Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
4me wrote:Karolcia standard- zawsze tak jest, ze jak trzeba rano do lekarza łobuzy śpią.
Młody rano wstal to i juz ma drzemkę. Miałam prasować ubrania na wyjazd ale idę spać z nim... (btw to byłby drugi raz - pierwszy raz byl przed narodzinami)
No wlasnie... Dobry temat poruszylas. Prasujecie wszystko dzieciom? Bo ja tak. A pozniej mnie szlag trafia jak cos jest z powrotem do prania po 5 min od zalozenia. -
No wlasnie trzy razy wczoraj zmieniałam młodemu spodnie... Nie ma mowy. Na godzien chodzi w niewyprasowanych ale wczesniej ladnie rozwieszonych i jakos nikt mi nie zwrócił uwagi, ze pogniecione. A znam takiego osoby, które by sie nie krepowaly
Tak mnie jakos na wyjazd naszlo, ze wyprasuję...ja nawet swoje praduje tylko wtedy jak musze i dopiero po wyjściu z szafy a nie po praniu
-
4me wrote:Ale suma sumarum to chyba jednak wole te przespane noce i pobudkę o 5... Chyba
A wczoraj wieczorem dostała kaszę przed kąpaniem, potem cycek i spała twardo od 20.30 do 1. I chyba by spała jeszcze, ale oczywiście matce nie dogodzi, więc już zaczęłam się martwić dlaczego śpi, milion razy ją podglądałam, macałam, sprawdzałam czy oddycha i w końcu przypadkowo ją rozbudziłam. Wtedy już nie ma szans, cycanie być musiało, miałam za swoje
-
PePePe wrote:No wlasnie... Dobry temat poruszylas. Prasujecie wszystko dzieciom? Bo ja tak. A pozniej mnie szlag trafia jak cos jest z powrotem do prania po 5 min od zalozenia.
No i potem sukienkę na chrzest.
Piorę też od dawna w normalnym proszku, razem z naszymi ciuchami - żadnych problemów skórnych mała nie ma. -
la_lenka wrote:Nic nie prasuję. Uprasowałam ubranko na wyjście ze szpitala, żeby mi od razu opieki społecznej nie wezwali.
No i potem sukienkę na chrzest.
Piorę też od dawna w normalnym proszku, razem z naszymi ciuchami - żadnych problemów skórnych mała nie ma.
A ja glupia piore w Loveli (nasze juz tez tez) i prasuje wszystko, nawet te durne pieluchy tetrowe.
Co do spania- ja sie czasem smieje jak spi dlugo "gowna nie tykaj"Staje w odleglosci i tylko patrze czy oddycha, nie zblizam sie, bo sie jeszcze obudzi
-
la_lenka wrote:PePePe, to podziwiam organizację, że masz czas (i chęci)
Glupia ja- robie to o 20/21 jak poloze Malego spac. Jeszcze zamiast robic to regularnie po kazdym praniu to skladuje. I jak juz nie mam pieluch czy ubranek takich akurat to sie za to biore i stoje przy tej desce godzine czy poltorej. Jedyny plus, ze wlacze sobie wtedy tv i cos popatrze jednym okiem
-
4me co dużo usypiania, to wiem ze to metoda Tracy
my mieliśmy 2 noce z jedną pobodka
2 dni temu obudził się na jedzenie tylko raz i to było o 4.20 spał do 6.30. Tej nocy walczyliśmy z nim godzinę od 1 do 2 i później też spał do rana.
Dzuls tak to dokładnie ten wcześniaczek
PePePe ja też praktycznie wszystko parsuje. .to jakaś obsesja ale ja nawet musze odpowiednio składać pieluchy tetrowe. Ostatnio przestałam prasować pajace w których młody śpi. Od czegoś trzeba zacząć -
Anitka201 wrote:4me co dużo usypiania, to wiem ze to metoda Tracy
my mieliśmy 2 noce z jedną pobodka
2 dni temu obudził się na jedzenie tylko raz i to było o 4.20 spał do 6.30. Tej nocy walczyliśmy z nim godzinę od 1 do 2 i później też spał do rana.
Dzuls tak to dokładnie ten wcześniaczek
PePePe ja też praktycznie wszystko parsuje. .to jakaś obsesja ale ja nawet musze odpowiednio składać pieluchy tetrowe. Ostatnio przestałam prasować pajace w których młody śpi. Od czegoś trzeba zacząć
Ufff, dobrze ze nie tylko ja tak mamA z tymi pieluchami... Czasem maz prasuje i on inaczej sklada- musze poprawic, po swojemu
-
Mąż prasuje pieluchy ? Cud świata normalnie
zazdroszczę! Ja właściwie przestałam prasować rzeczy młodej, pieluchy też. Tzn prasuję tylko takie rzeczy ewidentnie pogniecione, bo nie rozwieszam tylko suszarka suszy, a pieluchy takie lepsze, "wyjściowe"
4me, kiedy jedziecie?
-
easymum wrote:Mąż prasuje pieluchy ? Cud świata normalnie
zazdroszczę! Ja właściwie przestałam prasować rzeczy młodej, pieluchy też. Tzn prasuję tylko takie rzeczy ewidentnie pogniecione, bo nie rozwieszam tylko suszarka suszy, a pieluchy takie lepsze, "wyjściowe"
4me, kiedy jedziecie?
To chyba jedyna rzecz jaka robi wokol dziecka. Jak widzi, ze prasuje to mowi "pieluchy zostaw, ja to zrobie" loleasymum lubi tę wiadomość
-
la_lenka wrote:Ja bym chyba musiała nie spać żeby mieć czas na prasowanie.
Tylko nie wiem, czy to ja taka niezorganizowana, czy ta moja buba tyle uwagi wymaga.
Z tego co opisujesz to raczej wymagajace dziecko. Moje to i samo sie pobawi, i samo zasnie. Tylko pieluchy sobie samo nie zmieni i nie zrobi sobie jedzenia i go nie zje -
PePePe wrote:Z tego co opisujesz to raczej wymagajace dziecko. Moje to i samo sie pobawi, i samo zasnie. Tylko pieluchy sobie samo nie zmieni i nie zrobi sobie jedzenia i go nie zje
Chociaż dziś śpi sama, już 2h. Normalnie nie wiem co ze sobą zrobić z tego szoku. -
Hehe. Ale wspolczuje. Ja wiem- bliskosc, czas razem i tym podobne. Ale no zesz- ile mozna z dzieckiem? To mozna zwariowac. Ja sie ciesze jak Maly spi. Mam czas na kawe, telefony, ksiazke, a jak potrzebuje (czyt. musze) zeby ugotowac czy posprzatac. Ty jestes uziemiona.