Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Koalka wrote:Witam się w 37tc
hmm..robi się groźnie..aż mi się wierzyć nie chce,że za ok.4tyg nie będę miała brzuszka,a ciąża to będzie przeszłość.
Niestety nockę miałam dzisiaj niefajną,całą noc w sypialni chodził wiatrak a i tak było strasznie gorąco i zgaga mnie męczyła.Nasz pies też dyszał całą noc i nie mógł spać.Ale dzisiaj już ochłodzenie i zapowiada się na deszczI dobrze,bo chce prasować kolejną partię dla malucha
Mamuśki czy faktycznie dzieciaczki z pampersów 1 szybko wyrastają i od razu praktycznie na 2 się przechodzi?
bo ja kupiłam pampersów 1 tylko jedną małą paczuszkę(24sztuk)do szpitala nie potrzebuję brać pampersów,bo szpital wszystko zapewnia dla dziecka i matki.I tak zastanawiam się ile dzieci korzystają z tych jedynek??
rozm.1 2-5kg a rozm.2 3-6kg bardzo małą różnica...
Moja ma 1 tydzień i 5 dni i już lece z drugą paczką 0 dla wcześniaków -
La_lenka ja bym spróbowała te nakladki na sutki... W czym one moga przeszkodzic?
No i jesli piersi gorące i bola to podobno,kapusta naprawde działa cudamusisz wziąć zimna z lodówki, nakluc ja widelcem i oglądać ok 4-6 godzin. Tylko juz nie wkladac ponownie do lodówki w tym czasie ani nie wymieniać na nowe liście bo to wlasnie to co z takiej kilku godzinnej wylatuje jest najlepsze na piersi...
A i przy nawale- nie wiem czy Ty masz nawal- picie szalwi pomaga.
-
nick nieaktualnyA my z kolei mimo małej wcześniaczek pupki jesteśmy od urodzenia na jedynkach, i jeszcze chwilkę pewnie na nich pobędziemy. Te pampersa premium care robią się takie na styk, ale dady nadal mają zapas. Mamy obecnie 3180 g (waga z wczoraj wieczora).
A matka jest chora. Tzn. jakiś jednodniowy wirus chyba (oby jednodniowy!!!), w nocy gorączka powyzej 39, koszmarny ból głowy, mięśni, stawów i biegunka, osłabienie, dreszcze, zawroty głowy... Boże, oby mi dziecko nie zachorowało... -
Wonderland wrote:La_lenka, może spróbuj przed karmieniem rozgrzać trochę piersi np. prysznicem i ew. ściągnąć odrobinę mleka ręką, żeby małej było łatwiej złapać.
-
nick nieaktualnyLa lenka - z piciem szałwi trzeba bardzo ostrożnie i pod kontrolą doradcy laktacyjnego, bo mozna sobie całkowicie laktację wyhamować i klops.
Moim zdaniem spróbuj tak... przed każdym karmieniem zrób ciepły oklad na piersi (ciepły prysznic działa tak samo) i odciągnij mleka na tyle, żeby dziecko było w stanie swobodnie złapać pierś. Po karmieniu natomiast zimny okład na pierś - wystarczy tetra zamoczona w zimnej lub ciepłej wodzie. Jeśli między karmieniami nadal masz głazy, to odciągaj mleko do odczucia ulgi. Nawał pokarmu jest fizjologicznym zjawiskiem i minie sam, natomiast nie można doprowadzić do zapalenia piersi.
http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/06/nawal-mleczny-i-stabilizacja-laktacji/easymum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA próbowałaś karmić na leżąco na boku? Dzięki temu masz wolne ręce i możesz ogarniać nosek i pozycję dziecka. Ja nie mam dużych piersi, ale brodawki mam duże, na oddziale dziewczyny o bardzo duzym biuście nie miały takich brodawek - mimo to maluszek jest w stanie złapać brodawkę i prawie całą otoczkę (gdzieś ze 2,5 cm mniej wiecej, bo akurat otoczek wielkich nie mam). Myślę, że problem jest bardziej w wypełnieniu piersi mlekiem, niż w samej wielkości - bo faktycznie jak pierś jest przepełniona i twarda, to dziecku trudno złapać.
-
La_lenka, a może Ci ktoś w szpitalu pomóc? Jakiś doradca laktacyjny? Może tak jak mówią dziewczyny, przed karmieniem odciągnij trochę mleka laktatorem, taką lekko zmiękczoną pierś łatwiej dziecku złapać. No i o tej kapuście to ja słyszałam już wielokrotnie od mamy i ciotek, stary sposób na obrzmiałe i bolesne piersi.
Sigma lubi tę wiadomość
-
Nancy - ile waży Twój synek?? Kurcze, wiesz mi już odbija i wczoraj marzyłam, żeby lekarka podczas badania zrobiła mi masaż szyjki
A jak Twoja szyjka - spinanie brzucha coś podziałało?
Kasiarzynka - oj, akurat upał mamy ten sam co WyMi się na koniec ciąży cos odwróciło i czuję się wyśmienicie. Cały dzień w biegu, nic mnie nie boli i mam full energii.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 12:36
-
Wiesci z frontu: na obchodzie profesorskim dowiedzialam sie, ze moga mi wywolac, owszem, ale dopiero w czwartek, jak skoncze 38 tydzien, bo tak zarzadzil profesor. A towarzyszaca mu mloda lekarka-dupowlaz jeszcze dodala: "pacjentka czuje skurcze....(pod nosem) nie wiem skad...", bo na ktg pisza sie, ale bardzo lekkie, a ja czuje jak mi idzie od podbrzusza po kregoslupie. Czyli do czwartku mam sobie radzic sama - zrobilam z mama szybkie 4 rundki wokol parku pod szpitalem, wdrapalysmy sie tez na schody. I nic.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 12:37
-
nick nieaktualnySigma a Ty raczysz lub raczylas sie jakas herbatka laktacyjna? Ja mam nadzieje, ze pojdzie nam lepiej niz przy 1 dziecku, szczesliwie pol roku dawalam rade zmiennie karmoc z przewaga piersi.
Co do pieluch to mam pacxke 1 i paczke duza 2 i troche wielorazowych z kieszonka dla noworodka i otulaczy, dokupilam reczniczki w ikei ktore podobno sa bardzo dobre dla takoch maluszkow zamiast tetry. I bede dzialac. Ale nie wiem czy odrazu, chyba zalezy od ilosci kupek bo podobno maluch moze co chwile robic i z wielorazowkami nie dam rady wtedy.
Co do mruczenia to chyba zalezy od dziecka poprostu. Moj syn wczesniak przez pierwsze tygodnie byl cichutki i ciagle spal. Siostry maluch miesiac wczesniej urodzony tez, dopiero sie rozbrykal po terminie porodu.easymum lubi tę wiadomość
-
Problem jest, ze dziś nawet tuż po karmieniu sutki są twarde, po prostu takie mam, teraz z nawałem nie mogę sobie zupełnie poradzić żeby doprowadzić je do stanu gdzie małej będzie prościej chwycić. Brakuje mi co najmniej 3 ręki do przystawiania.
Wczoraj jak mleka było tyle co nic to karmienie szlo super. Ale że mała cały wczorajszy dzień cycała to dziś mam potop. Niech mnie do domu puszczą, tam będzie łatwiej, będzie mąż do pomocy to jakoś to ogarnę. Ale jeszcze czekam na badania niuńki, tylko jeśli będą ok to będziemy mogły dziś wyjść.Sigma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDżuls wrote:Wiesci z frontu: na obchodzie profesorskim dowiedzialam sie, ze moga mi wywolac, owszem, ale dopiero w czwartek, jak skoncze 38 tydzien, bo tak zarzadzil profesor. A towarzyszaca mu mloda lekarka-dupowlaz jeszcze dodala: "pacjentka czuje skurcze....(pod nosem) nie wiem skad...", bo na ktg pisza sie, ale bardzo lekkie, a ja czuje jak mi idzie od podbrzusza po kregoslupie. Czyli do czwartku mam sobie radzic sama - zrobilam z mama szybkie 4 rundki wokol parku pod szpitalem, wdrapalysmy sie tez na schody. I nic.
-
nick nieaktualnyDżuls wrote:Wiesci z frontu: na obchodzie profesorskim dowiedzialam sie, ze moga mi wywolac, owszem, ale dopiero w czwartek, jak skoncze 38 tydzien, bo tak zarzadzil profesor. A towarzyszaca mu mloda lekarka-dupowlaz jeszcze dodala: "pacjentka czuje skurcze....(pod nosem) nie wiem skad...", bo na ktg pisza sie, ale bardzo lekkie, a ja czuje jak mi idzie od podbrzusza po kregoslupie. Czyli do czwartku mam sobie radzic sama - zrobilam z mama szybkie 4 rundki wokol parku pod szpitalem, wdrapalysmy sie tez na schody. I nic.
w takim razie bez sensu Cie wzieli do tego szpitala. Irytuja mnie lekarze, ktorzy neguja to co mowisz albo jeszcze gorzej slowa innego lekarza. Przeciez sama sie tam nie polozylas.
-
nick nieaktualnyeasymum wrote:A u mnie jakieś drobne przyspieszenie, nie dość, że prawdopodony szpital w piątek i pewnie cc next week, to dostałam właśnie info, że wózek będzie jutro, a nie za 2 tygodnie. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej ogarnia mnie panika ⁉
Czyli ze wszystkim bedziesz ogarnieta na czas. Tylko sie cieszyc.easymum lubi tę wiadomość
-
Sigma wrote:Przeloz sobie glowice ktg tam, gdzie czujesz skurcze - oni wiecznie to montuja u gory brzucha, a jak skurcze nie sa klasycznie opasajace tylko ida z dolu, to przeciez niewiele sie zapisze...
Sigma lubi tę wiadomość
-
I jeszcze uslyszalam pod nosem od profa, jak juz byli przy innej pacjentce, ale konczyli omawiac ze soba moj przypadek: "nie ma co sie spieszyc...pierdzielenie", chyba odnosnie tego, ze czuje ze cos sie rozkreca. Czuje sie, jakbym sobie ten porod uroila, a najlepiej cala ciaze...
-
nick nieaktualny