Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
la_lenka wrote:Dla mnie
dzisiaj masażysta zrobił mi wykład o tym dlaczego dzieci mają asymetrie
ze to wina matek a raczej ich wadliwych kregoslupow. Ogólnie przyjemny facet, po masażu wprowadził młodemu terapię czaszkowo krzyżową.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2016, 21:12
-
Dziewczyny Wy mi tu o wiośnie a i mnie za oknem pada śnieg!! Nosz dosyc juz mam tej zimy.. U nas młody w nocy spi ( odpukac) tylko dzis w dzien najdluzsza drzemka to 30 minut i ledwie wstawal o juz tarl oczy ze zmeczenia.. A takto kochany jest ten moj babel. Jak wstaje rano to najpierw ciagnie za wlosy a pozniej sie tak slodko tuli, i ten jego usmiech- bezcenny.
-
Ooooo anitka to moj maly dzies tak samo. Cycek i juz potem nie chcial to zaniosłam go do lozeczka, usiadlam obok a on tam wariowal i fikal i potem minuta i zasnal -
Tez mam tre pieluchy i jeszcxzw taki w niebieskie słonikiAnitka201 lubi tę wiadomość
edysia5 -
Po rozmowach z naszą rehabilitantką i po moich własnych poszukiwaniach uważam, że asymetria u mojej małej wynika z 2 przyczyn - po pierwsze mała ilość wód pod koniec ciąży, po drugie bardzo wczesne zejście nisko do kanału - co wszystko daje długie ułożenie właściwie bez ruchu, ze skręcaniem w jedną stronę.
A do tego doszło moje niewłaściwe podnoszenie/noszenie co ją pchnęło w stronę wyprostu. -
La_Lenka- to sa rzeczy, które można wyprowadzić. Trochę pracy, ale suma sumarum bedzie dobrze.
Nas postraszyli, że mały taki spokojny i że te zaburzenia miesniowe i chyba to jest jakieś wieksze uszkodzenie.. ale teraz sie naprostowalo.Bądź dzielna! -
Już jest prawie całkiem dobrze. Ćwiczymy od dawna.
Teraz tylko czasami skręca główkę na boczek, ale teraz to już sporadycznie. Troszkę ma ogólnie jedną stronę słabszą, np. rzadziej bierze do buzi prawą stopę. Ale powoli, powoli coraz lepiej. Podobno asymetria taka wredna, że długo potrafi się odzywać - zwłaszcza przy każdej nowej umiejętności. -
Znowu musiałam nadrabiać, bo miałam problem z internetem w domu.
Po pierwsze to u mnie chora zima wróciła! Koszmar ile mokrego śniegu spadło i jeszcze temperatura na minusie! Psycha mi już siada...
Co do upałów, to ja też lubię, ale ubiegłe lato, to było przegięcie. Raz, że ciąża, dwa, że to był kilkutygodniowy maraton rekordowych temperatur. 38 stopni to nie jest przyjemny upał
Nad morzem, to nawet to przyjemne, ale suche mazowsze jest jak sahara w taką pogodę. Więc ja, odkąd nie mieszkam nad morzem, na upały zaczęłam narzekać. I stąd zamontowana w domu klima.
A mojej młodej włączył sie silny lęk separacyjny (chybal. Zaczęło sie 3 tygodnie temu, na wizycie przed szczepieniem. Dostała takiego ataku nerwowego szlochu, że badanie trwało kilka sekund, i to u mnie na kolanach, a ona i tak nie przestawała płakać, a właściwie zanosić się szlochem. Po szczepieniu, już w poczekalni jeszcze z 5 minut płakała. Drugi raz to była rehabilitacja, która z powodu stresu i płaczu młodej w zasadzie się nie odbyła... No i powtórka w tą sobotę, kontrola u neurologa. Masakra! Pani doktor kazała nam darować sobie dalszą rehabilitację, bo to bez sensu. Zresztą uznała, że młoda już jej nie potrzebuje. No i teraz mam stres przed kolejnym szczepieniem w środę, no i ogólnie wizytami w enelmedzie. Ona już w domu, jak pakuję ją do fotelika i auta robi się taka markotna, w szatni jak ją rozbieram robią się łzawe oczka, a w gabinecie jest podkówka i szloch. I nieważne że jestem obok. Neurolog mówi, że to normalne, ale u nas ma wyjątkową intensywność. No i może potrwać od kilku tygodni, do kilku miesięcy... Super! A, i jeszcze może się przełożyć np na bóle głowy w szkole ... Słyszałyście o czymś takim?
Poza tym u nas ok, młoda złapała katar, chyba ode mnie, lało się z nosa ciurkiem, katarek był w użyciu co kilkanaście minut. Teraz jest lepiej z młodą, za to przeszło na męża ...
Ząbki mamy dwa i chyba idą kolejne, bo mamy płacze, potoki śliny, słaby apetyt i luźne kupy ... Ale, oby do wiosny ... -
A są jeszcze jakieś bezzębne brzdące? Moja nie ma ani jednego i chyba nie zapowiada się na razie żeby szły co mnie bardzo cieszy przy KP.
Jeszcze jedno pytanie czy odkad zaczełyście rozszerzać dietę to dopajacie czymś maluchy. Ja myślałam żeby wodę popijała chyba może nie ? -
Fzisiejsza noc o 180 stopni inna niz wczorajsza z czego sie oczywiscie bardzo cieszę ale nic nie rozumiem
My tez nie mamy jeszcze ani jednego ząbka.
Karolcia woda jak najbardziej ok. Ja staram się dawać po każdym innym karmieniu niz cycek ale nic z tego nie wychodzi
-
Moja też bez ząbków, choć dolne dziąsła ma mega napuchnięte.
Nie odzywałam się ostatnio, bo jakoś tak oklapłamNa pogodę wy ponarzekałyscie, więc ja już smęcić nie będę, ale słońca nam potrzeba! Gabrysia budzi się w nocy co dwie godziny, nie mam pomysłu już co mogłoby jej pomoc w spaniu, trzeba się z tym pogodzić i przyzwyczaić do takiego przerywanego snu. Zazdroszczę czasami mężowi, że jedzie sobie w delegację i ma dwie spokojne noce, nieprzerwany sen i ciszę. choć z drugiej strony wiem, że dla mnie kilka godzin bez dziecka byłyby już ciężkie, a gdzie dopiero kilka dni
) kocham tą małą gułę mimo wszystko
Gdzie dobre ceny na słoiczki? -
U nas też brak zębów choć zapędy ma jak żarłacz biały- wszystko by rozszarpał. Nawet śladu nie ma by się miały pojawić..
I my się dopajamy wodą.. Początkowo bez zapału, a teraz chętnie pije. W ciągu dnia schodzi tak do 100ml.
I wczoraj i nas była piękna wiosna i słońca, a dziś pełna zima.. Za oknem biało i dalej sypie
Młody się gapi na ogień w kominku- oczu nie może oderwać.. -
U nas co do tesciow to jest to nie oderwalny temat: A nie zimno Jej?
Jak pierwszego synka urodzilam, to mieszkalismy u nich wlasnie, i co wyszlam z pokoju- wracam- maly w kokon opatulony, no to ja go odwijam- znow wyszlam - wracam- maly w kokon i tak w kolko.Jak mnie to wkur....zresztą mnostwo innych rzeczy tez.
Poza tym to pewnie wedlug tesciowej wsztstko przy dziecku robilam zle.
Moja matula normalnie podchodzi do tematu, ona nie z tych co zrob tak a nie tak, predzej sie zapyta jak ja to czy tamto robie nuz sama przy malej zrobi.
Zębow nie mamy- a wczoraj stuknelo nam pol roczku.
Mala coraz bardziej lazi po macie, dookola siebie i jak pelza to oczywiscie do tylu he he.
I tak sie sadzi na nogi ze masakra.Jak mam ja na kolanach to wierci sie i kombinuje zeby ja podniesc u bryk na nogi i kreci sie to przodem to tylem do mnie.Strasznue jest krecona.
Mam pytanie do dziewczyn , ktore mialy kinsultacje chirurgiczne z zatokami, co sie dzialo?