Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć tak patrzę czytam te akcje z dziećmi .
U nas też ostatnie 2 tygodnie najgorsze , mała wali głową gdzie się da , stol , blat , łóżeczko , podłoga ,ściana no to co na horyzoncie a zwłaszcza ma to miejsce gdy powiem że czegoś nie wolno , dodatkowo mocne zapalenie pieluszkowe , byliśmy na pampach z lidla były super a tu ja głupia bo wcześniej brałam zwykłe dada pokusilam się na dwupak premium , przebieram ją a ona łapki wsadza drapie się do krwi muszę jej ciągle coś nowego dawać do rąk żeby się zajęła i tu pytanie co u was najbardziej pomogło na mega odparzenie ?
-
Te premium są rzeczywiście paskudne.
U nas starczył Sudokrem, mąka ziemniaczana, kąpiel w krochmalu.
Ale podobno ta maść działa cuda http://www.ceneo.pl/12820256 -
O, widzę, że odparzone dupska na tapecie. Młoda od trzech dni wali kupę co kilka godzin, jakąś taką kwaśną a jej tyłek wygląda jakby usiadła na pokrzywie, ma taką spuchniętą zgrubiałą skórę na pośladkach. Kupiłam jej w rossmannie do mycia żel do higieny intymnej od 1go roku życia. Sudocrem nie pomaga, jak podsypałam jej zadek mąką ziemniaczaną, to był jeszcze gorze. Chyba kupię tę maść pięciornikową.
-
Hej dawno się nie odzywalam. Brak czasu praca dom i tak w koło. Wiktor biega , co chwilę nowe guzy nabija . Dziś spałam tragicznie. Obudził się przed 23 zasnął bo północy, w nocy obudził się na mleko, a na dodatek pobudka o 6 . Ehh kiedy to ranne wstawanie się zmieni i nocne ? Ja w pracy odpoczywam od dziecka . Na zimę jeszcze muszę kupić mu szalik i rękawiczki. Buty kupione , kombinezon ma nawet dwa no drugi od siostry dostanę po siostrzenicy Łucji. Z mężem się klocimy odkąd jego tato zmarł. Do mnie potrafi powiedzieć, zebym jechała gdzieś autobusem lub sama w auto wsiadła. A mama z siostrą mają auto to , nie powie siostrze by jechała lub jazdy wykupiła. Ehh ale wczoraj jakoś pogadalismy powiedziałam by mnie wysłuchał bez od razu naburmuszania się , bo ja coś źle powiem, a on od razu krzyczy. Powiedziałam mu , że jak tak dalej pójdzie to wyprowadze , się z Wiktorem do mamy, a on będzie płacił alimenty. Jutro mam na rano. Pracuje na trzy zmiany , niestety. Ale to nie to co chcę robić na dłużej, rozsylalam cv do przedszkoli oraz szkół na świetlicę. Zobaczę jak z pieniędzmi, bo jak umowę przedłuża chce iść na magistra. Teściowa się zajmuje Wiktorem , mąż mówi, że to jej dobra wola , że się nim zajmuje , to mu powiedziałam , że ja mogę się zwolnić z pracy by z Wiktorem siedzieć w domu . Na koniec dodalam niech się zsstanowi czy chce mieć jedną wypłatę czy dwie . I wiecie co zapomniałam pinu do karty tak długo nie używałam, a dotykowo zakupy mogę robić to 50 zl.
-
My kiedyś kupowaliśmy Dady, a teraz uważam że są do dupy - jakieś takie tekturowe, kiedyś były fajne, a teraz jakością jakby się cofnęły do dziadkowskich pieluch sprzed 6 lat, kiedy te tańsze dopiero wchodziły. Trzymamy się Tojouruów z Lidla. Zwłaszcza w nocy Dada nie zdaje egzaminu. Młoda nosi rozmiar 6.
-
My uzywamy 5 fioletowych Premium. Wiesz nie zauwazylam żadnych grudek - ale aż z ciekawości się przyjrzę następnym razem. My je lubimy bo nie są grube, super sie zapinają i sa rozciągliwe w pasie a i nam nie przeciekają. Z ciekawości kupie tez raz te nie Premium.
Nie mamy porównania za bardzo do innych niz pampers. Wiem, ze odkąd mamy dziecko to Dada juz trzeci raz zmieniała pieluchy i dla nas beznadziejne byly te środkowe, przed tymi, które sprzedają obecnie.
-
Teraz jest nawet promocja
http://www.biedronka.pl/pl/product,id,29215,name,pieluchy-dada-extra-soft
Premium miałam tyko jakieś promocyjne gratisy. I po zasikaniu wychodziło jakby mała miała kasztany w pieluszce. Paskudztwo.
Te żółte są fajne, miękkie, elastyczne, chłonne. Z lekkich wad wkład dość mocno naciąga i się robi duży. -
My jestesmy wierni Rosmann'owym pieluchom. Mielismy Bella Happy- sztywne, Pampers biale/zielone- ok, ale dosc drogie, a w zielonych wlasnie sie tak zbija siku w takie kulki, Tuzurki- jako jedyne przesiakaly.
Dady nigdy nie uzywalismy.
Nadal 4 to takie troche na wyrost, ale czego oczekiwac jak moje dziecko wazy 8600/700 i nadal daja rade ubranka 68Co prawda tylko te ze Smyka i Lidla, ale jednak.
Wczoraj z okazji jego swieta odwiedzil nas jego chrzestny z rodzina i to moje dziecko chodzi z nim za reke! Ze mna czy mezem to tak nie bardzo a z nim czy jego zona od razu. Jak bede chciala czegos moje dziecko nauczyc to im go oddam na jakis czas:) Probowalam moje dziecko nauczyc brawo przez 2 miesiace i nic- smial sie ze mnie. Oni z nim zostali w poniedzialek na godzine, wracam i moje dziecko bije brawo!! Tak samo bylo z papa. Uczylam uczylam i nic. Ich 4latek zrobil przy moim dziecku i moje dziecko caly czas robi papa jak ktos wychodzi. -
la_lenka wrote:Akurat chodzenie za rękę to nic zdrowego
Łucja nie lubi robić papa (jeszcze tacie albo kotu to ok, ale komuś obcemu za nic), ani cześć - natychmiast wykreca rękę za plecy.
Tak tak, ja to wiem. I nie praktykuje. W sensie nie podchodze i nie biore go za rece i nie prowadzam. Ale chodzilo mi o to, ze do nich on podchodzi i sam wyciaga reke zeby go prowadzili. I tak idzie z nimi do zabawek, siada i cos pokazuje. Jak jest ze mna to tylko na czworakach.
Papa robi od sierpnia. Ale to tez wlasnie jak sie zapatrzyl na "brata". Smieszny jest rano, bo czai, ze maz wychodzi do pracy. Wiec jak tylko on wchodzi do pokoju rano jak my jeszcze jakies wyglupy w lozku robimy albo ostatnio o zgrozo ogladamy Teletubisie z telefonu to siada uradowany i macha papa. Tylko, ze maz nie zawsze wtedy przychodzi sie zegnac. Czasem po prostu sie ubrac albo cos wziac. Tak samo reaguje jak slyszy dzwiek kluczy. Od razu mysli, ze ktos wychodzi i juz macha.
Od dawna przybija tez piatke. Ale zeby tak zupelnie obcej osobie to tez nie bardzo. Nie boi sie i nie wstydzi, ale zachowuje zdrowy dystans. -
Moje dziecko nie zna czegoś takiego jak zdrowy dystans. Niezdrowy zresztą też
Ale wszystko musi być zainicjowane przez nią. Ale pójście do pani i złapanie za wisiorek, za aplikacje na bluzce, pierścionek, zdjęcie buta innemu dziecku itp. to jest u nas normalka.
-
Moje rozdaje usmiechy na prawo i lewo, jak ktos go zaczepia. Czasem sam tez zaczepia. Ale nie jest tak, ze bedzie sie do kogos wyrywal, przybijal piatki. Jak juz sie z kims oswoi to owszem. Wyciagnie tez rece zeby go ta osoba wziela, pokaze wszystko, co umie. Ale nie ma tez problemu z tym, ze ja gdzies wychodze. Co prawda rzadko bez niego wychodze, ale jesli juz to nie wzrusza go to za bardzo. Dalej robi to, co robil.
Nie mam pomyslu na spedzanie z nim czasu. Wszystko czym sie bawi zajmuje go na maks. 5 min. Po dworze bez celu nie chce sie mnie lazic dluzej niz 2h. Na plac zabaw zimno. Szczegolnie, ze od 2 tyg ma katar. Kredki to jeszcze nie tej etap. Moze juz ich tak nie je, jak miesiac temu, ale bazgranie jest fajne przez 2 min.
Jakies pomysly? Jak spedzacie czas ze swoimi dzieciakami? -
My używamy właśnie dada premium w rozmiarze 4 I jesteśmy bardzo zadowoleni. Miękkie, elastyczne i przede wszystkim bardo chłonne. Inne młody przesikal, szczególnie w nocy.
Czy Wasze dzieci już coś mówią? Bo mój świadomie mówi ta -tak, ne - nie, tata (mama nie mówi, jak poproszę żeby powiedział mama wtedy zawsze powie baba), onio- smoczek (mimo że dostaje tylko na sen nocny), apa- lampa, opa - piłka. Jest jeszcze kilka zwrotów.