X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniówki 2015
Odpowiedz

Wrześniówki 2015

Oceń ten wątek:
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny. Tak zrobię jak będę w rosmanie to kupie na początek dwa różne. Najpierw jednak poczekam na werdykt lekarza bo jednak to wszystko to moja domowa opinia i mam nadzieje, ze przesadzona. Choc po tych badaniach kalu widac, ze cos jest na rzeczy...

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • moka89 Autorytet
    Postów: 1735 1005

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zrobiłam sobie wlasnie kokosowe, smakuje niezle do kawki, choc ostatnie dni zmusiłem się i pilam bez mleka. Podrzucam przepis http://lawendowydom.com.pl/jak-zrobic-domowe-mleko-kokosowe/

    4me lubi tę wiadomość

    Gabrysia <3
    klz9df9h2mnehf2h.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agatka a u ciebie jak bo o ile pamietam z psami chodzisz ? :)

    Ja ubieram porpstu małą w dodatkowa wartwe wkladam do nosidla i idę :)

  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje dziecko od kilku dni odmawia spania w pojedynkę w ciągu dnia. Kreci się, rzuca, płacze przez sen. Jak wstanę to po kilku minutach żałosny jęk. A już ponad miesiąc spała w dzień sama w łóżeczku. No i wcześniej spała po 30-40 minut i budziła się wesoła i wyspana, a teraz nawet 2-3h potrafi spać, ale ja muszę być obok. Może to jakieś ostatnie podrygi skoku? Ech, głodna jestem, bym akurat wstala i zrobiła obiad, a tu leżakowanie przymusowe :/

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • paula2013 Autorytet
    Postów: 283 149

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka tez mi się łezka w oku zakręciła jak przeczytałam to co wstawilas. ..piękny tekst

    Co do wychodzenia my ostatnio też siedzimy w domu bo -12 codziennie teraz byliśmy na 30 min nad jeziorem bo znajomi się kapali chcieliśmy to zobaczyć masakra jak dla mnie hardcore za żadne pieniądze chyba bym nie wskoczyła do wody ...brrr. ..

    atdcpiqvryhgg1eb.png
  • agatka196 Autorytet
    Postów: 3135 2356

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka ja z psami wychodzę tylko jak Rafał jest w delegacji lub siedzi dłużej w pracy to wtedy w chustę kółkowa biorę i ubieram ciepło.

    Ja byłam z małą 2 dni pod rząd na dworze ale z konieczności (rechabilitacja) i we wtorek mi samej dupa zmarła tyle że do gondoli włożyłam dodatkowo kocyk na spód i ubrałam małą cieplej bo trochę czasu nas nie było.
    W niedziele byłam z nią u lekarza bo kaszle i mówi że osluchowo czysta. Dziś kaszle więcej i tak jakoś nie ładnie wiec jutro biegnę rano do pediatry.

    Mam 4 Aniołki w niebie. Boże czuwaj nad nami
    16udk0s3stit4jg4.pngklz9df9hfp6o5oq3.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agatka a może powietrze masz suche w domu ?

  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie lubię wychodzić przy -15, bo mi dupa marznie, a dziecku albo jest za zimno, albo przegrzane i to też nie dobrze. Taka pogoda jak dzisiaj, czyli jakieś -4 dla mnie jest zupełnie ok i dziś byliśmy na spacerze 1,5 h.

    paula2013, kapturnica lubią tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • agatka196 Autorytet
    Postów: 3135 2356

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka23 wrote:
    Agatka a może powietrze masz suche w domu ?

    Nie. U nas i nawilżacz i pranie na noc robie i wieszam w salonie i pieluchy tetrowe mokre wiszą. Wiec nawilżone jest.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 20:50

    Mam 4 Aniołki w niebie. Boże czuwaj nad nami
    16udk0s3stit4jg4.pngklz9df9hfp6o5oq3.png
  • moka89 Autorytet
    Postów: 1735 1005

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka23 wrote:
    Kobietki do poduszki poczytajcie :)
    Mi łezka sie zakrecila
    :)
    Mamusiu! Bardzo chciałbym, abyś na prawdę mogła to przeczytać. Abym na prawdę, mógł wytłumaczyć Ci wszystko. Wszystko, co się działo ze mną, przez pierwszy rok mojego życia, a nawet wcześniej.... abyś Ty mogła mnie lepiej zrozumieć, wtedy było by Ci łatwiej. Było by nam łatwiej Mamo. Ale nie mogę tego zrobić, nie mam jeszcze zdolności werbalnych, nie umiem pisać listów, ani nawet SMS-ów. Nigdy tego nie przeczytasz. Nigdy tego nie powiem. Bo wtedy gdy będę umiał już się z Tobą komunikować, zdążę zapomnieć co chciałem Ci powiedzieć. Co chciałem Ci powiedzieć Mamo, gdy się urodziłem, gdy opiekowałaś się mną, razem z Tatą przez pierwszy rok mojego życia. Dlatego wysyłam tą wiadomość do Twojego serca Mamo. Żebyś mogła to poczuć i zrozumieć. Mamo. Żebym mógł Ci podziękować.

    Gdy tylko pojawiłem się na tym świecie, jeszcze nie wiedziałem co będzie, ale czułem, że jest ktoś lub coś, kto na mnie czeka. Wtedy pod Twoim sercem Mamo, czułem że jesteś i że mimo tego, że się boisz, to już mnie kochasz, chociaż nawet jeszcze o tym nie wiesz... Pewnie w to nie uwierzysz, ale ja czułem i słyszałem bardzo wiele, będąc wtulony w Ciebie w Twoim brzuchu. Lubiłem to miejsce, czułem się bezpiecznie. Nie chciałem nigdy go opuszczać, myślałem, że tak już będzie na zawsze, że tak wygląda życie. Dźwięk bicia Twego serca, Twój głos Mamo... Chciałem tak trwać... Jednak czułem, że jesteś już zmęczona, rosłem... Było mi ciasno... Słyszałem Twój krzyk Mamo. Bałem się... Myślałem że umieram... Że już nigdy nie usłyszę Twojego serca , głosu... Tak bardzo mnie bolało... Czy to już koniec?

    Zimno, jasno, hałas... Tak to pamiętam. Krzyczałem. Moje ciało mnie bolało... Wszystko pulsowało, tętniło... Chciałem wrócić tam gdzie bylem. Z powrotem... Potem czyjeś ręce położyły mnie na Twoim sercu. Czułem je... Wszystko odpłynęło, już się nie bałem, nie musiałem krzyczeć. Wiedziałem, że mnie nie opuścisz Mamo.

    Wszystko co się działo było bardzo dziwne i szybkie. Nie umiałem sobie z tym poradzić. Wiedziałem tylko tyle, że jesteś Ty Mamo i że przy Tobie jest mi lepiej. Poznałem w końcu głos, który tak bardzo mnie intrygował, gdy mieszkałem w Twoim brzuchu. Ten głos to mój Tata. Jego ciepłe, silne ręce... Gdy mnie kołysały do snu czułem się bardzo spokojny... Przy Was czułem się bezpiecznie...

    Na początku nie widziałem zbyt wiele. Gdy zbliżałaś swoją twarz do mojej, czułem Twój zapach i widziałem zarys Twojej głowy. Jednak rozpoznawałem Cię nawet w nocy, poruszałaś się charakterystycznie, brałaś na ręce zawsze w taki sam sposób, nigdy się nie myliłem. Z czasem wzrok się wyostrzał, wszystko stawało się takie namacalne. Widziałem emocje na Twojej twarzy i uczyłem się je odwzajemniać. Pokazywałaś mi wiele rzeczy, mówiłaś do mnie. Te wszystkie słowa, choć nie raz było to zwyczajne opisywanie codziennych czynności, były dla mnie niczym najpiękniejsze baśnie. Mogłem słuchać Twojego głosu bez końca...

    Mamo, myślisz że nic z tego nie wiem, że nie pamiętam. Ale mylisz się. Słyszałem jak płakałaś. Słyszałem nie raz. Czułem Twój ból i smutek. Słyszałem jak mnie przepraszasz, że nie jesteś taka jak powinnaś być... Ale Mamo... Nie wiem jaka powinnaś być... Dla mnie byłaś najlepsza. Tuliłaś mnie, karmiłaś, byłaś delikatna i czuła. Ale i stanowcza. Pokazałaś mi świat. Pokazałaś mi, co to jest dzień i noc, i chociaż nie chciałem tego pojąć, byłaś cierpliwa. Wiem, że nie raz czułaś się bezradna. Że byłaś zdezorientowana moim płaczem. Że zrobiłaś już wszystko. Byłem najedzony, czysty, było mi ciepło, a ja nadal płakałem... Przepraszam za to, ale tylko tak potrafiłem zwrócić Twoją uwagę. Czasem płakałem, bo po prostu chciałem Ciebie, chciałem się pokołysać w Twoich ramionach, poprzytulać... A czasem płakałem bo sobie nie radziłem. Nie radziłem sobie Mamo. Z tym co się ze mną działo. Było tyle nowych rzeczy, nowych twarzy...

    Nie wiedziałem, co znaczy ten ból w brzuchu i dlaczego pojawia się zawsze po jedzeniu, nie rozumiałem że masując mi brzuszek, pomagasz mi... Nie wiedziałem o tym że, żeby było mi ciepło, Ty musisz mnie ubrać i dlatego ciągniesz moje rączki i nóżki, wiem, że robisz to delikatnie, ale dla mnie liczyło się to, że ciągniesz. Nie rozumiałem, że musisz przebierać brudną pieluchę, po to żeby mi było wygodniej, wiedziałem tylko tyle, że wtedy mnie odkrywasz i jest mi zimno, i że nie mogę się wtedy odwracać na brzuch bo się złościsz, a ja po prostu lubię się odwracać, nie mogłem tego pojąć. Że czegoś nie wolno, że coś robisz po coś, dla mnie liczyło się tylko to, że w danym momencie czuję się źle i dążyłem do zmiany swojego położenia, żeby poczuć się lepiej...

    Tyle rzeczy się wydarzyło, tyle się nauczyłem... Wiem, że jeszcze długa droga przede mną, przed nami...Jeszcze wiele nie rozumiem. Ale Mamo pamiętaj... Ja nie robię czegoś na złość Tobie... Ja po prostu nie rozumiem co jest dobre i jak się powinno zachowywać... to wszystko musisz mi dopiero pokazać, nauczyć mnie... Nie rozumiem wszystkich słów których używasz, zakazy i nakazy które mówisz przelatują przez moją głowę i w niej nie zostają. Mamo, pokaż mi, nie mów, co jest prawidłowym zachowaniem, wtedy łatwiej mi to zapamiętać... Gdy bijesz brawo i cieszysz się z czegoś co zrobiłem, wiem, że to było dobre i będę to powtarzał. Gdy złościsz się, krzyczysz, że się ubrudziłem, wywaliłem wszystko z szuflady, lub zrobiłem coś innego, złego według dorosłych, ja nie rozumiem... Bo jeszcze nie wiem, że takie zachowanie jest złe, lub jeszcze nie potrafię, zwyczajnie, fizycznie, zrobić czegoś lepiej... Mamo, pokaż mi życie, pokaż, nie wyrecytuj... Ja podążę za Tobą, za każdym Twoim gestem, będę Twoją wierną kalką...

    Mamo, dziękuję Ci za to, że się starasz być dla mnie najlepsza, że dla mnie jesteś cierpliwa i łagodna, choć czasem wielokrotnie robię coś, co Cię wyprowadza z równowagi... Choć wkrótce zapomnę, wszystko co przeżyliśmy podczas mojego niemowlęctwa, to wiem, że całe to dobro zostanie w nas... To co mi dałaś w tym czasie, zostanie we mnie, w mojej podświadomości już na zawsze...

    Kocham Cię Mamo...
    Poryczałam się.. To takie prawdziwe <3

    Gabrysia <3
    klz9df9h2mnehf2h.png
  • anulka20 Autorytet
    Postów: 2206 1127

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agatka196 wrote:
    Nie. U nas i nawilżacz i pranie na noc robie i wieszam w salonie i pieluchy tetrowe mokre wiszą. Wiec nawilżone jest.

    A może masz wilgotność dużą?

    Anulka20

    Synek :) Wiktor
    3jvz82c38h6gh3mk.png
  • Pola Irene Przyjaciółka
    Postów: 101 45

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 00:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    Czy ktos znalazł jakies mleko roślinne, które nie zmienia smaku kawy aż tak bardzo?

    Roslinne mleko najbardziej zblizone do krowiego i nie zmieniajace smaku kawy to wedlug mnie mleko sojowe firmy Alpro - niestety najdrozsze. Przetestowalam tego troche bo to moje drugie dziecko z alergia.

    4me lubi tę wiadomość

    17u9df9hyjbnpcim.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 07:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W lidlu widzialam kokosowe za 3 z groszami

  • moka89 Autorytet
    Postów: 1735 1005

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje dziecko testuje moją cierpliwość, zasnęła o 19.30 spała do 23, a pozniej pobudka co godzinę! :/ ledwo żyję

    Gabrysia <3
    klz9df9h2mnehf2h.png
  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moka89 wrote:
    Moje dziecko testuje moją cierpliwość, zasnęła o 19.30 spała do 23, a pozniej pobudka co godzinę! :/ ledwo żyję
    Zmówiły się z moją. :/ U nas to samo. Nie wiem ile razy w nocy karmiłam, milion chyba.
    I to tak się rzucała na cycka jakbym jej tydzień jeść nie dawała. I 7.00 pełna pobudka, gadanie, śmianie, guganie, kopanie nóżkami. Jestem zombie. :(

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mija dzis dwa razy obudzila sie z krzykiem, jakby jej sie cos przysnilo... wczoraj odwiedzili nas kuzyni z dzieciakami i moze to przez nadmiar wrazen..

    8pdp47e.png
  • moka89 Autorytet
    Postów: 1735 1005

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenka moja też o 7 stwierdziła, ze koniec leżenia w łożku. Miałam nadzieję, że jak zje porządnego cyca to pospimy jeszcze, ale jak widać nadzieja matką głupich :P

    Nie wiem czy jej się pic chciało czy co.. Nawilżacz mi wył jak go włączyłam o tej 23 i pozniej juz nie próbowałam go włączać i to był błąd, bo rano pracowal normalnie. Spaaaaaaac!

    Gabrysia <3
    klz9df9h2mnehf2h.png
  • Kucykowa Autorytet
    Postów: 477 501

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgen!
    A u nas dzis wyjatkowo dobra noc :) Olcia zasnela o 21.15 i pobudki co 2,5h, czyli rewelka :))) Obudzila sie o 8. Pomijajac fakt,ze zasikala lozko to dzis dziecko aniol w nocy :D Nie wiem jak to mozliwe,ale moje dziecko zawsze uspokaja sie po wizycie mojej Mamy. Tak Ja uwielbia,ze szok. Po prostu to czarodziejka :) Jak jest u nas to usypia Ole w 3minuty i spi mi wtedy nawet 3h! Wczoraj 2 razy po 2,h ponad spala :)
    Chyba doswiadczenie posiadania 5 dzieci robi swoje :) Wczesniej od ponad tyg Ola nie spala prawie wcale w ciagu dnia,oprocz 15min drzemek przy cycu i w nocy byl hardcore:do 4h usypiania i od polnocy do 7 pobudki co 1,5-2h z niemozliwoscia odlozenia do lozeczka...
    Kocham moja Mame <3 !

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 09:43

    karolcia87 lubi tę wiadomość

    relgh371dtao2ef4.png

    Córcia <3
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie nocki są jeszcze ok - tfu, tfu, tfu ;) w ciagu dnia za to śpi a i owszem ale niestety odeszly w niepamięć czady, gdy sam zasypial... Teraz jest ryk i musze go ululac na rękach bo inaczej nie ma szans na sen. Mam nadzieje, ze to przejściowe- chociaż jak sie przyzwyczai to pewnie mu się juz spodoba :/ w nocy na szczęście jescze zasypia bez kolysania na rękach i oby tak zostalo!

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • easymum Autorytet
    Postów: 1097 712

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas ciąg dalszy przeziębienia, jak rano czyszczę małej nosek to zielonkawe gluty podbarwione krwią. Ta krew to pewnie od kropli. Ale temperatury brak, pokasływanie też ustało, no i nie wiem czy iść do lekarza, bo te gluty zielone ...

    Moja niuńka wojuje ostatnio przed zaśnięciem po kąpieli, więc od 2 dni zawijam ją w rożek i to pomaga. Jedną rączkę musi mieć na wierzchu, a poza tym dość szybko się wycisza. Dzisiaj spała do 7:30 i tak mamy codziennie od 2 tygodni, czyli mogę powiedzieć, że moje dziecko przesypia noce :) A teraz po jedzeniu o 8 i małej porcji aktywności znowu śpi - mam godzinę na prysznic i śniadanie, a ja siedzę na forum ;)

    Ja na te silne mrozy też nie wychodziłam, raz że dupsko marźnie a ja przeziębiona, dwa że trudno oddychać, bo w nosie kłuje, a jak zasłaniam usta kominem, to okulary parują ...

    gg64rl68s121551a.png
‹‹ 2833 2834 2835 2836 2837 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ