Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja zauważyłam coś dziwnego u męża. Tak jak w poprzedniej ciąży niespecjalnie go rozczulałam, bo byłam szczuplutka, miałam mały brzuch i sama sobie radziłam, to tym razem, jak wczoraj przy ubieraniu się do wyjścia nie dałam rady sobie sama zawiązać butów i musiał mi pomóc, to wyraźnie go to rozwaliło i oficjalnie stałam się "jego ciężarną słoniczką". OMG
a potem wieczorem zasiadł ze mną do kompa oglądać kocyki O_o. Sześć miesięcy zajęło informacji o ciąży dotarcie do jego samczego mózgu i świadomości, ale wygląda na to, że wreszcie się udało i możemy świetować sukces ekspedycji
snoopy_etka, bento, Paulinek, aldonaa, adzia, agatka196, karolcia87, SweetCherryPie, trix, Kasiarzynka, Gusiak, la_lenka, Sigma, easymum, Carolline lubią tę wiadomość
-
Dżuls, jak ja cię rozumiem
Ja w ogóle zauważyłam, że proszenie męża o pomoc przynosi genialne efekty, bo czuje się wtedy potrzebny. Ja raczej jestem z tych, co zawsze "zostaw, ja sama", a że na początku ciąży zaliczyłam szpital i miesiąc reżimu łóżkowego, to musiałam nauczyć się prosić o wiele rzeczy. I tak oto zauważyłam, że jeśli proszę (uwaga! nie narzekam i jęczę - co niestety często mi się również zdarza), to w moim małżonku uwalniają się niespotykane dotąd pokłady czułości i wyrozumiałości. Może to my wojujące samowystarczalne baby zabijamy w nich chęć służenia?
easymum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjustysss nie przejmuj sie ja mam rozstepy na calych piersiach od jakis 2 -3 miesiecy ale mimo to nadal je codziennie 2 razy dziennie smaruje i robia sie juz ladne tzn coraz mniej widoczne z czerwonych brazowe i jasnieja teraz
Dżuls no to zazdroszcze bo moj R nie interesuje sie ani troche rzeczami dla malej jak mu o tym mowie to on ze ja sie na tym znam i wybiore najlepsze rzeczy i jestem taka fajna mamusia i on wie ze wybiore to co najlepszeTakie jest jego tlumaczenie. Co prawda mi wybieranie tego wszystkiego sprawia mega przyjemnosc ale chcialam zeby on tez cos sie zaangazowal no ale trudno ja mam wybierac wszystko
A co do wiazania butów to mi juz wiazal jak bylismy w gdansku zebym sie nie schylala miesiac temu -
A co ma powiedzieć mój ja leżę,już prawie miesiąc a on sprząta gotuje i chodzi do pracy i do dodatkowej, ale już widzę ze ma dość a tu jeszcze 2 miesiące min musi się przemeczyc
ale chyba zdaje sobie sprawę ze ta moja szyjką to trochę z jego strony bo robiłam rzeczy -dzwigałam takie co nie powinnam a on cały czas gadał ze ciaza to nie choroba.Przestraszył się dopiero wtedy gdy doktor jemu powiedziała ze musze Leżeć przynajmiej do 34 tyg żeby dziecko urodziło się zdrowe bo chyba nikt nie chce mieć całe życie niepełnosprawne Dziecko w domu
-
nick nieaktualny
-
AniaM, to widzę, że twój mąż tak samo jak mój musiał przejść przyspieszony kurs "perfekcyjnego pana domu"
Też mi ciężko było patrzeć, zwłaszcza jak przed świętami z pracy wracał mieszkanie sprzątać, robić zakupy, gotować, prać itp. Ale sądzę, że trochę nauczyło go to szacunku do tego, co ja dotychczas robiłam - mając do tego pracę w dwóch szkołach i jeszcze korepetycje popołudniami. Ale muszę go pochwalić, bo ani razu nie skarżył się, że mu ciężko
Dobra - ja uciekam do 7-miesięcznej siostrzenicy, a wcześniej do Pepco. trzymajcie kciuki, żebym całej wypłaty nie przepuściła (choć ZUS jeszcze nie zapłacił ;/)
-
Nancy87 wrote:No i pisałam przed chwilą o uważaniu na brzuch i co zrobiłam? Uderzyłam się brzuchem w klamkę bardzo mocno, aż mam czerwony ślad. Mam nadzieję, że nic nie zrobiłam Nikosiowi:(
Ale jestem zła na siebie.
4me u koleżanek może to nie to samo, bo przez ciążę jednak zmienia się nasze ciało.
Anulka jak tam dzisiaj brzuszek?one ćwiczą dużo
no ale co tam w domu jedza to juz nie wiem
-
nick nieaktualnyEe zazdroszczę wam tych obiadów ugotowany przez mężów. Mój umie tylko jajecznica
Teściowa niby taka ostra i wymagająca a gotować nie nauczyła. Chyba chciała by bym od nie zależny bo dopóki mieszkał sam to mu co tydzień gotowała. Inne rzeczy robi w domu, ale nie odrazu. No chyba ze się źle czuje to wtedy lata przy mnie i robi wszystko. A jak proszę by zrobił obiad, to mówi ze pizzy dawno nie było
bento lubi tę wiadomość
-
Staraczka - no nie wytrzymałam już! Cały czas starałam się przemilczeć tą "sytuację", ale nie dałam rady. Ile mozna się rozczulać nad sobą? Jesteśmy dorosłe i powinnyśmy być świadome swojego stanu i zachowań. Ile możecie jej doradzać, współczuć, pouczać... Czas się ogarnąć, żeby poźniej nie było płaczu. Duża waga urodzeniowa dziecka o pikus przy innych grożących chorobach
Paulinek, Dżuls, Lilla My, Kucykowa lubią tę wiadomość