Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusiak wrote:Dzień dobry
Widzę, ze tu goraaaaaaco od rana... no więc ja też się wypowiem w temacie Lady tylko raz - Kobito!
Za 1.5 miesiąca będziesz matka, a zachowujesz sie moim zdaniem nieodpowoedzialnie.... chyba każda z Nas, która dostała by skierowanie do szpitala to by szybciutko się pakowala i tam jechała do dobra dziecka.
Po 1. Na cholerę się sugerujesz opiniami innych o szpitalu, skoro to klinika to właśnie tam zajmą się Wami najlepiej, a przecież ani nikt na sile nie zrobi Ci cc, ani nie zatrzyma do porodu - będziesz chciała wyjść to wyjdziesz - nie rozumiem w czym problem i ta Twoja panika?!
Po 2. Nie sądzę, ze w 35 tc będą chcieli Ci robić cesarke - no bez jaj, prędzej to wyreguluja te Twoje nieszczęsne cukry i przez 3 dni będą karmić wg. prawdziwych wytycznych dla kobiet w ciąży, a nje dietetyka szarlatana...
I na koniec, nie pisze tego żeby Cię straszyć ale pomysł sobie tylko jedno... jesli będziesz czekać do poniedziałku, wszystko będziesz tak zaniedbywać i okaże się, ze Zuzi coś się stało to co zrobisz wtedy i do kogo będziesz miała żale i pretensje... bo powinnaś tylko i wyłącznie do siebie, a nie wiem czy z taką świadomością, ze sama mogłaś zaszkodzić swojemu dziecku będzie Ci lekko... nie sądzę.
Oczywiście broń boże tego Ci nie życzę, ale bywa różnie i ja dmuchalabym na zimne...
Od tyle w temacie.
A teraz musze się pochwalić... cała noc i tylko jedna wizyta w WC
Oczywiscie, ze jesli coreczka Lady bedzie chora to Lady nie bedzie miala pretensji do siebie tylko do Pani dietetyk czy tam diabetolog. Nie mam żadnych wątpliwości....
-
A co do bólu miednicy... (tzn. Chyba, bo dalej nie jestem pewna czy to bolała mnie faktycznie miednica) nie wiem czy to efekt przystopowania czy luteiny, ale z każdym dniem jest naprawdę coraz lepiej i ból ustępuje... także Staraczka może na początek i Ty spróbuj przystopowac i zobaczysz
4me z ubrankami tez myślę jak Ty... póki co staram się nie zasypywac workami ciuszków, jeśli czegoś będzie za mało to wyślę męża albo kogoś z prośbą o uzupełnienie garderoby... teraz wszędzie jest tego pełno, wiec nie ma co brać na zapas -
Lady to bierzesz tyłek i idziesz do innego szpitala jak nie chcesz tam gdzie proponowala ci lekarka! W każdym szpitalu muszą Cię przyjąć !
Wkurza mnie takie gadanie! Sama byłam świadkiem w zeszłym roku jak byłam u znajomej która jest ginekologiem i przyjmowała właśnie pacjentke na oddzial w 40 tc nagle skoki cukru... ta historia nie skończyła się szczęśliwie nie stety.
Aty możesz coś zrobić sprawdzić A tobie chyba po prostu się nie chce.... Koniec tematu z mojej strony bo takie olewanie zdrowia dziecka nie jest na moje nerwy .
Idę sobie na targ kupić kwiatki bo mi już jedne przekwitly na balkonie no i muszę też wziąść się za sprzątanie w domku A tak mi się bardzo chce hehe -
4me wrote:Oczywiscie, ze jesli coreczka Lady bedzie chora to Lady nie bedzie miala pretensji do siebie tylko do Pani dietetyk czy tam diabetolog. Nie mam żadnych wątpliwości....
Dlatego właśnie to napisałam, ze niestety nie będzie to niczyja inna wina poza samą Lady, która zamiast walczyć o swoje maleństwo to odpuszcza i czeka....
Nietety taka prawda... różne rzeczy sie dzieja i moim zdaniem lepiej się parę dni przemeczyc w szpitalu (nawet jeśli on nam wybitnie nie odpowiada) niż pozniej płakać pół życia, ze Twojej Zuzi się coś stało i czemu nikt nie zareagował... bo jak widzisz reagują wszyscy poza Tobą. -
marlenak_me wrote:tak, nie można kupowac ze sznureczkami czapek, bo dziecko może się nimi zadławić.
My mamy już z 6, z czego kupiłam 3, bo zawsze ktoś jakąs podrzuci, ostatnio była też w boxie dla dzieci, więc luz:-) -
nick nieaktualnyla_lenka wrote:A ja mam pewien problem... Część rzeczy dla małej dostałam, ale niektóre są takie, że wiem, że i tak nie wykorzystam. Trzymać tego nie chcę, bo szkoda miejsca. I teraz nie wiem, oddawać to temu kto dał czy po cichu się pozbyć? Rzeczy dostałam, nic nie było mowy o późniejszym zwrocie. Ale jakoś mi tak głupio rzucić np. do PCK.
ja te, które uznałam, że się nie nadają oddałam bratanicy Wojtka, żeby zaniosła do domu dziecka, bo tam się wszystko przydaje;) -
Lady, mam wrazenie, ze chocby nie wiem na ilu forach dziewczyny powtarzaly Ci to samo, to Ty i tak wiesz najlepiej. Az niepotrzebne wszelkie porady. Dziwna jestes. Doslownie jak jajko madrzejsze od kury, bez urazy.
przyszła mama lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
anulka20 wrote:Kochana 10 pierwszych ruchów od rana jakoś naliczysz to już więcej nie musisz
-
Moi zdaniem to, co od dłuższego czasu uprawia na tym forum Lady, pod hasłem "cukrzyca ciążowa", "złamany paluszek", "nie zakłuję się igiełką" oraz "nikt nie polubił zdjęć moich ubranek, smuteczek
" zyskuje miano "mental masturbation" jak mawia mój mąż. Czyli "będę gadać, żeby mi wszyscy współczuli, ale nic z tym nie zrobię", i to działa już na dwóch forach, bo zdaje się, że tym samym torpeduje Sierpniówki. Mi się nóż w kieszeni otwiera, jak to czytam. A tak chętnie wszystkim udzielała rad na samym początku. Jak miałam gorączkę koło 38 na samym początku ciąży i bałam się, że łapie mnie grypa, usłyszałam "to nie grypa, to ciąża". LOL. I tak zostało, na wszystkim zna się najlepiej. Koniec tematu, musiałam wylać swoje żale, ale wnerwia mnie 30letnia baba zachowująca się jak infantylna 12latka i to jeszcze podważająca zdanie lekarzy. Lekarze z reguły kończą medycynę, żeby pomagać, a nie szkodzić, więc radzę się ich słuchać. I nie miej potem pretensji do dietetyczki i diabetolożki, bo jak Ci nie odpowiadały, to trzeba było je zmienić 3 miesiące temu.
Edit: bez urazy, ale aż z ciekawości spojrzałam na Twoje cukry, które wrzuciłaś na Sierpniówki i są chu*jowe, a nie "takie sobie". I to, sądząc po datach, od czerwca przynajmniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 10:26
.ona., kapturnica, monaaa85, agatka196, Paulinek, Dominka92, isabel08, diatomka, przyszła mama, Sigma, adzia lubią tę wiadomość
-
la_lenka wrote:Stresujecie mnie tymi ruchami. Do tej pory jak mała rano miała czkawkę czy się przekreciła to już byłam spokojna, ze jest, żyje i wszystko oki. A dziś zaczęłam się niepokoić, że to za mało. Tylko, że u mnie tak było od zawsze, zwłaszcza porankami, więc chyba muszę wyluzować i bardziej patrzeć na zmianę częstotliwości ruchów niż te konkretne 10...
Wydaje mi się, że jeśli czujesz mniej, ale jest to regułą, to też w porządku. Bardziej chodzi o to, żeby wyłapać anomalie - zawsze dziecko było ruchliwe, ale dzisiaj akurat czy od dwóch dni rusza się wyjątkowo mało. Moja lekarka dodaje do tego jeszcze inne kwestie - w końcu dziecko nawet w brzuchu u mamy odczuwa np. zmianę pogody. I tak jak nam się czasem nic nie chce i jesteśmy rozleniwione, tak może też być z maluszkami. Najważniejsze, żeby ruchy były moim zdaniem.la_lenka lubi tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Witam się i ja
Wczorajszy i dzisiejszy dzień ogarniałam od 9:00 do teraz-ależ piszecie
Widzę, że znów Lady na tapecie... ehLady, ja cię proszę, ogarnij się! Niejedna z nas dla dziecka nawet nogę dałaby sobie odkroić...Co więcej, widzę, że napisałaś o wysokim ciśnieniu(!) - nie ważne, czy ktoś cię zdenerwował, wysokie ciśnienie e ciąży plus wysoki cukier to zabójcza mieszanka dla twojego malenstwa. Nie czuj sięmądrzejsza od lekarzy, bo nie masz ku temu kwalifikacji. A tekst "nie chce na Polną, chce na Raszei" to jak u trzylatka marudzacego na brukselkę. A sądzę,że nasza irytację to nie atak na Ciebie, ale bol każdej matki, która widzi, że jakiemuś dziecku dzieje się krzywda
Co do mężów - mój w końcu wziął się za garaż i strasznie go za to kocham, bo niedługo będę mogła zacząć urządzać pokój Gucia. Ze względu na to, że ja więcej leże z tym pessarem,to obowiązki musiały spaść na niego i za bajzel często na niego jestem wściekła (jak można umywalki i toalety 3 tyg. nie umyć), ale staram się wziąć na wstrzymanie. Ddobrze,że są wakacje, to sprowadzilam do siebie rodzeństwo w wieku licealnym (raz siostra, teraz brat) i oni mi pomagają z zakupami i trochę z mieszkaniem, więc mąż może odpocząć i wykońcZyć garaż, a potem pokoik
-
Lilla My wrote:la_lenka - my mamy kilka różnych czapeczek, ale wszystkie są wciągane. Któraś dziewczyna (chyba Sigma?) pisała, że dziecku bardzo przeszkadzają sznureczki przy czapeczce, bo kojarzy je z pępowiną, ale pewności nie mam. W każdym razie ja wiązanych nie kupuję.
To może jeszcze z innej beczki - czy przyszłe mamy chłopców kupują im też jakieś rajstopki czy zostają tylko przy skarpetkach?
My mielismy i mamy wiazane w przewadze. Co do rajtek, to czemu nie?meskie rajtki tez sa fajne, a jeszcze fajniejsze kalesonki
. Nosilismy
.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
.ona. wrote:My mielismy i mamy wiazane w przewadze.
-
co do liczenia ruchów, w moim poradniku napisanym przez zespół lekarzy jest napisne,żeby liczyć rano i wieczorem- 10 ruchów ma byc w ciążgu godziny, ale z reguły jest już po 10 minutach, Jeśli się nie pojawi 10 w ciągu godziny, trzeba coś zjeść, położyć się wygodnie i dalej liczyć, bo szybko te pozostałe ruchy powinny się pojawić -jeśli nie, jechać na IP.
4me lubi tę wiadomość