WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry! Co za pogoda!
Dziewczyny, życzę Wam pięknych, rodzinnych Swiat Zmartwychwstania Pańskiego
Mycha - jeszcze nie próbowałam nagrywać, jakies skomplikowane mi sie to wydaje, poza tym na każdej wizycie dostajemy płytkę z nagraniem bąbla i biciem serduszka
mychakruszyna, Pysiaczek89, AniaLewandowska, mmargol, Bratek, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/882cf541fc48.jpg
Razem z Fasolinka życzymy wam spokojnych bezobjawowych świątnajedzcie się do woli bez skutków ubocznych
Pierwsze wyjście w ciążowych gatkachmartta, kamciaelcia, Angela89, Anulka01, żabka04, Malutka92, Pysiaczek89, AniaLewandowska, mmargol, Bratek, Behemottka, bbeczka91, Dzierzba, claudiuszek, violett, megg, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj będzie pracowity dzień, będę Was poczytywać, ale już teraz życzę Wam spokojnych, zdrowych i radosnych Świąt! Żebyśmy za rok cieszyły się swoimi króliczkami
Anulka01, kamciaelcia, Pysiaczek89, mychakruszyna, AniaLewandowska, mmargol, Bratek, Behemottka, bbeczka91, Dzierzba, violett, megg, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa również wam życzę zdrowych spokojnych świąt w gronie rodzinnym, smacznego jajka i mokrego dyngusa.
P.s.
Odezwę się po świętach jak wrócę od genetyka
Trzymajcie kciuki chociaż wiem ze jest wszystko ok
Mychakruszyna jaka ty drobna:-) piękny brzusio:-)kamciaelcia, Angela89, Pysiaczek89, mychakruszyna, AniaLewandowska, mmargol, Bratek, Dzierzba, claudiuszek, violett, megg, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
mychakruszyna wrote:.
Razem z Fasolinka życzymy wam spokojnych bezobjawowych świątnajedzcie się do woli bez skutków ubocznych
Pierwsze wyjście w ciążowych gatkach
Oooo. Mam mniej więcej taki rozmiar brzucha. W koszuli czy bluzie nie widać.
I tez sie przesiadłam do ciążowych spodniWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2016, 10:07
mychakruszyna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy juz po swieceniu
Jako ze moja bratowa z zachodniopomorskiego to dowiedzialam sie ze sa rozne sposoby swiecenia.
U nas normalnie w lawkach sie siedzi i ksiadz zaczyna swiecic kropidlem.
A u bratowej koszyczki wystawia sie na stolach a ludzie staja w kregu.
Slyszalam tez ze w niektorych miejscach koszyczki kladzie sie przed oltarzen i wraca do lawki a po seieceniu odbiera....
Jak to wyglada u was?
Behemottko rozbawilo mnie to ze ludzie u Ciebie wino przynosili
Usmialam sie i pewnie opowiem to jutro przy sniadaniu rodzinceBehemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyuff, udało nam się wrócić z tych zakupów, miałam kupić nacie pietruszki, koperku i szczypiorku, ale nigdzie ich już nie ma
ludzi jak mrówków, ale podobno dopiero się rozkręcają, tak przynajmniej panie na kasie twierdziły, a więc udało nam się przed największym tłumem
najgorsze, że nie mam pojęcia co z obiadem w poniedziałek, bo nie mam kompletnie planów ani zasobów większych w lodówce, żeby dodatkowe danie wyczarowaćBratek lubi tę wiadomość
-
Ksosia u mnie dorośli siedzą normalnie w ławkach a wszystkie dzieci z koszyczkami przed ołtarzem stoją i ksiądz z nimi pogadankę prowadzi co przynieśli, czemu akurat takie potrawy, potem ich pierw swieci-czasem wręcz leje się z kropidla bo dzieci maja frajdę a potem przechodzi po kościele i wszystkich. Przez to wszystko trwa to 50min ale przynajmniej dzieci przychodzą z radocha:)
YvonnElizabeth, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKobietki - życzę Wam z cała moja Rodzinka cudownych, spokojnych ale i radosnych Świąt! Niech Wasze maleństwa w brzuszkach dostaną spora dawkę białka w postaci jajek i innych potraw z nich przygotowanych, dzięki czemu nie bedą Was bolały głowy
a ze żołądki... to juz inny temat
dlatego ja, jeszcze przed obżarstwem sprawdzę, czy można zażywać espumisan
Nam zostały do upieczenia ciasta, zamarynowanie karczku na jutrzejsze drugie danie i dokończenie żurku
W domu pachnie świetami, mmmmmmWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2016, 11:11
mmargol, bbeczka91, Dzierzba, violett, megg, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
u mnie na mazowszu i u tesciow w pomorskim wystawia sie koszyczki przed oltarzem i wraca do lawki, po swieceniu koszyk sie odbiera
mychakruszyna to na prawde jestes kruszyna
tu u tesciow bratanek meza jest przeziebiony, wieczorami od czwatku podwyzszona temperaturamam nadzieje ze sie nie zalapie bo az nie ma jak dziecko na dystans od siebie trzymac jak on steskniony za ciocia ktora widzial ostatnio prawie dwa miesiace temu...
Tez czasem bede podczytywac ale zycze Wam wszystkim zdrowych i pogodnych swiat spedzonych w gronie najblizszych osobmychakruszyna, Pysiaczek89, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
Ksosia, mam nadzieję, że nie odebrałaś tego, jako pouczanie
To po prostu takie moje luźne refleksje - akurat tez jestem na etapie Męża zasuwającego w pracy.
Po prostu czasem mi szkoda facetów, jak babki marudzą tak... bo babskuzamiast np.zastanowić się, jak to wygląda z drugiej strony, albo po prostu wziąć trzy oddechy
Znam też różne argumentacje Męża, Ojca, części dobrych znajomych... ale one nigdy nie wypływały w awanturach, o nie.... Wtedy każdy z nich się wyłącza... A jak się zagryzie zęby i w miarę na spokojnie pogada, to często się okazuje, jak ważne jest dla wielu mężczyzn zapewnienie bytu materialnego, dobrych warunków. Jasne. Czasem się w tym zatracają i nie wiedza, gdzie powiedzieć STOP. Ale wiesz - takie poczucie, że: JESTEM PRAWDZIWYM MĘŻCZYZNĄ, DAJĘ RADĘ!!!!!!
Swoją drogą, aż mi głupio dzisiaj było, bo jednak hormony robią swoje i łatwiej mi łezki napływają. Więc musiałam się dziś pilnować, bo miałam ochotę zabić naszego sąsiada... Nie wytrzymałam w pewnym momencie, włączyłam BAAAARDZO GŁOŚNO telewizor i zaczęłam powoli, głęboko oddychać, starając się nie zacząć krzyczeć, albo nie rozpłakać.
I miałam wyrzuty. Bo wiem, że w takich chwilach nieraz M. ma myśli, że powinien jeszcze więcej i ciężej pracować, żebyśmy się mogli przeprowadzić, bo z tym człowiekiem z dołu można oszaleć.... Nie wiem czy jest na niego jakikolwiek sposób... Przejdę się na tygodniu na policję, ale nie sądzę....((((
Każdy lubi, jak mu się poświęca uwagęale życie dorosłe jest... jak to sobie czasem z M. mówimy "do dupy"
Oczywiście z lekkim przymrużeniem oka, ale naprawdę - bardzo redefiniuje wiele ważnych w życiu pojęć i często każe weryfikować swoje plany/marzenia z rzeczywistością.
Ja nie mówię, że jest łatwo. Serio. Dziś Wielka Sobota. I co? Mój M. właśnie wyszedł dopinać kolejne rzeczy dot.projektu... Idę o zakład, że do wieczora jeszcze będą spływać konsultacje, milion maili etc. ;( Wstaje, siada do kompa (nie, nie graćpracować
) .... i kończy o 1:00, 2:00. Tak to ostatnio wygląda...
Więc wszystko na mojej głowieTeściowa zadzwoniła i mówi: AAAA, NIE PIECZ, NIE PIECZ, wszystko będzie!!!!! A ja się zawzięłam i mówię: "Nie". Jedna małą babkę, ale jednak... Wiecie - ma być brzdęk garów... i zapach. ZAPACH DOMOWEGO CIASTA!!!!!!!!!!!! Obowiązkowo!!!!
Uffff, sorry, trochę się uzewnętrzniłam
Barwienie w cebuli? Uwielbiam!!!!! Potem można zrobić super kraszanki!!!! (noooo, super, to do frajdy, bo co do walorów artystycznych w MOIM wydaniu, to bym dyskutowała.... Ale zdecydowanie mam nadzieję, że nauczymy kiedyś tego nasze dzieciakiNo dobra...albo dziecKO, w sumie jeszcze nie wiadomo czy po pierwszym nie wymiękniemy
)))
Święcenie? W sumie i tu, gdzie mieszkam, i tam, gdzie się wychowałam - tak samo. Księża ustawiają centralnie kilka ławek lub stołów, stawia się tam koszyczek i parę kroków w tyłPotem się po modlitwie i święceniu odbiera
Behemottka - wolę lekarzy chroniących d...., niż takich, do których trzeba iść z gotową diagnozą, albo twierdzących, że "Nic Pani nie j est, bo pani jeszcze młoda". Hihihi, serio serio. Chociaż w gabinecie nie jest wtedy hihi
Dzierzba, z MISKĄ??????????? Aaaa, zabiłaś mnie, aż się kawą zakrztusiłam)))
LRF - echhhh, no dzieci potrafią być dziwne. I powiem Wam, że chwilami BARDZO się zastanawiam, jak to będzie z wychowaniem naszego... Ile da się wyegzekwować, bez stworzenia ludzia nieprzystosowanego do naszych czasówBo też - ja rozumiem, że się teraz dzieci tak sztywno nie chowa, ale jakoś kiedyś było inaczej. Nie, że pamiętam obserwowanie dzieci, tylko to, czego się od nas, jako dzieci, wymagało..... ;/
A co do natek etc - ha! W tym roku się wycwaniłam i poleciałam w czwartek - tak samo po pieczarki))
A tak w ogóle, to Kochane:
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Spokojnych, rodzinnych... w pięknie posprzątanych domkach....
Bo już niedługo.....
Angela89, bbeczka91, Dzierzba, AniaLewandowska, _izunia_, Ksosia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaaaa z babki wyszedł mi zakalec.. znów, ja w ciąży nie mogę piec babki za każdym razem zakalec.. dziś taki że nie da się go niestety zjeść. A trzymałam ją bardzo długo.
No trudno dobrze że mam jabłecznik i sernik - jest czym się opychaćWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2016, 12:13