Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie co mam dzisiaj mega spadek humoru chcę mi się ryczec nawet nie wiem czemu
Zjadłam sobie lody myślałam że to mi trochę humor poprawi ale nic z tego... wczoraj mąż mi kupił torebkę śliczna i bardzo mi się podoba ale jakoś też mi to humoru nie poprawiło ... Idę może sprzątać.... jak się czymś zajmę to może przejdzie... -
skabarka wrote:Takie bezbolesne twardnienie mialam juz dawno. Bolesne twardnienie przez ok 2 tyg. Takze nie bagatelizuj jesli boli az tak ze musisz sie zatrzymac. Ja wczoraj caly dzien czulam sie super. Moze ze 3 skurcze przezx caly dzien. A o 19 tak z niczego mnie chwycilo. I nie to ze najpierw delikatnie tylko bolesne od razu. Do tego taki dziwne parcie na odbyt. I szczerze mowiac po 20 minutach wiedzialam ze musze meza zawrocic bo pojechal na służbę.ale grunt ze jest lepiej ฯ
Skarbka bardzo się ciesze że się wszystko u Ciebie normuje. Ja włąśnie wróciłam z 2 godzinnego spaceruszybkiego, ale brzuchol mieciutki i chyba nic dziś też nie ruszy
-
Mozjaka wrote:Melduje ze torba spakowana. Bierzecie do szpitala wlasne sztućce i talerz? Zmiescilam sie w torbe do bagażu podrecznego.
-
Mozjaka wrote:Melduje ze torba spakowana. Bierzecie do szpitala wlasne sztućce i talerz? Zmiescilam sie w torbe do bagażu podrecznego.
tak ja wzięłam, bo wiem że na polnej nie dają, na raszei dawali. zależy jaki szpital, ale i tak weź bo jakbys się zrobiła głodna np podwieczorek bo tego nie dają a kolacje są koło 17-18 to jeszcze na własnym talerzu jakąś kanapeczkę sobie zrobisz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2015, 11:40
-
Lady Savage wrote:tak ja wzięłam, bo wiem że na polnej nie dają, na raszei dawali. zależy jaki szpital, ale i tak weź bo jakbys się zrobiła głodna np podwieczorek bo tego nie dają a kolacje są koło 17-18 to jeszcze na własnym talerzu jakąś kanapeczkę sobie zrobisz.
-
nick nieaktualny
-
Aa, jeszcze kolejna rzecz jaka mi się przydała. Na oddziale w kuchni była lodówka - ale rzeczy tam wsadzane musiały być w podpisanej torbie. Więc warto zabrać torebeczkę strunową i jakiś trwały pisak - ja poprzednio nie miałam i musiałam się nakombinować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2015, 11:49
Lady Savage lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnychabasse wrote:Oj.. a jeśli mogę wiedziedzieć, czemu tam byś nie chciała..?? Kurcze, bo ja właśnie tam się chyba wybiorę.. lub do Bródnowskiego, bo najbliżej. Ale z tych dwóch to myślałam, że bielański jest o niebo lepszy..
hej. No wlasnie nie wiem jak z tym bielanskim jest. Ostatnio slyszalam same negatywne opinie na jego temat. Sama tam rodzilam ale to bylo dawno i nie ma co nawet dzielic sie opinia. Ale od poczatku wiedzialam, ze tam prowadzic ciazy ani rodzic nie bede. Ostatnio jak dostalam skierowanie do nich to mnie zbyli i powiedzieli ze maja blokade na przyjecia. A np. Na Starynkiewicza sie mna super zajeli. Z tego co wiem to porodowka sie za bardzo nie zmienila, dalej kobiety rodza w kiepskich warunkach i na widoku innych. O brodnowskim nic nie wiem.
Za to szpital praski ma dobre opinie.
chabasse lubi tę wiadomość
-
http://m.warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,106541,18475446,porodowki-w-warszawie-dzieci-sie-rodza-tloczno-w-szpitalach.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Warszawa_Wyborcza
Laski nie spieszyć sie z poradami, w Wawie kolejny szpital wstrzymuje przyjęcia -
nick nieaktualnybento wrote:KathleenPL Ja brała bym opiekę położnej i mam nadzieję że to trochę przyspieszy czas oczekiwania na IP... Kurcze mógł by być 1 szpital i nie było by problemu z wyborem...
Poczytałam trochę o szpitalu św.rodziny i opinie różne, ale bardzo dużo negatywnych... a plan na początku miałam taki żeby tam rodzić. Teraz rozważam Inflancką i żelazną.
Tak poza tym to straszne odsyłać kobiety rodzące... mam nadzieję że mi się to nie przytrafi.
jesli myslisz o poloznej na zelaznej to chyba musisz juz sie za to zabrac. Bo one maja tam napiete grafiki i wiem ze czesto juz maja pozajmowane z kilku miesiecznym wyprzedzeniem. Na stronie jest lista poloznych chyba z telefonami. Podzwon i popytaj.
bento lubi tę wiadomość
-
hej,
Sigma-trzymaj się kochana. Odpędzaj od siebie te złe myśli. Niestety po porodzie hormony bardzo mocno nami kierują. Ja w szpitalu ciągle płakałam...a to, że mały pod lampami leży, a to, że może dostać antybiotyk, itd. Nie potrafiłam nad tym zapanować. Jeszcze chwila i będziecie w domku
Kasiarzynka - nie szkodzisz dziecku. Nawet tak nie myśl. Starasz się, pilnujesz, a to bardzo trudne. Trzymaj się i daj znać, co powiedziała diabetolog
Skabarka - kciuki dalej zaciśnięte
A ja 3 dzień siedzę sama w domu. Mąż z synem pojechali na weekend nad morze. Wiecie...ciągle mi się marzył taki spokój, żeby posiedzieć samej. Ale jest okropnie...Dobrze, że już dziś wracają. Nie wyobrażam sobie teraz jak to byłoby być singlemWiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2015, 12:18
Kasiarzynka lubi tę wiadomość
-
Byłam z koleżanka dopytać sie w złobku jak wyglądaja procedury przyjecia itp bo wiadomo we wrzesniu 2016 planuje powrót do pracy...a tu niespodzianka niemiła Pani mi oznajmiła ,że jesli dziecko urodzi sie po 1 września to trafi na liste rezerowowych i szanse są małe na przyjecie...co za koszmar! To co mam urodzić wcześniaka ,żeby w miare jakoś przywrócić harmonie finansową po roku macierzyńskiego?!Bzdura dosłownie...Pani dyrektor taka niemiła=/ Najgorsze ,że to jedyny żłobek u nas w mieście
-
Anula współczuję ja mam mamę osiedle obok i wiem że ona się zajmie naszym małym jak ja będę wracać do pracy .
anula1990 lubi tę wiadomość
-
julita wrote:pojebany ZUS, nie dość że jeszcze nie wypłacił mi części wynagrodzenia za czerwiec to jeszcze za lipiec leci w kulki a do drugiego dnia miesiąca zawsze coś tam przelewał... wrr!
-
Kasiarzynka wrote:Dzięki, Anula. Ja wg rozpiski mam do 90 na czczo i do 120 po posiłku. Jutro mam wizytę u diabetologa to z nim porozmawiam. No niby nie są takie przekroczone mocno ale załamuje mnie fakt że przy diecie + insulinie wciąż nie potrafię trzymać tego w ryzach. Ciężko jest siebie nie obwiniać
. Ale jak piszesz o tym stresie to może za dużo o tym myślę? Nie wiem...
A co ile masz badaną hemoglobinę glikowaną? Ja miałam tylko raz od kiedy stwierdzono cukrzycę ciążową.
spokojnie pamietaj ze glukometr moze miec wachania+\- 10 ja mam na czczo zawsze cos koło 90 po posiłku juz lepiej bo 110 dzieci ładnie rosną bedzie okiKasiarzynka lubi tę wiadomość
-
Nancy87 wrote:Lady, a Ty co tak się spieszysz z porodem:)? Niech Zuzia jeszcze posiedzi z półtora tygodnia:)
Lekarz powiedział że mała jest już "dorosła" do wyjścia, wszystko ma super rozwinięte, ja mam rozwarcie
tylko skurczów brak
więc coś tam muszę zacząć już pomału rozkręcać. Po za tym zaleca się kobietą z cukrzycą rodzić przed 40 tyg. A ja nie mam zamiaru leżeć w szpitalu by mi wywoływali, albo w najgorszym wypadku cieli. TO jak już wolę sama zacząć.
diatomka, Czarna_88 lubią tę wiadomość
-
la_lenka wrote:Aa, jeszcze kolejna rzecz jaka mi się przydała. Na oddziale w kuchni była lodówka - ale rzeczy tam wsadzane musiały być w podpisanej torbie. Więc warto zabrać torebeczkę strunową i jakiś trwały pisak - ja poprzednio nie miałam i musiałam się nakombinować
Oj tak la lenka ma rację.