Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Nic tylko mieszkać na wsi i dzieci rodzi i pracować na czarno żeby dochodów nie mieć oficjalnie.... jak obiecał przed wyborami to niech to realizuje a nie teraz będzie się wycofywal albo z walal na innych.... wkurza mnie ta cała polityka bo tylko dużo mówią przed wyborami ....
-
nick nieaktualny
-
Witam,
Moje modły zostały wysłuchane, temperatura spadłaoby już tak zostało.
skabarka Nie wiem dokładnie jak jest między Tobą, a Twoim mężem... myślę że powinnaś odpuścić bycie superwoman bo przynosi to chyba odwrotny rezultat niż zamierzany. Wiem, że to trudne bo ja też lubię mieć wszystko zrobione o danym czasie, ale trzeba wrzucić na luz bo inaczej można zwariować.
mam ochotę na sernik na zimno...
Wczoraj był temat rozstępów i dziś odkryłam dwa na wew stronie udna brzuchu trochę miałam, ale uda...
Carolline lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ale co Wy chcecie? Tysiaczek miesięcznie, do tego po 500 zł na dziecko, to dla niektórych 2000 zł i więcej, a na takiej np mazurskiej wsi (rzucam jako przykład, bo mam tak zaprzyjaźnionych gospodarzy) to majątek, jak 5 osób utrzymuje się za 1200 zł. To nic, tylko zwijać działalność, usiąść na dupie z założonymi rękami i czekać na kaskę z nieba. A frajerzy niech się męczą i pracują na emerytury (jakie?
), a ci, co dupy nie ruszą do pracy jeszcze potem będą narzekać, że emerytury "nie są godne" i "kraj w ruinie".
Dla mnie ten cały Duda to idiota, od tych jego populistycznych wypowiedzi, po samą fizjonomię. Dostosował się do odbiorców.Lilla My, KathleenPL, kasig, 4me, Kasiarzynka, easymum, stokrotka25 lubią tę wiadomość
-
Skabarka ja Ciebie doskonale rozumiem... tzn. Twoje podejście, bo też jeśli mam się o coś prosić męża czy do pominac to wolę zacisnąć zęby i zrobić to sama... nie będę czekać, aż jaśnie pan po kilku dnia próśb z końcu coś zrobi... tym bardziej jak coś jest dla nas obojga (mnie przecież nikt nie przypomina, ze trzeba sprzątnac, uprac, ugotować) i fajnie by było jakby faceci tez sami wpadali na pewne rzeczy, a nie o wszystkim powiedz, bo sam przecież nic nie widzi...
Niestety wiem też, że metoda 'wal się, zrobię to sama' nie jest metodą skuteczna, bo prawda jest taka (jak juz tez dziewczyny pisały) ze facet po prostu ma to z głowy i jest Mu to nawet na rękębento, Carolline, skabarka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mnie jeszcze wkurza KRUS. Rolnicy ciągle narzekają, że mają małe emerytury etc. Ale ile oni płacą składki, a ile każdy inny obywatel zatrudniony na etacie? Poza tym te dopłaty teraz dla rolników za zniszczone uprawy przez suszę, powódź czy cholera wie co - plagę szarańczy. Normalny człowiek musi zapłacić składkę ubezpieczeniową i jak dom mu zaleje, to ubezpieczyciel coś wypłaca. A im się należy jak psu zupa - niech też ubezpieczają się od takich wypadków!Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLilla My wrote:Mnie jeszcze wkurza KRUS. Rolnicy ciągle narzekają, że mają małe emerytury etc. Ale ile oni płacą składki, a ile każdy inny obywatel zatrudniony na etacie? Poza tym te dopłaty teraz dla rolników za zniszczone uprawy przez suszę, powódź czy cholera wie co - plagę szarańczy. Normalny człowiek musi zapłacić składkę ubezpieczeniową i jak dom mu zaleje, to ubezpieczyciel coś wypłaca. A im się należy jak psu zupa - niech też ubezpieczają się od takich wypadków!
Dzisiaj chcą kasę bo susza a jutro bo im pola zalał deszcz -
nick nieaktualny
-
dziewczyny tak zastanawiam sie nad l4 bo mam termin na 14 wrzesnia ale wczoraj gadałam z dr ona moze dac mi l4 max do 7 wrzesnia hmmmm to co potem na 7 dni do pracy mam isc ;/wiem ze moja kolezanka kombinowała cos z lekarzem 1 kontaktu ale to chyba jak byla po terminie.Jak to u was wyglada pytałyscie sie czy do samego końca moze wam dr wtystawiac l4
-
Dżuls wrote:Lady, a już miałam nadzieję, po tych wczorajszych skurczach co 7 minut, że wreszcie coś się ruszyło!
Też miałam taką nadzieję, strasznie mnie wczoraj uciskała mała na krocze, już był taki moment że myślałam że z wodami mi wypłynie a tu zonk, fałszywy alarmco jakiś czas idę sobie podrzemać,
-
Staraczka to absolutnie nie jest kwestia rozpieszczania, a tego że jeśli jest coś do zrobienia w domu i miałbym z tym czekać nie wiadomo ile to wolę to zrobić sama niż codziennie na to patrzeć i się wkurzać... tym bardziej, że to jednak ja siedzę teraz całymi dniami, nie wychodzę i np. Śmieci w koszu czy nie poodkurzana podłoga mnie osobiście przeszkadzają i wcale mi się przyjemnie w takim domu nie siedzi...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny