Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Boziu dziewczyny a ja mam dosyć już tych mdłości ledwo co niedawno się skończyły to już są znowu rano wieczorem
nie mam smaka na jedzenie.... chciałam iść na zakupy dzisiaj kupić mężowi parę rzeczy a leżę dalej plackiem i nawet mi się wstać nie chcę
-
PannaB wrote:dziewczyny a kupujecie specjalny jakis zel do higeny intymnej po prodzie?mam tantum rosa i bialego jelenia ktorego uzywam na codzien i nie wiem czy kupowac cos innego jeszcze?
-
Ja byłam u dr szkoda ze nie u swojej i tak zmniejszyła mi leki ale to też ile musiałam się wypytać, wyciągnąć od niej Informacje.i co dała mi skierowane na GBS i gdzie niby mam to sobie pobrać nie poważna jest.Moja dr wzięła by mi wymaz w gabinecie,dobrze że wraca za 2 tyg. MAGNEZ mam brać 2 razy po 2 tab,no spe 3 razy dziennie po 1 i luteinę przez tydzień półtorej i odstawić.
-
Ja biorę to co używam, czyli białego jelenia, no torba dla siebie spakowana jeszcze tylko ręczniki papierowe, ale to już mąż może przywieźć i do szpitala no i spakować to co na co dzień używam czyli pasta do zębów, szczoteczka, kosmetyczne rzeczy(szampon itp) i torbę dla małego , ale to spakuję już po niedzieli
niech czeka sobie w szafie
nic jej się nie stanie jak poczeka
zaraz odkurzę, obiorę ziemniaki i za godzinę trzeba wstawiać, bo mąż z pracy przychodzi
i do dentysty idzie
a dzisiaj siedzę w domu , a jutro lub w czwartek pojadę na ktg
za tydzień w środę wizyta, zobaczymy jak maluszek i ile waży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2015, 12:09
-
PannaB wrote:dziewczyny a kupujecie specjalny jakis zel do higeny intymnej po prodzie?mam tantum rosa i bialego jelenia ktorego uzywam na codzien i nie wiem czy kupowac cos innego jeszcze?
Sigma, daj znać, czy mamy odpalać piccolo za pierwszego "wrześniowego" dzieciaczka -
A ja mam spakowana niekompletnie torbe- bo np koszule sa jeszcze gdzies w sklepie - a oprocz tego nie mam popranych ubranek, nie mam komody na rzeczy malego, nie mam lozeczka, baaaa nawet nie mam dla niego miejsca
poki soe za dwa tygodnie nie przeprowadzimy to nie mam prawie nic. Dzis za to najbardziej nie mam energii do zycia
ale zauwazylam, ze na takie dni najlepsza jest praca wiec sie chyba dzis- grzecznie, powoli i z odpoczywaniem zabiore za sprzatanie lazienki... Ale jeszcze za chwilke maaaaaaalutka
A tak na powaznie stresowalam sie tym, ze nie mam tego wszystkiego az koncu ktos mi przemowil do rozsadku, ze jak juz walizka spakowana to z reszzta sobie tata poradzirozlozy szybko lozeczko w naszej sypialni, pranie zrobi i przyniesie karton z higienicznymi i moze nie bedzie pieknie ale tyle plus mama i tata i dziecko bedzie szczesliwe
Bardziej nie chce rodzic bo to nie pora a nie dlatego, ze ja jestem niegotowaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2015, 12:17
-
Sigma - kochana trzymaj się. Jestem myślami z Wami
KathleenPL wrote:Może to jakas kolejna zmiana pogody...
Kurcze, noszą mnie hormony. Wczoraj ryczalam przez córkę, stwierdzilam, że jestem beznadziejna mama i w sumie to po co mi to drugie. A teraz ryczę przez to położenie miednicowe Tymona. Strasznie nie chce mieć cesarki... Nie mogę się opanować, łzy jak grochy lecą... Ehhh...
ja wczoraj miałam to samoteż wyłam, bo miałam spięcie z młodym, a później to już się nakręciłam, że hej... jak nic to hormony.
snoopy - ja też jeszcze nie spakowałam torby
Kasiarzynka - ja wczoraj też myślałam o tym goleniu nóg;) Mówię do męża, że jak mnie by wcześniej złapało, to nie będę wiedziała co robić, czy pakować torbę, czy szukać dokumentów, czy organizować opiekę dla dziecka, czy golić nogi. Ehhh, trzeba już powoli się ogarniać
a ja od wczoraj przestałam leżeć. Mąż jak wrócił z pracy, to zrobił mi wykład, że miałam od końca tygodnia chodzić, a nie od początku tygodnia. I jego koledzy z pracy stwierdzili, że moje objawy świadczą, że poród już bliskoDzisiaj sporo pochodziłam po sklepach. Nie kupiłam nic, co planowałam do szpitalnej torby :9 a teraz grzecznie leżę, bo jednak trochę się wystraszyłam
-
Popieram Nancy... Sigma czekamy na wieści
Ja też planuje spakować białego jelenia, leży już sobie w szafie i czeka na spakowanie.. tak w zasadzie to może dlatego jakoś nie spieszę się z tym pakowaniem i nie panikuje, bo poza tym, że trzeba wszystko poprac i spakować cala reszta jest naszykowana i gotowa...
Co nie zmienia faktu, że rodzic przed 10.09 nie mam zamiaru... niech ta moja córa grzecznie siedzi i czeka do terminu... niby to raptem 45 dni, ale jak tak o tym myślę to wydaje mi się, ze to AŻ 45 dni... -
Nancy87 wrote:Sigma jak nas czytasz, to daj jakiegoś znaka, co u Was. Cały czas o Was myślę.
Ostatni sms od Sigmy dostalam o 10, potem cisza... wiec pewnie cos sie dzieje. Wiec napisalam jej, ze nie przeszkadzam i ze czekamy na jakies info... dodalam: przyyyyyyj!
Kurde, ale sie stresuje... Silna z niej kobieta, dadza rade! -
A mi się trochę lepiej zrobiło. Wczoraj mąż mi zrobił super przykrość, wypłakałam się strasznie, ale po tym jakoś mi tak ogólnie lepiej się zrobiło. Chyba potrzebowałam takiego rozładowania emocji. Idę dalej sprzątać, byle powoli i spokojnie żeby nie przegiąć.
-
A ja sie grzecznie posluchalam dr i staram sie lezec, ale jesc tez cos musimy, wiec nie dam rady lezec 24 h na dobe
A w brzuchu mala chyba taniec hula odczynia. Straszna wiercidupa, nie daje czasem ustac na nogach.
Dziewczyny, ta luteina dopochwowa to jakie ma dzialanie? Chroni szyjke przed skracaniem, bardziej ja utwardza, czy zapobiega tez troche skurczom? Pytam z ciekawosci, dr mi jej nie przepisal i zastanawiam sie, czy slusznie.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
aldonaa wrote:Ostatni sms od Sigmy dostalam o 10, potem cisza... wiec pewnie cos sie dzieje. Wiec napisalam jej, ze nie przeszkadzam i ze czekamy na jakies info... dodalam: przyyyyyyj!
Kurde, ale sie stresuje... Silna z niej kobieta, dadza rade! -
aldonaa wrote:Ostatni sms od Sigmy dostalam o 10, potem cisza... wiec pewnie cos sie dzieje. Wiec napisalam jej, ze nie przeszkadzam i ze czekamy na jakies info... dodalam: przyyyyyyj!
Kurde, ale sie stresuje... Silna z niej kobieta, dadza rade!
Pewnie, ze da radę...
Aczkolwiek wydaje mi się, ze skoro do szpitala jechała w nocy to może po prostu dali Jej śniadanie i się zdrzemnela... dlatego póki co nic się nie odzywa