X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniówki 2015
Odpowiedz

Wrześniówki 2015

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KatlennPL powodzenia!

  • bento Autorytet
    Postów: 951 406

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KathleenPL Będzie dobrze, trzymam kciuki za Was.

    Mozjaka lubi tę wiadomość

    sRUqp2.png
  • Carmen Ekspertka
    Postów: 150 160

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kathleen trzymam kciuki, będzie dobrze!!:)

    ♥ Marcel ♥
    bxnej5d.png
    Aniołek 9tc [*] 05.09.2014
  • ela Autorytet
    Postów: 493 371

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mnie brzuch boli i to ostro, a rodzić chcę jutro najwcześniej, mam nadzieję, że przejdzie - położę się na chwilę

    5b09tv73mjpedncc.png
    Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kathlen bedzie dobrze. Poonizacja nie jest taka ztraszna.

  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dajesz Kathleen, czego nie robi sie dla dziecka! :)
    A ja sie dzis poryczalam po obchodzie, w samotnosci, w kibelku. Znowu przyszedl do mnie jakis gin ktorego pierwszy raz na oczy widze i zaczyna od slow: "nie wiem co pani tu robi i po co pania trzymamy...ale poczekamy jeszcze co na to powie profesor". Ogolnie to wszyscy dyzurujacy w weekend lekarze mowia ze powinnam doczekac do skonczonego 38go tygodnia, a w koncu chyba wszyscy patrza na te same wyniki badan, no nie? I kij z tym, ze mam cukrzyce, stare i ponoc brzydkie lozysko, mloda juz ledeo co przbiera itd. No a poryczalam sie w sumie barzdiej z bezsilnosci i tego czekania nie wiadomo na co, bo jeden mowi z juz rodze, a drugi kpiaca mowi ze do terminu mam jeszcze 3 tygodnie, wiec czego ja chce. A prowadzacy sie jeszcze dzis nie pojawil, czekam na obchod profesorski. Niech mi powiedza w lewo albo w prawo, bo nie zamierzam tu koczowac w nieskonczonosc, jesli nie chca mi wywolywac, to wole spedzac ten czas w domu z rodzina, a nie w smierdzacym szpitalu. Niech ustala wreszcie jakas wersje. Dobra, wyzalilam sie, teraz trzymam kciuki za Kathleen i Tymka.

    8pdp47e.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KathleenPL wrote:
    Dalej tyłek w dole o 14 mnie pokroja... Trzymajcie kciuki bo to mój najgorszy koszmar :( Ta pionizacja itp...
    Powodzenia! Pionizacja nie jest taka zła! Wszystko można przeżyć :)

  • aldonaa Autorytet
    Postów: 1459 1976

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 20:43

    bento, Carmen, AniaM, Carolline, Anitka201 lubią tę wiadomość

    l22nhdge5b933eoh.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i wlasnie byl prof ze swita, ale bez mojego prowadzacego, wiem tylko tyle, ze mnie nie wypuszcza.

    8pdp47e.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżuls a skurcze masz? moze jeśli jeszcze nie rodzisz to wypisz się na własne żąanie? w domu na pewno psychicznie będzie Ci łatwiej.

  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katleen kciukasy zaciśnięte

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • julita Autorytet
    Postów: 3182 4326

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kathleen powodzenia! może to już, za chwilę? ;)
    Dżuls nie dziwię się, też wolałabym ostatnie dni spędzać w spokoju w domu, mam nadzieję że szybko podejmą decyzję co do ciebie!

    edit: Dżuls aha czyli zostajesz o.O

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2015, 10:23

    tb73e6ydt52f9usr.png
    5b09e6ydos8pxq3s.png
    h44es65g5xhwh8nn.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdalenkaihelenka wrote:
    Dżuls a skurcze masz? moze jeśli jeszcze nie rodzisz to wypisz się na własne żąanie? w domu na pewno psychicznie będzie Ci łatwiej.
    Mam, ale na pewno siedzenie na dupie murem na oddziale mi nie pomaga. A najbardziej rozwala mnie psychicznie ta dezinformacja ze wszystkich stron.

    8pdp47e.png
  • Kasiarzynka Autorytet
    Postów: 1087 672

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 21:31

    wnidtv73dpzdszlc.png
  • julita Autorytet
    Postów: 3182 4326

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kurcze mi się w ogóle nie śpieszy z porodem, jak mała chce to nie mam nic przeciwko aby posiedziała do 39, 40 czy 41tc ;) jesteśmy przygotowani na wszystko :P

    tb73e6ydt52f9usr.png
    5b09e6ydos8pxq3s.png
    h44es65g5xhwh8nn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżuls wrote:
    Mam, ale na pewno siedzenie na dupie murem na oddziale mi nie pomaga. A najbardziej rozwala mnie psychicznie ta dezinformacja ze wszystkich stron.

    wiem co czujesz, u mnie rano robili długi zapis bo cos tam się im nie podobało, ale nikt mnie nie poinformował o co chodzi i tak leżałam i się denerwowałam. a na badaniu ginekologicznym było chyba z 15 osób wszyscy stali i sie patrzyli, ordynator mnie zbadał, powidział tak szybko cos ze złapałam co drugie słowo i z tego stresu nawet majtek nie ubrałam tylko wyszłam niosąc je w ręku.

    a co najlepsze, ordynator pyta się mnie ile razy na dobę mam skurcze, gdzie na godzinnym ktg było ich sporo a co dopiero przez dobę.

  • easymum Autorytet
    Postów: 1097 712

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kathleen, to w ramach oczekiwania zrób mężowi listę, gdzie co znajdzie w domu, żeby Taśka jakoś w tej szkole wyglądała ;) Będzie dobrze kochana, rach ciach, 15 minut i Tymo będzie z Tobą. Nie martw się na zapas.

    gg64rl68s121551a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    idę w kime bo mało spałam, pewni po południu zajrzę do Was!
    a brzuchol znowu zaczyna mi twardnieć...

  • easymum Autorytet
    Postów: 1097 712

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też idę spać bo głowa mi leci. Ciekawe ile dzieciaczków przywitamy dzisiaj na świecie?

    gg64rl68s121551a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2015, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaathlen kciukam :-) jak dojdziesz do siebie to pozwole sobie Cie troche ponapastowac co do cc na xelaznej. Nie zapowiada sie bysmy sie spotkaly w jednej sali :-)

‹‹ 2242 2243 2244 2245 2246 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ