Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny a ktoras z Was uzywala do porodu albo planuje używać Tens a ?
Mozna wypożyczyć za niewielka kasę i tak sie waham czy to cos warte? Jesli w ogóle uda mi sie jeszcze wypożyczyć bo ciągle mi bylo nie po drodze a sie okazuje,ze u nas to trzeba najlepiej zgłosić 6 tygodni przed porodem a nie 6 dni
Ja sie spodziewam boli z krzyża bo zawsze miałam przed okresem
-
Lady Savage wrote:W moim przypadku przytyłam od pigułek w ciągu tyg 14 kg!
-
A ja zrobiłam dzisiaj coś dla siebie
I farbnelam sobie włoski
tak ze będę piękna na porodowce hahaha
aa skurcze ciągle są może w koncu się rozkręca mam taką cichą nadzieję
adzia lubi tę wiadomość
-
Aldonka - ja też bym nie poszła, nie miej wyrzutów. Choć b.dobrze Cię rozumiem.
Mnie 3 tygodnie przed porodem zmarł mój chrzestny, bardzo bliska rodzina... Do dziś nie mogę uwierzyć, że go nie ma. Też nie byłam na pogrzebie. Nie kazano mi.
A pogrzeb teścia przeżyłam 2 lata temu, śmierć nagła, wszystko zdarzylo się akurat wtedy, gdy syn miał krztusiec i też mąż był w tych ciężkich chwilach beze mnie. Też mnie to bolało, ale wtedy nie miałam wyboru - zdrowie syna było priorytetem i nie mieliśmy nikogo, kto by się modym zajął.
Czas niby leczy rany... Czasem musi minąć naprawdę duuużo czasu...
Przykro mi.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Staraczka23 wrote:Co do antykoncepcji po ciąży , my zdecydowalismy że będziemy kochać sie na tzw "styk" czyli szybkie wyjscie przed wytryskiem , jesli zajde w ciąże to ok a jeśli nie to starania będą jak mała skończy rok / półtora ponieważ nie chcemy aby była duza różnica wieku , ale co będzie to oczywiście życie zweryfikuje .
Nie będę się spinac jeśli się nie uda
Czyli nie będziecie stosować w ogóle antykoncepcji, bo dla mnie to nie jest metoda
Ale skoro i tak planujecie ciążę, to nie jest to raczej problemjustynka.s83, Paulinek lubią tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
A za nami ciężki dzień dzisiaj. Sama byłam z dwójką dzieci od rana do teraz.
Czuję się jakby mnie tramwaj przejechał. A jeszcze dzień się nie skończył.
I szczerze? nie wyobrażam sobie małej różnicy wieku, podziwiam te mamy, które mają niewielki odstęp między dziećmi. U mnie mimo, że syn w wielu kwestiach jest bardzo samodzielny - w sumie praktycznie we wszystkim, to jednak nie jest łatwo w różnych chwilach. Doba mogłaby być dłuższa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2015, 17:56
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Laseczki jutro w końcu na porodowke idę pod oksytocyne. Masaż sztjki nic nie dał, balonika nie chcieli dac i pojawiło się nadciśnienie indukowane ciąża (gdyby nie to to pewnie po weekendzie by mnie wzięli ehh) tak więc chyba jutro rodze wreszcie .
skabarka, 4me, karolcia87, agatka196, monaaa85, Lady Savage, .ona., KathleenPL, adzia, Czarna_88, snoopy_etka, Kasiarzynka, diatomka, Bruma lubią tę wiadomość
-
.ona. wrote:A za nami ciężki dzień dzisiaj. Sama byłam z dwójką dzieci od rana do teraz.
Czuję się jakby mnie tramwaj przejechał. A jeszcze dzień się nie skończył.
I szczerze? nie wyobrażam sobie małej różnicy wieku, podziwiam te mamy, które mają niewielki odstęp między dziećmi. U mnie mimo, że syn w wielu kwestiach jest bardzo samodzielny - w sumie praktycznie we wszystkim, to jednak nie jest łatwo w różnych chwilach. Doba mogłaby być dłuższa.
U mnie będzie różnica między dziećmi 2,5 roku. Nie wiedziałam na co się piszę. Dwulatki są chyba najbardziej absorbujące. Słyszałam, że już łatwiej ogarnąć dzieci rok po roku. My chcieliśmy mieć jak najmniejszą różnicę, ale najpierw nie miałam długo okresu, a potem jeszcze z 5 miesięcy się staraliśmy. Tym dziewczynom, które mogą poczekać polecam różnicę między dzięćmi większą niż 3 lata, albo od razu "co rok to prorok" -
KathleenPL wrote:Przemywać i masować kanaliki. Dzisiaj mi położna na wizycie mówiła, że tak co drugi dzień się powinno, czy ropieje, czy nie. Przejdzie
, młodemu przeszło x lat temu, to i małej też przejdzie.
To zabieramy się w takim razie za masowanie, bo przemywanie stosuję od początku...KathleenPL lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
skabarka wrote:absurd
jak nic złego się nie dzieje i rana nie boli to można zacząć ćwiczyć 6 tyg po cc
ja w po pierwszej cc dokładnie po 6 tyg wróciłam na zajęcia karate - jedynie starałam się unikać na początku ćwiczeń obciążających brzuch
teraz też odliczam czas i myślę że na początku października wracam na zumbę
a co do jedzenia - no ja jem delikatnie, ale co jakiś czas pozwalam sobie na eksperyment i obserwuję małą - na pewno ma uczulenie na mm zwykłe więc dostaje bebilon pepti - próbowałam wprowadzić jej bebilon ha, ale dostała krostek jak po zwykłym bebilonie - także wracamy do pepti. po za tym dzisiaj jadłam naleśniki z twarogiemmam nadzieje, że nie będzie płaczu w nocy. a tak to wędlinka, papryka, pomidory bez skóry i pesteczek, winogrona, marchewka, buraczki... dużo tego
no i na ważę 2kg mniej niż przed ciążą
Ja też jem delikatnie ale to głównie po to, żeby schudnąć ;P
A Staraczka, pamiętaj, że Ty miałaś nieco inną operację, nie cc. A z tym smażonym to uważać ze względu na kp, a nie na operację.
Mmmm... Bavaria WIT 0.0%
Już mam szafeczkę zaopatrzoną w pyszne browarki z tego roku. Jeszcze muszę do znajomego do sklepu zajechać i dokupić jeszcze kilka. Będą sobie leżakowały aż skończę kp, albo jak się zawezmę, wypiję i mleko odciągnę potem ;P Aj, brakuje mi dobrego piwka... -
Ja też miałam dzisiaj jakąś huśtawkę nastrojów. Jutro kwalifikacja do porodu, trochę się martwię i w ogóle dziwnie mi jakoś, bo nie tak to miało być. Ech... ale może przynajmniej wydadzą mi skierowanie na CC i ustalą termin.Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku!