Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cóż nasze dzieci lubily sie rodzic w kupie i teraz lubią w kupie dokazywać i leżeć po pachy w kupie tez lubia razem
wlasnie i my zaliczyliśmy pierwsza kupę aż po pachy
No i nocka slaba- pelne godziny to spalam moze jedna a pozniej ze dwie udalo się wyrwać- reszta czuwanie przy cycku i te nieszczęsne problemy z brzuchem
-
nick nieaktualnyHej i u nas nocka słaba
Nie dość ze mała to od wieczora z mężem się klocilam , dostałam wiadomość ze jego matka ma zdjęcie na fb , ktoś z jego rodziny wzial z jego fb i jej dał , powiedziałam mu , zadzwonil raz bo mu łeb suszylam ponoć usunęła , a ta osoba sprawdziła i co ? Z osi zniknęło ale franca przeniosła do innego albumu , pokazalam mu bo skan dostalam , zadzwonil drugi raz i powiedziala ze informator slepy jest , mąż nerwy dostał ja do niego z ryjem to powiedział ze pojedzie i sam usunie zeby mi ulzylo . Teraz ma zakaz dodawania zdjęć u siebie . No co za babsztyl z niej . -
Dzień dobry
u nas (tfu, tfu, tfu...) nocka mimo zapowiadajacego się 'dramatu' minęła bardzo dobrze... mieliśmy pobudka 1.30... 4.40... i teraz 7.30 na cyca... ogólnie po każdym jedzeniu Nadia spokojnie i grzecznie zasypiala, a do tego przez noc były ze 3 kupy, wiec i brzuszek nie męczył..
Nie wiem czy to kwestia Jej zmeczenia w ciągu dnia czy też podawanego BOBOTICu - wieczorem zaczęłam podawać przed (albo w trakcie) każdym karmieniem i ani razu mała mi sie nie prezyla i nie krzyczala przy cycu...zjadla, odkladalam do wozeczka i sama ładnie zasypia
Dziewczyny z problemami brzuszkowymi i u maluchow spróbujcie może tego Boboticu - u mnie w zasadzie od pierwszej kapsuleczki (mam ten twisst off) sprawdza się chyba nawet lepiej niż delicol. -
;/
u mnie noc koszmarna usneła dopiero o 3 ;/ i spała do 7 a od 7 to samo ;/ w ogol dzis moje dziecko zapomnialo jak z cycka jeśćjest tak jak w szpitalu, próbuje złapać nie idzie to się złości tylko że tym razem jest to złość 1000 razy mocniejsza jak w szpitalu. Zaraz mnie trafi jasny grom z nieba, idę jej zrobić butelkę ;/
-
Dzięki 4me, czyli wychodzi, że jestem nadwrażliwą matką-kwoką (jak podejrzewałam)
Dziś go poweranduję, bo od ponad tygodnia kiszę go w domu, więc nie chcę,żeby szoku doznał...a jutro pierwszy spacerek...
Co do tych urodzin, to sama ciągle myślę...niby nie będzie wiele osób (dziadkowie, my i siostra z mężem i małą Julką) i wszyscy już u nas byli... kurcże...będę teraz miała zagwostkę4me lubi tę wiadomość
-
A my z malym jeszcze w łóżeczku
zasnął ładnie o 21 pierwsze karmienie o 2 kolejne o 6.30
i teraz zasypia maluszek
Kacper lubi jeździć w wózku zasypia 2 nim odrazu -
nick nieaktualnysnoopy_etka wrote:No właśnie myślałam, że skoro i tak muszę dokarmiać Tosia po te 240 ml dziennie, to ewentualnie wezmę ze sobą butlę odciagnietego, a siedzieć dłużej niż 2-3 godziny i tak nie będziemy...[/QUOTE
ja tez bym poszlaMale grono i 3h to byc moze nawet sie nie obudzi. A wy sie rozerwiecie, a nie ciagle w domu.
ja Leosia w sobote oddaje na nianczenie do tesciowej ( brrrrr) i ruszam z mezem na zakupy i obiadek na miasto. Nie wiem tylko jak tesciowa da sobie rade. Dobrze ze galeria jest niedaleko jej domu to wroce w kazdej chwili. A niedlugo mamy roczek mojego bratankaci tez sie wybieramy.snoopy_etka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Snoopy idz na roczek. Dobrze wam też to zrobi jak człowiek trochę do ludzi "wyjdzie "
SweetCherryPie, snoopy_etka lubią tę wiadomość
-
U nas nocka też ok. Młoda zasnęła o 1, pobudka 5:30, potem szybko butelka i po 6 jak zasnęła, tak spała do prawie 9
Wyspałam się.
Dzwoniłam do położnej - przed wieczornymi karmieniami mamy podawać Espumisan, bo ma tyle gazów po całym dniu w sobie wtedy, że wyje, pręży się, jedzenie/karmienie to męczarnia - szkoda gadać, poryczałam się wczoraj z bezsilności.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Kucykowa wrote:My dzis mamy wizyte u pediatry. Czy Wasze dzieciaczki lubia jazde we wozku? My musimy sie przed kazdym spacerem usypiac co czesto trwa godzine...
To ja tak z synem miałam - zanim wyszliśmy na spacer to trzeba było się bujać i bujać. A jak obudził się podczas spaceru, to ryk i wracaliśmy najczęściej na rączkach, a drugą ręką pchałam wózek. Jazdę we wózku polubił dopiero jak już mógł siedzieć i obserwować świat, czyli jak miał ok. pół roku.
Z młodą jest inaczej, ledwo ją ubiorę na dwór, chwilę pobujam to momentalnie zasypia, aczkolwiek nasze spokojne spacery ostatnio trwają nie dłużej jak godzinę/a czasem pół, bo wracamy na syrenie
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
nick nieaktualny