Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
http://www.aptekagemini.pl/kardo-nawilzacz-ultradzw-misty-kc01.htmlKassie wrote:Czyli to nie do konca prawda, ze ultradzwiekowy zle dziala na zwierzaki. A jaki model masz?

My po dzisiejszej nocy to z max suchymi gardlami + nos, wiec powiedzialam, ze trzeba cos z tym zrobic
Kassie lubi tę wiadomość
-
Jesli nie ultradzwiekowy to my mamy ten od miesiac, co noc uzywamy i jestesmy zadowoleni. Przede wszystkim ma higrostat i jonizacje. Fajne jest tez to, ze wylacza sie sam jak osiągnie założony poziom wilgotnosci- dzieki temu nie mamy za mokro w pokoju

No i nie kosztuje 700 pln jak inne polecane na necie
http://euro.com.pl/nawilzacze/hb-uh1021dbl.bhtmlWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 22:04
Kassie lubi tę wiadomość


-
chabasse wrote:O jaaa... chyba 500+ przynosi efekty, wszędzie dookoła sie dzieciaczki rodzą albo kobitki w ciążę masowo zachodzą
No chciałabym i ja dołączyć do zacnego grona.
Przyjaciółka rodziła pierwsze, więc bynajmniej jej 500 zł mie ruszyło.
Dla mnie, to te pieniądze mogą sobie wsadzić... lepiej niech się zajmą służbą zdrowia albo chociażby procedurami adopcyjnym i sprawami dot. porzucania dzieci i zrzekania się praw rodzicielskich, bo tyle maluszków czeka na miłość, a tym co chcieli by tę miłość dać rzuca się kłody pod nogi.
Co do służby zdrowia.. słyszeliście, że któryś przy wiejskiej był taki mądry, że lekarzem pierwszego kontaktu ma być tylko lekarz rodzinny, a pediatra przestanie nim być? -
Ja tez uwazam, ze zamiast rozdawac kase powinni sie zajac poprawą roznych resortów. Niemniej jednak niektorym rodzinom z dwójką lub wiecej dzieci na pewno to bardzo pomogło. Ja bym wolala miwc miejsce w przedszkolu i lepszy dostep do lekarzy, ot co.
A tej info o rodzinnym nie slyszalam. No jak by to mialo wygladac? Z dzieckiem do rodzinnego? Jakas paranoja. -
Chabasse idziesz do rodzinnego i jeśli zdecyduje, że pediatra jest potrzebny, to wystawi skierowanie. Chore! U dziecka czasami o postępie choroby decydują godziny, a objawy dorosłych a dzieci to zupełnie inna bajka. Mam nadziehę, że to nie przejdzie.
Edysia gratuluje! -
Gratki Edysia!

Skoro już został poruszony temat porzuconych dzieci, to słyszałyście o Tuli Luli fundacji Gajusz? Pod Łodzią powstało miejsce, w którym na adopcję czekają dzieci od 3 dnia życia do 1 roku, miejsce baaardzo podobne do prawdziwego domu, a zadaniem wolontariuszy jest tulenie maluchów. Jest naukowo udowdnione, że mózg do prawidłowego rozwoju potrzebuje też czułości
Ja oddaję im swój 1%
https://pytanienasniadanie.tvp.pl/28555738/miejsce-w-ktorym-przytula-sie-porzucone-dzieci -
Urodził się w końcu tego dnia koło 15tej. Ogólnie trochę jest dramat ze szpitalami w Warszawie, bo podobno remontują jednocześnie oddziały ginekologiczne i położnicze w szpitalach Bródnowskim i Bielańskim, a w ciągu tych dni, kiedy było takie wysokie ciśnienie, to wszystkie zaczęły rodzić jak głupie, jedna po drugiej. Koleżanka była zakwalifikowana do Domu Narodzin w św. Zofii, ale dziecku spadało tętno (okazało się owinięte pępowiną) i ją odesłali. W domu poszły jej wody płodowe, potem jeszcze na IP na żelaznej wylało się z niej wiadro i przy każdym skurczu się lało, więc miała nietęgą minę, jak w przemokniętych dresach wyszła na mróz, żeby pojechać do innego szpitala. Ogólnie trochę była wkurwiona, że na żelaznej "są świętsi od papieża", ale z drugiej strony prowadził ją lekarz, który nie pracuje w żadnym szpitalu, więc niestety trochę nie ma co się dziwić, że przy takim obłożeniu musiała się tułać. Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko ok, kawał zdrowego chłopa.la_lenka wrote:Dżuls, a jak maluch tej Twojej znajomej?
la_lenka lubi tę wiadomość
-
Dżuls - piękna inicjatywa powstała w Łodzi
jestem za stworzeniem większej ilości takich miejsc 
Co do twojej koleżanki, to powinni żądać na piśmie odmowy przyjęcia do szpitala, to zawsze działa, a jeśli dalej upierają się, że nie przyjmą to mówisz, że mają ci załatwić transport karetką, bo sama nie będziesz ryzykować i nie pojedziesz własnym środkiem transportu. Wszelkie odmowy prosisz na piśmie. To trochę chore, żeby odesłać kobietę w takim stanie, w mokrych ubraniach na ten mróz. Masakra
-
Jeezu co za historia z ta Twoja koleżanka Dzuls. Jak mozna odeslac kobietę, której odeszly wody i dalej sie leją??? Mi sie to w glowie nie miesci... Nie sądziłam, ze takie rzeczy dzieją sie jeszcze w szpitalach nagminnie- a na to wygląda.... Myślałam, ze to pojedyncze przypadki z tv...
To jakiego ma sie lekarza nie powinno miec żadnego cholernego znaczenia
jakby tak wszystkie sie u szpitlanych leczyly to byśmy 9 miesięcy na wizytę czekamy! Yhh dla jestem jak słyszę takie historie...













