WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitam w slonecznym dniu
Co do boli brzuszka to tez je mam ale staram sie nie brac za czesto nospe.jak moge wytrzymac bol to po co mam je brac. Gin mi mowil ze te bole, skurcze i uczucia rozciagania sie skory oraz macicy to normalna rzecz wiec trzeba sie do tego przyzwyczaic.
W poniedzialek mialam wizyte z bablem wszystko jest ok. Podczas badania usg pomachal mi.
Nastepna wizyta wypada mi 20 kwietnia-ksosia mozesz umiescic ta date na 1 stronie.mmargol, żabka04, Aga_Andzia, martta, m.k.83, A_n_k_a_80, Strazaczka1990, AniaLewandowska, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi lekarz powiedział że mam się nie bać nospy i brać jak brzuch boli nie czekać aż zacznie boleć jeszcze bardziej. Staram się mimo wszystko nie przeginać ale myśl o skurczach macicy nie daje mi spokoju jak już bardzo boli więc biorę nospe. Mam też tak jak pisała któraś z Was wyżej...jak trochę dłużej pokrece się po domu czy to delikatnie sprzatajac czy gotując to jakby Mały się domagał żebym się położyła bo od razu brzuch zaczyna boleć i muszę odpocząć. Leżę dużo na lewym boku i mi to nawet pomaga. Często mam też tak że jak już nawet leżenie nie pomoże to wystarczy że coś przegryzę i bóle mijają. Śmieje się że Młody wdał się w tatę i chcę ciągle coś jeść ;P może jest w tym ziarenko prawdy skoro po zjedzeniu bóle mijają...
violett, Strazaczka1990 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzierzba wrote:w nocy dostałam sms od doktora Dudarewicza o treści "Wynik PRAWIDŁOWY, ryzyko z. Downa dla obu płodów niskie"!!!! Dzieci najprawdopodobniej zdrowe!!! Jakby coś było źle to by mi napisał? O innych trisomiach nic nie wspomniał... Czekam teraz na maila z wynikami i świra dostaję.
Kobiety co o tym sądzicie? Wariuję trochę.
Gratulacje! Bądź spokojna. Dudarewicz to bardzo dobry specjalistaDzierzba lubi tę wiadomość
14.10.2015 - 1 IUI
Naturalny cudCóreczka w drodze!
Sierpień 2016 - Nasze 60 cm szczęścia już z nami! Boże, dzięki za ten dar!
Drugie bobo w drodze
-
Ksosia wrote:Za godzinę mam wizytę...
Mąż zapomniał. nie wie czy dojedzie.
Wyć się chce!
Jeenyy jaki dziś przygnębiający dzień...
a popołudniu szkoła rodzeniaChyba jedyne co mnie zadowoli
Strazaczka1990 lubi tę wiadomość
-
Ja korzystając ze słońca wybrałam sie do pracy zanieść zwolnienie. Spacer podobno zdrowy i wskazany, a ze mam około 2km to w sam raz.
Myślałam ze umrę;( jeżu jak sie zmachalam. Przerwy na ławkach (btw. Nidy nie zwracałam uwagi, ale mało w mieście ławek.
Jak weszłam do domu to praktycznie na progu zostawiłam buty i kurtkę i zwaliłam sie do łóżka.
Moj M sie pyta mnie czy to normalne czy nie trzeba dać znac lekarzowi.
Wiec ja sie pytam Was. Jesteście wciaz tak bardzo zmęczone?
Gdzie jest energia drugiego trymestru?
Strazaczka1990, YvonnElizabeth lubią tę wiadomość
-
czesc dziewczyny!!co za przygnębiający (mimo, że słoneczny)dzień... wczoraj pisałam Wam o mojej szwagierce- wiecie, że od wczoraj w szpitalu podają jej środki na wywołanie porodu i mówią, że do wieczora powinna urodzić... Ja nie wierzę, w to co się dzieje... zwłaszcza, że tydzień temu miała prenatalne i dzidziuś szalał w brzuszku... po tygodniu poszła na wizytę - bez żadnych objawów, wszystko ok- rutynowa kontrola.i bach dowiaduje się, że serduszko nie bije... Nie wiadomo co było przyczyną (po ostatnim poronieniu sekcja nic nie wykazała), może teraz się dowie co się dzieje. To jest dziwne,że roni tylko chłopców (bo ma 2 zdrowe dziewczynki)- słyszałyście może o takich przypadkach?
-
Witam się
ja tez energii wulkan obleciałam cale miasto bylam w zusie zmienić miejsce zamieszkania, kupiłam botki i trampeczki szare zamszowe
a no i spodnie takie materiałowe ala getry tylko bardziej eleganckie:) no i nowy koszyczek wielkanocny
m.k.83, YvonnElizabeth, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
agatia wrote:Claudiuszek są niektóre choroby genetyczne, których matka jest nosicielem i przekazuje chłopcom. Dobrze by było, żeby poszła na konsultację do genetyka, jeżeli będzie planowała jeszcze ciążę. Albo to autoimmunologia, a to że akurat chłopcy, to zbieg okoliczności. Bardzo jej współczuję
ja jestem wkurzona na tą jej lekarkę- bo dziewczyna ma już 36 lat, 3 poronienia i pozamaciczną a ona nie skierowała ją na żadne badania- nawet testu pappa nie zleciła- nic !I to nie w jakiejś zabitej dechmi wiosce tyko w Krakowie, gdzie jest dostep do wielu specjalistów... A teraz każe rodzić 14 tyg dzieciątko -
claudiuszek wrote:czesc dziewczyny!!co za przygnębiający (mimo, że słoneczny)dzień... wczoraj pisałam Wam o mojej szwagierce- wiecie, że od wczoraj w szpitalu podają jej środki na wywołanie porodu i mówią, że do wieczora powinna urodzić... Ja nie wierzę, w to co się dzieje... zwłaszcza, że tydzień temu miała prenatalne i dzidziuś szalał w brzuszku... po tygodniu poszła na wizytę - bez żadnych objawów, wszystko ok- rutynowa kontrola.i bach dowiaduje się, że serduszko nie bije... Nie wiadomo co było przyczyną (po ostatnim poronieniu sekcja nic nie wykazała), może teraz się dowie co się dzieje. To jest dziwne,że roni tylko chłopców (bo ma 2 zdrowe dziewczynki)- słyszałyście może o takich przypadkach?
-
Straszne to jest!! Ja tez zmieniam lekarza. Zrobiłam ostatnio na własną rękę badania toksoplazmoza i hcv ...a moj lekarz -po co to pani? To się robi tylko u kobiet które maja powody do tego...sorry ale skąd on wie ze u mnie nie ma powodu?? To samo oburzony byl ze chcemy prenatalne robic bo to się robi jak sa powody...a skąd wie ze u mnie wszyscy zdrowi skoro żadnego wywiadu ze mną nie przeprowadził?? No i moja nieszczesna bakteria gdzie wszędzie w necie trąbią ze trzeba ja leczyć bo zagraża maluchowi a mój lekarz nie widzi powodu do niepokoju...nawet nie mógł sobie przypomnieć jakie leki się na to bierze to co to za lekarz? Ah ręce mi opadają.
Wybaczcie musiałam to wyrzucić z siebie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2016, 13:19
-
nick nieaktualnyclaudiuszek wrote:czesc dziewczyny!!co za przygnębiający (mimo, że słoneczny)dzień... wczoraj pisałam Wam o mojej szwagierce- wiecie, że od wczoraj w szpitalu podają jej środki na wywołanie porodu i mówią, że do wieczora powinna urodzić... Ja nie wierzę, w to co się dzieje... zwłaszcza, że tydzień temu miała prenatalne i dzidziuś szalał w brzuszku... po tygodniu poszła na wizytę - bez żadnych objawów, wszystko ok- rutynowa kontrola.i bach dowiaduje się, że serduszko nie bije... Nie wiadomo co było przyczyną (po ostatnim poronieniu sekcja nic nie wykazała), może teraz się dowie co się dzieje. To jest dziwne,że roni tylko chłopców (bo ma 2 zdrowe dziewczynki)- słyszałyście może o takich przypadkach?
Takie są procedury i inaczej nie da się urodzić czy usunąć.
Musi naturalnie urodzić.
Muszą zrobić badania i to konkretne badania.
Lepiej niech się udadzą do kliniki niepłodności tam się odpowiednio nimi zajmą oczywiście jeśli jeszcze będą chcieli mieć dziecko.
-
nick nieaktualnyA szwagierce bardzo współczuję kiedyś czytałam pamiętnik jakiejś dziewczyny musiała właśnie w sposób naturalny urodzić bo inaczej się nie dało.
O matko jak ona się męczyla a ile łez wylala.
Szok że tak trzeba to przechodzić.
Mamy XXI wiek i takie metody ahhhh
Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia jak i psychicznego i fizycznego.
Ma fla kogo żyć i mam nadzieję że będzie silna babka. -
nick nieaktualnymysza0406 wrote:Hej dziewczyny
Nawet nie wiem kiedy i witam 17 tydzień
Dzierzba : za dużo nas tu kciuki trzymało i poprosiło kogo trzeba, żeby było inaczejBaaaardzo się cieszymy wracaj do nas mamuśka
Ja dziś jestem nieprzytomna mój pies całą noc się wiercił, bo przy tym remoncie trochę się boi. A ja w nocy wszystko słyszę i chyba z 10 razy się budziłam będę dziś jak zombi...czas leci już tylko 2 tygodnie i do doktorka nie mogę się doczekać. Póki co podsłuchujemy serduszko i za każdym razem jest to równie przyjemne
Powodzenia dziewczyny dziś. A jest tu ktoś z Gdańska? Lub okolic Kowal?mysza0406 lubi tę wiadomość