Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusiak wrote:W ogóle wczoraj zaczęłam się zastanawiać nad antykoncepcja i sama nie wiem na co się decydować... wiem na pewno, że drugiego dziecka z mężem szybko nie planujemy (jesli w ogóle będziemy je planować) wiec zależy mi na skutecznym sposobie... tabletki kiedyś średnio na mnie działały (pajaczki na nogach plus zatrzymanie wody), gumki to żadna przyjemność, a liczyć na farta i stosunek przerywany nie mam zamiaru...
Myślałam o zastrzykach, ale no właśnie... raz, że to zastrzyki (czego nie znoszę), a dwa ze tez nie mam pewności jak na nie zareaguje mój organizm...a zastrzyku cofnąć się nie da...
Coraz bardziej zastanawiam się nad spirala... ma któraś z Was może jakieś doświadczenia w tym temacie, żeby coś doradzić?
Jakie u Was plany z antykoncepcja?
Ja tez juz o tym myślałam bo tak samo jak Ty nie wiem czy będziemy mieli drugie dziecko. Anty brane za mlodu- cale nogi w pajaczkach ;( teraz się zatem boję jakichkolwiek hormonów bo czy w tabletkach, czy w zastrzyku, czy tez w spirali to jednak hormony i pewnie mogą dawać takie same negatywne skutki jak tabletki... Dlatego mysle o spirali niehormonalnej ale szczerze jeszcze planuje pogadać o tym z lekarzem i zobaczymy co on zaleci.
-
U nas z kolei od początku karmimy na żądanie... mała budzi się czasem co dwie, a czasem co cztery godziny i wtedy od razu wiem ze trzeba się szykować z cycem albo butelka
Żeby ustalić karmienie co 2 godziny to musiałabym Ją specjalnie budzić, a skoro sobie smacznie spi, ładnie przybiera na wadze i nic się nie dzieje to nie widzę sensu -
4me ja tak samo na wizycie kontrolnej za 4 tygodnie planuje przeglądać tą sprawę z lekarzem i zobaczyć co On ze swoją fachową wiedzą by mi polecał...
Ogólnie ze względu ja reakcje organizmu tez wolałbym uniknąć różnych hormonów...4me lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny4me wrote:Ja bym wybrała jednak pierwsza opcje
o wiele łatwiej jest pozniej zoegnizowac sobie czas w domu...
Z tym ze ona teraz tak żąda co 2-4 godzinki więc mam dwie opcje
Nie chce sie chwalic ale noce przesypia , o 23 je i potem budzi sie miedzy 4 a 6 -
Staraczka23 wrote:A dziewczyny uzywa która maltanu ?
Niewiem czy warto go kupic tak go polecają czy cos innego , niby kapturek jest a sutki czerwone i szczypia .
Córcia
-
Anulka nie wiem jak to jest przy porodzie SN, ja po cesarce juz praktycznie w ogóle nie krwawie... można powiedzieć, że teraz mam jeszcze jakieś takie delikatne plamienia...
Po naturalnym chyba ten polog trwa jednak dłużej, wiec pewnie ze 2-3 tygodnie... -
anulka20 wrote:Mój wraca w czwartek i tez się boje dużo omaga i w nocy wstaje najgorzej to będzie za tydzień bo będzie miał popoludnie bo od 14 do 22 w tym tygodniu czwartek, piątek sobota do 14. Apropo ile czasu się krwawi w połogu?
To zależy, ja krwawiłam 3 tyg i 5 dni -
MadziaRatMed wrote:Lady bo Ty rodzilas na Polnej powiedz mi czy mialas swoja koszule do porodu czy korzystalas z ich i jak jest z tymi ciuchami dla dziecka, pampersami i podpaski dla kobiety?? Co brac a co jest? Niby wszystko tam jest, ale powiedz jak Ty to oceniasz
i nie ma problemu żeby dostać czystą. Podkłady na łóżka również dają tak często jak potrzebujesz. Na moim oddziale przynilosili nawet rano przed obchodem świeża koszule i czysty podklad ma łóżko. Wkładki/ podpaski również dają. Na dzień dobry dostałam dwie paczki. Nie mają kleju co prawda ale jak najbardziej możesz mieć założone majtki (najlepiej bawełniane, a jak siateczkowe to wielorazowe). Przez cały pobyt korzystałam z ich podpasek. Pampersy są firmy Bella chyba i też dają ile trzeba. Kaftaniki dla dzieci nie są za piękne i na mojego były lekko krótkie, ale daliśmy rade. Dzieci są ubierane w kaftanikii, pieluche, skarpetki, kocyk polarowy i taka pseudo kołdrę. Dla dziecka warto mieć swoją czapeczka i niedrapki. Przyda się jeden podkład na łóżko do przewijania dziecka, dwie paczki chusteczek do małego tyłka (chociaż ja teraz na sali mialam i umywalkę i przewijak więc dałabym rade waciki mokre). Szlafroka nie wyjęłam. Łazienki są w każdej sali. W czasie odwiedzin mialam gdzieś czy ktoś obcy mnie ogląda
warto zabrać stanik do karmienia i wkładki laktacyjne. Generalnie trochę chaotycznie ale jakbyś jeszcze miała pytań to pisz. Ja jestem zadwolona z Polnej. Urodziłam tym razem bez nacięcia (4kg dziecka) dzięki położnej, która miała akurat dyżur. Opieka w czasie porodu i po przyzwoita. Codziennie w sali była polozna laktacyjna. Jedyny minus to ciągły zapis ktg w czasie pobytu na sali porodowej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2015, 11:58
MadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
Gusial ja tez 8 doba po cc a krwawienia slad. Poweidz nosisz normalna bielizne? Ja mam same niskie gacie i koncza sie na lini cięcia wlasnie. I chodze w tych jednorazowych narazie. Kolezanka po cc nadkazila rane gumka od majtek i musi antybiotyuk brac a tez jes dwa tyg po porodzie
-
Czarna_88 wrote:Od jutra mój mąż będzie chodził na same nocki do pracy
trochę się boję zostać sam na noc z malym
chociaż w nocy mój mąż w ogóle nie wstaje do małego bo nie musi ale jakoś pewniej się czuje jak wiem ze jest w domu i zawsze mogę co zawolac jak bym coś potrzebowała
Też balyscie zostać się same w domu ten pierwszy raz ? -
diatomka wrote:Gusial ja tez 8 doba po cc a krwawienia slad. Poweidz nosisz normalna bielizne? Ja mam same niskie gacie i koncza sie na lini cięcia wlasnie. I chodze w tych jednorazowych narazie. Kolezanka po cc nadkazila rane gumka od majtek i musi antybiotyuk brac a tez jes dwa tyg po porodzie
Kupiłam sobie takie bawełniane wyzsze majtki, które teraz noszę właśnie po to, żeby nie uciskaly na ranę, ale spokojnie chyba mogłabym tez założyć swoje...
Nie wiem gdzie Ty masz zrobione cięcie, ale u mnie jest tak chyba ze dwa centymetry poniżej linii gdzie zaczynają się włoski, wiec ogólnie dość nisko dzięki czemu nie będzie później problemu z blizna i spod żadnego bikini czy bielizny nie będzie ona widoczna. -
tapirek wrote:Hej, jestem tegoroczna wrześniowa mama. Trafiłam na wasz wątek w czasie nudnej nocy spędzonej na porodowce. Od tego czasu zdarza mi sie Was podczytywac. Rodzilam na Polnej (po raz drugi). Do porodu dają szpitalna koszule i to najlepsze wyjście. Po porodzie dostajesz kolejną czystą od nich. Przez cały pobyt na oddziale ani razu nie założyłam swojej koszuli. Lepiej brudzic ich
i nie ma problemu żeby dostać czystą. Podkłady na łóżka również dają tak często jak potrzebujesz. Na moim oddziale przynilosili nawet rano przed obchodem świeża koszule i czysty podklad ma łóżko. Wkładki/ podpaski również dają. Na dzień dobry dostałam dwie paczki. Nie mają kleju co prawda ale jak najbardziej możesz mieć założone majtki (najlepiej bawełniane, a jak siateczkowe to wielorazowe). Przez cały pobyt korzystałam z ich podpasek. Pampersy są firmy Bella chyba i też dają ile trzeba. Kaftaniki dla dzieci nie są za piękne i na mojego były lekko krótkie, ale daliśmy rade. Dzieci są ubierane w kaftanikii, pieluche, skarpetki, kocyk polarowy i taka pseudo kołdrę. Dla dziecka warto mieć swoją czapeczka i niedrapki. Przyda się jeden podkład na łóżko do przewijania dziecka, dwie paczki chusteczek do małego tyłka (chociaż ja teraz na sali mialam i umywalkę i przewijak więc dałabym rade waciki mokre). Szlafroka nie wyjęłam. Łazienki są w każdej sali. W czasie odwiedzin mialam gdzieś czy ktoś obcy mnie ogląda
warto zabrać stanik do karmienia i wkładki laktacyjne. Generalnie trochę chaotycznie ale jakbyś jeszcze miała pytań to pisz. Ja jestem zadwolona z Polnej. Urodziłam tym razem bez nacięcia (4kg dziecka) dzięki położnej, która miała akurat dyżur. Opieka w czasie porodu i po przyzwoita. Codziennie w sali była polozna laktacyjna. Jedyny minus to ciągły zapis ktg w czasie pobytu na sali porodowej.
Potwierdzam to co koleżanka pisze, ja gdzieś przeoczyłam Twoje zapytanie Madziu, dziewczyny piszcie czasami zapytania po 3 razy, bo mając takie maleńkie cudo marudne w domu, to czasami nie czytamy kilku stron.MadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
MadziaRatMed wrote:Dzieki tapirek!! Ciągle jednak ten szlafrok mnie męczy, w sumie mam miejsce w torbie to chyba go zestawie jednak. A jak z jedzeniem?
A i ja bym zabrała jeszcze swój papier. O ile teraz moje krocze nie ucierpialo i szary papier nie robił na mnie wrażenia, tak za pierwszym razem rolka miekiego papieru była wybawieniemMadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
4me wrote:Ja bym wybrała jednak pierwsza opcje
o wiele łatwiej jest pozniej zoegnizowac sobie czas w domu...
są dni kiedy młody je o 2-3 godziny a są tez takie dni kiedy jest non stop głodny albo potrzebuje bliskości i ciagle chce być ze mna.
-
MadziaRatMed wrote:Dzieki tapirek!! Ciągle jednak ten szlafrok mnie męczy, w sumie mam miejsce w torbie to chyba go zestawie jednak. A jak z jedzeniem?
Madziu jedzenie zależy jak dla kogo, ja mają tą dietę cukrzycową, to tak wpierdzielałam ze smakiem wszystko co mi dali, ale wiem że jednej dziewczynie koszmarnie nie smakowało i jej mąż przynosił codziennie jej jedzenie (obiad, śniadanie, kolacje i desery)MadziaRatMed lubi tę wiadomość