Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Staraczka23 wrote:
Lady odpierdol sie ode mnie bardzo miło proszę, jak sie nie odzywalas to na pewno czytalas jak pisałam że nie wnikam w to czy ktos kp czy mm i nie neguje bo sama jestem zmuszona od porodu dawać mm ..
Ps. Nie pisz wymuszonych postów bo w niektórych zdaniach się powtarzasz . Rozumiem że też chcesz fajnie opisywać jakieś sytuacje tak jak dzuls ale sorry nie dorastasz jej do pięt swoim pisaniem , tyle miesięcy tu jestes a tylko wczoraj udalo ci sie rozbawic towarzystwo z tym shrekiem .
Wraca moja prawdziwa Jaokres ciąży, porodu i tych wszystkich wachań hormonalnych się zamyka więc częściej albo będziecie się śmiały, z takiego " osioła z Shreka" jakim jestem, no chyba że moje dziecko będzie nadal bezproblemowe, wtedy zawieszę konto, zaczynam się poważnie nad tym zastanawiać, bo coraz mniej się tu osób udziela. Kiedyś było 20 str dziennie, teraz jak napiszemy 10 str w tydzień to święto
Dżuls lubi tę wiadomość
-
O masz Lady, chciałam zacytować, a polubiłam.
Generalnie to chciałam tylko powiedzieć, że ciężko oczekiwać, żebyśmy trzaskały codziennie po 30 stron, bo różnica jest taka, że wtedy byłyśmy w ciąży i część z nas miała czas siedzieć non stop z nosem w telefonie czy laptopie i np pierdzielić w 50 postach o cottonballsach, bo leżałyśmy na dupie pół dnia, a teraz każda ma zapierdziel z małym dzieckiem (albo i dwójką...) i powinnaś docenić, że mimo wszystko piszemy na tym forum, zamiast narzekać, że już jesteśmy dla ciebie za nudne, bo mało piszemy. Ja np mimo przerwy po urodzeniu Mani z chęcią wróciłam na forum, bo się z Wami zżyłam i jestem ciekawa co u Was, a nie tylko dla rozrywki, i jak mało się dzieje, to nie narzekam że się zraz stąd zwinę, bo nie zapewniacie mi już takiej rozrywki, tylko rozumiem, że jak Was tu nie ma to zapewne dlatego, że nie wiecie już w co ręce włożyćLady, JAKOŚĆ, a nie ILOŚĆ.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2015, 10:47
agatka196, snoopy_etka, kapturnica, diatomka, Anitka201, Kucykowa, chabasse, Czarna_88, MadziaRatMed lubią tę wiadomość
-
Hehe, jeszcze trochę i zostanę sama na cyckowym placu boju. Ja planuję rok minimum, a potem się zobaczy.
Ogólnie właśnie przeciwnie do was, ja doszłam do stanu, że kp w końcu mnie cieszy - przystawienie jest łatwiejsze, czasem jak dobrze lezymy to mała sama potrafi złapać, jak trzeba to nakarmie na siedząco, cycki miękkie, skończyły się stałe wiszenia, mała chce jeść regularnie. Same plusy.
A, że czasem ma fazy krzyczenia i walki z cyckiem - trudno, jest malutka takie jej prawo. Podania z wypunktowaną listą powodów tej histerii mi na razie nie złoży.Nauczyłam się do tego dystansowac, po pewnym czasie mija.
Carolline, aldonaa, bento, Dżuls, agatka196, Wonderland, Kucykowa, Czarna_88, Anitka201 lubią tę wiadomość
-
julita wrote:temat już wałkowany wiele razy - katar u niemowlaka. oprócz odciągania wydzieliny robiłyście coś jeszcze i czy długo utrzymywał sie ten stan?
Zdrówka!
-
Dżuls wrote:tym forum, zamiast narzekać, że już jesteśmy dla ciebie za nudne, bo mało piszemy.
Po pierwsze nie narzekam, tylko stwierdzam fakt
Po dwa kto powiedział że jest nudnoz staraczka nie da się nudzić na tym forum,
-
La Lenka we dwie zostaniemy, bo ja mam takie podejście jak ty. A moja w gorsze dni potrafi po 2h wisieć na cycku by sobie zrobić 40 min przerwy i kolejne 2 h wisieć. Normalnie je z 8 razy za dnia i 3 w nocy. Ale mimo wszystko nie przeszkadza mi to po prostu tak ma byc, dla małej jest to dobre, dla mnie nie problematyczne za bardzo. Może domu jakos szalenie nie ogarnę, obiad co pare dni zrobię a tak to maz po powrocie z pracy musi, ale mała rosnie jak na drożdżach, jest zdrowa na razie (odpukać w niemalowane) i spokojna jak ja kolki nie męczą :p będę musiała zrezygnować wcześniej z jakiegoś powodu to nie będę włosów na głowie rwała, nie będę musiała to jedziemy z tym koksem :p
bento lubi tę wiadomość
-
Diatomka - moze o tej 18 juz jest zmęczona? Moja przed 19 wlasnie robi się marudna i płacze, bo codziennie o 19 kąpiel, karmienie, spanie.
Dżuls - zgadzam się, z tym co napisałaś. W ciąży mimo obowiązków domowych było dużo czasu na leżenie na kanapie i klepanie na forum. Teraz oprócz obowiązków domowych doszedł mam mały człowieczek potrzebujący sporo uwagi. Nie każde dziecko poleży godzinę samo i się sobą zajmie, nie każde spi przez poł dnia i daje matce czas na chwile dla siebie.
Ja piszę głownie jak karnię, albo wieczorem jak młoda spi.
Na forum można poradzić się bardziej doświadczonych mam lub znaleźć wsparcieLżej mi się żyje wiedząc, że niektóre z was też mają marudzące i ryczące bez powodu dzieci
No ale skoro komuś się nie podoba, komuś się nudzi to jego wybórKucykowa lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ja tak z innej beczki, czy czujecie sie jakos tak dziwnie osamotnione w maciezynstwie, jakos tak wyczerpane i momentami nie majace energi do niczego-jakos jest mi zle , jestem Nadal gruba, Ariana potrzebuje mnie 24 na dobe, siedze w domu i uciekaja mi dni ha dniami
-
Dziewczyny kp nie zapominajcie o mnie
julita ja polecam isonasin do noska i odciąganie fridą. Przy wpuszczaniu główka musi być lekko na boku i uniesiona do góry.
U nas nocka niezła, cycanie 4 razy, ale za to mała spała bardzo spokojnie. Zawdzięczamy to chyba mega kupie, która wczoraj się pojawiła.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 10:41
Carolline lubi tę wiadomość
-
moka89 wrote:Z katarem nie miałam doczynienia u takiego malucha, ale na gile w nosku (często po nocy) psikam do noska nosefrida spray, podłączam Katarek do odkurzacza i wyciągam, to co tam zalega. Polecam katarek do odkurzacza,,takim ustnym tak nie wyciągniesz
Zdrówka!
ale to jest taki specjalny z podłączeniem do odkurzacza?jak to sie dokładnie nazywa?
-
la_lenka wrote:Hehe, jeszcze trochę i zostanę sama na cyckowym placu boju. Ja planuję rok minimum, a potem się zobaczy.
Ja planuję karmić rok, tak jak starszaka, taki okres wydaje mi się w sam raz. Ale jak będzie, to życie pokaże, bo oni są tak kompletnie różni, że nie jestem w stanie nic przewidzieć.
A jak dzieciom odciągacie gluty? Czym psikacie? Jak już kiedyś pisałam, moja młoda rzęzi z rana i chciałam jej odciągnąć, ale nic nie wyszło. Zrobiłam jej inhalację solą fizjologiczną i też nic potem nie dałam rady odciągnąć. Macie jakieś specjalne spraye dla takich maluchów?
Moka, ale od tej fridy podłączanej do odkurzacza to trzeba mieć chyba jakiś odkurzacz z regulacją mocy? Bo mam wizję jak wysysam mojej młodej mózg przez nos O_oWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2015, 11:00
bento, Carolline, adzia lubią tę wiadomość
-
Woda morska plus katarek. Mózgu się nie wyssie na pewno, ja mam odkurzacz 2200W i nawet na maksymalnej mocy daje się wytrzymać, zanim zrobiłam córce to przetestowalam na sobie. Choć u mnie regulacja jest, więc normalnie robię na mniej, 10 sekund i po wszystkim, mała nawet nie pisnie. Przy Fridzie wyła jak zarzynana.
-
Ech ja tez jestem na KP i coś czuje że moja córcia sama zadecyduje o odstawieniu. Ja nic nie mam do gadania w tej kwestii. A szybko to nie nastąpi. Ja się już przyzwyczaiłam choć nie powiem ze jest lekko.
Załatwiłam rehabilitację prywatnie i w piątek idziemy na pierwsząWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2015, 11:14
bento, Carolline lubią tę wiadomość
-
Hej Laski! Wiem, że rzadko tu jestem, ale skoro wpadłam i temat o kp to i ja zostaję na placu boju. Też planuje minimum rok, później zobaczę jak będzie.
Ogólnie to myślałam że moje początki kp były trudne i zazdrościłam Wam tych cyców jak kamienie i robienia mega zapasów, ale jak teraz na to patrzę z perspektywy to chyba nie było tak źle (kiedyś pisałam, że u mnie cyce od początku były miękkie i chociaż czułam że sie napełniają, to nie w takim stopniu żeby robiły się twarde; przez to też chcieli mi go dokarmiać w szpitalu, bo tam przecież oceniają ilość mleka po tym czy cyce są miękkie czy twarde). Moja laktacja się już ustabilizowała, co odczułam jedynie jako brak uczucia napełniania. Podobnie jak u La_lenki kp w końcu jest dla mnie bezstresowe i rozczula mnie Staś, który w czasie karmienia zerka na mnie swoimi małymi oczkami i trzyma na cycu obie otwarte rączki - wygląda wtedy trochę jak taki mały jedzący gryzoń
PS. Staś kończy dziś 3 miesiące. Jakoś tak szybko ten czas płynie. Z jednaj strony jakoś tak mi żal, ale z drugiej uwielbiam patrzeć, jak się rozwijaagatka196, snoopy_etka, Dżuls, bento, aldonaa, adzia, Lady Savage, Carolline, easymum, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Czyli nie tylko ja odliczam do 6. bądź 4. miesiąca...może gdybym karmiła piersią, a nie odciągała to byłoby inaczej...Tosiek przespał dziś od 20:00 do 6:00 z przerwą na karmienie ok. 2:00 i gdybym nie musiała bawić się z laktatorem, to też bym czuła się wyspana...eh...
Co do noska,ja fridą nie dałam rady...płuca szło wypluć, mały się darł i ogólnie tragedia...katarek do odkurzacza zmienił moje życie (hasło jak z reklamy)Woda morska w sprayu, chwila i po kłopocie...Tosiu tylko przy wodzie marudzi,a odkurzacz kocha
W sumie jego gile są tak długaśne (przepraszam wrażliwych) i suche na końcu, że musiałabym mieć siłę pudziana, co by je fridą wyciągnąć :d Poza tym frida łatwo o zapalenie gardła od bakterii żyjących w nochalach naszych pociech (info od pediatry)...
-
Ej no ja też kp!
od bratowej usłyszałam kiedyś, że dziecko to najlepszy laktator.. I to prawda! Dziecko zawsze sobie wyciągnie z piersi tyle ile będzie chciało.
Miałam chwile zwątpienia jak każda z Was, zwłaszcza, że znajomi mają starszą o 3 tyg córkę, która jest na mm i mąż się nasłuchał jak to fajnie noce przesypia, ze spokojne dziecko i w ogóle. Kiedy mielismy problemy z brzuszkiem, albo mała miała płaczliwy dzień ciagle słyszałam, że pewnie się nie najada. Czasami sama juz wątpiłam w swoje cycki, pokarm i tą całą otoczkę, ale się nie poddałam i wiem, że daję dziecku to co najlepsze. Planuje karmić do poł roku, ale kto wie czy nie pociągnę tego dłużej, widząc, że 1,5 roczny bratanek chorował w życiu tylko raz na wirusowe zapalenie gardła no i katar przy ząbkowaniu ale to norma.bento, Carolline, agatka196 lubią tę wiadomość