WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ksosia wrote:Aaaa już wiem
Wybrałam położną prywatną. To będzie Pani która prowadzi zajęcia w szkole rodzenia. Bardzo sympatyczna i z ogromnym doświadczeniem 
Mogę spytać ile u Was kosztuje wynajęcie położnej, bo osobiscie sądziłam, że to duży koszt, a tymczasem okazało się, że u nas biorą 400zł. Dużo i nie dużo. W większych miastach ponoć taką kwotę wyśmiewają...
Ja w 2011 roku płaciłam 1000, koleżanka w 2015 1200. -
Każde dziecko lubi coś innego, moje lubiło być otulane. Miałam to szczęście, że rodziłam w szpitalu, w którym wiele się nauczyłam. Tam pielęgniarki noworodkowe otulały pieluszkami tetrowymi. Przy właściwej technice otulania to genialne rozwiązanie. A i tanieclaudiuszek wrote:wlasnie tego sie boje, ze wydam kase a młody będzie miał to wszystko w nosie.
claudiuszek lubi tę wiadomość
-
czyli u nas, jak dobrze rozumiem, nie trzeba zadnych nazwisk lekarzy/poloznych podawac tylko wystarczy podac nazwe przychodni i wszystko potoczy sie automatycznie?agatia wrote:Mmargol przed porodem podalam przychodnię, do której chcę zapisać synka - położna wypełniała taką deklarację. Potem szpital wysyła kartę szczepień do wskazanej przychodni.
Nie zglaszalam, że spodziewam się dziecka bo i po co?
-
Temat ogarniania przychodzi i położnej jeszcze przede mną. Sama lecze sie i prowadzę ciąże w medicoverze. Nie wiem nawet gdzie jest najbliższa przychodnia. Mam zamiar sie rozeznać na szkole rodzenia.
Jesli jestem zameldowana w innej dzielnicy to istnieje ryzyko, ze po porodzie wyślą położna do rodzicow?
Mam zamiar sie przemeldować, ale nie wiem czy zdążę
Jesli chodzi o żel to tez przez moment używałam durexa. Jest bardziej płynny od żelu usg, ale to jedyna niedogodność. Działał tak samo.
A żel zamówiłam z Allegro, w aptekach nie mieli, a kosztuje grosze nawet z przesyłka.
Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
Tak mmargol podajesz tylko przychodnie i szpital przekazuje dokumenty i kartę szczepień
chyba, że jest kilku pediatrow to przy pierwszej wizycie podajesz, do którego chcesz chodzić z dzieckiem.
Dzierzba mi malegor też otulały w szpitalu pieluszkami i becikiem, ale mlodyr nie byl zachwycony. Otulacze motherhood są fajne, u mojej koleżanki się spisał
Czy położne się rozliczają z tych pieniędzy, czy dostają je w tzw "łapę"? Ręce opadają... bo to, co powinno byce ich obowiązkiem staje się orzywilejem
-
Tak mmargol podajesz tylko przychodnie i szpital przekazuje dokumenty i kartę szczepień
chyba, że jest kilku pediatrow to przy pierwszej wizycie podajesz, do którego chcesz chodzić z dzieckiem.
Dzierzba mi małego też otulały w szpitalu pieluszkami i becikiem, ale młody nie byl zachwycony. Choć sprytnie to robiły
Otulacze motherhood są fajne, u mojej koleżanki się spisał 
Czy położne się rozliczają z tych pieniędzy, czy dostają je w tzw "łapę"? Ręce opadają... bo to, co powinno byce ich obowiązkiem staje się przywilejem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2016, 13:50
-
Mi też zawijały w becik i pieluchy... przy 35 stopniach a dworze a w szpitalu lepiej nie było. Do tego miał uczulenie na kazeinę. Pomyśl sobie jak wyglądał... Jak czerwony kalafior! Normalnie rany mu się porobiły a ciele.agatia wrote:Tak mmargol podajesz tylko przychodnie i szpital przekazuje dokumenty i kartę szczepień
chyba, że jest kilku pediatrow to przy pierwszej wizycie podajesz, do którego chcesz chodzić z dzieckiem.
Dzierzba mi malegor też otulały w szpitalu pieluszkami i becikiem, ale mlodyr nie byl zachwycony. Otulacze motherhood są fajne, u mojej koleżanki się spisał
Czy położne się rozliczają z tych pieniędzy, czy dostają je w tzw "łapę"? Ręce opadają... bo to, co powinno byce ich obowiązkiem staje się przywilejem
-
nick nieaktualny
-
Ja rodziłam w Wieluniu i tam było tak, że dzieci przywozili tylko na karmienie lub życzenie rodziców. Kąpanie, ubieranie i przewijanie było zabronione. Tym zajmowały się położne na noworodkach. Z jednej strony spoko, bo można było nabrać sił po porodzie ale z drugiej zero kontroli nad tym co robią. Ja syna nago zobaczyłam dopiero w domu jak go rozebrałam po powrocie. Myślałam, że umrę na zawał. Na szczęście mama mi powiedziała co i skąd to ma na ciele bo byłam gotowa pogotowie wzywać.agatia wrote:Dzierzba bidulek mały

Ja na szczescier miałam salę sama, więc wietrzylam namiętnie, bo był ciepły piękny marzec. -
agatia wrote:Tak mmargol podajesz tylko przychodnie i szpital przekazuje dokumenty i kartę szczepień
chyba, że jest kilku pediatrow to przy pierwszej wizycie podajesz, do którego chcesz chodzić z dzieckiem.
Dzierzba mi malegor też otulały w szpitalu pieluszkami i becikiem, ale mlodyr nie byl zachwycony. Otulacze motherhood są fajne, u mojej koleżanki się spisał
Czy położne się rozliczają z tych pieniędzy, czy dostają je w tzw "łapę"? Ręce opadają... bo to, co powinno byce ich obowiązkiem staje się orzywilejem
Płaci się na rachunek szpitala. Ja bardzo cenię taką możliwość. Niestety nie ma takiej możliwości, żeby położna na dyżurze zajęła się pacjentką indywidualnie. W zależności od wykupionego pakietu położna jest z Tobą od pierwszego skurczu do kilku godzin po porodzie lub nawet cały pobyt w szpitalu. Poza tematami ściśle związanymi z położnictwem pomaga przewijać, karmić, dbać i higienę malucha lub nawet przy prysznicu mamy. Ja dzięki położnej wspominam super pobyt w szpitalu, od niej się wielu rzeczy nauczyłam, ona wiedziała gdzie mam się udać z wątpliwościami, o co prośić, co jest poważne, a co błahe i dzięki niej mamy m.in. super zdjęcia z porodu. Dla mnie to nieoceniona pomoc i nie oszukujmy się takiego podejścia w ramach nfz nie ma. -
Sophie dobrze, że to na rachunek szpitala

Ja jakoś nie myślałam nawet o opłaceniu położnej. Nie bardzo bym chcialar, żeby mi ktoś mówił, co i jak
może to zależy od charakteru 
Dzierzba moje młody byle 3 doby w cieplarce, jak mi go przyniosły to od razu go przebrałam we własne ubranka
wczesniej chodziłam go karmić, przewijac i kangurowac do inkubatora. U nas kapaly przy mamie na sali, ale tak to wszystko robiłam sama i to sobie cenię.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2016, 14:24
-
Dzierzba wrote:Claudiuszku ja młodego otulałam w muślin a teraz kupiłam otulacze z motherhood i liczę, że się sprawdzą przy uspokajaniu i kolkach, a jak nie to trudno. Jak to któraś pisała to ryzyko zawodowe.

podjęłam ryzyko i zamówiłam otulacz
Dzierzba lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadziuuuula wrote:dziewczyny ja nie kupiłam jeszcze nic! ani grama wyprawki.
Wy tu takie już ogarnięte, że dziwnie się czuję z tym, że jak na razie boję się cokolwiek kupić. Dlaczego wciąż zakładam, że może się nie udać...
Położne, monitory oddechu ( który chyba kupię w odpowiednim czasie;), choć pierwszy raz o nim tu przeczytałam ), otulacze, butelki, spioszki, pieluchy to dla mnie wielka niewiadoma.
Nie martw się, ja też czekam.
Poza tym dużo rzeczy już mam po Filipie. Ale osobiście uważam niektóre rzeczy za zbędne. ;P
-
nick nieaktualnyWróciłam.
Wyniki do diabetologa są ok.
Ph mam aż 8!!!!!! Znowu mało piłam:-(
Zmieniłam córce przychodnie i lekarza babeczka w recepcji wysłała mnie na pogaduchy do położnej (a ja się tyle naszukalam gdzie ja znaleźć a mała przychodnia nie jest).
Dostałam od niej gazetki do poczytania, ulotki, butelkę avent,i dużo próbek:-)
Od 21tc jestem pod jej opieka wg procedur nfz i na mój telefon przyjeżdża sprawdza tętno czy rozmawia odpowiada.
Namawiala mnie na szkołę rodzenia ale odmówiłam bo tego nie potrzebuje.
Chyba się położę bo moje samopoczucie jest do doopy.
Strasznie mi w głowie szumi i kręci się.
Bielizna mokra nie wiem czy to uplawy czy co?! Myślałam że tylek mi się tak spocil:-)
Mały mi siedzi gdzieś daleko głęboko bo kość ognowa czuje.
Mychakruszyna tylko się śmiać!!!! Nie wyrzucają może się zmieścisz po porodzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2016, 14:33













