Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
4me wrote:MASAKRA!!!
I weź zaufaj kobieciepatrzę na to i widzę mojego synka normalnie...
http://m.trojmiasto.pl/news/wiadomosci/Opiekunka-spoliczkowala-8-miesieczne-dziecko-n102733.html
Czytałam wczoraj, nóż otwiera się w kieszeni i wulgarne słowa cisną na ustach , nigdy w życiu nie wezmę niani i żadnej opiekunki never -
Co do opiekunek to ja mam pewność że nasza jest ok. Mieli ja nasi znajomi i tez podgladali ja na kamerach (w różnych okresach) i babeczka świetnie opiekowała się dziećmi. Tylko ze oni mieli wczesniej sytuacje ze niania znecala sie nad ich pierwszym dziexkiem stad te kamery. Ale ogólnie opiekunki to ciężki temat.
-
Rano z M o tym rozmawiałam , ten hm zawód niedługo wyginie bo tak jak zauważyłam wsrod sąsiadów i ogólnie te lajki na fb to już powstaje dużo takich domowych żłobków gdzie dzieci po roku mogą być , jeśli jakaś mama chce lub musi wrócić do pracy to fajne to jest , sąsiadka półtora roczniaka bardzo chwali , dziecko ma zabawy i przede wszystkim dzieci w różnym wieku , sąsiadka się śmiała że to dobry wstęp gdyby zaszła w drugą ciążę
-
edysia5 wrote:Hmmm wiec tak paznokcie odpadaja bo mam zele
kapiel dluga tez bo fasola w brzuchu:-)
Co do spania to u nas dalej standard dwie drzemki po pol godz w ciagu dnia, takze prYzwyczajona jestm.
To mam nadzieje,ze chociaz odpoczelas
Czy Wasze dzieci tez moglyby caly dzien nie spac? Bo u nas niby spac sie nie chce, ale jednak lepiej nie spac, bo swiat jest taki ciekawy. Tylko, ze jak nie zasnie to 30/40 min jest super zabawy, bo wyjelam z lozka i juz nie zmuszam a pozniej jeki i steki.edysia5 lubi tę wiadomość
-
To u nas tez spanie w dzien jest slabe odkad maly skonczyl 3.5 miesiaca, tylko u nas dla odmiany nie ma jekow. Tyle coekawych rzeczy ze po prostu nie chce spac. Wytrzymuje ok 4 do 4,5 godzin aktywnosci potem zaczyna trzec oczka to go biore do lozeczka albo chwile na siedzaco na rekach i spi az cale pol godz no ok ok niekiedy zdarzy sie 40 min ale to juz maks. Budzi sie i znow caly zadowolony i gotowy do dzialania
.
edysia5 -
U nas nigdy z zasypianiem nie bylo problemu. Odkladalas i juz. A od 2 tyg draaammmmaaa! Wstaje, lazi, wierci sie, je lozeczko, kreci, siada, wstaje. A przy tym trze oczy. Po 20/30 min sie poddaje. On szczesliwy sie bawi i po 30 min zaczynaja sie jeki i steki, bo przeciez on chcial spac. To znow do lozeczka i ponowna draaammmaaa. Na rece wezme to sie wyrywa, drapie, szczypie, ciagnie za wlosy. Po 1,5h takich walk pada
-
My dziś byliśmy u teściów. I mimo że wiem że teściowa zakochana we wnuczce po uszy to i tak ciśnienie mi sie parę razy podniosło na ostro. Na przykład obiad. Ugotowala małej zupkę z królik (oddzielnie) z marchewką i pietruszką. Niby fajnie, ale całość przetarta na paćkę i oczywiście próby karmienia. I to takiego karmienia ze śpiewaniem, samolocikiem itp. Oczywiście moje dziecko przyzwyczajone do blw oprotestowalo papkę więc dałam jej od siebie kawałek kotleta z kurczaka, słupek marchewki, pomidorka i dopiero wtedy normalnie zjadła. Teściowa oczywiście wie, że mała je sama, ale "bo ona nakarmi".
Po drugie ciągłe trzymanie na rękach. Łucja już sie wykreca, krzywi, kopie nogami i ogólnie widzę że pełne nieszczęście - chciałaby na podłogę, na trawkę, polazic, pobawić się, ale nie. Ja rozumiem, że teściowa steskniona za wnuczka, chce poprzytulać, ale to nie ten etap, że dziecko szczęśliwe będzie siedzieć nieruchomo. Co małą złapię i postawie na podłogę to zaraz znowu hyc i na ręce.
-
La_lenka - u mnie szykuje się to samo. Niedługo przyjeżdża teściowa, która widuje wnuki w najlepszym razie trzy razy do roku, ale oczywiście wie najlepiej co i jak z dzieckiem.
Trzyma dziecko jak noworodka, karmi papkami, albo zwozi mi jakieś sztuczne kaszki z toną cukru, którymi potem stary sobie słodzi kawęO ćwierkaniu nad dzieckiem jedzącym obiad już nie wspominając. A prababcia, mama teściowej, to potrafi mi nawet stanąć za plecami, oparta ręką o krzesło na którym siedzę i patrzeć czy i co jem, a jak wyciągam rękę po kawałek mięsa, to sięga szybciej po widelec i nakłada mi jej zdaniem najlepszy kawałek
Jak do nich idziemy w odwiedziny to mam do wyboru albo dostać szału i wszystkich wystrzelać, albo wrzucić na luz, klapnąć dupą w fotelu i gadać z dziadkiem o polityce, bo babcia i tak wszystko zrobi sama najlepiej, nawet nie da sobie pomóc (jakkolwiek sama bym się z tym źle nie czuła, bo jednak u mnie w domu młodzi skaczą wokół starszych).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2016, 08:25
kapturnica, agatka196 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny4me wrote:Hej Alutka byliśmy w OWI. Lekarz rehabilitacji powiedzial, ze maly rozwija sie calkowicie prawidłowo i to jakies bzdury co usłyszałam:)
Ma minimalną asymetrie z lewej strony ale wymaga to gora dwóch spotkań rehabilitacyjnych instruktażowych. Pierwsze w... Sierpniu
Ja generalnie tego nie widze- podobno gdy pełza- wiec nie idę prywatnie- czekam do sierpnia.
Młody juz staje na czworaka od dawna, wysoki podpór piękny. Teraz kombinuje i podciąga sie na niskich meblach do siadu na klęczkach a dzis prawie usiadłtakze wyluzowałam i na dzien dzisiejszy probuje opanować humory młodego z trzema idącymi zębami na raz
Alutka i co zdecydowaliście sie na Chwarzno?
Heycały czas myslimy, bo na sokółce nie ma metrażu co Nas interesuje a wiczlino dopirto do odbioru na koniec 2017
a my potrzebujemy juz
super że z Małym wszystko ok4me lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW temacie żłobków..my mamy swój, prywatny żłobek tzn teściowa prowadzi przedszkole i złobek więc mam ten komfort, ze niby w żlobku - przedszkolu ale jednak swoje konty i otoczenie
co nie przeszkdza małej wyc aż brakuje jej tchu jak zostawiam ja tam na godzine...a niestety sytuacja finansowa zmusza nas zebym pomogła męzowi w prowadzeniu firmy...czuje sie podle a wszyscy myslą ze mamy tak super bo to nasz zlobek...tylko malej to oboojetne kto jest włascicielem firmy wazne ze mamy nie ma
i wyje jak kazde inne dziecko...ale faktem jest ( i nie jest to reklama) ze widze jak pozytywnie wpłynęlo towarzystow maluchów na mojego syna...mam nadzieję, że mloda gtez się przełamie
easymum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Stary pojechał podłączać wodę na działce, zostałam sama z dwójką i zamiast spodziewanego armageddonu mam ciszę i spokój, bo dałam radę uśpić jednocześnie dwójkę dzieci
Usypianie level master
mmalutka, chabasse, la_lenka, karolcia87, kapturnica, 4me, easymum, agatka196, bellaVi lubią tę wiadomość