Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAldona, smutna wiadomość i to przed samym porodem takie wydarzenia...
Anulka, lepiej urodzić i wyjść ze szpitala i mieć to za sobą, a nie kisnąć już ponad tydzień jak ja...
ciekawe co jutro powiedzą na obchodzie bo co lekarz o mówi mi co innego... rano jeden ze moge spacerować i czekamy na poród, wieczorem inny ze mam odpoczywać i nie głaskać brzucha...
liczę, ze moze jednak mnie wypuszczą do domu bo tętno małej na ktg jest dobre a moje skurcze znowu po południu się pisały ale już ucichły.
Zwariować można.
Dzisiaj mąz mi na kolacje pizze przywiózł, to chociaż tyle użyłam -
Koalka wrote:Anitka gratulacje!!!
Wiedziałam,że u Ciebie poród szykuje się dużymi krokamiSynek urodził się ponad tydzień przed terminem a i tak kawał chłopa
A jaką miałaś hemoglobinę przed porodem?Jak to się stało że tyle krwi straciłaś?I napisz koniecznie jak przeżyłaś poród sn?strasznie boli?
Dużo zdrówka życzę!!
U mnie poród był krótki. O 20.20 odeszły mi wody zaraz pojechaliśmy na porodowkę bo skurcze nasiliły sie najpierw co 5 min później w drodze (40 km) były co 3 min. Na porodówce najpierw ktg które robiono aż 40 min boskurcze się nie pisały a ja zwijalam się z bólu. Zaraz po tym badanie lekarskie..i tu zonk okazało się ze rozwarcie na 6 cm. Miałam super położna to dzięki niej szybko urodziłam bo stosowałam się do jej zaleceń. Mąż cały czas dzielnie pomagał
Bolało. .nie powiem miałam już serdecznie dosyć. W końcu o 00.10 zaczęły się parterze i trwały całe 10 min. W 3 skurczach partych urodziłam młodego.
Musieli mnie naciąc bo on jest duży (duża glowka). Po porodzie czułam się dobrze. Ok 3 w nocy znowu poczułam skurcze jak do porodu, byłam zlana potem i miałam dreszcze. Zadzwoniłam po położna bo chciałam tabletkę. Ta jak mnie zobaczyla od razu zadzwoniła po lekarza. Krew się ze mnie lała. Trafiłam na salę i jak lekarz scisnal mój brzuch to dosłownie wyleciała z niego fontanna z krwi i skrzepów. Lekarz wylyzeczkowal mnie. Teraz jest już okWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 22:01
-
Aldona dużo siły dla Was teraz.
Anulka ja jak leżałam na sali porodowej przed samym cięciem pod ktg skurcze zaczęły mi się pisać na 90 to wyłam z bólu. I mówiłam ze jakbym miała rodzic SN to nie dałabym rady. Bo jeszcze lapaly mnie z krzyża które ciągły pod same łopatki. Ale mój próg bólu jest na prawdę niski. Jednak mówiłam sobie że przecież nie ja pierwsza i nie ostatnia rodze wiec dałabym rade. I Ty też dasz.
Po cc tez mówiłam że nigdy więcej. A teraz jak juz wstaje normalnie z łóżka i bólu nie czuje to mówię że za jakiś czas na pewno
U mnie mała jest bardzo wymagająca, lubi towarzystwo i jak się do niej gada. Z dnia na dzień tak się zmienia ze szok. Ale na prawdę brakuje mi powoli czasu dla samej siebie mimo to ze jest grzeczna. Człowiek teraz żyje od karmienia do karmienia. W między czasie obiad i sprzątanie a na neta tylko czas podczas cycania i nie zawsze jest możliwość nadrobić co u Was. Kocham swoją córeczkę ale marzę o przynajmniej 6 godzinnym ciągłym śnie. Mam nadzieje że za jakiś czas moje marzenie się spełni
Jeszcze jutro Rafał jedzie w delegacje.Dobrze ze jest mama choć stara się mnie nie przyzwyczajać do swojej obecności i jako babcia nie rozpieszcza nas i swojej wnuczki. By później kłopotu nie było.
-
nick nieaktualny
-
A ja padam po mega aktywnym weekendzie..
W sobote przeprowadzka, sprzatanie, dzis z M polazilismy dokupic reszte drobiazgow dla malej. Niestety juz wyjechal w trase. Teraz z mama troche rozpakowalysmy rzeczy ale nie wiem ile mi zajmie calosc
Jutro musze jechac na uczelnie pozalatwiac wszystko do obrony ktora ma byc ponoc po 20 wrzesnia, takze zycze sobie powodzenia w nauce
Eh i dopiero teraz polozylam sie od 6 rano a jutro znow o 6 musze wstac ;p
Nie chce zapeszac ale z brakiem szyjki i 2 cm rozwarcia az dziwie sie ze bez najmniejszego skurczyka przezylam taki weekend.. Ale juz blizej niz dalej
Dobranoc ! -
nick nieaktualnyAnitka gratuluję
Byłam w podobnej sytuacji jak chodzi o hemoglobinę, też spadła mi z 12 przed porodem do 8 po, miałam przetaczane 2 jednostki krwi i 1 osocza, bo drugi woreczek położna niechcący przebiłaCiekawe co musiało się stać podczas cięcia, że tyle krwi poszło, skoro po operacji krwawiłam w normie...
czasem lepiej nie wiedzieć
Anitka201 lubi tę wiadomość
-
diatomka wrote:Wlasnie sie zastanawiam Anitka po Twoim poscie czy decydowac sie na wykupienie pojedynczej sali , z jednej str fajnie a z drugiej sama nie wiem
-
nick nieaktualny
-
skabarka wrote:Sigma, mi po cc też hemoglobina spadła do 8... więc to chyba dość popularne zjawisko, ale mi krwi nie przetaczali
dostałam raz dziennie hemofer
także ten... nie skomentuje mojego szpitala