Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusiak, mi też szybko zleciał ten rok, przecież dopiero co test robiłam
A wczoraj też wzięło mnie na sentymenty i przeglądałam sobie posty od samego początku, jak to jeszcze miałam wątpliwości czy to co widzę to druga kreska na teście, czy może moje urojenia
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Pytanie do doświadczonych mam co nie jedzą nabiału... czy w tym nie jedzeniu nabiału to chodzi o zawarta w nim laktoze?
Czy może o coś innego, bo tak się zastanawiam czy jakbym chciała np. napić się mleka bez laktozy albo zjeść serek bez laktozy to czy będzie okey, czy jednak lepiej odpuścić? -
paula2013 wrote:Kurcze urwalo mi posta.....
Czas leci szybko a jak patrze na tego robaka i ze zaraz 3 mce skończy to aż mi żal ze za szybko....nie obejrzymy się a dzieciaki będą już biegać i wołać "mamo"
No co do Lady to czasem pozwalam sobie na małą złośliwość, ale nawet jak jest się niedojrzałym i infantylnym, to czasem jednak słucha się rad innych, a nie brnie w głupie dyskusje. Mam wrażenie, że my się tu czasem produkujemy, żeby pomóc, a Lady najpierw rozkręca temat, dyskutuje i rzuca kolejne bezsensowne argumenty, jakby kompletnie nie słyszała co się do niej mówi, żeby potem szybko uciąć dyskusję i zmienić temat, jakby nigdy nic. Mam wrażenie, że po takiej dyskusji większości z nas para idzie uszami i muszą jakoś odreagować, stąd te docinki. Na dodatek na swoje i moje nieszczęście jest jeszcze językową fleją, a na mnie to działa jak płachta na byka i włącza mi się tryb grammar nazi, ale co kto lubi, mam swoje zboczenia.paula2013, kapturnica, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Gusiak wrote:Pytanie do doświadczonych mam co nie jedzą nabiału... czy w tym nie jedzeniu nabiału to chodzi o zawarta w nim laktoze?
Czy może o coś innego, bo tak się zastanawiam czy jakbym chciała np. napić się mleka bez laktozy albo zjeść serek bez laktozy to czy będzie okey, czy jednak lepiej odpuścić?
A nabiału się nie je ze względu na podejrzenie nietolerancji białka mleka krowiego (dlatego nie wolno też wołowiny/cieleciny). -
la_lenka wrote:Nie, zupełnie nie. Laktoza to cukier zawarty w mleku, niezależnie od diety mleko kobiece i tak laktozę zawiera.
A nabiału się nie je ze względu na podejrzenie nietolerancji białka mleka krowiego (dlatego nie wolno też wołowiny/cieleciny).
O widzisz, to o mięsie nawet bym nie pomyślała
Kurde tylko ja mam wykluczyć nabiał ze względu na te bóle brzuszka -żadnej wysypki ani nic innego mała nie ma i teraz mnie zastanawia czy nietolerancja BMK może się objawiać tymi problemami z kupą i brzuszkiem?
Wydawało mi się, że w tym przypadku to chyba są jakieś zmiany skórne etc... a jeśli chodzi o brzuszek to wynika to z nietolerancji laktozy, tylko właśnie przecież mam podawać jedynie probiotyk dicoflor, a nie delikol żeby ułatwić ta tolerancję mojego mleczka...
kurde no to wszystko co dziś mi gadała pediatra to w ogóle nie trzyma się kupy...
No chyba, że ta nietolerancja BMK może się jednak objawiać tymi problemami z brzuszkiem to wtedy jednak to wszystko ma sens... -
Wydaje mi się, że tej lekarce to jednak chodziło o laktozę, bo też mówiła o delicolu (tzn. Ja mówiłam, ze kiedyś podawałam) z tym, że teraz podawać go nie kazała... ponadto nietolerancja laktozy z tego co mi się wydaje to powoduje zadkie, strzelając kupy, a nie ich brak...
Owszem u małej słychać przerwanie w brzuszku, ale te krzyki i prężnie to moim zdaniem wynikają z tego, że właśnie nie może się wyproznic, wiec tu znów kolo się zamyka...
Nosz kurde teraz siedzie to wszystko analizuje...
Przepraszam za swoje wywody i wylewanie myśli, ale może któraś z Was ma większe doświadczenie i pomoże mi jakoś łatwiej to ogarnąć -
MadziaRatMed wrote:powiem Wam, że czytam dalej,bo się pzyzwyczaiłam, no i dobrze wiedzieć,że mamy takie same problemy
poza tym mój mąż lubi śledzic losy LADY i jej superZUZI xD trzeba przyznać, że jej losy sa zawsze "bardzo"
u mnie dziś udało się karmić w ciągu dnia piersią ale i tak dojadła z butli.. no ale chociaż 2h pospała bo od paru dni ani minuty nie chciałą w ciągu dnia
PS. ja też czekam, kiedy skończy się to KP. byle do pół roku, apotem to tylko 1-2 razy dziennie do roku i wolnosc !!!!MadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
co do nietolerancji może się objawiać problemami brzuszkowymi, a wiem to , bo mojej koleżanki córka ma alergie i były problemy brzuszkowe, płakała, kupki nie mogła zrobić. Ona karmi mm i przeszła na mleko specjalne bez laktozy i wszystko przeszło. Więc Gusiak może i to jest przyczyna, trzeba szukać.
-
la_lenka wrote:Za każdym razem jak przebieram małą w piżamkę i pomyślę "dziś to ma ładny pajacyk", to za parę minut musi taką kupę walnąć, że plecami wyjdzie i wszystko do prania. Za każdym, kurna, razem.
mój w ciągu jednej nocy potrafi 2 piękne pajace przerobić
jak tylko słyszę ze zaczyna stękac wyciągam jemu nóżki i delikatnie luzuje pampka..wtedy on od razu z uśmiechem na ustach wali kupę i robi nogami świecę...
-
Gusiak wrote:Tez mi się wydaje, że bez przeniesienia się do danej przychodni może się nie udać, ale będę pytać jak to rozwiązać...
może uda się jednak gdzieś zakupić tą szczepionkę, taka opcja byłaby najlepsza.
-
Gusiak wrote:Pytanie do doświadczonych mam co nie jedzą nabiału... czy w tym nie jedzeniu nabiału to chodzi o zawarta w nim laktoze?
Czy może o coś innego, bo tak się zastanawiam czy jakbym chciała np. napić się mleka bez laktozy albo zjeść serek bez laktozy to czy będzie okey, czy jednak lepiej odpuścić? -
Okey, ale czy nietolerancja białka mleka krowiego tez może objawiać się problemami z brzuszkiem?
Oczywiście wyklucze już cały ten nabiał... przeczekam i sprawdzimy czy to coś pomoże
Anulka, a więc jednak nietolerancja laktozy to tez może powodować zaparcia?
Generalnie w skrócie to te nasze problemy mogą wynikać ze wszystkiego, ale też i kompletnie z niczego ...
Normalnie mózg się lasuje -
nick nieaktualnyAnitka201 wrote:Mój mąż również pyta się o nowe umiejętności
Zazdroszczę
Ja dawno juz mówiłam w domu najpierw o strachu przed igłą , potem cos znowu było i powtórka z igłą i mojego to bardzo bardzo irytowalo , nawet stwierdził zebym nie opowiadala mu co sie dzieje bo go denerwuje .
Jest taki plus ze jak np październik do nas zagląda to wiedzą czego nie robic za miesiąc -
Czyli nietolarancja laktozy i skaza bialkowa to dwie różne sprawy?! tez tego nie ogarniam bo ja nigdy z żadnymi alergiami i innym nietolerancjami nie miałam do czynienia.
My mamy teraz zrobic badanie ogólne kalu i ilość cialek redukujacych- czy dobrze rozumiem, ze to badanie jest na wykrycie nietolerancji laktozy? Orientujecie sie moze?
O drugie pytankojesli mamy skaze bialkowa nie mogę jesc niczego co o krowy. A jesli mamy nietolerancje laktozy nie mogę produktów z laktoza czyli nabiału ? Mięso juz mogę? Laktoza jest tez w mleku kobiety wiec wystarczy odciąganie pierwszego mleka czy trzeba odrazu na specjalne sztuczne przechodzić?
Wytłumaczcie laikowi prosze ladnie
-
Julita jak tam wasze kupki i wizyta u pediatry?
Ja bylam,dzis dostaliśmy skierowanie na ogólne i posiew moczu oraz ogólne kalu z ilością cialek redukujacych i posiew kalu- pelen pakiet...
Ogólnie maly nie ma oznak chorobowych żadnych innych niz te luźne stolce wuec mam nadzieje, ze nic nie wyjdzie a kupy wrócą do normy. Lekarka jeszcze mowila, ze to moze byc reakcja na szczepionkę na rota a my sue tydzień temu szczepiliśmy...
-
Poszłam pisać magisterkę, Rafał miał wykąpać małą i ubrać w pajacyka
Oto wyniki, xD nie mogę przestać się śmiać
kasig, easymum, la_lenka, Czarna_88, snoopy_etka, 4me, adzia, Carolline, Anitka201, Kucykowa, Wonderland, karolcia87, Dżuls, diatomka lubią tę wiadomość
-
4me wrote:Najlepiej zadzwon do konkretnej przychodni i dowiedz się jak u nich jest.niby sa przepisy ale co przychodnia to inny zwyczaj. Ja chciałam szczepić z pakietu medycznego w swissmedzie to m powiedzieli, ze najpierw z mojej przychodni NFzetowskiej musza przyslac kartę szczepień bo inaczej nie da rady
Kiedyś było tak, że karta szczepień mogła być tylko przesyłana między placówkami. Dzisiaj można ją dostać do ręki i samemu zanieść tam gdzie szczepimy. Ja dostałam kartę w przychodni gdzie mała jest zapisana na NFZ, i sama zaniosłam do enelmedu. Mało tego, po szczepieniu w enelmedzie pytali czy chcę kartę zabrać czy zostawić u nich. Więc praktycznie można mieć kartę w domu. Wydaje mi się, że można też zbadać przed szczepieniem w jednym miejscu a szczepić w drugim. Przynajmniej mnie pytano w przychodni czy będę przyjeżdżać na wizyty przedszczepienne do nich.