Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja byłam od soboty (urodziłam w czwartek) już do wypisu, ale opowiedziałam głównemu neonatologowi o problemach z żółtaczką syna, i tak jak normalnie po 3 dobach wypisują dziecko z bilirubiną 11 (norma jest do 15tu), to młodą poobserwowali jeszcze jedną dobę (udało mi się ubłagać przedłużenie obserwacji, ze względu na obciążony wywiad) i jak dzień później skoczyło jej do 13tu, to od razu wsadzili ją pod lampę na dwa dni, drugiego dnia lamp bilirubina spadła do 9 i wypisali, równo tydzień od porodu. Ale sam mój gin prowadzący jak wpadł w odwiedziny powiedział, żeby nie dać się wypisać, bo już tu nie wrócimy w razie czego. A na miejscu jest oddział neonatologiczny i gdyby coś, to wszystko jest pod ręką, no i komfort dla matki też jest inny. Pomijając, że nie trzeba wracać z noworodkiem na oddział z przedszkolnymi wirusami.
-
anula1990 wrote:Boze jak pomysle ze w sobote lub niedziele pójde do szpitala(oczywiście jesli szybciej sie nic nie zacznie)to mam gęsią skórkę i spadek formy życiowej :(Tak sie boje szpitali...mam nadzieje ze nie będe musiala długo czekać na pojawienie sie naszego księcia...Ajj w piątek wizyta no ciekawa jestem jak to sie potoczy...
A co anulka jedziesz na kamieńskiego? Bo ja już przeterminowałam się więc w każdej chwili mogę się tam znaleźć może się spotkamy kto wie -
Btw, mało się będę udzielać w najbliższych dniach, gdyż moja prof wstała z grobu (już na serio myślałam, że nie tylko zdążyła przejść na emeryturę, ale też już nie żyje, a ja nic o tym nie wiem), i po czterech miechach odesłała mi mgr do poprawki, a absolutny deadline mam do końca września.
-
Staraczka23 wrote:Julita czyli to trwa kilka sekund a ból ostry ? Ja myslalam ze to kilka minut trwa
u mnie to trwało maksymalnie 40 sekund
jak bym miała określić to w jednym krótkim zdaniu to: rozrywający ból, zdecydowanie ostry, nieprzyjemny.
jednak da się przeżyć jak każdą nieprzyjemność a masaż sam w sobie pomógł bo od tego momentu plamię co świadczy o rozszerzającej się szyjce
-
Dżuls, właśnie z Tobą mi się skojarzyła ta sytuacja. U nas bilirubina w sobotę (dzień po wypisie) wynosiła 18,7 - i ona naprawdę była żółta. Spadła z wagi niby w normie, ale ogólnie jest drobna, więc ryzyko większe. Od soboty pod lampą, na szczęście jestem z nią w pokoju na patologii noworodków, na zasadzie doby hotelowej - 40 pln z wyzywieniem. Wczoraj pobrano krew, wynik mamy 10 wiec jest ok i dzisiaj wychodzimy. Oni tu odłączają solarium i jeszcze przez noc dziecko jest na obserwacji. Dodatkowo taki jest standard, że dostaje witaminy a przy wyjściu robią usg brzuszka, nerek i głowy, a za tydzień wizyta kontrolna.
Laktatorka już była, sytuacja nie wygląda tak tragicznie, więc od razu więcej optymizmu. Przyjdzie na porę karmienia małej, żeby poćwiczyć ze mną praktycznie przystawianie i zaradzić na ten zastój. Jestem naprawdę mega zadowolona z opieki. A Zośka - nigdy więcej. -
easymum wrote:Dżuls, właśnie z Tobą mi się skojarzyła ta sytuacja. U nas bilirubina w sobotę (dzień po wypisie) wynosiła 18,7 - i ona naprawdę była żółta. Spadła z wagi niby w normie, ale ogólnie jest drobna, więc ryzyko większe. Od soboty pod lampą, na szczęście jestem z nią w pokoju na patologii noworodków, na zasadzie doby hotelowej - 40 pln z wyzywieniem. Wczoraj pobrano krew, wynik mamy 10 wiec jest ok i dzisiaj wychodzimy. Oni tu odłączają solarium i jeszcze przez noc dziecko jest na obserwacji. Dodatkowo taki jest standard, że dostaje witaminy a przy wyjściu robią usg brzuszka, nerek i głowy, a za tydzień wizyta kontrolna.
Laktatorka już była, sytuacja nie wygląda tak tragicznie, więc od razu więcej optymizmu. Przyjdzie na porę karmienia małej, żeby poćwiczyć ze mną praktycznie przystawianie i zaradzić na ten zastój. Jestem naprawdę mega zadowolona z opieki. A Zośka - nigdy więcej.
Heh, z tą laktacją u mnie wtedy było właśnie tak, że jeszcze nie zdążyłam jej ogarnąć, a już trafiliśmy pod lampy, i ani ja, ani młody jeszcze nie wiedzieliśmy jak się za to zabrać, do tego był tak ospały, że ledwo go wybudzałam, a już o pociągnięciu z cyca prawie nie było mowy. Ale później nadrobiliśmy i młody był na cycu równo rok, tak nam dobrze poszło, więc głowa do góry, jeszcze wszystko przed WamiWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 12:13
easymum, Bruma lubią tę wiadomość
-
AniaM,obys miala racje z przeziebieniem
Mi tez gardlo odpuscilo i pozostal katar.
Misi@,wizyte mam na 11,wiec kto wie...Moze moja Krolewna do czwartku rana daje sobie czas
Wlasnie posprzatalam cala lazienke z myciem scian wlacznie...Wczoraj mylam podlogi w calym mieszkaniu i teraz mysle co by tu jeszcze porobic dla aktywnosci
Trzymam za Was kciuki Kochane! I obysmy wszystkie urodzily tak szybko jak AldonkaMisi@ lubi tę wiadomość
Córcia
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Posprzatane i co - nic , umyje jeszcze schody moze cos pomoze.
Staraczka musze cie do naszej listy dopisac:-)
Aldo aa urodzila teraz
Kucykowa julita ,moze ja, AniaM i staraczka - kolejnosc ruchoma bo wszystko sie moze zdazyc:-)Staraczka23, Kucykowa lubią tę wiadomość
-
hej kochane,
gratuluję Wszystkim, które już urodziły i trzymam kciuki za wszystkie niecierpliwie czekajace
Ja urodziłam 08.09 w naszą rocznicę. Wg ostatniej miesiączki byłam już w 41+1 tyg, ale ja ciągle im uparcie tłumaczyłam, że dziecko jest o tydzień młodsze. W ten dzień zostałam przyjęta na wywołanie, bo miałam 3 cm rozwarcia a na porodówce było ostatnie miejsceJa i tak wiedziałam, że to jest ten dzień i tak czy siak urodzę, bo wszystko było tak samo jak przy starszym. Oksytocyna nie bardzo działała, skurcze liche i rozwarcie się nie zwiększyło. U mnie ze starszym akcja zaczęła się od odejścia wód, więc i tutaj na to czekałam. I o 16.30 wody odeszły, a o 17.54 mały był na świecie
Akcja była dość szybka i zaskoczyła położne. Ledwo zdążyły przybiec, a ja już sobie leżałam na łóżku i parłam
Karmimy się piersią mimo problemów, bo mały miał żółtaczkę i tak jak dziewczyny piszą nie dawał się wybudzać na jedzenie. U nas okazało się, że żółtaczka wynikała z konfliktu grup krwi o którym nawet nie wiedziałam. Ciekawe, czy u starszaka było podobnie...Kucykowa, Lady Savage, moka89, agatka196, chabasse, Anitka201, kasig, Paulinek, karolcia87, anula1990, Bruma, Kasiarzynka lubią tę wiadomość
-
W końcu są i nasze zdjęcia z sesji ciążowej. Tutaj próbka, muszę wybrać i ogarnąć, które chcę
julita, kasig, easymum, Kucykowa, Gusiak, 4me, 4me, chabasse, adzia, Anitka201, karolcia87, snoopy_etka, anula1990, trix, Carolline lubią tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
cześć dziewczyny, pewnie trudno mi będzie Was nadrobić bo jednak tydzień mnie tu nie było, ale się postaram. Gratuluje wszystkim które urodziły i trzymam kciuki za wszystkie oczekujące
Oluś urodził się 9 września, czyli dokładnie w 40t, było trudno nie powiem, ale nagroda piękna. I faza porodu trwała 6 godzin, parte aż 1godz 40 minut, było już groźnie bo głowka ciągle się cofała, a skurcze zanikały, ale podłączyli oksytocynę i po kilku minutach w końcu się udało. W piątek 11.09 wyszliśmy do domku, teraz się poznajemy, ale generalnie trafił mi się bardzo spokojny egzemplarzja też jestem w dobrej formie, myślałam że będzie gorzej.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c9254bcd5c32.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6b726ffa2081.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 13:30
Lilla My, moka89, Staraczka23, easymum, Kucykowa, Gusiak, agatka196, Lady Savage, 4me, la_lenka, adzia, Anitka201, chabasse, karolcia87, snoopy_etka, Misi@, anula1990, Bruma, trix, monaaa85, Carolline, Kasiarzynka lubią tę wiadomość