Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem po wizycie i tak średnio dobrze.
Mam skierowanie na jutro do szpitala, wstępnie na jakieś 2 dni, będą mi robić kontrolne ktg, ze wzgledu na te moje kiepskie odczuwanie ruchow. Trzeba sprawdzić czy spokojnie mogę czekać aż mała postanowi się urodzić czy jednak trzeba jej trochę pomóc. Mam też już wody w dolnej granicy, wiec będą się upewniać, że czekanie nie będzie problematyczne. Ech, wolałabym iść po prostu na poród, ale cóż, jak trzeba to trzeba.
No i mała jest już obłędnie nisko w kanale, więc może po prostu nie będzie trzeba kombinować tylko się panna postanowi sama wykluć lada dzień. -
la_lenka wrote:Jestem po wizycie i tak średnio dobrze.
Mam skierowanie na jutro do szpitala, wstępnie na jakieś 2 dni, będą mi robić kontrolne ktg, ze wzgledu na te moje kiepskie odczuwanie ruchow. Trzeba sprawdzić czy spokojnie mogę czekać aż mała postanowi się urodzić czy jednak trzeba jej trochę pomóc. Mam też już wody w dolnej granicy, wiec będą się upewniać, że czekanie nie będzie problematyczne. Ech, wolałabym iść po prostu na poród, ale cóż, jak trzeba to trzeba.
No i mała jest już obłędnie nisko w kanale, więc może po prostu nie będzie trzeba kombinować tylko się panna postanowi sama wykluć lada dzień.
Będzie dobrze, może mała jest takim śpiochem jak moja. -
marlenak_me wrote:La_lenka to dobrze ze będziesz pod opieką, moze faktycznie mała postanowi juz wyjść i będziesz na miejscu
jedziesz do swojego szpitala, który wybrałaś do porodu?
Mój lekarz prowadzący jest ordynatorem położnictwa/ginekologii, więc stwierdził, że najlepiej się położyć na chwilę to wszystko dokładnie sprawdzą. W sumie z pewnej strony się cieszę, bo mnie te jej niemrawe ruchy stresują.
I tak najlepsze jaja będą jak nie doczekam do jutra tylko zacznę w nocy rodzićCzuję taki nacisk główki w dole brzucha, że ledwo siedzę. Ona już wcześniej była nisko, a teraz, chyba dzisiaj, to już dosłownie wpełzła tak w dół, że to realnie boli. W końcu jakiś objaw
marlenak_me lubi tę wiadomość
-
Ja tak Was czytam... Tu jedna łożysko 3 stopień, druga dzidzie ma nisko, trzecia krew, jeszcze jedna mało wód, skurcze itp itd. A u mnie oprócz bolacego kręgosłupa i od czzasu do czasu jakiegoś bólu okresowego to nic się nie dzieje... Ja cos mam wrażenie, że Wy się rozpakujecie wszystkie, a ja dalej będę tu siedzieć i biadolic, że mam dość.
Synu, słuchaj mamy i wylaz z brzucha!!!Bruma, Dżuls lubią tę wiadomość
-
KathleenPL wrote:Ja tak Was czytam... Tu jedna łożysko 3 stopień, druga dzidzie ma nisko, trzecia krew, jeszcze jedna mało wód, skurcze itp itd. A u mnie oprócz bolacego kręgosłupa i od czzasu do czasu jakiegoś bólu okresowego to nic się nie dzieje... Ja cos mam wrażenie, że Wy się rozpakujecie wszystkie, a ja dalej będę tu siedzieć i biadolic, że mam dość.
Synu, słuchaj mamy i wylaz z brzucha!!!KathleenPL lubi tę wiadomość
-
Nancy87 wrote:Co, teściowej się nudzi?
Nie ale męczy mnie, np weź wywietrz pokój, albo przychodzi mi o 4 w nocy do sypialni bo powinnam już karmić małą ;/ Stoi i mówi co mam robić. Nie pomaga! Jak ją proszę o wyniesienie szamponu do łazienki. To odp: to nasze dziecko, ona nie będzie odnosić. A za chwilę przychodzi i mówi że zamiast szamponu to powinnam w oliwce ją kąpać. ;/. Pojechaliśmy dziś do mojej pracy bez małej, by dokumety na zasiłek złożyć. Zostawiłam jej mleko, w butelce, odciągniete laktatorem. Ani małej nie przebrała ani nie nakarmiła ;/ Marzę by moja mama przyjechała już, weźmie się niunią trochę zajmie, a ja sobie pośpię troszkę. -
Lady Savage wrote:Nie ale męczy mnie, np weź wywietrz pokój, albo przychodzi mi o 4 w nocy do sypialni bo powinnam już karmić małą ;/ Stoi i mówi co mam robić. Nie pomaga! Jak ją proszę o wyniesienie szamponu do łazienki. To odp: to nasze dziecko, ona nie będzie odnosić. A za chwilę przychodzi i mówi że zamiast szamponu to powinnam w oliwce ją kąpać. ;/. Pojechaliśmy dziś do mojej pracy bez małej, by dokumety na zasiłek złożyć. Zostawiłam jej mleko, w butelce, odciągniete laktatorem. Ani małej nie przebrała ani nie nakarmiła ;/ Marzę by moja mama przyjechała już, weźmie się niunią trochę zajmie, a ja sobie pośpię troszkę.
Co za głupia krowa - włazi do sypialni i nakazuje, kiedy masz karmić. A co Twój R na to?Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Lilla My wrote:Co za głupia krowa - włazi do sypialni i nakazuje, kiedy masz karmić. A co Twój R na to?
Śpi i ma w nosie, w ogóle inaczej się zachowuje od kiedy wróciłam ze szpitala ;/ jakby go teściowa przekabaciła na swoją stronę ;/ nie wiem co mu nagadała. Ale małą zajmuję się cały czas ja ;/ Zero pomocy ;/ mam zamiar to zmienić jak tylko sobie pojedzie ;/ bo nie wyrobię z robieniem wszystkiego. -
nick nieaktualnyMadziaRatMed wrote:Fakt, wszystko wyprane, wyprasowane, kupione wszystkie kosmetyki lacznie z pampersami no chyba ze moje dziecko urodzi sie nagle 50cm to wtedy lipa bo nie mam takich małych rozmiarow, a tak to wszystko czeka, tylko jeszcze tyle tego czekania,...
Wiadomo najważniejsze rzeczy muszą być w razie czego jakby dziecko miałoby być wcześniakiem...ale sporo rzeczy można zostawić na końcówkę.Ja się pewnie za długo nie zdążę ponudzić niby jutro z Mężem jedziemy na ostatnie jakieś małe zakupy "przedporodowe" prawie wszystko już mamy,łóżeczko,przewijak są-ale do skręcenia jeszcze,pranie i prasowanie tak w połowie mam ogarnięte.No a jak ciąża będzie donoszona to w chacie zawsze jest coś do sprzątania,okna do umycia itp
-
To jak najszybciej musisz się jej pozbyć i ogarnąć też tego swojego chłopa. Ja właśnie dlatego nie chcę nikogo na głowie, bo jak mama przyjedzie, to mój mąż też może mieć poczucie, że ktoś już jest i on nie musi się zajmować dzieckiem. Trzymam kciuki, żeby teściowa odleciała na miotle jak najdalej...
A obiad albo coś chociaż Ci ugotuje?Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Lilla My wrote:To jak najszybciej musisz się jej pozbyć i ogarnąć też tego swojego chłopa. Ja właśnie dlatego nie chcę nikogo na głowie, bo jak mama przyjedzie, to mój mąż też może mieć poczucie, że ktoś już jest i on nie musi się zajmować dzieckiem. Trzymam kciuki, żeby teściowa odleciała na miotle jak najdalej...
A obiad albo coś chociaż Ci ugotuje?
Jak wyszłam ze szpitala tak obiadek czekał, ale wczoraj i dzisiaj musiałam już sobie zrobić sama, bo ona ugotowała tylko dla R i siebie, bo nie wie co ja jadam, a to nie łaska się zapytać ;/ siedzę w pokoju obok i niańczę małą. -
nick nieaktualny