Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiarzynka wrote:La_lenka mam nadzieję, że uda Ci się uniknąć suplementacji, ale w razie czego aż tak źle nie jest. Ten cały Tardyferon nie powoduje u mnie (odpukać) większych zaparć niż miałam zanim zaczęłam brać żelazo
.
Starczy mi, że mam jakiś dzień przerwy od rutyny (jak teraz gdzie czymś się strułam i dostałam biegunki, więc potem jadłam bułkę, ryż itp.) i znowu mam takie pogorszenie, że chętnie bym całą butlę laktulozy wypiła. Na co dzień jem mnóstwo błonnika, siemię, maślankę i sama nie wiem co jeszcze - do tego cały czas syropek i wcale rewelacji nie ma. Owszem, daje radę zaliczać kibelek regularnie, ale tak całkiem bezproblemowo nie jest.
-
Kasiarzynka wrote:La_lenka mam nadzieję, że uda Ci się uniknąć suplementacji, ale w razie czego aż tak źle nie jest. Ten cały Tardyferon nie powoduje u mnie (odpukać) większych zaparć niż miałam zanim zaczęłam brać żelazo
.
Hehe, 4me. Ja jakoś mało wyszczekana w ogóle jestem. Mam nadzieję, że mi się to odmieni . Póki co jestem na etapie "biednej małej dziewczynki" jak Ty kiedyś. Ale swoją drogą to czasami ten NFZ trąci absurdem i jakimś lekko historycznym podejściem. Jeszcze tylko brakuje aby zaczęła mówić w gabinecie "siądzie na fotel", "wejdzie na wagę"
.
Kasiarzynka lubi tę wiadomość
-
Ja mimo że robię wyniki prywatnie i doktor je ogląda to zawsze wpisuje w kartę ciąży. I jak jest jakiś skok to zaznacza strzałką do góry.
Nie wyobrażam sobie bym nie mogła do swoich wyników zaglądnąć. No ale cóż z tego co słyszałam wiele kobiet tak ma że dowiadują się na wizycie co i jak.
Dżuls zjadłam miseczkę Bobu na kolacje i z czystym sumieniem cukier był 113.
-
Mnie taka forma i tak mniej śmieszy niż zwracanie się poprzez my "zrobimy, pójdziemy itd.". Kiedyś na taką pielęgniarkę trafiłam
Jak mi wyjechała "a teraz się przebierzemy" to miałam ochotę zapytać czy ona rzeczywiście idzie ze mną4me lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny
Ja po ugotowaniu zdjelam skorki od bobu i zadnych wzdec. A jedna dziewczyna napisala, ze dobrym patentem by nie bylo wzdec jest gotowanie przez 10 minut, nastepnie zmiana wody i gotowanie z koperkiem. Musze to wyprubowac, bo skorka to zrodlo blonnika
Marlenak_me ale smaka narobilas tymi babeczkami
Milego dnia -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny! U nas też chwilowy przypływ energii, więc wstawiłam już o 7 pranie
Powiedzcie mi, czy zamawiałyście jakieś ubranka dla dzieci (nowe, nie używany) w Internecie, ale nie na Allegro? Macie jakieś sprawdzone sklepy?Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Witam!
Jeżeli chodzi o bób to ja gotuje z natką selera i zawsze jem bez skórki. Wczoraj zjadłam prawie cały woreczek i wzdęcia żadnego nie ma. Brzuszek mięciutki.
Też dziś wstałam wcześnie ale nic nie robie. Robotnicy robią już od rana i mam nadzieje że dziś skończą bo mam dość bałaganu tyle że ubzdurałam sobie jeszcze remoncik przedpokoju i odświeżenie kuchni ale to się jeszcze okaże.
-
Dzień doberek:)
Ależ dziś znów ziiimnoooJadę do Mamy, muszę się wyrwać z tego malarskiego bałaganu.
Siostra właśnie wysłała mi sms'a z Zakhyntos - tam 28 stopni u bezchmurne niebko...achh...się rozmarzyłam o zeszłorocznej podróży poślubnej...
Czy będziecie podróżować gdzieś dalej z Maluszkami?
Mnie kusi jakaś fajna podróż na którąś z greckich wysp, w przyszłym roku, ale zadowolę się też wypadem nad polskie morzeJakoś nie wiem czy z takim Maluchem to jest sens...
Miłego dnia!
Córcia
-
Kucykowa wrote:Dzień doberek:)
Ależ dziś znów ziiimnoooJadę do Mamy, muszę się wyrwać z tego malarskiego bałaganu.
Siostra właśnie wysłała mi sms'a z Zakhyntos - tam 28 stopni u bezchmurne niebko...achh...się rozmarzyłam o zeszłorocznej podróży poślubnej...
Czy będziecie podróżować gdzieś dalej z Maluszkami?
Mnie kusi jakaś fajna podróż na którąś z greckich wysp, w przyszłym roku, ale zadowolę się też wypadem nad polskie morzeJakoś nie wiem czy z takim Maluchem to jest sens...
Miłego dnia!
My jesteśmy fanami Grecji i moglibyśmy jeździć kilka razy do roku albo w ogóle zamieszkać na którejś wyspie. Z dzieckiem oczywiście będziemy jeździć, ale chyba na początku ograniczymy się do bliższych wypadów, bo mi po prostu takiego maluszka szkoda w podróży. Jednak umęczy się biedaczysko i w samolocie, i w samochodzie. Bagażu też trzeba zabrać dużo więcej, a jedna osoba musi zająć się dzieckiem i tylko jedna może targać bagaże. Także chyba sobie odpuścimy. Chyba że z rodzicami jeszcze pojedziemy do pomocy
Kucykowa lubi tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku!