Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
zwariuję zaraz jutro na zaliczenie łaciny mam przetłumaczyć 11 str tekst, jestem na 6 str i od wczoraj nic nie zrobiłam, najłatwiesze zaliczenie mnie czeka i nie zalicze ;/ bo nie będę mieć gotowego tekstu, no nie mogę przez tą głowę nic mi nie pasuje, słowa sie nie łączą ;/
-
nick nieaktualnyDżuls wrote:Jakoś tak się złożyło niestety. Do pierwszego gina poszłam za wczesnie, kiedy można było zobaczyć tylko tyle, no ale miałam sytuację kryzysową i chciałąm sięupewnić czy wogóle jestem w ciąży. Potem gin z nfz powiedziała, że pierwsze usg robi dopiero w 12-13 tygodniu, wcześniej nie ma co. A jak w końcu poszłam do mojego własciwego lekarza prowadzącego, to on uznał, że przecież to pierwsze usg świadczy o ciąży i nie ma co robić następnego przed 13 tygodniem. I tak mnnie wszyscy zlali, a ja ciągle nie widziałam dziecka.
-
czesc dziewczyny
bylam u lekarza z tymi moimi dziwnymi zolto brazowymi plamieniami
notabene te plamienia z zolto przerodzily sie na brazowe
lekarz potwierdzil ze dzidzius nadal zyje, nie dostalm jednak zadnych lekarstw badz zwolnienia lekarskiego
jedyne co mi powiedzial to mam sie oszczedzac i nieuprawiac seksu
martwie sie co bedzie i jak to bedzie
zostaly mi 2 tygodnie do 12 tygodnia ciazy - tak dobrze sie czulam i czuje nadal, bardzo chcialabym uczymac ta ciaze
sorry ze sie zale ale niemam jeszcze do kogo bo tylko mama i tato i maz wiedza o ciazy , ich niechce marwtic bo tak dlugo zemna czekali na ta ciaze -
nick nieaktualnyAlicja83 wrote:czesc dziewczyny
bylam u lekarza z tymi moimi dziwnymi zolto brazowymi plamieniami
notabene te plamienia z zolto przerodzily sie na brazowe
lekarz potwierdzil ze dzidzius nadal zyje, nie dostalm jednak zadnych lekarstw badz zwolnienia lekarskiego
jedyne co mi powiedzial to mam sie oszczedzac i nieuprawiac seksu
martwie sie co bedzie i jak to bedzie
zostaly mi 2 tygodnie do 12 tygodnia ciazy - tak dobrze sie czulam i czuje nadal, bardzo chcialabym uczymac ta ciaze
sorry ze sie zale ale niemam jeszcze do kogo bo tylko mama i tato i maz wiedza o ciazy , ich niechce marwtic bo tak dlugo zemna czekali na ta ciaze -
Myślę, że powinnaś zaufac lekarzowi, Alicja83
Jeśli powiedział, że dzidzia żyje i ma się dobrze to na pewno tak jest.
Jesli mimo jego zapewnień nadal masz wątpliwości możesz skonsultowac się z innym lekarzem. To powinno przynieśc CI spokój -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny normalnie w pierwszej chwili otworzylam przeczytalam i zamknelam ale teraz sie zatanowilam- na jednym z moich ulubionych blogow wzmianka o promocji i link https://www.amelis-colour.com/content/11-promocja czytam na forum ze wozki super, wszyscy chwala, wedlug regulaminu wozek bym mogla kupic 50% taniej i dostac go nie wczesniej niz za 8 miesiecy czyli 14 -15 pazdziernika (od walentynek) i sie powaznie zaczelam zastaawiac, co sadzicie o tym????
-
A ja mam dylemat. W pazdzierniku pojawil sie u nas kotek. Wszystko bylo w porzadku do czasu az u meza wznowila sie alergia. Nie chce izolowac kota albo przeniesc go do pomieszczenia gospodarczego. Myslalam o tym czy nie zawiesc kotka do babci do domku, wiedzialabym co sie z nim dzieje i napewno krzywda hy mu sie nie stala. Martwie sie i o kota i o meza. Niestety na meza leki nie dzialaja, a ja non stop chodze i sprzatam siersc. I co teraz zrobic??
-
nick nieaktualnyjustysss wrote:A ja mam dylemat. W pazdzierniku pojawil sie u nas kotek. Wszystko bylo w porzadku do czasu az u meza wznowila sie alergia. Nie chce izolowac kota albo przeniesc go do pomieszczenia gospodarczego. Myslalam o tym czy nie zawiesc kotka do babci do domku, wiedzialabym co sie z nim dzieje i napewno krzywda hy mu sie nie stala. Martwie sie i o kota i o meza. Niestety na meza leki nie dzialaja, a ja non stop chodze i sprzatam siersc. I co teraz zrobic??
-
justysss wrote:A ja mam dylemat. W pazdzierniku pojawil sie u nas kotek. Wszystko bylo w porzadku do czasu az u meza wznowila sie alergia. Nie chce izolowac kota albo przeniesc go do pomieszczenia gospodarczego. Myslalam o tym czy nie zawiesc kotka do babci do domku, wiedzialabym co sie z nim dzieje i napewno krzywda hy mu sie nie stala. Martwie sie i o kota i o meza. Niestety na meza leki nie dzialaja, a ja non stop chodze i sprzatam siersc. I co teraz zrobic??