamietam dokladnie, jakieto byly slowa, ale na pewno, ze szkoda marnowac czas na klotnie, ze sie po prostu nie klocicie.
Fajne to bylo -
Kamcia Natka ma może rację z tą terapią?
Moj brat też właśnie ma problemy i to samo mu poradzilam. Nie problem się rozstać czasem jest to łatwiejsze niż walka o związek. Kilka spotkań może wam albo Tobie uświadomić czy to ma jeszcze sens.
Zacznę robić sobie notatki z postów bo tyle chciałam odpowiedzieć i skleroza.
A było coś o zrenicach test na to czy reaguje na światło powinno Ciebie uspokoić. Ale i tak lepiej zaliczyć okulisty nie zaszkodzi.
violett lubi tę wiadomość
-
Natka
o córkę staraliśmy się jakieś 16 miesięcy. ..nie jakieś takie starania z kalendarzem, lekarzem ...ja zawsze byłam pod opieką gin wiec OGÓLNIE ze mną było w porządku. ..Mąż zaczął myśleć czy to z nim jest problem. Jak to facet -łatwo mu nawet z myśleniem nie było -ale zaroweczka się świeciła. Podejrzewałam ciążę, test niby pozytywny, dostałam okres (biochemiczna? Poronienie? ) wtedy to pojawiło się światełko nadziei. ..ale po tylu miesiącach testy były z automatu. ..no i po tym pierwszym pozytywnym mój gin powiedział ze testy sikane nic nie znaczą i robi się betę. ..jak okres się spóźnial poszłam do lab. ..Mąż wynik odbierał. ..ale tak naprawdę on wiedzial co za wynik odbiera.. zaczął z laborantka temat badania nasienia. ..ta dziwnie na niego spojrzała (bo właśnie wręczyła mu pozytywna betę )ale mówiła co i jak badac. ..wtedy mój mąż zebrał się w sobie do działania (choć już nie musiał ). Kosztowało go to trochę ale nie uniósł się męska ambicją. ..
stąd zastanowilam się jak było u wasdla faceta to trudne
bo przecież to kobiety a nie mężczyźni nie mogą zajść w ciążę (to nie moja opinia )...
Pracowałam z dziwna kobieta. ..taką trochę bezmyslna i pusta. ..dla niej powinnam od razu po ślubie zajść w ciążę a ja takich planów nie miałam ..zawsze powtarzała ze jak facet nie może zrobić dziecka to na pewno powinien pozwolić żonie zrobić to dziecko z innym (ona miała na myśli dosłowne przutulance z obcym facetem )...
Trudny temat
ale pieknie z tego wybrneliscie tzn wspólnie zdecydowaliscie się na in vitro -
Violett
on tęskni od razu ja juz mam żal o wszystko. ..
Ajrin
bo my się dogadujemy. ..oboje jesteśmy domatorami. Oboje lubimy swoje towarzystwo. Oboje dzielimy obowiązki wszelkie na pół. ..każdej z was mogę życzyć takiego męża i ojca. ..ale w czymś mnie zawiódł. Tak bardzo ze do dziś nie umiem się pozbierać. Jest źle między nami a dokładnie w relacji ja - on -
No i dupa z mojej teorii młody właśnie wstał na karmienie nr 3
Ode spać bo se w łeb strzele...
Żabka daj znać jak z kaszka bo do 6 miesiąca to ja tak nie pociągnie co godzinę.... -
Kamcia- ja też pedagog hihi
Ja ci powiem tak: czasem łatwiej przed obcą osobą się otworzyć, nazwać własne uczucia i z tą obcą osobą ustalić jakiś plan działania. Terapia małżeńska nie zawsze odbywa się wraz z małżonkiem.
-
Chodziłam do psychologa z powodu lęku pourazowego
równa babka
i to psycholog na NFZ
super nam się gadalo
ale sama przyznała -ze ja wiem w czym problem, że ja wiem jak mogę działać ale to nie działa
zwatpilam wtedy w terapię wszelką
choć w pracy na co dzień musze być takim terapeuta -
Kamcia, ja tam wierzę, że to tylko chwilowe problemy i dacie sobie radę. Czuję gdzieś to tam... w sobie
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
My zaliczany karmienie numer dwa i pół.
Jeżu, co sie stało z tym dzieckiem
Jeszcze gdyby to szło w masę. Ale niestety. Wczoraj było ważenie i w tydzień przybrał 85g.
W środę u pani lekarz było nawet więcej niż dzis.
Jeszcze jutro do tych znajomych
Spaaaaac -
nick nieaktualnyNo my po karmieniu zasnął na minutę? I wzięłam do bekniecia.
Kurde chyba przytyl albo ta jego kupa w nim tyle waży hahahah
Czuje ból w kręgosłupie:-( nie wiem czy źle spalam czy od noszenia juniora.
Co do kaszki wytrzymał do 4.
O 1 było jakieś wiercenie się przez sen dałam smoczka włączyłem szumisia i zasnął.
Czy to zasługa kaszki?
Raczej nie bo już tak mieliśmy w nocy.
Chyba trzeba by było tak na gęsto podać to nasycila by go wtedy na całą noc.
Ale wy dziewczyny prubojcie że swoimi dziećmi przecież każde jest inne.
Wiem że kasza manna jest syta nawet taka żadka bo moja mama karmila nią brata jak miał 3 mce tak pediatra jej kazała bo on się nie mógł najeść i bardzo często jadł
Czekam aż będę mogła podać kaszki z smaczne z hippa bardzo dobre i trzymają dziecko na noc
Ale to już nie długo.
Teraz mam problem bo doczytałem info że prywatny nasz pediatra nie przyjmuje (od grudnia bo był chory potem święta) co ja zrobię jak nie będzie dalej przyjmował??? W niedzielę zadzwonię i się upewnie.
Kurcze miał wprowadzić zwykle mm juniorowi i córkę chciałam zapisać żeby coś z nią zrobił na odporność bo się sezon chorobowy u nas zaczął a ja mam już dosyć....
Kamcia weź wyluzuj portki.
Nie to że bronie twojego męża ale może ciotka ma trochę racji.
Mi teściowa kiedyś mówiła że facet to facet i czasami warto zapomnieć o kilku sprawach.
Mówisz zawiódł cie no trudno wiesz na co go stać wyciągnij wnioski i na przyszłość patrz na siebie w tej sprawie.
Ważne że cię nie zdradził,nie pije,nie bije i nie poniża czy wyzywa bo to w związku najgorsze.
Wierz mi doznałam tego (nie z mężem) tylko szkoda że oczy miałam zamykane bo za długo to ciągłam ale młodość.... Nie ważne tu chodzi o was:-)
Twój mąż chce pogadać przelam się pogadajcie...... W ten sposób zachowania wyrzywasz się na nim i całym otoczeniu psujesz aurę
Piotruś wyczuwa twoje nerwy a po co.
Jesteś pedagogiem więc wiesz co masz robić ale może faktycznie jakąś terapia by Ci pomogła żeby się chociażby wygadac bez hamulców po prostu obcej osobie.
Ja uciekam junior zasnął.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2017, 04:55