Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
paula2013 wrote:A czyli każda z nas to przechodzi.....i już wiem dlaczego kobiety pod koniec ciąży tak dziwnie chodzą , bo widzę to u siebie
Oj tam nie dziwnie chodzą tylko odkryłaś w sobie zwierzęchodzisz jak kaczuszka albo pingwinek
paula2013 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A mnie właściwie te bóle ustąpiły... tzn. Są w dalszym ciągu dni, kiedy boli mnie miednica i ciężko się chodzi, ale teraz jest zdecydowanie lepiej niż jeszcze miesiąc temu... wtedy faktycznie ledwo się ruszalam.
-
nick nieaktualny
-
Tak jak Lady. ☺
Ale nie mówiłam Wam tego jak mała miała tydzień byłam z nią na spacerze. Spotkałam sąsiadkę która miała termin na 27 sierpnia. Miała tak samo dość jak ja tych upałów. Chciała już urodzić. Oddałam jej swoje liście malin które mi zostały i kazalam jej pić.
Na drugi dzień dzwoni mi jej tesciowa i mówi że Beata urodziła wypila dzbanek herbaty z liści. A nad ranem była już na porodowce. Ile w tym zasługi malin, nie mam pojęcia. Ale może mają faktycznie magiczną moc. ☺Misi@ lubi tę wiadomość
-
a ja dzisaj cały dzień twardy brzuch jak kamień, raz skurcze mocniejsze , raz z krzyża , raz wogóle i coś nie rozkręca się póki co no Wiktor wychodzimy, jak nie to jeszcze męża po pracy drugi raz wykorzystamy
o to może warto kupić i napić się takiego naparu tylko gdzie u nas sklep zielarki hmm.... ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 19:57
-
Mozjaka wrote:Heja:) oglaszam ze brzuch jest juz dla mnie przeszloscia. Dzis o 8.33 z waga 3900 i 56 cm orzyszla na swiat Jagoda. 10 pkt przez cc
Gratulacje! Duża dziewczynka!KathleenPL lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
A ja mam jakiś kryzys
. Nawet cc już lada dzień mnie średnio cieszy. Dziś nic nie robimy, tylko wycieramy non stop wodę z nosa u młodego. I już wiem czego najbardziej się boję i bać będę przy dwójce dzieciaków: chorób, przeziębień itd. Jak to mówi mój mąż 'samo życie', no ale nie pociesza mnie to
.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
adzia wrote:Tak jak Lady. ☺
Ale nie mówiłam Wam tego jak mała miała tydzień byłam z nią na spacerze. Spotkałam sąsiadkę która miała termin na 27 sierpnia. Miała tak samo dość jak ja tych upałów. Chciała już urodzić. Oddałam jej swoje liście malin które mi zostały i kazalam jej pić.
Na drugi dzień dzwoni mi jej tesciowa i mówi że Beata urodziła wypila dzbanek herbaty z liści. A nad ranem była już na porodowce. Ile w tym zasługi malin, nie mam pojęcia. Ale może mają faktycznie magiczną moc. ☺
Dzbanek malin to faktycznie dużo O.O -
Czarna_88 wrote:Mój mąż ostatnio też po pil trochę i też się wkurzalam na niego i to bardzo ale za pytałam się go "co byś zrobił jak bym zaczęła teraz rodzić ? Bo dobrze wiesz ze to się może w każdej chwili zacząć A patrząc na twoje zachowanie to będę musiała nawet sama do szpitala jechać A na porodowke nawet cię nie wpuszcza! Dorosnij !" Przeprosił mnie bardzo za to i narazie jest ok nie robi mi takich numerów.
A z bujaniem do spania. Zaszkodzić nie zaszkodzi, bo i czemu by miało? Tylko się przyzwyczaiAle spoko, młody tylko przy cycu i cycu teraz. Spróbuje go w domu przestawić na zasypianie ze skokiem, nie cycem. Chociaż ja lubię jak on tak sobie kima słodko i ciumka
Lady Savage lubi tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:Mamusie kołyszecie swoje dzieci do snu? Bo moja się tego strasznie domaga, czy taki częste bujanie jej nie zaszkodzi?
jesli mala sie przyzwyczai, ze tylko tak zasypia będziesz ja musiala dlugo tak bujać a za kilka miesięcy mozesz miec problem bo takie codzienne bujanie bedzie Cie wykańczać, ze juz nie wspomnę o kregoslupie
Ale to tylko moja skromna opiniaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 20:14
-
adzia wrote:Tak jak Lady. ☺
Ale nie mówiłam Wam tego jak mała miała tydzień byłam z nią na spacerze. Spotkałam sąsiadkę która miała termin na 27 sierpnia. Miała tak samo dość jak ja tych upałów. Chciała już urodzić. Oddałam jej swoje liście malin które mi zostały i kazalam jej pić.
Na drugi dzień dzwoni mi jej tesciowa i mówi że Beata urodziła wypila dzbanek herbaty z liści. A nad ranem była już na porodowce. Ile w tym zasługi malin, nie mam pojęcia. Ale może mają faktycznie magiczną moc. ☺
Adzia po Twych słowach ubrałam buty o zmierzchu i wyszłąm w pole za domem teściów, nazbierałam worek liści malin i zabieram się za pierwsze picie, o efektach powiadomie:-)KathleenPL, adzia, Misi@ lubią tę wiadomość
-
4me wrote:Lady przemysl to jeszcze
jesli mala sie przyzwyczai, ze tylko tak zasypia będziesz ja musiala dlugo tak bujać a za kilka miesięcy mozesz miec problem bo takie codzienne bujanie bedzie Cie wykańczać, ze juz nie wspomnę o kregoslupie
Ale to tylko moja skromna opinia
Ja jej nie bujam na rękachale w kołysce i wózeczku.
-
marlenak_me wrote:Adzia po Twych słowach ubrałam buty o zmierzchu i wyszłąm w pole za domem teściów, nazbierałam worek liści malin i zabieram się za pierwsze picie, o efektach powiadomie:-)
Życzę Ci tego kochana z całego serca. Żebyś już mogła tulic swoje maleństwo. ☺marlenak_me lubi tę wiadomość
-
melduje się po wizycie u gina ,
u mnie wszystko ok wody spokomłozysko jeszcze ciągnie ,ale jutro rano na 8 mam się stawić ze skierowaniem do szpitala, porobią mi wszystkie badania ktg i inne i tak poleze już do porodu , a cc wyznaczył na piątek , mówi ze już nie ma na co czekać ze dzieciaki są gotowe na przyjście na świat , ale mam stresa masakra teraz dopiero do mnie docieraMisi@, Kasiarzynka, agatka196, Lady Savage, Nancy87, kasig, adzia, snoopy_etka, Gusiak, chabasse, Czarna_88, MadziaRatMed, trix, diatomka, easymum, .ona. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA takie świeże też można parzyć?
Ech mogłam zebrać u rodziców ;p
A ja uważam, że bliskość jest ważna i skoro mała potrzebuje tulenia i bujania, to ja bym jej nie odmawiała. Dziecko musi sie czuc bezpiecznie, to procentuje na jego dalsze życie. Ale to moja opiniaMadziaRatMed, justynka.s83 lubią tę wiadomość