WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie mogę bananów bo mam cukrzycę.
Nie sprawdzałam jakie mam cukry po nich ale nie będę ryzykować.
Zaczynam mieć dreszcze.
A w brzuchu mnie tak skręca że nospa nawet nie pomaga.
Może to zmiana chleba??? Już sama nie wiem no zobaczymy czas pokaże.
Dziękuję za rady.
Ja się kładę dziewczyny.
Anka a ten lek to bez recepty sprzedadzą? -
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:żabko a czujesz że to jakiś wirus?
bo mnie często czyści....tak samo siebie, ale do tego stopnia że czasem boję się z domu wyjść żeby mnie gdzieś nie złapało;)
ale ja z tym nic nie robię bo po dniu lub dwóch przechodzi. Oczywiście nie goni mnie do kibelka non stop ale ze dwa razy dziennie;)
Strażaczka oszczędzaj się już od teraz, nie ma to tamto!!
dziewczyny współczuję wam tych wszystkich przeżyć z facetami.....
miejmy nadzieję że teraz już będzie tylko lepiej:)
aaa i z ogólnych obserwacji ludzkich historii wnioskuję, że dziecko raczej nie poprawia relacji między małżonkami jeśli jest kiepsko, baa.....często jest jeszcze gorzej;/ niestety życie jest okrutne;/
To chyba się bardzo zdrowo odzywiasz że nie masz problemów z WC? -
Witam Was serdecznie
jeszcze dzień się nie skończył a Wy już 13 stron? no no, nie zmieniacie rytmu
Dzisiaj byłam ostatni dzień w pracyale miło było, fajnie się ze mną żegnali i koniecznie kazali się odwiedzać, a więc nie omieszkam, kurczę lubię tych ludzi
Oficjalnie zaczynam od jutra 2 tygodnie urlopu i od razu L4
Ania91, przykro mi z powodu dziadkamój rok temu zmarł, smutne jest to, że tak niewiele brakuje by mogli prawnuki zobaczyć, ale cóż...
Magdziulla, tez mam więcej włosków na brzuchu, aż tak dziwnie, ale nic z tym nie robię, boję się że będzie więcej...
pirelka, pocieszyłaś mnie z tą krzywą cukrowąa to można popijać wodą z cytryną? bo ja myślałam, że tą cytrynę to się do tego dodaje
chyba guupia ja
Dziewczyny piszecie o wzroście swoim i męża...to nie wiem na jaką ja kluskę muszę się przygotować, bo ja mam 179cm a mąż 185cm. Ja jak się urodziłam byłam średniakiem, ale mąż był kluskiem koło 4kg, mama jeszcze mu wypomina przy tym temacie
jeśli ta metoda wzrostowa 13cm plus/minus to córa miałaby 175cm a syn 188cm - fiu fiu!
Chociaż nie wiem czy coś w tym jest, chyba przypadek jak komuś się zgodziło, ja powinnam mieć 167 a mam ponad 10cm więcej i moja siostra to samo..
Anulka01, zdrówka dla synusia, oby Ciebie nie złapało nic poważnego! trzym sie!
Lusia...tylko nie pal...
Claudiuszek, przykro mi z powodu straty szwagierki, jakby nie było każda strata boli..
staraczka_85, ważne, że w porę się zjawiłaś u lekarza, oby wszystko było dobrze, trzymam kciuki!
świetne foty, claudiuszek ciuszki super, brzuchy cudaśne, a udane wizyty to dla mnie miód
żabka, pij dużo wody, to na pewno! jesli chodzi o uzupelnienie magnezu i potasu to mi lekarz na ostatniej wizycie kazal tylko Aspargin, bez recepty, 1 x 1 tabletkaStrazaczka1990, Anulka01, żabka04 lubią tę wiadomość
-
Bratek wrote:To może ja się jednak najem na zapas tych truskawek??????
Ciekawe, jak będzie z rozszerzaniem menu
Powiem Wam, że korci mnie spróbowanie sporej dowolności. Mój Brat coś takiego wybrał i dzieciak ciekawie sobie komponował jedzenieW dość wczesnym wieku wyciągał łapki po dobrej jakości kiełbachę, koniecznie zagryzając ogórkami kiszonymi
, pieczywa malutko, chętnie owoce. Słodycze kupne mogłyby dla niego nie istnieć (dopiero ostatnio się to zmienia).
I tak można by się zastanawiać czy to dobra opcja... ale z drugiej strony - chłopak zdrowy, jak rydzrośnie, jak na drożdżach, rozwija się koncertowo. Hmmm....
))))
To chyba u mnie sie nazywa baby-led weaning. Ja chce tego próbować. Wlasnie czytam książkę na ten temat. Super sprawa i badania naukowe jak najbardziej popierają taki podejście. Patrząc na amerykańska młodzież i dorosłych, tu gdzie firma Gerber istnieje of lat 50tych jako podstawa żywienia niemowląt, jak najbardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze papki ze słoiczków nie wyrabiają dobrych nawyków żywieniowych. Zreszta młodzież polska, chowana na Gerberach, tez jakoś bardziej otyła niż za moich czasów...Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWzięłam ten węgiel 1 tabl bo pisze 1x3 zażywać.
Mam dreszcze i mi zimno stawiam na wirusa:-(
Oby jutro mi przeszło bo jestem już 3 raz w wc w ciągu 10 min.
I mam już dosyć.......
Chciałabym z wami popisać ale nie dam rady.
Dziękuję jeszcze raz
Dobranoc
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBratek wrote:Ksosia, truskawki już na kilogramy????? Ale takie, że tak powiem, prawdziwe? czy skąd importowane?
Ja czekam na prawdziwe, polskie, z pola. Będę jeść i jeść, i jeść....
Aaaaaa, właśnie, ktoś wie, jak to jest z wprowadzaniem później do diety składników łatwo alergizujących, jak np. właśnie truskawki? (pisze w kontekście karmienia piersią). Jest szansa cieszyć się truskawkami w 2017r. czy lepiej najeść się na zapas w tym ( ).
Chyba Hiszpania. Pakowane po 500g:)
Niestety prawdziwe jeszcze nieosiagalne. Tez ubolewam...
Dziewczyny czy przeginam krzyczac na meza ze nie ma go calymi dniami???
Moze to normalne a ja mam za duzo czasu i doszukuje sie.
Z reguly wraca po 15 do domu i ok 17-18 jedzie dalej i wraca gdy spie....
Czasem juz zostaje po tej 15, ale mi juz sil brakuje. Chce zeby moje dziecko mialo ojca, ktory poswieci mu czas a nie pieniadze (ktore defacto tez sa wazne)....
Przeginam?????? -
Ksosia wrote:Chyba Hiszpania. Pakowane po 500g:)
Niestety prawdziwe jeszcze nieosiagalne. Tez ubolewam...
Dziewczyny czy przeginam krzyczac na meza ze nie ma go calymi dniami???
Moze to normalne a ja mam za duzo czasu i doszukuje sie.
Z reguly wraca po 15 do domu i ok 17-18 jedzie dalej i wraca gdy spie....
Czasem juz zostaje po tej 15, ale mi juz sil brakuje. Chce zeby moje dziecko mialo ojca, ktory poswieci mu czas a nie pieniadze (ktore defacto tez sa wazne)....
Przeginam??????przyzwyczaiłam się.
Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnyKsosia normalne, ja na swojego też się czasem za to wkurzam. Myślę, że po prostu patrzymy w przód na to jak będzie z maluchami. Ale wiesz co myślę, że będą lecieli jak na skrzydłach do Szkrabów:)
A poza tym hormony;)
Propos tematu karmienia ostatnio koleżanka z ovu już rozpakowana napisała mi ciekawą rzecz. Położna jej radziła, żeby jadła w miarę normalnie w ciąży, że dziecko wtedy się przyzwyczaja do pokarmów i nie ma problemu z karmieniem, można jeść to samo. Ma to sens.Behemottka, Angela89, mmargol lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnulka01 wrote:Znam ten ból... Mój prywaciarz wiec praca 24/7. Przyjdzie do domu, zje i albo zasypia albo jedzie dalej i wraca jak my śpimy:( Moj syn się buntuje i ciągnie go do zabawy ale rzadko ma do tego okazje. Fochy tez nie skutkują
przyzwyczaiłam się.
Magdziulla slyszalam o tym ze nalezy jesc bo dzidzia juz rozwija gusta -
Magdziula i ma rację ta koleżanka, teraz nawet na szkole rodzenia mówią aby jeść wszystko, nawet czosnek czy kapustę ale te z umiarem.
bo tak na prosty rozum, to przez całą ciąze odżywamy się normalnie, dzieciaki czerpią z nas to co im dostarczamy, czy to ostre, kwaśne czy słodkie a po urodzeniu co? ucinamy?
ja owszem rozumiem jak są problemy od początku to staramy się dietę trzymać ale jak jest wszystko dobrze to czemu? bo nasze mamy czy babcie tak nam wpoiły?
no wayja będę jeść wszystko:)
tak jak wcześniej.
teraz nie mam problemów z młodzieżą, zawsze ma wybór, je wszystko;) a na przekąski dostaje gotowane na parze warzywa co uwielbia. baaa ona nawet cytrynę czy kiszonego wciągnie:)
nigdy jej nic nie broniłam, oczywiście wszystko z rozsądkiem.
pozatym nigdy jej nie kupowałam słoików (zawsze miałam ze dwa w szafce w razie WU) ale tak to gotowałam i mroziłam na kilka dni, teraz już papek nie chce bo zje wszystko co ma na talerzyku sama.
mam nadzieję ze jej to zostanie:) bo pierwszą córkę to mam niejadka;) ale wtedy to inne czasy.....właśnie dieta matki karmiącej, potem słoiki bo wygoda, a dziecko zamiast poznawać nowe smaki po kolei każdy osobno dostawało papkę.
ale młoda byłam,głupia;)Behemottka, m.k.83, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Staraczka - bardzo dobrze, ze poszłaś do lekarza, teraz jestes pod kontrola i leż, leż, leż. Bedzie dobrze
Magdziulla - wlasnie podobno dzieci czują co jemy z wód płodowych, które już teraz połykają, a potem skład i smak mleka tez zależą od tego co jesz. Czyli jesli jesz brokuła, to Twoj bobas w bezpiecznym brzuszku uczy sie, ze brokuł to dobre jedzonko. Jak jesz McDonalda, to malucha ciągnie do fast foodow, bo takie smaki pamięta z życia płodowego. Co mnie martwi, bo wlasnie zjadłam michę pierogów z mięsem.... No ale poza tym to jem dużo owoców i warzyw, Myziak szczególnie lubi pomidory koktajlowe!?
Co do mężów- ja dzisiaj po powrocie z pracy mam w domu klnąca górę gniewu.... małż moj podatki robi amerykańskie... Polski US, to przy tutejszym Disnayland... Wiec siedzę sobie na kanapie i co chwile dobiega mnie z pokoju obok takie siarczyste "kur...." A ja nie przyzwyczajona jestem i przy każdym aż podskakuję. Idę męża pogłaskać po pleckach, moze mu jakieś fluidy dobre wgłaszczę...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2016, 22:18
Robotka1, staraczka_85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBehemotka mój nienawidzi wszelkiej treści papierologii. Zwykle spada to na mnie, a jak już musi sam to warczy na papierek tygodniami i zostawia do ostatniej chwili;)
Ja z kolei nie cierpię robić opłat, włączam konto, znajduję dane, ale na ostateczne klikanie wołam męża;)
Ja właśnie też staram się jeść tak jak normalnie, generalnie złej diety nie miałam, więc powinno się sprawdzić. No poza serami pleśniowymi, za którymi płaczę no i od tygodni śnię o sushi...och muszę odpędzić szybko tę myśl przed snem.
-
M.k dziekuje
jakos mi ostatnio sie brzuch pojawił, cieszy mnie to bardzo
Staraczka, odpoczywaj jak najwiecej, dobrze ze skonsultowałas sie z lekarzem!
Behemotko, fajny ten Twoj mąż, w nerwach rożnie sie reaguje
Wrzucam jeszcze raz moje foto, moze teraz sie uda
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4a2a995dbb4f.jpgBehemottka, claudiuszek, violett, _izunia_, Anulka01, żabka04, mmargol, m.k.83, martta, Gumcia, staraczka_85 lubią tę wiadomość
-
Ja tak nie mam, ale od kilku dni czuje, ze coś mi w brzuchu jakby przeszkadza, jesli sie za bardzo zegnę, np. jak wstaje z głębokiego fotela, albo jak muszę kucnąć. Czuje tak jakbym miała piłkę w brzuchu, ale tylko przy pewnych ruchach w niektórych pozycjach. To macica tak urosła? Czy to tylko ja tak mam? No bo jeszcze mam tę okropną torbiel, jutro będę ja kontrolować..