Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój M to tak wpadł do smyka,ja zaczaiłam się na jednym dziale i oglądałam a on obleciał sklep i w rękach miał pełno ciuszków,rożek,kocyki, ręczniczek , butelki, smoczki
aż byłam w szoku bo wcześniej tylko mówił ''sama wybierz, ja się nie znam'' , widocznie trzeba złapać, zaprowadzić do sklepu i coś się w nim obudziło
No i w końcu znaleźliśmy fotografa , który zrobi nam sesję w weekend 15
ale się cieszębo już chciałam kupić stojak na aparat i sami samowyzwalaczem robić zdjęcia
-
Mój, jak mu pokazuję najnowsze różowe zdobycze, mówi tylko teatralne "O Booooże...." i wsio, ale widzę, że go to trochę rozczula. Ostatnio tylko w Decathlonie sprawdzał jaki jest najmniejszy rozmiar butów dziecięcych do wspinaczki, bo już się nie może doczekać
Carolline lubi tę wiadomość
-
Snoopy, Aldonaa nie jesteście same... u mnie dokładnie to samo
Bo On się na tym nie zna i nie wie co jest potrzebne... ja wiem lepiej, wiec mogę przecież zamówić/kupić...
Z jednej strony dobrze, że chociaż właśnie absolutnie nie ma problemu ile na co wydaje... skoro jest potrzebne to mam kupić, ale z drugiej fajnie by było jakby tak coś sam z siebie kupił dla córci
Echhhh.... babie w ciąży nie dogodziszsnoopy_etka lubi tę wiadomość
-
Mój R jak się o coś go pytam co sądzi o tym, albo że może by się trochę zainteresował - chodzi mi o wybór przez internet- to zawsze mówi " nie mam pojęcia", "przecież ja się na tym nie znam". Ale wejść z nim do sklepu na dział dziecięcy to pierwszy leci i ogląda sukienki i przez pół sklepu krzyczy "zobacz jakie to jest ładne"
, a ostatnio ubzdurał sobie w smyku że on chce tą bluzę dla córki i koniec
i bluza jest
-
nick nieaktualny
-
A ja mam dosyć, jakiś kryzys przechodzę
zjadłabym sobie torta, jestem jakąś wyrodną matką
bo egoistycznie dziś myślę -> Zuzia wyłaź bo matce się chce torta, i ryczę że jestem egoistą. Do tego teściowa mnie wkurwa tym swoim nudzę się
skurcze ustały
ryczeć mi się chce. Dodatkowo zauważyłam że u drugiego świnka zaczyna się zaćma
ja pierdole, nic tylko położyć się do trumny i przespać ten okres.
-
Lady z Twojej wypowiedzi najbardziej zaintrygowalo mnie zdanie 'położyć się do trumny i przespać tej okres' ... ciekawe stwierdzenie
A co do reszty wypowiedzi pomysl sobie Kochana, że to już ostatnia prosta... dasz radę, a to że masz taka wielka ochotę i w ogóle to nic złego... kazda z Nas ma czasem takie chwile kryzysu, ale trzeba to przetrwać... zobaczysz, że za jakiś czas zapomnisz o tym torcie
Jeśli chodzo o teściowa - kurde, co to małe dziecko, ze Jej się nudzi?
Daj Jej kredki, niech sobie porysuje... albo wymysl jakaś robotę w domu.. nie trzeba np . okien umyć?
wręcz teściowej płyn do mycia okien i powiedz, ze masz zajęcie, żeby się mamusia nie nudziłaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2015, 19:51
snoopy_etka, Kasiarzynka, easymum lubią tę wiadomość
-
niech może ktoś napisze do skabarki, by napisała do sweet i dała znać bo tylko skabarka ma do niej nr telefonu a ja mierzyłam ciśnienie i mam 132/86 puls 93 właśnie idę do kąpieli chłodnej
uff nadrobiłam was
całe popołudnie mam zgagę, do tego w podbrzuszu mnie kłuje i mi nie dobrze
ja już chcę urodzić
jakieś załamanie też przechodzę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2015, 20:02
-
Lady Savage wrote:A ja mam dosyć, jakiś kryzys przechodzę
zjadłabym sobie torta, jestem jakąś wyrodną matką
bo egoistycznie dziś myślę -> Zuzia wyłaź bo matce się chce torta, i ryczę że jestem egoistą. Do tego teściowa mnie wkurwa tym swoim nudzę się
skurcze ustały
ryczeć mi się chce. Dodatkowo zauważyłam że u drugiego świnka zaczyna się zaćma
ja pierdole, nic tylko położyć się do trumny i przespać ten okres.
Tez dopadaja mnie takie momenty mimo,że został mi jeszcze conajmniej miesiąc w dwupaku...też mam wyrzuty sumienia bo mi sie popcornu zachciało i cukier 150 ale po 20 miutach byl juz 125 takze spadł...mam nadzieje ze dziecku krzywdy nie zrobiłam...łazi mi sie coraz gorzej mam wrazenie ze dziecko mam miedzy biustem a pępkiem a pod pępkiem pusto.
Musimy dać rade...i mąż dzisiaj mi dowalił,żebym nie narzekala tylko spała jak mi sie nudzi bo pózniej będe chodziła niewyspana jak sie mały urodzi:) -
Ja to właśnie nie chcę rodzić w upał. Jak pomyślę, że nie dość, że będzie bolało od porodu to jeszcze będę zdychać z gorącą... nie, nie chcę. Po dwudziestym fala upałów ma trochę się zmniejszyć, poniżej 30 stopni, wtedy akurat mała może wyjść, zezwalam
-
la lenka ja myślę podobnie, wolałabym żeby było chłodno jak będę rodzić Olka, pamiętam te upały jak leżalam w szpitalu z powodu tych skurczy, była taka straszna duchota że 3 razy dziennie chodziłam pod prysznic,a i to niewiele pomagało bo się non stop lepiłam, a tu jeszcze będzie mi z krocza lecieć fuuuu nie wyobrażam sobie
-
nick nieaktualnyA mi fajnie dzisiaj
Jutro dołączę do narzekania bo ruszam do urzędu pracy więc pewnie będę obolala .
Lady tesciowej powiedz zeby ogródek przekopala , opali się trochę i humor wróci
Co do cukrów , pamiętam że któraś cukrzycowa mama pisała tobie że po porodzie też powinnaś je pilnować -
nick nieaktualnyMy po wizycie, mała zdrowa, mam zacząć liczyć ruchy, za 2 tyg zrobić GBS w szpitalu, niestety mam jednak anemię i 2x1 tardyferon no i b.dużo leukocytów w moczu, czyli jakaś infekcję i na to jakiś roztwór doustny jednorazowy.
Szyjka się skraca, na razie bez tragedii, ale ma 2,7, więc nici z działki w sobotę, mam dużo leżeć i ogólnie zwolnić tempo.
Wizyta 03.09, to już po ciąży donoszonej 30.08 i lekarz mówi, że ciekawe czy dotrwam. Ale mówi, że wtedy już mogę być spokojna o małąDżuls, kasig, Gusiak, agatka196, Lady Savage, Czarna_88, snoopy_etka, 4me, easymum, Anitka201, Kucykowa lubią tę wiadomość