Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
witam witam!!!
ja juz po wizycie, fasolka na miejscu. Pani doktor powiedziała ze wszystko wygląda ksiązkowo. Bolami piersi mam sie nie przejmować. Mam lekkie rozwarstwienie kosmówki(chyba dobrze usłyszałam), ale minimalne i dlatego mam nie dzwigac L4 nie brałam, bo chce zaczekac do serduszka i miec pewność ze jest OK.
Ale się ciesze ze kruszynka sobie wygodnie tam siedzi:)agatka196, Dżuls, kasig, Misi@, skabarka lubią tę wiadomość
-
lucy1983 wrote:Misi@ pocieszyłaś mnie troszkę... Jak byłam w szpitalu w niedzielę (4.+6 dni) nic nie było jeszcze widać i to babsko powiedziało, że ona ciąży to nie może potwierdzić. Ale moja gin w pon twierdziła że to pewnie za wcześnie... Poza tym miałam owulacje późno dopiero 30 albo nawet 31 grudnia. Mam nadzieję że za tydzień (6. + 1) będzie już coś będzie widać...
Dużo zdrówka!!!
Dziewczyny ja wiem że jesteście nie cierpliwe ale trzeba brać przykład ze mnie i z Nancy, my na pierwszą wizytę poszłyśmy będąc w 7 tyg ciąży, wtedy wszystko widziałyśmy, dzidzie, serce piecherzyk zero stresu, i zero głupich gadek ze strony ginekologów -
nick nieaktualnyagniesja wrote:Mój mąż właśnie robi pyszny obiadek, mam nadzieję, że się przyjmie
Ja też właśnie się martwię, ale staram się jak najmniej stresować, dla dobra fasolki I tak co ma być do będzie.
I odpoczywać. I tego samego życzę Wam dziewczyny!Misi@, eM lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady S taki miałam zamiarr.... Mój właściwy termin na usg mam dopiero na za tydzień w 6.+1 czyli 7. tygodniu gdzie jest szansa żeby coś zobaczyć. W niedzielę mi zrobili usg w szpitalu po plamieniu.... Na szczęście (i odpukac) wszystko się uspokoiło odkąd jestem w domu na zwolnieniu. Mam niestety stresującą pracę i siedzę w niej i po10h i moja gin stwierdziła że będzie lepiej jak sobie odpocznę w domu....
-
Lady Savage wrote:Dziewczyny ja wiem że jesteście nie cierpliwe ale trzeba brać przykład ze mnie i z Nancy, my na pierwszą wizytę poszłyśmy będąc w 7 tyg ciąży, wtedy wszystko widziałyśmy, dzidzie, serce piecherzyk zero stresu, i zero głupich gadek ze strony ginekologów
Ja w sumie pierwsza wizyte bede miala w 8 tygodniu wiec licze na sporo informacji od ginekologa02.02.2015 [*]
Wiosną nadzieja narodzi się ponownie -
lucy1983 wrote:Lady S taki miałam zamiarr.... Mój właściwy termin na usg mam dopiero na za tydzień w 6.+1 czyli 7. tygodniu gdzie jest szansa żeby coś zobaczyć. W niedzielę mi zrobili usg w szpitalu po plamieniu.... Na szczęście (i odpukac) wszystko się uspokoiło odkąd jestem w domu na zwolnieniu. Mam niestety stresującą pracę i siedzę w niej i po10h i moja gin stwierdziła że będzie lepiej jak sobie odpocznę w domu....
Załatw sobie od lekarza rodzinnego l-4 na 2 tyg, ja tak zrobiłam -
witam się serdecznie:) czy można dołączyć?
planowana data porodu to 29 września, mam nadzieję ze zostanę tutaj a nie bedemusiała przenieść się na październik:Djustysss, kapturnica, Misi@, eM, szczęśliwa 2015, hakorośl, adzia lubią tę wiadomość
to nasz szczęśliwy cykl! nasz mały CUD
CÓRECZKA
-
Alicja83 wrote:hej hej dziewczyny
podpowiedzcie prosze kiedy widac dzidziusia na monitoringi i kiedy mozna uslyszec bicie serca
ja wlasnie rozpoczelam 6 tydzien, czy mam szanse zobaczyc i uslyszec cos na monitorze ?
Alicja, czylii jednak Ty tutaj Nic się nie chwalisz...
Ja moje pierwsze USG miałam w sobotę- 3 dni temu to był 5t2d i były już widoczne 2 pęcherzyki ciążowe.
Dzisiaj musiałam jeszcze raz pojechać na wizytę, bo miałam małe plamienie wczoraj , a dzisiaj powtórka. To mój 5t5d i w pęcherzykach ciążowych pojawiły się pęcherzyki żółtkowe.
Witam się dziewczyny, podczytuję Was, ale nie wpisuję się jeszcze nigdzie, bo po moich przejściach wiem, że jeszcze wszystko może się zdarzyć. Przy ciąży bliźniaczej (i przy odrobinie szczęścia) urodzę pewnie jeszcze w sierpniu, choć termin według ovu mam na 16 września. To ciąża 'invitrowa'.kapturnica, lucy1983, Misi@, eM, kasig, adzia, Sigma lubią tę wiadomość
-
Lenuś wrote:Alicja, czylii jednak Ty tutaj Nic się nie chwalisz...
Ja moje pierwsze USG miałam w sobotę- 3 dni temu to był 5t2d i były już widoczne 2 pęcherzyki ciążowe.
Dzisiaj musiałam jeszcze raz pojechać na wizytę, bo miałam małe plamienie wczoraj , a dzisiaj powtórka. To mój 5t5d i w pęcherzykach ciążowych pojawiły się pęcherzyki żółtkowe.
Witam się dziewczyny, podczytuję Was, ale nie wpisuję się jeszcze nigdzie, bo po moich przejściach wiem, że jeszcze wszystko może się zdarzyć. Przy ciąży bliźniaczej (i przy odrobinie szczęścia) urodzę pewnie jeszcze w sierpniu, choć termin według ovu mam na 16 września. To ciąża 'invitrowa'.Lenuś lubi tę wiadomość