Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
ela wrote:Racja idę spać.
A 4me Ty małego nie karmisz na żądanie o co chodzi z tymi 3 godz, a i tak mi wpadło jak napisałaś, że 10min je ładnie a potem nie - Mania nigdy nie je dłużej niż 10minut i się najada bo przybiera na wadze i dobrze śpi owszem czasem sobie lubi pociumkać, ale jak za bardzo bawi się cycochem chowam pierś i tyle, może Twój mały się po prostu dopieszcza.tam autorka poleca cos takiego jak staly plan dnia. W tym planie jest karmienie, zabawa, sen i tak w kolko co 3 godziny. Mi sie udalo to wprowadzić o ogólnie meeega ułatwia mi to życie. Łatwo mi zaplanować jakies wyjście, zawsze wiem (oprócz wczorajszego wieczoru;) co wlasnie dolega maluszkowi i jaka jest jego potrzeba- stad średnio jestem przyzwyczajona do płaczu
wiec z jednej strony nie jest to karmienie na zadanie bo ja go karmie co trzy godziny. Z drugiej jak to wprowadzalam to nie bylo tak, ze dziecko chciało jesc a ja trzymałam go na sile 1,5 godziny;) są mi w tym pomógł! Moze to przez to, ze jak sie urodził to byliśmy tydzień w szpitalu, ja kompletnie sobie nie radzilam z KP i karmilam go sztucznym co 3 godziny - skoro mial tak od urodzenia- moze mu sie jakos zakodowalo ? Oczywiscie zdarzają sie dni, ze maly chce zjeść po 2,5 godzinie lub Np po 4- i wtedy dostaje
ale to jest rzadkość
A dlaczego 10 min to malo? Bo przez te moje problemy z KP i prawie deprechhe z tego powodu stosuje system ważenia małego przed i po. Od poczatku sprawdzam czy zjadl jwdnorazowa dawkę dla swego wieku. Czyli Np w 7 dniu zycia czy bylo to ok 70 ml itd... I wiem, ze zajmowalo mu tu az godzinę! Czasem wypluwal cyca q ja mu znowu podsuwalam aż nie dobil do pełnej porcji. Wiadomo teraz je szybciej ale nie aż tak szybko by w 10 mon wciagnac pelna porcje.
Aaaa no i na poczatku musiałam go warzyć bo byl taki problem, ze maly ciumkal a nic nie jadl. Polozne twierdzily, ze maly je, ja twierdzilam, ze ściemnia i śpi i ciumka- no to kazaly mi robic test dobowy z ta waga i po kilku dniach przyznaly mi racjewychodziło, ze nic nie je wiec dlatego tez dostawał MM. Do dzis nie wiem czy on cos zle robił czy ja nie miałam mleka. Po powrocie do domu- po tygodniowym pobycie w szpitalu- przystawiłam go do piersi i problem magicznie zniknal wiec podejrzewam, ze to byl stres związany z pobytem w szpitalu i tego mleka bylo po prostu za Malo albo wcale..,
Ja sie strasznie bałam KP na zadanie bo nie chciałam, żeby maly byl takim przekasaczem co sobie chce pociumkac co 1,5 godziny- wydawalo mi sie, ze bede niewolnikiem wlasnyc cyckówteraz nie jestem ale moze właśnie cena to 40 min wiszenie na jeden raz
Nie wiem co lepsze- tal sie nauczyłam i tak juz zostaniebo w sumie maly mega grzeczny, porady Tracy naprawde ratują życie Np te dotyczące uspakajania czy usypiania. U mnie nie działa tylko to spanie nocne
niestety nie ma cudu spania od 20 do 6
ale wierze, ze mu sie jeszcze zmieni- muuuuusi!
Ależ sie rozpisałam.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 05:45
easymum lubi tę wiadomość
-
la_lenka wrote:A nie przekreca się przez zbytnie odginanie (takie zadzieranie) główki? Bo wtedy to jest rzeczywiście niezbyt dobrze. Moja potrafiła tak fiknac już jakiś czas temu, właśnie przez zbytnia prace mięśniami kręgosłupa, teraz ćwiczymy żeby ją wyrównać.
Moj zadziera czasem główke do tylu i wtedy wygina sie w taki jakby mostek- leżąc na plecach- przy tym jeszcze podnosi ręce ale robi to Np po spaniu i wygląda to jak typowe przeciąganie sie jak u dorosłych wiec nawet nie pomyślałam, ze to moze byc nieprawidłowe...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 05:29
-
nick nieaktualny
-
4me u mnie też się przyjęło że karmię co 3 godziny, dosłownie kilka razy zdarzyło się że zarządała szybciej mleka i sporadycznie jak u ciebie karmienie jest co 4 godziny, przyznaję że to znacznie ułatwia życie, Anastazja wisi średnio 10-15 minut i koniec
4me lubi tę wiadomość
-
4me wrote:Lenka a to zadzieranie glowki to masz na myśli, ze jak leży na plecach to wygina glowke do tylu czy zadziera do góry i patrzy przed siebie?
Moj zadziera czasem główke do tylu i wtedy wygina sie w taki jakby mostek- leżąc na plecach- przy tym jeszcze podnosi ręce ale robi to Np po spaniu i wygląda to jak typowe przeciąganie sie jak u dorosłych wiec nawet nie pomyślałam, ze to moze byc nieprawidłowe...
Ogólnie - nie ma co panikować, że się wyczyta w sieci, że dziecko zrobi jakiś ruch i to od razu źle. To jest żywy człowiek, ma prawo przyjmować dziwne pozycje, przeciągać się, wykrzywiać itp. Ale jeżeli dziecko usilnie powraca do jakiejś pozycji albo ma jakieś inne odstepstwa od normy to naprawdę zachęcam do konsultacji z fizjoterapeuta. Taki ktoś potrafi spojrzeć na całość ruchów i ewentualnie zalecic drobne korekty noszenia czy jakieś ćwiczenia - zabawy które wspomagają właściwy rozwój.
Co do rączek do tyłu to wiem, że moja chrzesnica tak robiła i była rehabilitowana - no ale właśnie, trzeba spojrzeć na całość, na inne umiejętnośc ruchowe, na to na co się to przekłada itp. Nie znając się na tym ciężko określić czy "dziecko tak ma" czy to jakiś problem. Na pewno warto kłaść dziecko przez swoje kolana, z rączkami zwieszajacymi się do przodu.easymum, 4me lubią tę wiadomość
-
My wczoraj byliśmy na pobraniu krwi i pobrali z palca. Mały spał od20do3.30i później do 7. Ja się nie wyspalam bo mam problemy ze snem jak już mnie rozbudzi to krece się i dopiero zasnelam o 6. W środę drugie szczepienie czekam z pół godziny i wybierzemy się na spacer póki pogoda dopisuje.
-
nick nieaktualnyDżuls wrote:Widziały?
http://www.tvn24.pl/ochraniacze-grozne-dla-dzieci-niemowleta-moga-sie-udusic,600291,s.html
Bo to pluszowe , bo pył,kurz i włosie czy co tam
Jak by kazdy miał to wszystko czytać to dzieci nie piły by z butelek bo smoczek to guma , nie brały by nic do rąk bo bakterie -
nick nieaktualny
-
Dżuls,kocham Twoje wpisy!
Nie dziwie sie,ze nie przepadasz za Swietami...Ja mam 4 rodzenstwa i kazdy ma juz swoja rodzine,takze tez zawsze byl zapierdol.
W tym roku jednak we Wigilie zostajemy w domu i zapraszam tylko moja Mame i jesli przyjada Bracia z Wawy to ich tez.Siory maja wielkie domy to ja nie bede wszystkich z malym dzieckiem prosic.Poza tym to bedzie 1sza Wigilia na nowym mieszkanku
W 1sze swieto jedziemy do siostry a w 2gie przyjezdza Tesciowa ze swoim fagasem( mam dosc na sama mysl,bo gosciu nie mowi tylko drze jadake). Dzis tez przyjezdza Tesciowa i naprawde ja lubie,ale na sama mysl,ze narobi mi syfu w chacie mam kurwice.Byla 3 tyg po porodzie to jedzac rano sniadanie nie zaproponowala mi herbaty,gdzie Ola wisiala nieraz po 2-3 h na cycu z rana. Nie wspomne o balaganie jaki robi...i starym zarciu jakie przywozi! Zobaczymy jak dzis,bo nastawilam sie pozytywnie,w koncu przyjezdza do wnuczki.
Och,tez sie wyzalilam
Dżuls,a mam pyt.: masz meza Wlocha,a dzieci po kim odziedziczyly urode?sa takie typowo srodziemnomorskie?
Córcia
-
Kucykowa wrote:Dżuls,a mam pyt.: masz meza Wlocha,a dzieci po kim odziedziczyly urode?sa takie typowo srodziemnomorskie?
Mąż blondyn, dzieciaki bardzo jasne blondasy (tzn przynajmniej starszak), u młodej jeszcze cholera wie, ale jest podobna do mnie, więc wróżę jej bardzo ciemny blond z rudym połyskiem jak u mnie
Myślałam, że ja jestem blada, ale rodzeństwo małża jest jeszcze bielsze ode mnie, karnacja taka, jakby ktoś z nich całą krew wypompował. Włochy to jest taki kocioł multi-kulti, że nie jest powiedziane że wszyscy muszą być ciemniTak samo nasz kolega Syryjczyk z żoną Sycylijką mają syna blondasa z kręconymi włosami, a jak kiedyś mój mąż wrzucił na fb zdjęcie naszego Staśka i z jakiś tam powodów otagował Syryjczyka, to jego mama pomyliła naszego S ze swoim własnym wnukiem, bo tamten też taki platynowy blondas i zaczęła się rozpisywać jakiego ma pięknego wnusia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 12:46
Kucykowa lubi tę wiadomość
-
Staraczka - ja mam testy z pierwszej ciąży spakowane do takiego fajnego pudełka, do którego schowałam tez ubranko, w którym syn wyszedł ze szpitala, pierwsze skarpetki czapeczki, smoczek, bandankę (która była moją bandanką jak byłam mała i syn też nosił), opaskę ze szpitala, pierwsze mięciutkie buciki, kilka wydzierganych przez babcie ubranek, pierwszy obcięty loczek i parę innych rzeczy. Wczoraj do tego zajrzałam i normalnie łezka w oku się zakręciła, nie musiałam robić jakiś wypasionych albumów
Byłam w empiku ostatnio po drugie takie pudełko dla córy, ale były tylko z motywem świątecznym, więc kupię po świętach jak już będą normalne -
Jest 13 a ja juz chcę wieczór żeby położyć tego tyrana spać. Ryk z byle powodu, moze to po czwartkowym szczepieniu? Nie mam pojęcia ale mam dość. Zje cyca i idziemy na spacer. W nosie mam, że ma być jakiś przegląd kominów. Niech sie stary martwi, bo zabalował i jeszcze go nie ma
Miałam zamiar wziąć się dzis za okna, ale nie ma się kto mała zająć, chyba zdążę do świąt
Wigilię i Święta spędzamy u moich rodziców, przyjedzie brat z synkiem i narzeczoną i prababcia GabrysiNie wiem jeszcze co z teściami, nie uśmiecha mi się jechać na pomorze
a pewnie sami się nie ruszą,bo zawsze maja wymówkę. Dziadek widział wnuczkę pierwszy raz dopiero tydzień temu! I gdyby nie fakt, że sprzedawałam mu auto to pewnie by nie przyjechał. Babcia tłumaczyła dię złym samopoczuciem. To takie przykre! Zwłaszcza, że to ich jedyna wnuczka..
Ahh wyzalilam się. Kończymy cycac i idziemy na spacer -
Mamusia miała wczoraj wychodne - chłopaki zostali sami, a ja wyszłam na spotkanie świąteczne w pracy na cały wieczór. Większych strat i uszkodzeń ciała nie zaobserwowałam zarówno u tego starszego, jak i młodszego, więc chyba mogę wychodzić częściej
snoopy_etka, Dżuls, chabasse, easymum, Gusiak, Kucykowa, trix lubią tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Snoopy_etka, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. Urodziny, narodziny młodej, obrona mgr, rocznica ślubu (wszystko w ciągu 3 miesięcy) i nic, nawet marnego wiechcia. W końcu w dzień rocznicy przeglądałam katalog ikea i mówię do niego: "-to ja na rocznicę poproszę tę deskę do krojenia", on na to: "-miałem Ci coś kupić, ale wiesz, nie miałem kiedy itd itp", "no ale nie kupiłeś, więc poproszę deskę". Głupio mu było trochę, ale jak nic nie było, tak nie ma nadal. Jeśli nie ogarnie się na święta, to ogłaszam bojkot wszelkich urodzin, rocznic itd. Ale żeby nie było, jak chcę sobie kupić coś sama, to też słyszę tyle gadania żebym tego shitu nie kupowała, on to mi kupi coś fajnego itd.
-
Kurcze, coś się u nas zepsuło nocne zasypianie ostatnio
Już było tak, że dawałam cyca, przytulałam, klepałam po pupie i w kilka minut dziecko spało.
A od paru dni, bunt. Zje, a potem odstawia wygibasy, płacze, jakieś prężenia. Teraz też jeszcze nie śpi - zostawiłam w łóżeczku żeby spróbowała sama zasnąć, czasem to właśnie działa - im bardziej ja się staram tym ona mocniej się nakręca. Na razie słyszę, że cmoka paluszki, nie płaczę, więc trzymam kciuki za samodzielne zaśnięcie, ale jakoś kiepsko to widzę. Nie chciałabym włączać kołysania do wieczornej rutyny, ale jak się rozedrze to chyba będę musiała