WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja leżę Szymek śpi czytałam książkę od 6 30 już skończyłam trzeba iść do biblioteki po kolejna .
.
M ma dziś wrócić ślę pewien wieczorem bo jeszcze nie skończyli a z Poznania 6 h jazdy co najmniej więc w sumie równie dobrze może być jutro nie ma się co nastawiac
Żabka ty jesteś bardzo cierpliwa i dobrą mamą także głowa do góry
Już się nie mogę doczekać poniedziałek będzie wizyta wyniki mam fatalne anemia niestety biorę żelazo Ale długo będę z niej wychodzić poprzednuo dopiero w 9 miesiącu jeszcze jakieś inne mam nisko ślę się nie znam to zobaczę co powie Nou buraki jem teraz codziennie razem z szynkiem heh Ale trzeba bo brak odpowiedniego jedzenia wyszedł
-
Natka kosmitka tam bedzie dyrektorowa zobaczysz
kciuki bo to chyba jednak najgorsze dla mam nie dziecki ale bedzie dobrze.
Żabka jak ja sobie przypomne jaka ja bylam niedobra dla mamy to az sie cieszę że bede miala drugie syna haha. Ale ponoć moja mam to byla dopiero wredna dla rodziców wiec karma wróciła. A ty dobrze robisz i rób tak dalej niestety jako nastolatka może byc jeszcze gorsza wiec musi wiedzieć i znać granice już teraz.
Skali super że sie udalo poczytac ja ostatnio pomimo większej ilosci czasu mam tyle do roboty że nie ma ma kiedy a już jutro impreza Ignasia na 22 osoby wiec dzis i jutro bedzie sajgon.
A co do starszakow Igi czesto ponoć tam lądujewczoraj panie mówiły, że już mialy Ogusia ze starszakiem nagrywac jak gadali przez płot normalnie jak sasiedzi jeden drugiego ejjjj tatat jaja dadaa mieli ponoć niezly ubaw bo Igi stawal na palcach reka w gore i przemowy wyglaszal. Ogólnie mowoa ze najbardziej rozesmiane otwarte i rozgadane dziecko w żłobku do tego zero problemu z aklimatyzacja i same zauważył to co mówiliśmy caly czas że im wiecej osob dzieci tym bardziej uśmiechnięty. Dlatego jak po 15 zostaje z jedna dziewczynka ida czesto do starszakow.
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMatka trzymamy trzymamy.
Bardziej to ty przeżyjesz niż Amelka.
Tak jak dziewczyny piszą ona będzie ustawiać wszystkich i się mega dobrze bawić.
A ty korzystaj i się odprez
Skali idziesz jak burza.
Normalnie ja zjadłam w szybkim tempie.
Podziwiam mnie nawet gazeta nie kręcila w ciąży bo zasypialam przy pierwszej stronie hahaha
Super no idź po kolejna a może nawet dwie? Albo trzy żeby nie biegać tak często?
Ajrin no ładnie igus rzadzi w żłobka.
Super na pewno pocieszenie ta sytuacja wyglądała na żywo.
Dobrze pewnie będzie otwarty na ludzi.
Może będzie kim rządzącym?
Ważne że mamy serce się raduje z synka.
Kamciu jak tam samopoczucie?
Wyspalas sie?
No i zaczęło się
Robert na śniadanie zjadł troszkę kaszki.
Kawałek mandarynki:-(
Zaraz mu dam piatusia.
Wstawiłem pranie nawet ze trzy zrobię.
Dziś na obiad rybkę tuńczyka zrobię to Robert może poje.
@ brak.
Rano za nim wstałam słyszałam rozmowę męża z córką.
Ona nic nie pamięta!
-
Ajrin
Grunt, że synek ładnie się bawi a że że starszakami? Nie ważne
Skali
Leć po kolejne książki
Ja w ciąży miałam książkowstret a normalnie to że 3tygodniowo potrafiłam czytaćkorzystaj i czytaj
Zabka
Biedny Robertonie wiem co ci poradzić z tym jedzeniem bo nie ma na to rady. Chyba trzeba przeczekać tak jak Kamcia pisała. U nas chwilowa poprawa, chociaż dziś na śniadanie pół skibki chleba i 70ml mleka więc kiepsko.
Kamcia
Dobrze, że pospalaspołożysz Piotrusia to jeszcze sobie pospisz
-
Amelka w żłobku.
Ja trzymałam się dzielnie aż do powrotu do domu. W domu się poryczalam.
Jak przyszłyśmy do żłobka to już się cieszyła a nawet do budynku nie weszłysmy.
Zobaczyła dzieci i pobiegła do nich nawet się nie oglądając za mną
Idę po nią przed 11:00. Ciekawe jak jej tam pójdzie.
W poniedziałek chce ją zaprowadzić na 8:00 by spróbowała zjeść tam śniadanie.kamciaelcia, żabka04, Dariah lubią tę wiadomość
-
Natka znam to uczucie pustki w domu. Ja dwa pierwsze dni bylam w żłobku najpierw z nim w grupie caly dzien, następnego zniknelam na 15 min a następnego na ponad godzinę. Dopiero 4 dnia bylam w domu a teraz już jest ok wiem że sie tam bardzo dobrze bawi o woele lepiej niż sam ze mna w domu nie płacze to mi lepiej. Ale i tak było mi ciężko wiwc współczuję mamą których dzieci płaczą jeny ja mam to szczęście, że Igi widzi żłobek i dzieci to leci nie oglada sie za matką. A jak przychodzimy go odebrac to nawet do nas nie podchodzi usmiechnie sie i dalej sie bawi
No niesamowity jest ciekawe czy tak mu zostanie ale on taki od urodzenia cyganski
-
nick nieaktualnyNatka a mówiłam.
Mam nadzieję że Amelka się świetnie bawi i jest przeszczesliwa.
Wiesz zobacz jak dzisiaj było pogadaj z opiekunami.
Jednak będzie weekend wolne od żłobka.
Wydaje mi się że za szybko no chyba że chcesz zaraz ja odebrać ok 11?
Czekamy na relacje.
Ja już się przywyczailam że on tak je.
Nic na sile.
Zjadł piatusia całego a teraz je krupnik że słoika bo nie zrobiłam żadnej zupy.
Zjadł pół z połowy sloiczka bobovity.
-
nick nieaktualny
-
Ach zabko
Wiem że ludzie lubią plotkowac
Wiem że część naprawdę się cieszy że wracam(jestem dobrym wychowawcą)
Ale mam wrażenie że biorą mnie wszyscy pod włos...
Wczoraj sms od koleżanki-jej w tajemnicy zdradzilam że narazie pewnie nie wrócę
Potem ustalenia z dyr ze w grafiku na listopad mnie nie bedzie
Jakiś czas temu inna kolezanka mówiła jak to szefowa przeżywa czy wrócę(pytanie kto najbardziej przeżywa?)
A dziś inna koleżanka (mamy jedną grupę) pisze po ponad roku nie rozmawiania że słyszała iż wracam w listopadzie i bardzo się z tego cieszy...
Cóż jej moglam odpisać? Lubię ją w jakimś stopniu. Napisalam ze po prostu w listopadzie kończy mi się urlop -
Kamcia
Dobrze tej koleżance odpisałaś. Spokojnie, zawsze to jest takie branie pod włos.
Kamcia ty pracujesz w szkole, przedszkolu?
-
nick nieaktualnyAhhhh jak ja lubię takie koleżanki co nieodzywaja się tyle czasu i nagle tel dzwoni i bierze cie pod włos żeby tylko jakieś info uzyskać.
Też tak miałam.
Kochana nie przejmuj się.
Wiesz ze nie wrócisz tam to tylko już kwestia czasu kiedy powiesz dyrektorce.
Niech sobie piszą ja wiem ze ty każda splawisz
Dobrze wybrnelas z sytuacji no przecież masz urlop w listopadzie nie?
O ciąży też można się dowiedzieć np w listopadzie haha
Kurcze idę się brać za obiad liczyłam że Robert pójdzie spać a on żywy i nie zamierza iść spać.
-
Amelka leży, najedzona więc mam chwilę.
Odebrałam ja przed 11:00 i od drzwi słyszałam jak krzyczy
Pobiegłam na górę i akurat szła jej Pani, zapytałam się jak tam i usłyszałam, że
1. Amelka bardzo spokojnie zniosła moja nieobecność
2. Cały czas bawiła się z innymi dziećmi
3. Był jeden incydent: uderzyła inna dziewczynkę w buzię ale Pani jej wytłumaczyła, że dzieci się nie bije i już takiej sytuacji nie było a z rzeczona ofiarą mojego dziecka Mela za 5min chodziła za rękę
4. Histeria była bo akurat przyjechał obiad a mnie jeszcze nie było i Pani pomyślała, że może Amelia zdarzy zjeść zupkę przed moim powrotem i włożyła ją do krzesełka a Mela siedzieć w krzesełku nie zamierzała i był krzyk i płacz
5. Jak ja weszlam to Mela uderzyła w jeszcze większy płacz i aż się tailana szczęście wyciągnięta z krzesełka i w moich ramionach powoli się uspokajała
6. Nie muszę wspominać, że inne dzieci grzecznie jadły i śmiały się do Pań a moja jedna cyrki odprawiała? No także tego.
W poniedziałek umówiłam się z Paniami, że przyprowadzę ja na 8:00 tak by Amelka spróbowała zjeść śniadanie w żłobku.