Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, mam pytanko dot. bioderek. Czy u ktoregos z dzieciaczkow lekarz stwierdzil fizjologiczna dysplazje? U nas na 1 wizycie kontrolnej ortopeda tak wlasnie ocenil stan bioderek. Kazal nosic poduszke frejki. W poniedzialek, po 6 tyg. kontrola. Mam nadzieje, ze z bioderkiem juz wszystko ok, bo strasznie niewygodnie nosic w tym corcie...
-
Dzuls nie kuś pudełeczkiem - bo ja lubię takie gadżety i jeszcze sie skusze
Done by deer- dokladnie
Ela smierdzaca sprawa z tym śmierdziącym uchemskoro mala jakos na to reaguje- te machanie raczka itp to ja bym poszla do lekarza. Zwłaszcza, ze chyba to nieznany nam przypadek
ja nigdy o czymś takim nie slyszalam ale w sumie nigdy tez nikomu ucha nie wachalam
-
Ja tez Was regularnie podczytuje i nigdzie nie uciekam, ale tak jak wcześniej pisałam to bbf robi mi często takie numery, że nawet jak próbuje coś napisać to się dziadostwo przycina i ni ma mowy... echhh
Staraczka , a czemu w zasadzie robiłaś betę?
Staracie się już o kolejnego malucha?karolcia87 lubi tę wiadomość
-
Może staraczka chce mieć kolejnego wrześniowego maluszka
Ale w sumie taka wartość bety i tak wskazuje na brak ciąży więc chyba nie ma się czym martwić no chyba, że rzeczywiście by chciała ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2016, 07:25
-
nick nieaktualnySpojrzalam na te bety i sa 2 normy jest beta hcg i hcg do mojej wyszło ze ciąży nie ma no ale kurde normy maja od 3tyg a ja te plodne mialam na koniec roku .
Sama bety nie robilam , lekarz pytał czy jest możliwość abym była w ciąży , mowilam ze nie to pytal czy na pewno stwierdziłam ze sama nie mam pewności dlatego ta beta byla robiona w razie gdyby zabieg mieli robic .
Tylko teraz tak od tygodnia mam pełne piersi energetyk mi nie smakowal w czwartek i gorzko w buzi .
Nie staramy sie o następne , ale nie uzywamy tez gumek.
Jeśli bedzie to bedzie
Dzisiaj mnie cmi w klatce piersiowej .
Niewiem teraz czy isc jutro o ile mnie przyjma do ogólnego po skierowanie na usg brzucha i wrocic po skierowanie do szpitala czy wieczorem dzwonic po karetke i nakręcić ze bardzo boli i jutro z rana by robili badania w szpitalu.
Od wczoraj jak wrocilam to juz do siebie nie szlam lekarz zabronil zebym z małą sama byla wiec wegetacja u mamy -
nick nieaktualny
-
Staraczka23 wrote:Niewiem teraz czy isc jutro o ile mnie przyjma do ogólnego po skierowanie na usg brzucha i wrocic po skierowanie do szpitala czy wieczorem dzwonic po karetke i nakręcić ze bardzo boli i jutro z rana by robili badania w szpitalu
Dżuls, Kasiarzynka, Czarna_88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadziaRatMed wrote:Sory ale jako osoba. Ktora tą karetka jezdzi to nie toleruje czegos takiego.. L zbadal Cie chirurg, wiec nie masz stanu zagrożenia życia... Jesli nawet cos Ci jest, to nie wymaga pilnej interwencji na sor, przez takich ludzi właśnie mamy 12 wyjazdów na dyżur i pelne sory, a lekarze w poz zarabiaja kase bo nie robia badan
-
hej dziewczyny! od piątku nie było mnie na forum bo miałam gości, dopiero teraz odprawiłem ich do domu
jeśli chodzi o leżenie na brzuszku to tak jak kiedyś Nastka nie nawidziła to teraz kocha! protestuje gdy odwracam ją na plecy bo chce na brzuszek, cieszy mnie to bo rehabilitantka kazała dużo leżeć na brzuchola wiec sprawa jest ułatwiona.
u nas ostatnio wspaniałe nocki (tylko KP) młoda zasypia o 22 a pobudka 6 lub 7
Staraczka czy dobrze pamiętam ze już kiedyś wkręciłaś nas z ciążą że w lipcu będzie dzidiuś? czy to ktoś inny?
Dżuls nie wiem jak to możliwe ale po 4 dniach spędzonych na poduszce główka Anastazji jest niemalże okrągła!!poduszka pomaga! jejuu jestem taka zaskoczona bo już po 2 dniach widziałam różnice a dzisiaj już prawie nie czuje spłaszczenia, ale czad!
a jak u was?
trix, Czarna_88 lubią tę wiadomość
-
julita wrote:
Dżuls nie wiem jak to możliwe ale po 4 dniach spędzonych na poduszce główka Anastazji jest niemalże okrągła!!poduszka pomaga! jejuu jestem taka zaskoczona bo już po 2 dniach widziałam różnice a dzisiaj już prawie nie czuje spłaszczenia, ale czad!
a jak u was?
hahaahahah no proszę! A ja myślałam, że jak napiszę, że młodej główka wraca do normy, to mnie wyśmiejecieU nas główka była mocno spłaszczona, tymczasem jutro mija dopiero tydzień, od kiedy używamy poduchy, a główka już się zaokrągliła tu i ówdzie
U nas deformacja była znaczna i wielopłaszczyznowa, że tak powiem, bo z boku, z tyłu i u trochę u góry (tzn bliżej czubka głowy, niż karku), a już teraz widzę, że nad karczkiem i z boku pomału wraca do normy
Tyle że moja nadal nienawidzi leżeć na brzuchu, z wkurzenia rozkłada ręce szeroko na boki, ryje nosem w kocyk i drze japęMoże i jej się odwidzi, czekam na to. Umieć to umie dłużej wytrzymać, tylko jej się nie chce. Przyłapałam ją na tym, że jest w stanie długo i wysoko trzymać główkę, jak starszak ogląda TV i młoda ma ją w zasięgu wzroku. Ale bez jaj, nie mam zamiaru kłaść młodej przed telewizorem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2016, 13:09
julita lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny umieram. W piątek nosiłam mała w chuście i robiłam coś w kuchni co wiąże się z moim wypychaniem bioder do przodu. Jak ściągnęłam mała, bolały mnie plecy u dołu, pozniej było ok, cała sobota ok, a dzisiaj rano jak mnie dopadł ból tak ledwo się ruszam. Maź kupił mi jakiś rozgrzewający pas, mam nadzieję, ze pomoże. Dobrze, ze jest w domu bo nie mogę się nawet dzieckiem zając. Siedzę na kanapie i dostaję ją do karmienia. Tak mi żal, ze nie mogę się nią porządnie zając
-
nick nieaktualny
-
MadziaRatMed wrote:Sory ale jako osoba. Ktora tą karetka jezdzi to nie toleruje czegos takiego.. L zbadal Cie chirurg, wiec nie masz stanu zagrożenia życia... Jesli nawet cos Ci jest, to nie wymaga pilnej interwencji na sor, przez takich ludzi właśnie mamy 12 wyjazdów na dyżur i pelne sory, a lekarze w poz zarabiaja kase bo nie robia badan
Ale akurat to, że zbadali macając, bez USG, to se można wsadzić w d... bo nie wiadomo jaki jest realny stan.
Sama się prawie przekręciłam właśnie przez woreczek. Trafiłam na IP z kolką żółciową. To był najgorszy ból jaki miałam w życiu. A rodziłam teraz naturalnie, bez znieczulenia i nadal twierdzę, że kolka dużo gorsza.
W szpitalu nie zrobiono mi USG ("bo nie mamy nikogo kto mógłby obsłużyć" - dzień przed Wszystkich Świętych, szpital już chyba świętował). Diagnoza - niestrawność, dali nospe i wysłali do domu.
Po święcie poszłam prywatnie na USG - wynik, pęknięty woreczek, przegniły od stanu zapalnego, pełno kamieni, naciek ropny na woreczku i wątrobie. Po badaniu prosto do szpitala, w ciągu 24h byłam już po operacji - nie żadna laparoskopia tylko cięcie, blizna na pół brzucha, operacja trwała kilka godzin, bo woreczek dosłownie rozpadł się chirurgowi w rękach. Lekarz operujący ocenił, że jeszcze dzień, dwa, a może kilka godzin i zamiast na stół operacyjny trafiłabym do miłej kwaterki 2 metry pod ziemię. A przecież mnie też lekarz ocenił na brak zagrożenia życia... -
la_lenka wrote:Ja się bardzo zgadzam, że nie należy wzywać karetki bez wyższej potrzeby.
Ale akurat to, że zbadali macając, bez USG, to se można wsadzić w d... bo nie wiadomo jaki jest realny stan.
Sama się prawie przekręciłam właśnie przez woreczek. Trafiłam na IP z kolką żółciową. To był najgorszy ból jaki miałam w życiu. A rodziłam teraz naturalnie, bez znieczulenia i nadal twierdzę, że kolka dużo gorsza.
W szpitalu nie zrobiono mi USG ("bo nie mamy nikogo kto mógłby obsłużyć" - dzień przed Wszystkich Świętych, szpital już chyba świętował). Diagnoza - niestrawność, dali nospe i wysłali do domu.
Po święcie poszłam prywatnie na USG - wynik, pęknięty woreczek, przegniły od stanu zapalnego, pełno kamieni, naciek ropny na woreczku i wątrobie. Po badaniu prosto do szpitala, w ciągu 24h byłam już po operacji - nie żadna laparoskopia tylko cięcie, blizna na pół brzucha, operacja trwała kilka godzin, bo woreczek dosłownie rozpadł się chirurgowi w rękach. Lekarz operujący ocenił, że jeszcze dzień, dwa, a może kilka godzin i zamiast na stół operacyjny trafiłabym do miłej kwaterki 2 metry pod ziemię. A przecież mnie też lekarz ocenił na brak zagrożenia życia...