Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny.ona. wrote:Katarek to do odkurzacza się podłącza? Dobrze widzę na filmiku instruktażowym w necie?
Ale czad! To wiecie co, ja powiem tak: jak dziecko by mi nagle chlusnęło, zwymiotowało, to w życiu odkurzacza nie zdążyłabym uruchomić, żeby je uratować
Bo w przypadku wymiotów leci i nosem i ustami. Przerabialiśmy to milion razy.
U nas się sprawdziła Frida do nosa.
He he zgadza się. Ale np u nas ten katarek do odkurzacza sprawdził sie fenomenalnie gdy mlody mial przewlekly katar....za cholere nie ma szans tak dokładnie wyciagnąć glutków fridą jak katarkiem...sto razy szybciej mial oczyszczony nos i katar przechodzil...wiadomo na czas przeziębienia odkurzacz postanowiłam obok przewijaka i gdy tylko była potrzeba jedno klikniedcie i wyciąganiea młody taka ulgę odczuwa ( mimo, że na poczatku darł się wnieboglosy) ze teraz sam sobie idie i włączy odkurzacz i pokazuje na nosek zeby mu wyciagnąć...acha i słyszałam że dzieciaki katarek rozleniwia i nie uczą się smarkać...mój jakoś bezx problemu zakumał...więc wydaje mi się ze to kwestia i dziecka i wyprawy
dla każdego coś dobrego
ps. a nocne odciąganie, to odkurzacz na bardzo cichych obrotach i mały jasne ze się przebudzi ( jak przy fridzie którą tez mamy) ale juz nawet oczu nie otwiera -
Lady super, że wszystko ok no i już spora jest
Aldona dokładnie może nie trafiłaś na tego jedynego kotka , a i odemnie bonusa też masz : na załączonym zdjęciu przytulańce z rana
tak jest codziennie rano, popołudniu i wieczorem mniej ale też przychodzi
Lady Savage, adzia, la_lenka lubią tę wiadomość
-
aldonaa wrote:La_lenka!!! W koncu widze Twoj brzusio!!
Wczoraj mnie podsumowano, że wyglądam na może 5 miesiąc.
Jak patrzę na swoje fotki brzucha z profilu (z 22, 27 i 31 tygodnia) to różnica jest prawie żadna. Ale już od przodu widać zmianę, brzuch mi się rozlewa na boki. No i w końcu w biodra mi poszło, prawie 5cm obwodu więcej! -
Misi@ wrote:Lady a dostalas foto malej?
I naprawde placilas 250 zl, no i jak z l4?
Nie dostałam foto, i nie płaciłam, uparłam się w przychodni dzisiaj że ma mi zrobić, Rafał znalazł gdzieś wiadomość, że jeśli z NFZ lekarza nie ma to inny musi przyjąć w zastępstwie, i łaski kobieta w recepcji nie robi.
No ale zdjęcia mi nie pozwoliła zrobić. Ten sam gabinet, w któym moja lekarka przyjmuje, tylko ta nie pozwoliła robić zdjęć. A jak jej móiwę że moja pozwala, to ona na to że to tak nie może być ;/ i ble ble, już mi się sprzeczać nie chciało, ważne że za darmo, wazne że wszystko dobrze a nawet bardzo dobrze, prawie, jak mi wsadziła rękę w pochwę to myślałam że urodzę jej na miejscu ;/Misi@ lubi tę wiadomość
-
aldonaa wrote:La_lenka!!! W koncu widze Twoj brzusio!!
No ja nie wiem jak to jest z tymi kotami, ale wszystkie mnie gryza, drapia i dziwnie sie na mnie patrza. A ja im nic nie robie. Najwidoczniej wzajemnie sie nie lubimy.
Lady, a waga malej chyba w porzadku nie? Bo gdzies czytalam ze 32-33 tc ciazy to waga dziecka miesci sie miedzy 1800 a 2250 g? Kawal juz kobitki
Tak waga, główka, brzuszek wszystko ok jak na ten tydzień w którym jestem,pytała się czy mam już skurcze bo po szyjce czuje że tak. Jest wysoko, ale pomału się otwiera. Mówi że na tym etapie to bardzo normalne.
-
Dziewczyny nie zapomnę widoku tych stópek,
szkoda że nie mogłam zrobić zdjęcia, dwie takie nóżki razem i te 10 paluszków, wszystkie było widać, normalnie wycmokałabym
Misi@, kasig, Gusiak lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa mam jutro szczegolowe badanie anatomi plodu. Ciekawe ile moj maluszek wazy.
A dzis co chwile skurcze i twrdnienie brzucha. Do sklepu nie moglam dojsc.
W czwartek mam wizyte u prowadzacego zobaczymy co powie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2015, 21:21
-
Misi@ wrote:Ja mam jutro szczegolowe badanie anatomi plodu. Ciekawe ile moj maluszek wazy.
A dzis co chwile skurcze i twrdnienie brzucha. Do sklepu nie moglam dojsc.
W czwartek mam wizyte u prowadzacego zobaczymy co powie.
Misia ja ostatnie dwa dni też tak mam, coraz częstsze twardnienie brzucha i skurcze, daj znać jak się coś dowiesz czy to normalne na tym etapie -
Sigma wrote:Dżuls, jakby mój synek miał 1900 g to bym skakała ze szczęścia, bo takie maluchy dwukilowe wypuszczają do domu!
Ja rozumiem, że ciężki poród, możliwość cesarki i w ogóle, ale przecież tak naprawdę po prostu dziecko Ci fajnie rośnie. A znam osoby, które i 4,5kg urodziły sn bez żadnych komplikacji - i wcale to nie są wielkie baby. Po prostu natura wie co robi
-
Misi@ wrote:Super, ze udalo sie zrobic badanie w ramach nfz. Szkoda, ze nie ma fotki.
No i te badanie, nic przyjemnego...ech tez raz mialam takie zlosliwe babsko i przez nia mialam mocne plamienia po badaniu....co za ludziska!
Też poplamiłam wkładkę ale to niewiele, taka lekka plamka brązowej krwi, ale po wymieniu wkładki, na nowej nic nie było, więc, uznałam że chyba niczego nie naruszyła. No ale delikatna to ona nie była ;/ -
nick nieaktualnyJasne jak sie tylko dowiem,to sie podziele informacja. Choc staram sie myslec, ze to normalne.
A wiecie, ze ja czuje jeszcze kopniaki. Przed chwila tablet podskoczyl, bo podpieram go na wysokosci pepka
A jaj smieszniej jest jak wypina pupe i probuje wbic sie nia pod prawe zebra. Moj przyjaciel sie smial, ze mam mu dac klapsa i powiedziec" kto wypina tego wina" -
aldonaa wrote:Anulka, ja gdybym kota tak blisko twarzy dopuscila to zaraz bym wygladala jak po walce MMA przynajmniej!
), wszystko można przy nich zrobić (obcinanie pazurów, lekarstwa etc.)
A ja to już w ogóle mam wypracowane poważanie od kotów, nawet jak rano miska pusta to budzenia nie ma. Mojego męża już potrafią budzić, ma za miękkie serce i wstawał jak były głodne. Ze mną się nauczyli, że choćby odtańcowali kankana to zrobię jak sama będę chciała, a nie jak oni - i mam spoookójA i tak to ja jestem dla kotów najkochańszym człowiekiem na ziemi, centrum ich wszechświata.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2015, 21:34
aldonaa, skabarka, Gusiak lubią tę wiadomość
-
Mi dzisiaj dość często twardniał brzuch i jakoś mi tak ciążył
Chyba już teraz to normalne.
Dziewczynki jak żyć w tym kraju, jak żyć? Moje niezdecydowanie w ciąży mnie czasami przeraża.. no ale do rzeczy. Pojechaliśmy z mężem po wózek, stwierdziłam że jest promocja akurat, to pojedziemy zobaczyć i jak będzie ten kolor, który chcę to bierzemy od ręki. Oczywiście kobieta narobiła mi nadziei, że jest na magazynie, po czym okazało się, że pomyliła kolory - błękitny ala jeans pomylić z grafitowym/ szaro-śliwkowym to już przesada ale ok, trudno. Druga sprawa - nastawiłam się na zakup bazy familyfix i fotelika cabriofix, a ta do mnie, że lepsze są Cybex aton 4 i Cybex aton Q (akurat mają też w promocji). Ponoć testy maxi cosi są sprzed kilku lat, gdzie auta były inne i ruch samochodowy także, a Cybexy mają świeże testy adac. I bądź tu człowieku mądry.. Fakt, faktem wyglądają solidnie, mają ochronę boczną dość mocno zabudowaną i wzmocnioną plastikiem, gdzie przy maxi cosi jest tylko ta obiciówka fotelika.
Może macie jakieś doświadczenie z Cybexem?
ps. kupiłam piękną sukienusię taką sweterkową wraz z czapeczką, normalnie zakochałam sięJutro wrzucę wam fotkę
a i dla siebie upolowałam w lidlu sukienkę na ramiączkach w paseczki i leginsy 3/4
omg jaki monolog -
aldonaa wrote:Anulka, ja gdybym kota tak blisko twarzy dopuscila to zaraz bym wygladala jak po walce MMA przynajmniej!
Mogę go przytulać brać na ręce i nic mi nie zrobiale obcym nie da się pogłaskać tylko domownikom, do obcych już łapki pokazuje jeszcze nie pazurki i daje znać by go nie ruszać
no i ze mną potrafi spać do 11 a jak mnie rano nie ma to mężowi spać nie daje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2015, 21:45
-
nick nieaktualnyDżuls wrote:No niby tak, ale trochę zaczynam bać się porodu. Ma nadzieję, że gin ogarnie temat, nie będzie przeciągał sprawy i jak trzeba będzie to zrobi CC, mimo że się go trochę boję, ale nie chcę ryzykować. Przy pierwszym dziecku zapowiedziano mi, że powyżej 4kg robią cesarkę, na usg wyszło 4200 i kazali mimo to rodzić sn
na bank nikt nie będzie ryzykował w razie czego
z tą cesarką powyżej 4 kg to wcale nie jest potrzebna... tzn. wiadomo, jest taka możliwość, ale wcale nie ma konieczności, szczególnie jeśli miednica rodzącej nie jest zwężonaSynka urodziłaś to i mała się jakoś wykluje - naturalnie albo przez cięcie
A ja jutro z rana idę do gina, w końcu odbiorę papierek z mojego ostatniego USG - bo w przychodni jest taki głupi system, że na USG jeżdżę osobno, ale kwitka i zdjęć nie dostaję do ręki, tylko dokumentacja leci do mojego lekarza prowadzącego (który wystawił skierowanie), a dopiero on po zrobieniu sobie odpisów wydaje mi te papiery. Beznadziejadlatego wolę chodzić prywatnie.
Kocur się nie znalazłrozpłynął się w powietrzu, nikt nic nie wie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2015, 22:04