Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki!
-
Ja to smoka bym mojemu w ogóle nie dawała, ale mąż uczynił sobie z tego swój atut w zamian za mojego cycka. W sensie, że gdy ja usypiam to mam "broń" cycek, a On ma smoka. Ja jedynie na spacerach pozwalam a czasem jak widzę, że przez zęby niespokojnie śpi.
Co do ubioru to u nas właściwie tylko dresy, bodziaki na długi rękaw, ciepłe skarki, albo i dwie pary, kurtka lżejsza lub grubsza w zal. od warunków, no i oczywiście czapka i od dzisiaj szalik (taki cienki na razie. A ponieważ mój Antek kocyków nie lubi.. to jeździmy w śpiworku wiosennym. I tu ja zadam pytanie.. macie już jakieś śpiworki na zimę upatrzone. Bo ja kompletnie nie wiem jak ugryźć temat. Z jednej strony chcę gruby, bo wiadomo ciepło i w ogóle, ale z drugiej mańki pewnie zacznie się niedługo chodzenie i raczej ubiorę w cieplejszy strój, żeby mógł wysiąść z wózka i pozapitalać na nogach.. Sama nie wiem.. z kolei myślę, że lżej wolę go ubrać i nie krępować a wsadzić w cieplejszego kondonika.. -
kupiłam taki
http://allegro.pl/show_item.php?item=6177388781&snapshot=MjAxNi0wOS0yNlQxNTowMTozM1o7YnV5ZXI7Mzg2MWVhZGRiMWM1OWI5NDhhMTNjMDk0MTk2MTQ5NmMyOTcwOWZjYTcwOWRmZGYxMDM4ODg1Yjc1OTQ4ZTcyNw==
ale mam mieszane uczucia.. po pierwsze jest meega długi, po drugie to futerko w środku jest troszkę szorstkie, po trzecie słabo się zapina przez to że wcina się to ocieplenie w suwak. No i ogólnie jakoś tak nie zgrabnie w wózku wygląda.
Zamówiłam teraz cieńsze od edisa na allegro, ale z kolei nie wiem czy nie za cienkie. No i rozmiar.. kurde 110 to trochę dużo ale 85 juz za małe. -
mmalutka wrote:My szczepilismy sie 2 tygodnie temu i nic sie nie działo.
Jutro mamy szczepoenie na WZW A.
A za 20 dni i 4 dyżury mam urlop!
-
chabasse wrote:kupiłam taki
http://allegro.pl/show_item.php?item=6177388781&snapshot=MjAxNi0wOS0yNlQxNTowMTozM1o7YnV5ZXI7Mzg2MWVhZGRiMWM1OWI5NDhhMTNjMDk0MTk2MTQ5NmMyOTcwOWZjYTcwOWRmZGYxMDM4ODg1Yjc1OTQ4ZTcyNw==
ale mam mieszane uczucia.. po pierwsze jest meega długi, po drugie to futerko w środku jest troszkę szorstkie, po trzecie słabo się zapina przez to że wcina się to ocieplenie w suwak. No i ogólnie jakoś tak nie zgrabnie w wózku wygląda.
Zamówiłam teraz cieńsze od edisa na allegro, ale z kolei nie wiem czy nie za cienkie. No i rozmiar.. kurde 110 to trochę dużo ale 85 juz za małe.
Teraz ubieram body na długi, sweterek, kurtka, spodenki jakies grubsze niż leginsy i póki co zakładam plandekę do spacerówki na główę cienka czapka i komin pod szyję -
Chabasse ja gdybym nie miała spiworka elodie details to raczej zdecydowałabym się na spiworek z firmy lodger- całoroczny, łatwo regulować poziom okrycia. Minusem jest cena ale jak sobie pomyślę ze ma posłużyć dwójce dzieci to się zastanawiam nad zakupem.
I łatwo można go później odsprzedać za sensowne pieniądze
Nasz z ed świetnie się sprawdza jako typowo zimowy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2016, 20:47
-
Moje dziecko budzi sie w nocy. Wiem, wiekszosc dzieci budzi sie w nocy. Nie karmie, ale i on tego sie nie domaga. Po kilku minutach placzu zasypia mi na recach. I tu sie zaczyna problem. Jak tylko chce go odlozyc to zaczyna sie histeria. I nie ma znaczenia czy odkladam go po 5 min noszenia czy 15. Jest jeszcze czasami opcja spi na mnie. Ale ja nie chce z nim spac. Nigdy z nim nie spalam i nie zamierzalam. Przez to mamy wyjete z nocki okolo godziny. No i sobie mysle, ze skoro zasypia o 20, nie spi godzine to pospi chwile dluzej. Ale..budzi sie o 6! O 6 jest ciemna noc jeszcze. Wtedy go karmie, ludze sie, ze pociumka i zasnie. Ale gdzie tam! Zje i hop wstaje, siada. I wszystko byloby ok gdyby nie to, ze jest zmeczony. Trze oczy, marudzi, jeczy i steka. A tego to ja nie lubie bardzo. Oj bardzo. No i tez wydawaloby sie, ze on najedzony, bo jadl. Ale nieeee. Wstajemy z lozka, albo sam maz, bo on do pracy a ten sie drze mama amam. I dzis zjadl cala minikajzerke i niewyobrazalna ilosc jajecznicy (musialam mu oddac czesc mojej). Teraz sie bawi. Ale jest zmeczony. Zasnie ladnie o 10, sam, tylko odlozony do lozeczka. Pospi od 1,5-2h. Od 16 bedzie znow jeczal, stekal, czego ja nie znosze, ale polozyc sie nie da. Chce inaczej. Lepiej. Chce sie kiedys wyspac.
Pomylilam sie. Nie bedzie spal 1,5-2h. 20 min w zupelnosci wystarczylo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2016, 11:30
-
A ja dzis jestem po koszmarnym dyzurze. Prawie oka nie zmrozylam..
Chlopaki w domu za to spali do 7 :
Na dodatek cos mnie w krzyzu zlapalo, bo nie mogę zmienić pozycji. Na stojąco ok, na lezaco ok, ale wstawanie i siadanie to dramat.
Po porocie z dyzury zgarnelam mlodego na 2h drzemke..
Byliśmy sie tez zaszczepic. Mlody ma katar, ale to od zębów wiec nas puscila.
Za 6 tyg czeka nas Bexero.. tego się trochę obawiam..
Teraz jedziemy ogarniac temat budowy.. a wieczorem kapiel, wino i padne przed 21 pewnie
-
Dziewczyny na pocieszenie wam tylko napisze, ze przekichane to jest, gdy oddaje sie dziecko do zlobka- i caly misterny plan i staly plan dnia, który młody miał od poczatku zycia- oczywiscie dostosowywany do wieku- idzie sie je... ! A jeszcze gorzej jest gdy mama moze to jednak na tej kamerce oglądać takze ten, tego... Jak mi sie dzieci zepsuje przez Zlobek to dopiero bede chlipać
A my dzis mieliśmy taka akcje, ze o mało zawalu serca nie dostalam. Młody znalazł w garderobie saszetkę zapachowa, nim zdążyłam zaaragowac wsadzil ja da gęby i wiadomo rozsypalo sie maksymalnie a wiec i zostalo mu w buzi... Zaczelam mu te buzie płukać, wyjmować to co znalazłam w środku. Jestem jednak pewna, ze troche tego polknal, bo przeciez nie wytłumaczę mu, ze ma buzie woa wyplukac. Nawet zaczelam wymioty u niego powodować ale się nie udalo moj mąż gnał z pracy, żebyśmy mu we dwójkę głowę przytrzymali i wypłukali co tam jeszcze ewentualnie zostalo.
Generalnie maly zachowuje sie ok. Nie kaszle, nie ślini i nie dusi sie ale Kuźwa nie mogę sobie darować, ze on to znalazł i wziął do buzi. Jak macie cos takiego w domu- to po prostu to wyrzućcie nawet jak leży na najwyższej półce... Moje tez kiedyś leżało wlasnie tam
-
mmalutka wrote:A ja dzis jestem po koszmarnym dyzurze. Prawie oka nie zmrozylam..
Chlopaki w domu za to spali do 7 :
Na dodatek cos mnie w krzyzu zlapalo, bo nie mogę zmienić pozycji. Na stojąco ok, na lezaco ok, ale wstawanie i siadanie to dramat.
Po porocie z dyzury zgarnelam mlodego na 2h drzemke..
Byliśmy sie tez zaszczepic. Mlody ma katar, ale to od zębów wiec nas puscila.
Za 6 tyg czeka nas Bexero.. tego się trochę obawiam..
Teraz jedziemy ogarniac temat budowy.. a wieczorem kapiel, wino i padne przed 21 pewnie
MMalutko wspolczuje- kłopoty z krzyżem to przekichane- wiem cos o tym
Bexero to menigokoki? Dlaczego sie tego obawiasz?
Napisz proszę co myślisz bo ja raczej szczepie młodego na te dodatkowe i sama juz czasem nie wiem,co robic.
My teraz czekamy na MMR- chce juz młodego zaszczepić bo chodzi do zlobka i niebezpiecznie sie robi ale z drugiej strony ciągle jakies gile mu lecą i nie wiadomo, czy przestaną bo wiadomo jak to w żłobku...
-
A u nas dzisiaj powtorka z rozrywki wczorajszego zasypiania bez raczek.. hehe.. jak nie chciał przez 1,5h usnąć to się wkurzyłam, ubrałam nas i poszłam na spacer. Po powrocie znowu jęki i tarcie oczek ale spanie w łóżeczku nadal nie atrakcyjne. I znów skończyło się tak ze zasnal mi na rekach bujany. Z tą różnicą ze o 15 a więc to pierwsza i ostatnia dzisiaj drzemka. Super.
-
Aa w ogóle chodzę teraz do dentysty... kilka wizyt juz za mną i dzisiaj kolejna. Ponieważ karmię, babeczka nie daję mi znieczulenia zadnego. I to jest nie fajne, do pewnego momentu nie bolalo, a ostatnia wizyta do myslalam ze ja ugryze. I ponoć dzisiaj tez nie będzie bezbolesnie, bo spory ubytek i to juz bolacy.
-
Aaaa... no I jutro lecimy na mmr, ale mam złe przeczucia, bo dzisiaj zobaczyłam u młodego jakąś pokrzywka czy cos w ten desen. Nad siusiakiem i okolice ma takie czerwone, jakby oparzenia ale takie miejsce raczej się nie odparza no i dlaczego by mialo. Niby to kropeczki czerwone niby plamki, sama nie wiem. Wygląda jak jakaś alergia, ale za bardzo skumulowane pod samą pielucha. A pieluch nie zmieniliśmy na inne i teraz nie wiem czy yo może być przeciwwskazaniem do szczepienia.
-
chabasse wrote:Aa w ogóle chodzę teraz do dentysty... kilka wizyt juz za mną i dzisiaj kolejna. Ponieważ karmię, babeczka nie daję mi znieczulenia zadnego. I to jest nie fajne, do pewnego momentu nie bolalo, a ostatnia wizyta do myslalam ze ja ugryze. I ponoć dzisiaj tez nie będzie bezbolesnie, bo spory ubytek i to juz bolacy.
-
4me bez racjonalnego powodu. Naczytalam sie glupot w necie. Ale widzialam dzieciaki chorujace przez meningokoki i na bank mlodego szczepie. Mamy juz zamowiona, rpbimy za 4-5 tyg.
A z czego macie te gile? My jak mamy sam katar tez sie szczepimy :
I tez szczepie na wszystko co sie da :
A jak chodzi do zlobka to na ospe malego szczepiliscie?