Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Jejku u mnie taka piekna pogoda a ja z tomkiem musze siedziec w domu, bo ma goraczke. A on bieedny siedzi przy drzwiach od tarasu paluszkirm pokazuje i gada da da da. Przez to ciagle musze wymyslac jakies zabawy zeby odworocic jego uwageedysia5
-
Mój mały dzisiaj wyglądał przez szybę w drzwiach wejściowych, cieszyl sie, pukal w okienko itp nagle zaczął ryczeć i uciekać do sypialni. Juz wiedziałam że wyparzyl nianie
no komedia jakaś. Jak wychodzę jest wszystko ok bo będąc w garażu słyszę ze przestaje płakać ale moment kiedy niania przychodzi..masakra
-
Ja tez dostalam dzis okres. Pierwszy. Nie bolalo tak odkad skonczylam 17 lat i wzielam pierwsza tabletke anty. Do tego mam kryzys. Ja sie nie nadaje na matke, pania domu i inne takie. Po prostu sie nie nadaje. Nie umiem zorganizowac czasu mojemu dziecku. Nie wyrabiam sie ze sprzataniem, gotowaniem. Nie potrafie uspic dziecka. A w nocy jak go chcialam uspokoic to tak mnie pogryzl, ze pierwszy raz sie poryczalam. Czemu moje dziecko ciagle mnie bije, drapie, gryzie i szarpie?
-
Hehehe Pepepe wyluzuj! A kto powiedzial, ze masz miec wszystko posprzątane, obuad ugotowany itd ??? Twój dom, twoje zasady. Byleby dziecko bylo kochane, bezpieczne i najedzone
reszta nie ma znaczenia
Ja lubię porządek wiec latam kosztem swojego wolnego czasu i ogarniam ale juz np na zrobienie obiadu nie zawsze starczy czasu... Są dni, ze obiadu nie ma. Młody ma co jesc a ja albo zjem gotowa pizze albo kanapke i zyjetrzeba miec priorytetu w momentach kryzysu i tylko na nich sie wówczas skupić a reszta poczeka... Jak moja podloga na mopowanie od dawna
Takze popatrz na swoje życie z tej jaśniejszej strony- maz i syn i jest super!
Aha moj maly tez mnie potrafi ugryźć a nawet uderzyć. A na taty powrót cieszy sie jak szalony i nigdy nie widzialam takiej radości na mój widok - wierze, ze jednak mnie kocha
-
Pepe Przepraszam wyszlo dlugo ale moze przebrniesz jakos
Pepe zgadzam sie z 4me. Czasem trzeba olac sprzatanie itp i przezyc chociaz dzien tak jakby tego nie bylo. U mnie np po niedzieli zawsze w poniedzialek sprzatam tornado i co tydz wiem ze w niedziele pokoj bedzie wygladal jam po wojnje ale mam totalnie w nosie porzadki w ten dzien i niecb sie dzieje co chce:-) czasem jak wstane lewa noga to tylko komunikuje na dole (gotuje dla 6 doroslycb osob ze uwaga, obiadu nie bedzie bo nie mam weny i juz, to sa dorosli ludzie a ja cyrografu nie podpisywalam wiec sobie cos zjedza:-))
A teraz co do bicia przez twoje dziecie tez mam na pocieszenie pewna teorie, ktora przeczytałam na jakims fajnym blogu o rodzicielstwie bliskosci (jakas psychollzka albo tym podobny i wg mnie madrze gada:-) i tu polece troche przykladem podpartym nami. Maz wraca z pracy i pyta jak mlody, no tragedia marudzi od rana tylko rece rece chyba zeby. Idz odpocznij ja z nim posiedze. Wychodze w pokoju cisza zero jekow, wchodze za jakis czas i co dziecko zaczyna jeczec na ck maz ze do tej porg sie ladnie bawil i nie marudzil a tylko mnie zobaczyl to jeki. No i tu wchodzj ta teoria. Podobno jak dziecko dlugk przebywa z matka i to ona pomava mu w roznycb bolaczkach, pociesza, glaszcze, caluje bo boli to dziecko wie ze na kogo jak na kogo ale na nia moze liczyc i w ten sposob to okazuje. Wie ze jak mu jest zle to ty mu pomozesz, a takiemu dziecku moze byc zle ze 100 powodow bo np czuje zlosc i nie wie co ma z nia zrobic. A i czesto jest tak ze dziecko nawet bije matke nie dlatego ze jej nie kocha tylko wlasnie po to zeby zwrocic uwage na to ze jest mu zle. Wiem ze taka forma zwracania na siebie uwagi nie jest jakas przyjemna ale mysl ze to jednak nie ze zlosci a z miłości troche pomaga. Przepraszam za literowki ale tel tam juz ma:-)
-
Do gryzącego dziecka bardzo polecam więcej zabaw fizycznych na rozładowania emocji - jakieś przewalanki, turlania, siłowania.
Pewnie nie usunie problemu, ale może złagodzić - czasem dziecku właśnie brakuje głębszych bodźców i rozładowuje się przez gryzienie/bicie.
U nas dzień rozwalony zupełnie, mała wstała nad ranem, padła jak mąż wyszedł do pracy, teraz znowu śpi. Już dziś nie ogarniam.
Jedno dobre, że moje przeziębienie chyba powoli odpuszcza.
Acha, u mnie też bałagan. Drażni mnie, ale co tam. Nie jestem robotem, kiedyś się posprząta -
Dzieki za rady. Sprobuje. Widze, ze najgorzej jest jak jest zmeczony, jak nie moze zasnac.
A ja to mam chyba problem z sama soba. Bo za bardzo chce. Za bardzo daze do idealu, ktorego pewnie nie ma. Podanie sloika z obiadem traktuje jak jakas porazke. Bez sensu. I bede robic az sie zarobie. Jak czasem sobie tak pomysle to mysle sobie, ze jestem nienormalna. Orderu nikt mi nie da. A ja bede wiecznie zmeczona, sfrustrowana i niezadowolona. Ale czy na starosc mozna sie zmienic? -
Hej długo nie zagldalam do was
Kurcze tak czytam , czemu ja na swoją narzekam , śmiga po domu , ja mogę posprzątać,zrobic jej obiad , jak mam coś robić w łazience to do łóżeczka ją daje bo wszystko wtedy fruwa , jak sie wścieka o coś to tworzy miny a'la papaj z kreskówki:D
Zasypia sama na noc, butla i spanie , w dzień jest gorzej jak jesteśmy w plenerze lub u rodziców i znajomych bo usypiam w wózku , spi mi tylko raz na dzień bo wstaje dosyć późno między 8-9 , drzemka przymusowa musi być od 12 czasami 13 spanie już od 18 czasami przeciąga się do 20 .
Łapki też wyciąga do bicia jak np cos sobie robi a ja ją podnoszę , cwana taka się zrobiła ze robiąc coś i słyszy jak mówię nie wolno kombinuje jak może , zobaczy że ide do niej to szybko siada i na czworaka ucieka hehe. -
Ja nie narzekam... Ja zawsze powtarzam- zycze kazdemu dziecka jak moje.
Lenko, u nas sam zasypial i przestal. Pozniej znow zazadal odkladania do lozeczka, ale trzymania za raczke i smyrania. Dzis raz chce, raz nie. Mysle, ze z tego sie wyrasta. Kiedys nadejdzie ten moment. Obie go poczujecie. Ja mysle, ze najwazniejsze to nie usypiac na recach.