Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas katarek mija, choc w no y trzeba było odciągnąć nosek, bo słychać było ze zatkany. Ide dzis w końcu na spacer bo kiblowalismy przez ten jej katar i te mrozy. Niby z Ła tarem można wyjsć ze wolałam nie ryzykować. Od kilku dni chusta ratuje nam życie. Mamy ten cholerny skok, moze ktoś wierzyć lub nie, ale młoda jest marudna w ciagu dnia, nic jej nie pasuje, mniej sie uśmiecha no i te nocki z ciągłymi pobudkami
Zwiazalysmy sie, pije kawę zeby jakoś funkcjonować i moze coś w domu ogarniemy, bo siedzenie na kanapie i ruszanie grzechotką mnie juz dobija
-
Ale mam doła. Odebrałam wyniki badań i się lekko załamałam. Cukrzyca nie przeszła (tego akurat się spodziewałam), mam jakiś kosmiczny cholesterol i jeszcze kilka innych wyników przekroczonych, np. ALAT, z którym nie miałam nigdy problemów i nawet nie wiem co ten podwyższony poziom oznacza. Ogólnie mam 29 lat i wyniki badań 70latki.
-
Dzuls nie martw się na zapas. Moze taka reakcja organizmu na ciaze, KP i tak dalej. A moze to latwe do wyprowadzenia przy pomocy leków i niedługo bedzie po krzyku....
Ja pisalam Wam ostatnio o tym, ze maly ma przekroczone te cialka redukujące w kale i tlusCze i ze na pewno nie toleruje lakozy albo ma skaze bialkowa...
Bylam dzis na szczepieniu i przy okazji wypytałam o wszystko lekarza. Oczywiscie normy q necie, które znalazłam były nieprawdziwe bo problem jest gdy cialka przekraczają 1% a nie 0,25% a tlusczCe tez nie musza świadczyć od razu o alergii. Powiedziala, ze moze mam trochę slodsze mleko i od tego zasadowe kupy- no i fakt moje mleko jest meeega słodkie- aż się ostatnio zdziwilamdla świętego spokoju mogę tez zmniejszyć ilość bialka do dwóch razy dziennie i bedzie ok- przypomniało mi się, ze tak samo nas uczyli na szkole rodzenia.
Takze znów sie przejechalam na informacjach z netamoj M mowie, ze wylaczy nam abonament
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 12:54
-
To i ja się pożalę... Od jakiegoś tygodnia albo dwóch młody też się w nocy ciągle budzi. Czasem wstaję co godzinę, a on za każdym razem drze się jakby nie jadł ze dwa tygodnie. A było tak pięknie, wstawał średnio raz w nocy i przyzwyczaiłam się do tego, teraz chodzę jak zombie. Dzisiajy to już chyba mamy apogeum, nic się nie podoba, wieczne krzyki i marudzenie. Mam juz dość, czekam aż P. wróci z pracy i choć na chwilę go przejmie. Mam nadzieję, że ten skok się już kończy...
-
Dżuls wrote:Ale mam doła. Odebrałam wyniki badań i się lekko załamałam. Cukrzyca nie przeszła (tego akurat się spodziewałam), mam jakiś kosmiczny cholesterol i jeszcze kilka innych wyników przekroczonych, np. ALAT, z którym nie miałam nigdy problemów i nawet nie wiem co ten podwyższony poziom oznacza. Ogólnie mam 29 lat i wyniki badań 70latki.
Dżuls, może nie jest tak źle, czasem niektóre podwyższone wyniki jeśli istnieją pojedynczo, o niczym nie świadczą. To jakie miałaś wyniki krzywej? Robiłaś po godzinie i dwóch czy tylko po dwóch? -
nick nieaktualnyDżuls wrote:Ale mam doła. Odebrałam wyniki badań i się lekko załamałam. Cukrzyca nie przeszła (tego akurat się spodziewałam), mam jakiś kosmiczny cholesterol i jeszcze kilka innych wyników przekroczonych, np. ALAT, z którym nie miałam nigdy problemów i nawet nie wiem co ten podwyższony poziom oznacza. Ogólnie mam 29 lat i wyniki badań 70latki.
Kurcze moze lepiej ze ja nie sprawdzalam cholesterolualat to chyba cos z watrobowymi badaniami, a popatrz ja mam wyzsze ALT i to tez watrobowe. A jak Ci wyszla krzywa, ze mowisz ze cukrzyc nie minela. Ja mialam zastrzezenia tylko do cukru na czczo wyszlo mi 100 a potem 120 i 108 chyba wiec jest ok. Ale ja cala ciazy miala wysoki na czczo i juz wiem czemu bo pewnie przed ciaza tez tak bylo. Nie martw sie bedzie ok
-
U nas wróciły przespane nocki bez żadnej pobodki
. Młody czasami ma takie pobodki z krzykiem o których pisała Dzuls. To się dzieje zazwyczaj tak do pół godz po zasnieciu, wystarczy jego przytulić i od razu usypia. Później śpi do rana.
my dzisiaj byliśmy na kontroli naczyniaka. Dziewczynom z Wrocławia polecam prof. Bagłaja z kliniki na Skłodowskiej bo wiem ze kilka forumowy dzieciaczków ma naczyniaka. Świetne podejście zarówno do małych pacjentów jak i do dzieci i to wszystko na kasę chorych..jakiś cud normalnie
U nas ząb przebił się przez dziaslona razie widać tylko bialy paseczek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 16:49
trix lubi tę wiadomość
-
A ja mam dość bo juz 18 a mój facet dopiero z pracy wychodzi... Zanim wróci zachaczajac jeszcze o spozywczy, zanim zje obiad to ja sie uwolnię od małego o 19.30 i to na pól godziny bo pozniej karmienie
Kuźwa nie wyrabiam z tym,jego siedzeniem w pracy po godzinach. Nawet nie powiedzieć nic nie mogę bo zaraz tekst, ze jakby mogl to by nie pracował a na kredyt zarobic trzeba. Racja ale ja tez mogę miec doac jak dzis- ciągle tylko wymyślanie nowych zabawach, guganie i noszenie- oszaleć mozna
Naprawde wole dni kiedy biegamy po mamach, babciach, ciociach i innych bo przynajmniej czas szybciej leci
-
Kasiarzynka wrote:Współczuję wam problemów z pobudkami, ja - odpukać- takich nie mam. Za to mam mega problem z ulewaniem małej. USG brzuszka nic nie wykazało. I tak się z tym bujamy. Wczoraj 6 razy ją przebierałam, mimo że ma śliniak (który nawiasem mówiąc usiłuje z siebie zerwać). Nie mam już siły do tego, mleko jest wszędzie - podłoga, kanapa, ja, mała... po kroplach na kolkę jest niby poprawa, ale jakaś minimalna raczej. Ponoć jak będzie siadać to się poprawi, zobaczymy. Ale wkurza mnie fakt, że dzień w dzień pranie robię.
No, pożaliłam się.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Anitka i co na temat tego naczyniaka powiedział? My we wtorek idziemy prywatnie bo jak na NFZ byliśmy to nam dała skierowanie do kliniki i wizyta dopiero w maju (w październiku zapisywałam) i też się zastanawiamy co nam powiedzą. A o Baglaju slyszalam, że cudotworca i świetny specjalista, znajoma była ze swoim bobaskiem ale to powazniejsza sprawa była i jest bardzo zadowolona.
-
Właśnie mnie oświeciło, że równo rok temu zobaczyłam dwie kreski, a teraz te dwie kreski drą japę w swoim łóżeczku
Krzywą robiłam po 1 i 2h, wyniki: 95-183-132....
4me - Co do małża to ja Cię rozumiem... mój jest freelancerem, pracuje w domu, i jak ma Zlecenie (przez wielkie "Z") to otwiera laptopa o 5.30, zamyka o 23, a w tzw. międzyczasie nie ma go dla nikogo, ja odpędzam od niego dzieciaki jak mogę, nie mogę do pana i władcy nic powiedzieć, a hrabia robi mi łachę, że wyjdzie ze swojej nory żeby zjeść obiad. Człowiek w transie, na haju, w amoku, nie wiem jak to nazwać. A każdy argument z mojej strony, że może bez przesady z tą pracą, kończy się pyskówką, że gęby się same nie wykarmią, a ja mam wrażenie, że on myśli, że ja mu na złość zachodziłam w te ciąże (mimo że stary koń, bo dobiega pomału 40tki). Także tego, solidaryzuję się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 20:13
4me, adzia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to chyba ja mam najgorzej
W niedzielę mąż wyjechał a dla mnie noc jest za krótka żeby się wyspać chociaż młoda mi śpi całe nocki , mam psa do wyprowadzania a dłużej zajmuje mi ubieranie niz sam spacer i tak 2x dziennie i tak z nią jestem 24/7
Dzisiaj jest drugi dzien noszenia na rękach bo brzucho
Kasiarzynka dlugo czekasz na podnoszenie po odbiciu ?
Pamietam ze chyba Diatomka pisała zeby dłużej czekać ale to jak małe były , od paru dni po 3mmin odbijam bo jak dluzej lezala to noszenie do 30min i bez odbicia a potem ulewanie . -
Karolcia87 my rejestrowalismy młodego pod koniec października i na wizytę czekaliśmy ponad 2 miesiące. Chcieliśmy pójść do niego prywatnie ale on ma konsultacje jedynie na kasę i tylko raz w tygodniu. Następna wizyta za pół roku. W szpitalu powiedzieli ze to naczyniak. Bagłaj określił to jako niewykształcone naczynie. Naczyniaka można leczyć a to co ma nasz syn, nie. Jeśli kiedyś będzie chciał to usunąć to można ale laserem. Na chwilę obecną nie chce sprawiać jemu bólu. Nam to nie przeszkadza mimo że znamię zajmuje całą pache i kawałek rączki. Ogólnie to nie wiem czy kiedykolwiek trafiłam na tak miłego i komunikatywnego lekarza