Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
la_lenka wrote:My ćwiczymy na łóżku + teraz na piłce. Ale potrzebuję miejsca do odłożenia małej, gdzie będzie mogła sama poleżeć i sobie pofikać, bez obawy, że zleci.
No właśnie słyszałam że ta asymetrie na piłce tez się ćwiczy. A nam tylko kazała na przewijaku lub na łóżku.
Zobaczę co powiedzą te rechabilitantki do których teraz pójdę w czwartek.
Ja będzie trzeba to też kupie coś ale kurcze juz widzę moje psy w akcji. Małej zabawki muszę chować na każdym kroku a taka mata to dopiero by była zabawa i nowe łóżko. -
nick nieaktualny
-
agatka196 wrote:No właśnie słyszałam że ta asymetrie na piłce tez się ćwiczy. A nam tylko kazała na przewijaku lub na łóżku.
Kasiarzynka, agatka196 lubią tę wiadomość
-
agatka196 wrote:Staraczka łobuzie wiesz że w gondoli nie można dziecka wozić?
Nawet te 6 minut?
Kupuj koniecznie adaptery.
Ja mam bzika z fotikiem . Wciaz walcze zt esciami, bo maleg wiecznie by wozili bez bo sie przelozyc nie
Chce. Wkurzylam sie i kupilam im w listopadzie bo sohie boenwyobrazam po obejrzeniu crush testow joe zapisac dziecka w fotliku. Lec kobieto po te adaptery do fotelika. Imy my dwa auta i dwa foteliki inoba foteliki jezdza w autaxh non
Stop. Bo po cO mi one w domu;) -
nick nieaktualny
-
la_lenka wrote:Jak na razie to ja ta piłkę kocham i siedzę na niej nawet w tej chwili przy stole. Czuje się jak dzieciak, normalnie to fajowe jest, krzesło nie daje takich atrakcji
-
Staraczka23 wrote:Wiem wiem ze to nie zgodne z przepisami , ale wiecie zdarzylo sie raz , drugi , trzeci ze od mamy nas odbieral a teraz bedzie to czesciej bo pogoda sie co rusz zmienia dlatego napisalam o tych adapterach i rano popatrze zamówie
Staraczka, a co za problem żeby wziąć nosidełko i zapiąć je normalnie w pasach w aucie?
Bo czegoś nie rozumiem... skoro Ty np. Jeździsz do rodziców wozkiem z małą to niech mąż wrzuci do auta nosidełko i sobie tam będzie, a odbierajac Was od mamy zapniecie dziecko tak jak być powinno... no bo prawdę mówiąc tez sobie nie wyobrażam jak można dziecko samochodem przewieźć w gondoli - bez urazy, ale kompletny brak wyobraźni, przecież nie daj boze ktoś by w Was wjechał ... ja wiem, że to raptem 6 min, ale jednak...
My zapinamy nosidełko normalnie w pasach i nie widzę w tym nic jakiegoś zlego ani bardzo uciążliwegoagniesja, kapturnica lubią tę wiadomość
-
Ech, karmienie piersią to porażka moja jako matki. Przez tą presję, że matka MUSI karmić piersią mam teraz doła, bo Mały nie najada się z piersi, a ja nie daję rady ściągnąć odpowiedniej ilości. Zrobiłam wczoraj mm. Pocieszy mnie ktoś?Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Lilla nie zalamuj się. Pamiętaj nic nie musisz jak twoja psychika ma cierpieć to lepiej żebyś się di niczego nie zmuszala. Jesteś bardzo dzielna że tak walczysz o kp dlatego głową do góry bo najważniejsze, że się starasz i próbujesz. Jak wyjdzie to super jak nie to tragedii nie będzie. Trzymam kciuki za Ciebie,bądź silna!
Lilla My lubi tę wiadomość
-
Lilla My wrote:Ech, karmienie piersią to porażka moja jako matki. Przez tą presję, że matka MUSI karmić piersią mam teraz doła, bo Mały nie najada się z piersi, a ja nie daję rady ściągnąć odpowiedniej ilości. Zrobiłam wczoraj mm. Pocieszy mnie ktoś?
Lilla, jedyne co matka MUSI, to nakarmić dziecko. Sposoby są dwa, albo kp albo mm. I mm nie jest żadnym powodem do wyrzutów sumienia, ani tym bardziej do deprechy. Jesteś dobrą mamą, bo dbasz o swoje dziecko.
Staraczka, no brak słów ... A Twoja mama na to pozwala? Ty się ciesz, że do tej pory nie przydarzyło się Wam ostrzejsze hamowanie w ciągu tych 6 minut ... O stłuczce ani niczym poważniejszym nie wspomnę ... No brak wyobraźni kompletny. Oj, zasłużyłaś na batychabasse, Lilla My, snoopy_etka lubią tę wiadomość
-
Lilla My wrote:Ech, karmienie piersią to porażka moja jako matki. Przez tą presję, że matka MUSI karmić piersią mam teraz doła, bo Mały nie najada się z piersi, a ja nie daję rady ściągnąć odpowiedniej ilości. Zrobiłam wczoraj mm. Pocieszy mnie ktoś?
to bym Ci napisała, ze dokarmienie raz czy dwa razy dziennie dziecka mm to nic strasznego. Dziecko je przeciez twoje mleko- dostaje przeciwciała i wszelkie cudowne składniki, które niby ma ten pokarm. Mysle, ze dokarmianie w tak malej ilości niczego nie zmieni
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 07:11
Anitka201, Lilla My, snoopy_etka lubią tę wiadomość
-
Staraczka a ja nie rozumiem Was w ogóle! Przeciez macie tylko jedno auto, prawda? To co za problem miec zawsze w nim fotelik?????
Jeżdżenie w gondoli w aucie- serio? Ja bym wolała w deszczu i zimnie do domu wracać.
Szkoda Ci tej biednej matki i tego chłopca? Straszna tragedia- prawda? Nie pros się o podobną....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA jeszcze jedno , sadzacie tak jak by dzieci ? Tzn poduszki i zeby wyżej były czy cały czas płasko ?
Tak na grupie jednej na fb jedna pytala ile dzieci mialy msc i niektóre pisały ze 4 no ale jakos trzeba bylo podnosic chyba , pytalam mamy to wspomniala ze jakos od 8msc dziecko siada i to tez indywidualne jest , kiedy bedziecie sadzac ?
A właśnie haha kiedys myslalam ze pierw dziecki uczy sie siadac i wtedy dopiero sie wprowadza jedzenie -
Lila i tak jesteś dzielną mamą, nawet ta butelka czy dwie mm tego nie zmieni! walczysz o pokarm jak lwica
pomyśl ile litrów mleka do tej pory wyssało twoje dziecko. z resztą prędzej czy późnej każda z nas zacznie dokarmiać mm bo dzieci są coraz większe i potrzebują więcej mleka
Lilla My lubi tę wiadomość
-
Staraczka23 wrote:No nie rozumiecie bo mąż jak jedzie do pracy to zabiera ze sobą kolegów , wiecie zrzutka na paliwo ...
Staraczka, co to za argument? Jest bagażnik. Ja nie mam fotelika w aucie na stałe, każdorazowo przenoszę małą z domu do auta i odwrotnie w foteliku już zapiętą. Nie mam też bazy, zapinam pasami, trochę to upierdliwe, ale do wytrzymania. Nie wyobrażam sobie jazdy bez fotelika.
A co sadzania i podpierania w poduchach, była już rozmowa na ten temat. Wrzuć w necie opinię pierwszego lepszego lekarza i wszystko będzie jasne ... Chociaż zaczynam mieć wątpliwości -
aldonaa wrote:Dżuls, pamietam jak mowilas o bolu brzucha. Nazwalas to bolem mechanicznym. Moglabys mi bardziej opisac ten bol? Czym byl spowodowany? Mnie od kilku dni boli podbrzusze. Mocny ucisk z lewej strony. W dodatku promieniujacy. Zastanawiam sie czym moze byc spowodowany.