Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
PePePe wrote:A ja podjelam trudna decyzje o odstawieniu. Wyeliminowalam juz nocne karmienia. Od wczoraj rozpoczynam eliminacje karmienia przed snem wieczornym.
To nie jest takie straszne.
Ja odstawilam i ranne i wieczorne od razu. Mlody nie wygląda jakby tęsknił
-
mmalutka wrote:To nie jest takie straszne.
Ja odstawilam i ranne i wieczorne od razu. Mlody nie wygląda jakby tęsknił
Nie mialas problemu z piersiami przy takim naglym odstawieniu? Bo ja tez troche ze wzgledu na siebie chce tak stopniowo to robic. Co zdecydowalas podawac zamiast piersi? Mieszanke czy produkty mleczne, w tym mleko krowie? Bo ja dlugo sie wahalam, ale chyba jednak zdecyduje sie na opcje druga i nie bede dawac mieszanki. -
Marysia dostaje już tylko pierś wieczorem, przed spaniem, noce zaczęła przesyłać całe, więc samo się wyeliminowało. Problem tylko w tym, że nie chce mm, ani mleka krowiego. Została nam tylko kasza, choć też zaczyna pomału nią gardzić i jogurty. Wydaje mi się tego trochę mało bo kasza tylko wieczorem z 100ml mm no i jogurt taki standardowej wielkości w ciągu dnia. Teraz zjada jeszcze taki serek śmietankowy w plastrach, ale jak patrzę w rodzinie jak mała dostaje butlę na noc, rano i na drzemkę to my nigdy tyle nie mamy, ale co tam siłą nie będę poiła.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Dziewczyny czy są pierwsze buty, ktore nie kosztują 200 zł? Gabrysia coraz więcej chodzi, tzn puszcza się i drepcze od punktu a do punktu b. Byłyśmy dzis na spacerze, bo była piękna pogoda i weszłam z nią na chwilę do piaskownicy i potuptala za rączkę po boisku ze szuczną nawierzchnią. Na nóżkach miała attipasy, chodziła chwilkę, bo bałam się żeby się nie przeziębiła od nóżek. Te buty nie nadają się już na taką pogodę, więc chcę jej kupić buty. Myslalam o roczkach z emela, bo nie są takie toporne i ortopedyczne z wyglądu, a po prostu ładne. Moj mąż kręci nosem, że to zdecydowanie przesada, żeby dziecku kupować buty za prawie 200 zł, że to marketing, wymysł itd. Co sądzicie? Kto ma rację?
-
Moka my kupiliśmy porządne buty dopasowane do stopy. Jak się zliczy kilka par butów kiepskiej jakości to zaraz uzbiera się kasa na porządne buciki. Podobno te pierwsze są kluczowe. Podeszwa musi się zginac w 1/3 długości buta, palce muszą być szeroko rozstawione jednak śródstopie stabilne (tak aby stopka nie jeździła na boki). Co do usztywnione pięty a co niektórzy mówią o kostce to mit.
My mieliśmy ten problem ze młody nie łapał się na rozmiarowke tzw roczkow. Musieliśmy szukać buta na długą, wąska stopkę, taki który spełni funkcje pierwszego buta. Mamy z firmy Super fit.
Tez chciałam emel roczki ale jak się okazało one pasują na pulchne stopkiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 20:38
-
ela wrote:Marysia dostaje już tylko pierś wieczorem, przed spaniem, noce zaczęła przesyłać całe, więc samo się wyeliminowało. Problem tylko w tym, że nie chce mm, ani mleka krowiego. Została nam tylko kasza, choć też zaczyna pomału nią gardzić i jogurty. Wydaje mi się tego trochę mało bo kasza tylko wieczorem z 100ml mm no i jogurt taki standardowej wielkości w ciągu dnia. Teraz zjada jeszcze taki serek śmietankowy w plastrach, ale jak patrzę w rodzinie jak mała dostaje butlę na noc, rano i na drzemkę to my nigdy tyle nie mamy, ale co tam siłą nie będę poiła.
Ale u nas tez tak to wyglada. Mleka krowiego nie daje do picia samego. Robie kasze na noc. Karmie rano. W ciagu dnia zjada jogurt, ale tez nie zawsze. Nie upchne w ciagu dnia tylu posilkow. -
Chyba pójdę z nią rano do lekarza, bo coś zaczyna pokasływać. Nie wiem czy to tylko spływający katar czy coś jest na rzeczy. A taka jest biedna jak śpi Cycuś jej nie może uspokoić, bo ją zatyka przy ssaniu, bierze łyk i puszcza na nabranie oddechu. No i ten katar taki nie za ładny, żółto-zielony. U mnie w sumie taki sam, nie wiem co to za zaraza.
Co do butów to słyszałam że Daichman i CCC mają rozsadne cenowo, a fajne.
-
No wlasnie nie wiem. Jestem jakas nieogarnieta Moj chrzesniak do dzis, ma 5 lat, zaraz po przebudzeniu pije mleko. Pozniej dopiero je sniadanie. No i przekonanie w mojej rodzinie jest takie, ze moje dziecko tez tak powinno. Poki co mleka plynnego nie dawalam. Tylko w kaszy. Z Piatnicy, swieze.
-
To sie nie zastanawiaj i juz mu tej butelki nie dawaj:) i ty sie lepiej nas słuchaj - hahahaha ostatnio Ci rodzinka mowila, z na wakacje za wcześnie a my Ci radzilysmy jechac i chyba nie żałujesz ciocie z forum dobrze radzą
My mamy tak, ze maly rano chce mleko a juz 10 min później jak widzi, ze robimy śniadanie to krzyczy, ze on tez i to teraz! I dla mnie to jest mega problem bo on je bezsensu podwójne śniadanie i tylko sobie żołądek rozpycha i robi sie większy i wiekszy- nie rob tego błędu
A zaraz jeszcze bezie w żłobku dostawał śniadanie, i co trzecie, ma jesc?!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 10:48
-
Hehe, dobre spostrzezenie. Tylko moj nie robi sie coraz wiekszy i wiekszy... Jutro endokrynolog. Jakiej badania mamy robic, bo jak zwykle afera na pol przychodni, ze on tak malo przybiera. Ale tu po raz kolejny wychodzi, ze posluchalam rodziny i poszlam z tym jego katarem. A zlobek? Bardzo bym chciala zeby juz poszedl. Ale ja nadal nie mam pracy. Szukam juz pol roku. Nawet nikt nie zadzwonil. Robie sie coraz bardziej sfrustrowana i zgorzkniala z tego powodu. Czuje sie tez z tym beznadziejnie zle. Pod wieloma wzgledami.
-
U nas na szczęście tylko wirus, oskrzela czyste, troszkę gardło i uszko zaczerwienione, ale to podobno może być od kataru.
Mała waży już prawie 11kg, szczepienie przeniesione na za miesiąc.
Za to zapomniałam poprosić o receptę na Vigantol, wrrr.
-
Ja bym butli nie dawała, maluchy mogą już pić z kubka, butla to cofnięcie się. Marysia też jakoś super nie przybiera waży ok 8,7kg, ale ładnie je, dużo się rusza, robi co najmniej dwie kupy dziennie to co się dziwić, badania warto zrobić aby mieć spokój, że wszystko ok.
Co do pracy to ja akurat mogłabym pójść, ale nie chcę, uważam, że żłobek to jak ktoś już naprawdę musi. Wiem ile to sresu jak rano trzeba iść do pracy a któryś ma gorączkę,a chłopcy byli starsi i chodzili do przedszkola. Choroba dziecka jeśli jest się osobą nie pracującą jest o połowę prostsza.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
ela wrote:ale ładnie je, dużo się rusza, robi co najmniej dwie kupy dziennie to co się dziwić.
I ja i mąż jesteśmy duzi (i wysocy i grubi), więc się w sumie nie dziwię, że mała nie jest drobinka.