Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilla My wrote:Nancy - Ty już 60 stron temu przecież urodziłaś
Ojjj:P Pomyliłam się w rachunku prawdopodobieństwa i nie może mi to zostać wybaczone:) To nie moje wina, że tak dużo piszecie hehe.
Niech mnie ktoś pogoni do spakowania torby. Jakoś nie mogę się za to zabrać. -
nick nieaktualnyeasymum chyba mam...ale moja decyzyjność w ciąży jest poniżej 0...
chyba taki;) https://babynet.pl/camarelo-vision-wozek-uniwersalny-glebokospacerowy-p-8611.html plus fotelik maxi cosi citi sps;)
Lila My - Patrycja?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:13
easymum lubi tę wiadomość
-
Lilly mnie ten Medeor kusi, teraz kolezanka tam urodzila przed tygodniem. i gin do ktorej jezdze do Lodzi tez medeora poleca. no coz. zobaczymy, jak szyjka bedzie trzymala to bede rozwazac tą kwestie. a jak nie to wiem ze nie dojade do lodzi a w samochodze nie chce rodzic:)
-
Paulinek wrote:easymum chyba mam...ale moja decyzyjność w ciąży jest poniżej 0...
chyba taki;) https://babynet.pl/camarelo-vision-wozek-uniwersalny-glebokospacerowy-p-8611.html plus fotelik maxi cosi citi sps;)
Lila My - Patrycja?
Tak, tak - dobrze kojarzyszSynek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
diatomka wrote:Lilly mnie ten Medeor kusi, teraz kolezanka tam urodzila przed tygodniem. i gin do ktorej jezdze do Lodzi tez medeora poleca. no coz. zobaczymy, jak szyjka bedzie trzymala to bede rozwazac tą kwestie. a jak nie to wiem ze nie dojade do lodzi a w samochodze nie chce rodzic:)
Tylko pamiętaj, że jak zakwalifikują Cię do porodu do Medeora, a nie zaczniesz rodzić tego dnia, to mogą Cię innego dnia nie przyjąć, bo nie będzie miejsca. Wtedy będziesz musiała jechać na szybko do CZMP, Madurowicza albo Rydgiera. To dotyczy porodów na NFZ, a nie prywatnych, ale ja np. wolałabym oszczędzić prawie 4000 i wydać je na dziecko, a nie płacić szpitalowi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:17
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
nick nieaktualnyAniaM wrote:A co ja mam powiedzieć ja nospe biorę od 8 tyg po 6 tab dziennie
szok, ja jestem przeciwna wszelkim tabletkom ale jak mus to mus, w ciąży uważam dlatego tą nospe brałam na ból ale po ciqzy oddam nospe żeby terminu nie straciła -
Lilly no ja mam szpital na miejscu tu gdzie mieszkam, walsciwie pewnie bede na niego skazana. ale ja tamtej ciazy nie donosilam do konca, maly sie urodz w 36+4, porod zaczal sie calkiem sam. wody odeszly i tyle. wiec tym bardziej trudno byloby mi jakikolwiek termin wyznaczyc!
-
nick nieaktualnyAniaM wrote:No pewnie ze nie chce brać nospy ale co mam zrobić jak pobolewa mnie brzuch a jak nie brałam tzn w mniejszej ilości to szyjka mi się skracała
Dużo się mowi że suplementy są słabe i ogólnie nie działają, nie wnikam, brałam tylko I trymestr suple i już nie kupowałam
Wiecie co, dzisiaj mi czas leci jak szalony -
na szczęście ominęło mnie póki co branie jakichkolwiek tabletek ale rzeczywiście jak mus to mus... ale takie ilości nospy są przerażające
szczerze to miałam nawet opory aby zacząć przyjmować po 20tc tabletki prenatalne (femibion2) ale przecież mają za zadanie wspomagać a nie szkodzić dziecku, od dwóch tyg. łykam dodatkowo wapno
-
AniaM - niekiedy lepiej brać nospę niż ryzykować przedwczesnym porodem. Spokojnie kochana, ja też brałam w pierwszej ciąży. Fakt mały miał wzmożone napięcie mięśniowe, ale myślę, że to nie od nospy. Zresztą konsekwencje wcześniejszego porodu byłyby gorsze niż te napięcie. Proszę nie nakręcaj się i nie wbijaj sobie do głowy, że szkodzisz dziecku, bo robisz wszystko, żeby było jak najlepiej
Staraczka, Misia - mi chyba tez obniżył się brzuch. Zauważyłam to w sobotę. Zrobił się przy tym mniejszy, bo w pępku mam 97 cm, a miałam już ok 101. No i mały jest już nisko.Misi@, snoopy_etka lubią tę wiadomość
-
Za godzinę wizyta to zobaczymy jak tam u mnie... brzuch czasem też mnie pobolewal, ale mam nadzieje ze to nie były oznaki skrawającej się szyjki... zobaczymy czego się dowiem...
A co do leków to ja od początku ciąży codziennie łykam witaminy, euthyrox plus wit D3...teraz jeszcze doszedł magnez... w sumie póki co w kryzysowych sytuacjach wzięłam dwie nospy... wiec ogólnie nie jest źle...
Edit: też przeczytałam na sierpniowkach post męża jednej z dziewczyn i az się prawie wzruszylam... raz, ze juz po wszystkim i są razem, a dwa ze ten mąż tak uroczo to wszystko napisałWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 14:01
Misi@, easymum lubią tę wiadomość
-
zgadzam się z trix, czasem sie nie ma wyboru. pozazdrosci tym osobom , ktore nie musialy sie faszerowac lekami... ja w poprzedniej ciazy bralam jeszcze fenoterol i isoptin. co 6 godzin. zeby zahamowac skurcze. nawet nie czytalam ulotek tych lekow, bo skutki ubczone sa wszedzie. i w ogole nie czytam ulotek bo bym zglupiala.
-
aldonaa wrote:A co do sierpniowek to ehh... jak czytam co jedna dziewczyna ma za cyrki z szpitalami, to az mnie ciary przechodza. Do telewizji sie nadaje ta cala akcja.
Masz rację, wszyscy lekarze ręcę umywają, jedna zapieprzyła i teraz nikt się nie chce podjąć sprawy. -
Misi@ wrote:Mi brzuch opadl jakies dwa tyg. Temu. Zorientowalam sie po tym, ze latwiej mi sie oddycha. No i na wizycie okazalo sie, ze maly jest juz w kanale rodnym
U mnie też mała już w kanale rodnym od 30 tyg ale jakoś brzuch mi się w ogóle nie obniżyłchyba mała na wyciągniętych nogach leży
-
Trix nie strasz mnie z tymi obwdami brzucha... poszłam się zmierzyć...
mialam juz 107 cm, a teraz patrze i jest 101...w sumie nie, żebym chciała mieć ogromniasty brzuchol, ale mam nadzieje ze nic takiego sie nie dzieje... może schudłam
Zbieram się kobitki do lekarza... trzymajcie kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 14:37
Misi@, skabarka lubią tę wiadomość
-
Nancy87 wrote:Ojjj:P Pomyliłam się w rachunku prawdopodobieństwa i nie może mi to zostać wybaczone:) To nie moje wina, że tak dużo piszecie hehe.
Niech mnie ktoś pogoni do spakowania torby. Jakoś nie mogę się za to zabrać.
Nancyja rodzę ... haha żart ... chciałam Ci pomóc sie spakować
-
diatomka wrote:Lilla My , gdzie planujesz rodzic? kurcze chcialabym w Łodzi ale sie obawiam ze jednak ponad godzina drogi to jest:(
Ja mam do Łodzi 2,5 godziny drogi i też tam zamierzam rodzić. Mam plan, żeby trochę co prawda przed porodem do rodziców pojechać - zawsze to bliżej i 30 minut drogi.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Ona no to masz jakas alternaatywe, ja procz znajomych nie mam za bardzo rodziny. a z moim szczesciem musialabym tam siedziec u kogos na glowie miesiac przed terminem...moi rodzice mieszkaja w tej samej odleglosci co my od Lodzi. tyle ze oni od str Płocka a my od str Warszawy.
musielismy oddac sprawe nie wyplacanych zasilkow do prawnika:(