WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
mychakruszyna wrote:Malutka mi też właśnie tak to tłumaczyli...ze mogę wszędzie chodzić a w razie kontroli co jest wątpliwe muszę udowodnić że robiłam wszystko tylko nie pracowalam:P bo kontrola jeśli coś będzie np jesli jest podejrzenie ze gdzieś pracuje na lewo.
mój gin (a starszy facet) tez mocno zdziwiony, kiedy mu mówię ze czekam jak zus mnie skontroluje...on sie tego absolutnie nie spodziewa ( a ja tak z zemsty) -
nick nieaktualnydzień dobry
ja od razu mam lepszy humor, ustaly plamienia czyli doktor miał rację to od badań mógł tylko uprzedzić.
Ale związku z tym jadę dziś na zakupy i kupuje coś Kubie.
Mi również twardej (robi się gulka) z jednej strony brzucha lub z drugiej. W moim przypadku wiem że to syn bo nawet ostatnio na wizycie tak się wypiol i lekarza spytałam.Sabina, violett, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymychakruszyna wrote:Sabina mięśnie trochę bardziej popracowały
ja też po 1 dlugim i szybkim marszu obolala bylam a kręgosłup chcial mi wyskoczyć ale po kolejnych 2 spacerkach przeszlo. Choc pod koniec też czułam brzuch juz. Może zmniejsz dystans.
Witam się w ohydną pogodęa muszę iść do pracy uzupełnić dokumenty z września bo mojej zastepczyni beda potrzebne do oceny końcowej dzieci a olałam sobie to, nie sądziłam że będę w ciąży
Tak zrobię. Będę chodzić na krocej na początkumychakruszyna lubi tę wiadomość
-
Malutka92 wrote:No tak mi tłumaczyła,ze to co firma z Zusem ma to nie nasza sprawa i jakby Zus płacił to przy przelewie bylo by to wpisane. Tak samo z tym profilem na stronie Zusu powinnam miec wszystko wykazane,a mam tylko skladki emerytalneemerytalne. I nawet przy mnie sprawdzała mi profil i mowila,ze nie podlegam platnosci od Zusu
płaci zus a pracodawca w tym tylko posredniczy...to jest zasadnicza różnica...mi pracodawca żle policzył poprzednie chorobowe, ale to zus oddał pieniadze a pracodawca odsetki ustawowe. Teraz zus nie chce mi oddać za macierzyński i twierdza ze ja jestem im winna 200zł. Ja sie z tym nie zgadzam, wiec idziemy do sadu...ale mój pracodawca oddał zusowi te 200zł, i jesli jestem komus winna, to juz tylko pracodawcy...zus juz swoje otrzymał...i jak zus dopatrzy się nieprawidłowości, to nie da pracodawcy kasy na nasze zasiłki... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyInżynierka właśnie przejrzałam jest parę rzeczy z naszytymi np. autkami kolorowymi lub napisami
Kupie ten wybielacz jak się wybieli to wyrzucę te ciuszki bo takich zżółkłych nikt w rodzinie nie założy kiedyś a na pewno nie ja
Sabina te bóle to na pewno więzadła chyba za dużo .......
Malutka w zusie tak tłumaczą hihi tak jest jak Kamcia piszę .
Mi też wypłaca pracodawca bo zatrudnia powyżej 20 osób a on rozlicza się z Zusem.
Myślę że to dobrze bo masz chociąż całą wypłatę i na czas
Nie ważne kto wypłacaważne że masz hihi
A najważniejsze chociaż pół ciąży będzie bez stresu hahahaha
chociaż u mnie wszystko możliwe przez durnego dyrektorka:-(
Mi dziś się śnił pająk taki czarny taki włochaty i pajęczyny. wrrrrrSabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:Pirelko a czemu już robiłas glukoze?
Bo ja to się zastanawiam czemu tak wcześnie muszę zrobić....
Pauka gratuluję córeczki:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:ja sama nie wiem kiedy iść na to L4, bo moja mobilizacja w pracy sięga ostatnio poziomu podłogi
ja sobie tego nie wyobrażam.. mam koleżankę, która miała już dawno iść na zwolnienie, ale ciągle przekłada i obstawiam, że tak dociągnie do 7 miesiąca
Według mnie to kompletnie nie opłacalne, chyba że ktoś nie ma umowy i boi się zwolnienia, albo jak niekiedy osoby mają umowę na 1/2 etatu, a pracują na cały więc na L4 kasę dostają za 1/2 to jeszcze potrafię zrozumieć, że siła wyższa.. a tak dla mnie mija się z celem i szkoda się narażać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2016, 08:50
bbeczka91, A_n_k_a_80 lubią tę wiadomość
-
pirelka, kiedy ja poszłam na zwolnienie okazało sie ze nasz pedagog (nowa dziewczyna)tez jest w ciązy (o miesiąc starszej) i miała zapał pracowac niemal do końca. Moze liczyła, ze przedłuża jej umowe...u nas zarazki najwiecej dzieciaczkom szkodzą ona ryzykowała...ale jak sie okazało i tak wysłali ją na urlop, a potem ma iśc na l4(taki skrót myślowy, bo nikt jej nie zmuszał), musiala zatem wykorzystać zaległy urlop, bo pewnie jej umowy nie przedłuza ...
-
nick nieaktualny
-
ja do końca zycia bede myslała, czy przez moja prace w ciązy a zatem ciągłe infekcje w pierwszym trymestrze, Emilka nie miala chorego serduszka...za duzo było tych chorób u mnie (a to chrypa, a to angina,ciagle coś) i poszłam na zwolnienie...wtedy juz nie chorowałam. Zaden lekarz nie umiał odp czy serduszko sie popsuło od zarazków...ale praca-bez wzgledu na to, jak jest fajna, nie jest moim zdaniem warta ryzyka...zwłaszcza ta, w której każda choroba odzdiecieca moze sie pojawić...do tej pory pamietam, jak dzieciak do mnie podszedł i pyta: paniii, czy to jest różyczka????na szczescie nie była to rózyczka...
mysza0406 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja do swojej nie wracam chyba że zmieni się dyrektor i jego zastępca hmmmm chociąż zastępca to żałosna dziewczyna i hukiem można szybko ją ukrócić ale wątpię żebym tam wróciła.
Tym bardziej że nie ma mnie tam już rok ( jestem na L4 tyle) i do dziś mi się śnią koszmary z moim zakładem pracy.
Tak mam zrytą psychikę przez dyrektorka nie wiem czego się boje przecież na dzień dzisiejszy jestem pewna na 100% że tam nie wracam ?!
Dostaje BIG stresa przed dentystą -
nick nieaktualnypirelka wrote:Malutka mi też płaci pracodawca bo zatrudnia powyżej 20 osób, a też na początku szukałam informacji. Terminowo mam jak normalną wypłatę, nadawcą jest pracodawca, tylko kwota większa niż zazwyczaj pracując
z czego się cieszę
-
malutka, myśle o tych pijacych, ćpajacych i o ich zdrowych dzieciach...przeciez z dziećmi z takich patologii pracuje...i uwazam ze zycie nie jest sprawiedliwe...ale -co najsmieszniejsze- chciałam znów w ciązy pracować (i na dzien dobry się rozchorowałam) i cukrzyca o wszystkim zaważyła...
-
Little Red Fox wrote:mnie się nie chce samej siedzieć w domu przez cały dzień, mąż wraca ok godz. 18 i nie mam nikogo do towarzystwa poza wyrodnym kotem
Dlatego ja się tak często gęsto udzielam tu:P moj wraca o 14.30 a o 15 jedzie na budowę i wraca o 19...a przed budowa spal do 17.30 jechał na trening i o 21 byl, więc chyba wole budowę przynajmniej czasem jadę z nim:) -
nick nieaktualnyAngela89 wrote:Bo chyba licza każdy dzień oprócz weekendow albo właśnie z nimi nie pamiętam dlaczego ale na L4 jest więcej
sprawdzałam na kwitkach, bo byłam ciekawa na czym jest tak różnica.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2016, 09:09