Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Staraczka23 wrote:Paula dokładnie , ja nawet mamy przestałam słuchać co mi gada , wczoraj przy ciotce mowilam o kaszce mama na nie a ciotka z tekstem ze jak kuzynka miala 5miesięcy (!) To zjadła trochę grochowki na noc (!) I przespała pierwszy raz całą
A ja się gryzę zawsze w język żeby czegoś brzydkiego na to nie odpowiedzieć, bo dla mnie to jest powód nie do dumy, a do przerażenia i wstydu.paula2013 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaula2013 wrote:Wiesz co te co ja używałam to były 2w1 a teraz właśnie nie wiem na co przejść?
To moze zostan przy tym 2w1 .
Ja mam osobno
Plyn do kąpieli , szampon i teraz do ciała , skończą się to kupuję do ciała i włosów w jednym bo to nawet wygodniejsze
Teraz się zastanawiam jak ja będę ją kąpać od stycznia,mąż wyjeżdża a ja sama . Nawet jak on kapal to mu nalewalam szampon na rękę zeby umyl włosy a sama niewiem jak to zrobię chyba przy stole będę miala stojak z wanienka i sobie poloze te plyny bede wyciskac , druga opcja najlepsza kupic z dozownikiem gadżety -
nick nieaktualnyla_lenka wrote:Mój mąż miał ledwo 2 miesiąc skończony kiedy teściowa ugotowała mu zupę jarzynową na gęsto i podała pełną butlę (przecinając smoczek żeby lepiej leciało). Bo się "nie najadał". Spał kilkanaście godzin po tym. Opowiada to jako anegdotkę przy każdej okazji, z ja wiem? Dumą?
A ja się gryzę zawsze w język żeby czegoś brzydkiego na to nie odpowiedzieć, bo dla mnie to jest powód nie do dumy, a do przerażenia i wstydu.
No to ciotka wczoraj tez tak dumnie to gadała , nie zwracam na to uwagi nawet
Ja pamiętam pierwszą grochówke jak mama nam nałożyła to bylam z podstawówce i co z tego jak nie lubię
-
Staraczka23 wrote:
Teraz się zastanawiam jak ja będę ją kąpać od stycznia,mąż wyjeżdża a ja sama . Nawet jak on kapal to mu nalewalam szampon na rękę zeby umyl włosy a sama niewiem jak to zrobię chyba przy stole będę miala stojak z wanienka i sobie poloze te plyny bede wyciskac , druga opcja najlepsza kupic z dozownikiem gadżety
No właśnie to jest wygoda te 2w1 bo wlewasz do wanienki i po sprawie...dasz rade mojego męża więcej nie ma jak jest bo taka praca i musiałam się nauczyć sama kąpać. ..ostatnio były u mnie kumpele2 przy kąpieli i się dziwily jak ja daje rade sama z kąpielą bo u nich mężowie kąpać takie maluchy...ale jak nie ma wyjścia to trzeba dać radę. ..bo przeciez po 3 tyg młody by zarosnal z brudu. ...hehhe
Taki z dozownikiem tez jest dobrym rozwiązaniem jak się samemu kapie dziecko bo wygodniej -
paula2013 wrote:Wiem ze juz kiedys był temat w czym kąpiecie maluchy...ale nie pamiętam
Ja do tej pory kapalam w oilatum albo emolium ale teraz nie ma u nas żadnych promocji i ceny jak z kosmosu...chciałam czegoś innego spróbować może coś doradzicie? Mój M uważa że mam kupić coś z emolientow bo przez to ze używamy nie ma żadnych skórnych problemów ale ja bym sprawdziła coś innego zawsze w razie w mogę wrócić do tamtych
ja kąpie w babydream takim z pompką własnie, ale to nie jest emolient, dodaje się go do wody trochę, a jeli chcesz emolienty to tu masz porównanie
http://www.srokao.pl/2012/10/analiza-kapiel-emolienty.html
http://www.srokao.pl/2012/02/analiza-kremy-emolienty.htmlpaula2013 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaula2013 wrote:Wiem ze juz kiedys był temat w czym kąpiecie maluchy...ale nie pamiętam
Ja do tej pory kapalam w oilatum albo emolium ale teraz nie ma u nas żadnych promocji i ceny jak z kosmosu...chciałam czegoś innego spróbować może coś doradzicie? Mój M uważa że mam kupić coś z emolientow bo przez to ze używamy nie ma żadnych skórnych problemów ale ja bym sprawdziła coś innego zawsze w razie w mogę wrócić do tamtych
hej. Ja odkrylam olej kokosowy i w tym kapiemy malego. Dodatkowo smaruje go nim i pupcie zamiast masci. Jest bosko, i super pachnie. A jakie.ma wlasciwosci.
-
nick nieaktualnyOd poniedziałku będę przy mężu ją kąpać bo wiecie jak cos to powie ze źle trzymam albo coś , jak kapal to ja mleko robilam i tylko zerkalam na nich .
Raz przenosilam wanienke yhy woda chlapnela na podłogę , jak będę sama to w łazience ustawie stojak i tam ja bede myć .
Kuzwa musze do fizjoterapeutki jechać bo ona mi na lewo sie krzywi w literke C tak jak chyba lenka pisalas .
Mnie olej kokosowy i zapachy roznych kosmetyków mdla -
MadziaRatMed wrote:szybkie pytanie o katarek, wiem, ze byla dyskusja juz o tym, ale teraz juz nie znajde
czy taki jest ok i czy cena ok??
http://allegro.pl/abakus-aspirator-do-nosa-na-katarek-do-odkurzacza-i5845300085.htmlMadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
la_lenka wrote:Mój mąż miał ledwo 2 miesiąc skończony kiedy teściowa ugotowała mu zupę jarzynową na gęsto i podała pełną butlę (przecinając smoczek żeby lepiej leciało). Bo się "nie najadał". Spał kilkanaście godzin po tym. Opowiada to jako anegdotkę przy każdej okazji, z ja wiem? Dumą?
A ja się gryzę zawsze w język żeby czegoś brzydkiego na to nie odpowiedzieć, bo dla mnie to jest powód nie do dumy, a do przerażenia i wstydu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 12:18
-
Nie no, wiadomo, że kiedyś było inaczej. Mnie to tylko dobija próba przenoszenia tego na czasy obecne, a nie widzenie, że to było właśnie nie tak. Bo nie wiedzieć czemu teściowa nie zauważa, że po tej jej diecie mój mąż jako roczne dziecko wyglądał jak trzylatek i przez całe swoje życie miał (i nadal ma) olbrzymią nadwagę. Mi by było wstyd, że zepsułam dziecku zdrowie, a nie chwaliłabym się tym jak to świetnie sobie poradziłam, dając 2-miesięczniakowi jedzącemu po raz pierwszy w życiu coś poza mlekiem, pełniutką butlę zupy na gęsto...
No i teraz też ciągłe próby dopytywania kiedy podam małej coś poza mlekiem. Nigdy, kurna, dla równowagi będę ją do 18 karmić cyckiem.
Między innymi dlatego ja się będę bała zostawić córkę z teściowa. Nie wiem co ona może wymyślić. -
nick nieaktualny
-
Dzulus przepraszam, ale nie wierzę w preferencje u 3mc dziecka, to tak jak bym mówiła, że Marynia będzie leworęczna bo sięga lewą rączką. Jednak sprzeczać się nie zamierzam.☺
Wg mnie podawanie wcześniejsze kasz doprowadza tylko do roztycia maluchów. A słodka kaszka na noc doprowadza do próchnicy butelkowej, której leczenie nie wygląda efektownie. No chyba, że rozszeżając dietę pomyślałyście już o myciu dziąsełekpaula2013, la_lenka lubią tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
lila1983 wrote:ja kupilam w sklepie zielarskim,mozna przez neta tez. Tylko waxne by bul to olej nierafinowany, tloczony na zimno.
Ja kupuje przez allegro, olej kokosowy bio - niefarinowany ... uwielbiam
Za słoiczek 200ml płaciłam jakoś kolo 11-12 zł ... dokładnie nie pamiętam, Paula tylko kupując zwracaj uwagę tak jak lila napisała, żeby był nierafinowny, virgin.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 13:51
paula2013 lubi tę wiadomość
-
ela wrote:Dzulus przepraszam, ale nie wierzę w preferencje u 3mc dziecka, to tak jak bym mówiła, że Marynia będzie leworęczna bo sięga lewą rączką. Jednak sprzeczać się nie zamierzam.☺
Wg mnie podawanie wcześniejsze kasz doprowadza tylko do roztycia maluchów. A słodka kaszka na noc doprowadza do próchnicy butelkowej, której leczenie nie wygląda efektownie. No chyba, że rozszeżając dietę pomyślałyście już o myciu dziąsełek
Chciałam zacytować a polubiłam. .. nie wsytstkue kaszki zawierają cukier wiec ja mam inne zdanieStaraczka23, adzia lubią tę wiadomość
-
la_lenka wrote:No i teraz też ciągłe próby dopytywania kiedy podam małej coś poza mlekiem. Nigdy, kurna, dla równowagi będę ją do 18 karmić cyckiem.
) i...uwaga...herbatników dla niemowląt, które smakowały jak mąka z cukrem. Dla mnie moja teściowa i jej matka są symbolem złego żywienia dziecka, poczynając od tego co dają dziecku, kończąc na metodach podawania jedzenia. Mąż był długi czas chowany przez swoją babcię, która jest w stanie dosłodzić dziecku nawet tarte jabłko (bo przecież nie je, bo za mało słodkie, a nie dlatego że po prostu może nie mieć ochoty, no nie? Ja głupia na to nie wpadłam. Wszelkie warzywa robi z zasmażką na maśle itd. A jak byłam na diecie cukrzycowej, to myślała, że jak mi posłodzi herbatę brązowym cukrem to już nic mi nie będzie). Do tego wszystko mega przemielone, najchętniej do przedszkola dawałaby dziecku papkę. Ja dość szybko dawałam dziecku rozgotowane ale pokrojone jedzenie, żeby gryzło, to patrzyły się na mnie jak na wyrodną matkę. Do tego zamiłowanie do paczkowanych, chemicznych ciast... jak upiekłam swoje, to nie dała tego dziecku, tylko swoje kupne, bo lepsze. No i biega za dzieckiem z jedzeniem, a ja zawsze przestrzegałam siedzenia na dupie przy stole, a nie latania z żarciem.
Cóż... mąż do tej pory ma mega tendencje do tycia, na dodatek obie baby do tej pory nie widzą, czemu jak był młody to w końcu jadł tylko parówki i to na dodatek tylko siedząc w wannie, a potem przerzucił się na słodycze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 13:43
-
Dla równowagi - moja matka jest teraz eko-terrorystką i kupuje wnukom szynki po 40zł/kg , jak warzywka to tylko sprawdzone od pana Zbynia z bazarku, albo od siebie z działki
Nawet batony sama robi (wyglądają jak kolba dla chomika
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 13:41
Anitka201, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI ode mnie cos
Gdyby otyłość powodowały kaszki i mleko modyfikowane to by nie ppdrukowali .
A wczesna otyłość w tych czasach to to ze dzieci starsze które jedzą to nie mają ochoty na warzywa i owoce tylko wcinaja kurczaki , frytki , hamburgery .
Wiecie mc donalds kfc , u mnie w rodzinie nawet jest 8letnia córka kuzynki , tatuś wiecznie pizze jadl dziecku zasmakowalo , szli w miasto to frytki , zostawala z babcią która dobrze się odzywia to nic innego nie mogła jej dac jak mięso albo frytki robić , na zupkę zęby długie , szybko sie męczyła i w wieku 5 lat była dosłownie podrzucana do mojej siostry syna bo przeciez w mieście nóżki bolały i trzeba na barana wziąć , moi rodzice zawsze mają słodycze jakieś na widoku to młoda przychodziła się pobawić i pytała czy może sobie wziąć , nie da rady odmówić , kiedyś zapytałam czy tata jej nie przywiózł z Niemiec słodyczy , powiedziała że ma w domu ale nie może ich jeść ...
Trzeba pokazywać dziecku zdrowe jedzenie i jeść to razem z nim bo jak posmakuje tych śmieciowych to już koniec ale to tylko moje zdanie na ten tematpaula2013 lubi tę wiadomość
-
paula2013 wrote:Wiem ze juz kiedys był temat w czym kąpiecie maluchy...ale nie pamiętam
Ja do tej pory kapalam w oilatum albo emolium ale teraz nie ma u nas żadnych promocji i ceny jak z kosmosu...chciałam czegoś innego spróbować może coś doradzicie? Mój M uważa że mam kupić coś z emolientow bo przez to ze używamy nie ma żadnych skórnych problemów ale ja bym sprawdziła coś innego zawsze w razie w mogę wrócić do tamtychdo kupienia w gemini lub pewnie kazdej innej aptece. A nie z emolientow to używam hippa i tez żadnych problemów po tym nie mamy.
Anitka201 lubi tę wiadomość