Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady Savage wrote:Historie z teściowa ;/ pranie -> dobre rady, wszystkie ciuszki dziecięce prać razem! Ja: No ale te są ciemne, a te są jasne. Teściowa: nie ważne, one były już prane, dziecięce nie farbują, i można prać razem. Wyprała, i co dziś, przed chwilą, teściowa: i widzisz jaka brzydka się zrobiła ta czapka, mówiłam że białych się nie pierze z kolorowymi ;/
4me, .ona. lubią tę wiadomość
-
Dobry dzień, witam się po śniadanku. Odsypiałam nockę, wiec dopiero teraz jakoś dochodzę do żywych.
Wczoraj poprawiałam po sobie sprzątanie, poszłam po zakupy, upiekłam szarlotkę sypaną, odbębnipłam dłuższy spacer i w nocy obudziły mnie skurcze. Chyba to skurcze. Bolało jak na okres i brzuch przy tym się spinał także potraktowałam to jako skurcze i łaziłam po mieszkaniu. Za mną pies, krok w krok xD Chyba wyczuwał, że panci źle..
Na spodenkach od spania mokra plama, tak jakby od wodnisteg śluzu, a liczyłam na spektakularne odejście wód... Oczywiście dodatkowo mnie przeczyściło, ale wróciłam do łóżka i po jakimś czasie wszystko się uspokoiło.
Mamo.... Mam schizy, że nie będę wiedziała czy to już, że pojadę do szpitala i mnie wyśmieją, że nic przecież się nie dzieje, że mi wody odejdą pod prysznicem i nie zauważę
Co do gbs - wynik jest po kilku dniach 3-4 chyba w momencie jak nic nie wyhodują, w pozostałych przypadkach potrzebują więcej czasu. Ponoć jak jest dodatni to trzeba szybciej udać się do szpitala, jak akcja się zacznie żeby podali antybiotyk -
Lady czemu nic nie powiesz teściowej... Ja bym nie wytrzymala Na twoim miejscu to jest tylko teściowa z nią sobie życia nie ukladasz... Ale dobrze ze już nie długo wyjeżdża jak dobrze pamiętam .
-
Historie z teściowa ;/ pranie -> dobre rady, wszystkie ciuszki dziecięce prać razem! Ja: No ale te są ciemne, a te są jasne. Teściowa: nie ważne, one były już prane, dziecięce nie farbują, i można prać razem. Wyprała, i co dziś, przed chwilą, teściowa: i widzisz jaka brzydka się zrobiła ta czapka, mówiłam że białych się nie pierze z kolorowymi ;/ Ty umiesz w ogóle prać?
W pon przyszła położna, schowała się w łazience, i nie wyszła w ogóle do nas, jeszcze nam zamknęła drzwi do pokoju. Nawet jej dzień dobry nie powiedziała. Wczoraj rano powiedziałam że koleżanka do mnie wpadnie. Wpadła, gadałyśmy, piłyśmy wodę i jadłysmy jej domowej roboty rogaliki. Przyjechał Rafał i do mnie z tekstem: Dlaczego ja nie przedstawiłam jego mamie mojej koleżanki, że jest zła o to do mnie ;/ Noż kurw.. zachowuje się jak dzikus przy jednych, to przy drugich mam jej zaproszenie wysyłać ;/ nie wiem jak się zachowywać. To powiedziałam R że w zależności o jej widzimisie w różnych sytuacjach jest różna, i co bym nie zrobiła to jest źle. I niech mi da święty spokój. -
4me wrote:Ja mam takie USG na kazdej wizycie
oj lekarz na kazdej- sprawdza wszystkie przeplywy, AFI, mierzy co sie da i ciągle opowiada czego on wlasnie nie sprawdza ale tego jest tyle, ze ja nie ogarniam- najwazniejsze, ze mowi, ze maly zdrowy i wszystko ok
No właśnie ja na każdej wizycie też mam usg, wszystko mierzone, liczone, oceniane, itd, ale nie dostaję papieru na to. A teraz mam umówione osobne usg, gdzie dostanę na papierze dokładny opis. -
nick nieaktualny
-
Historie z teściowa ;/= historia nr 2
W pon przyszła położna, schowała się w łazience, i nie wyszła w ogóle do nas, jeszcze nam zamknęła drzwi do pokoju. Nawet jej dzień dobry nie powiedziała. Wczoraj rano powiedziałam że koleżanka do mnie wpadnie. Wpadła, gadałyśmy, piłyśmy wodę i jadłysmy jej domowej roboty rogaliki. Przyjechał Rafał i do mnie z tekstem: Dlaczego ja nie przedstawiłam jego mame mojej koleżance, że jest zła o to do mnie ;/ Noż kurw.. zachowuje się jak dzikus przy jednych, to przy drugich mam jej zaproszenie wysyłać ;/ nie wiem jak się zachowywać. To powiedziałam R że w zależności o jej widzimisie w różnych sytuacjach jest różna, i co bym nie zrobiła to jest źle. I niech mi da święty spokój.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 10:20
-
Paulinek wrote:pełnia 29.08
ale ponoć od dzisiaj do niedzieli można odczuwać...ja tam już 2 dni spać nie mogę przez cholerny księżyc;/ zawsze tak mam
ale jestem ciekawa czy faktycznie przybędzie u nas dzieciaczków ze względu na pełnię
A tak w ogóle to dzień dobryz rana!!! U mnie nocka taka sobie najpierw nie mogłam zasnąć a potem nie mogłam wstać
Jak zwykle brak jakichkolwiek objawów zbliżającego się porodu
Dołączam do grona Nancy i Kathleen, których dzieciaczki nie śpieszą się z przyjściem na świat
Kathleen a o której zaczyna się ten festiwal foodtrucków??? Może się wybiorę -
Paulinek wrote:Info od Gusiak "Hej nie mam dostępu do neta, żeby napisać jak tam po wizycie, więc przekazuje info smskiem. Głowka małej jest już niżej, ogólnie szyjka trochę znów skrócona, ale póki co zamknięta. Jeśli chodzi o te bóle/ćmienie jak na okres to jest to ponoć naturalne i ćwiczy sobie macica do porodu, nic już na to żadnych rozkurczowych nie brać i pozwolić jej pracować
Generalnie lekarz powiedział, że z tych ćwiczeń może jeszcze długo nic nie wynikać, a może być i tak, że z dnia na dzień zaczną przybierać na sile skurcze, trzeba spokojnie to obserwować"
-
KathleenPL wrote:Od 12. Znowu będę miała dylemat co jeść
Może się spotkamy jakoś?
Może uda nam się wypędzić tych naszych chłopców
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 10:27
-
nick nieaktualnyLady jeszcze jutro i ona pojedzie , cos mowilaas ze twoja mama przyjedzie , jestem ciekawa czy twoj r przy niej bedzie zajmowal sie małą bo mowilas ze nic nie pomaga .
Na twoim miejscu robila bym po swojemu w sumie bede tak robic jak u mamy bede siedziala
-
easymum wrote:No właśnie ja na każdej wizycie też mam usg, wszystko mierzone, liczone, oceniane, itd, ale nie dostaję papieru na to. A teraz mam umówione osobne usg, gdzie dostanę na papierze dokładny opis.
w sumie dlatego go wybrałam
-
Lady Savage wrote:Historie z teściowa ;/= historia nr 2
W pon przyszła położna, schowała się w łazience, i nie wyszła w ogóle do nas, jeszcze nam zamknęła drzwi do pokoju. Nawet jej dzień dobry nie powiedziała. Wczoraj rano powiedziałam że koleżanka do mnie wpadnie. Wpadła, gadałyśmy, piłyśmy wodę i jadłysmy jej domowej roboty rogaliki. Przyjechał Rafał i do mnie z tekstem: Dlaczego ja nie przedstawiłam jego mame mojej koleżance, że jest zła o to do mnie ;/ Noż kurw.. zachowuje się jak dzikus przy jednych, to przy drugich mam jej zaproszenie wysyłać ;/ nie wiem jak się zachowywać. To powiedziałam R że w zależności o jej widzimisie w różnych sytuacjach jest różna, i co bym nie zrobiła to jest źle. I niech mi da święty spokój.
Lady, Ty to cierpliwa jestes. Juz dawno kazalabym sie szanownej 'mamusi' ewakuowac.
Narzekasz, ale cos w ogole robisz, zeby pojechala do siebie? Czy czekasz az sama wezmie d**e w troki i sie wyniesie? To sie mozesz nie doczekac. Szkoda tez waszego zwiazku, bo relacje sie tylko psuja. Ja w ogole nie dopuszczam do takich sytuacji, zeby ktos mi na glowie x czasu siedzial, a szczegolnie po porodzie - absurd!
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Staraczka23 wrote:Lady jeszcze jutro i ona pojedzie , cos mowilaas ze twoja mama przyjedzie , jestem ciekawa czy twoj r przy niej bedzie zajmowal sie małą bo mowilas ze nic nie pomaga .
Na twoim miejscu robila bym po swojemu w sumie bede tak robic jak u mamy bede siedziala
Wczoraj po prosiłam go o wykąpanie i ubranie małą. I zrobił