Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Super.. Włochy.. Bardzo bym chciała tam pojechać. Mieliśmy do Portugalii lecieć ale mąż się uparł, że Kołobrzeg.. Ech. On to jest zakochany w polskim morzu. Może we wrześniu się uda go namówić. Zwłaszcza,że siostra jego tam nas zaprasza to za nocleg wydatki odpadają.
la_lenka lubi tę wiadomość
-
Malutka cudne zdjęcia. Wlochy- tez bardzo dobrze jeszcze nas tam nie bylo- nie wiem czemu ale jakos skutecznie udaje nam się omijać ten kierunek;)
Chabasee jak bym miała szwagierka, siostrę lub kogolwiek w Portugali to dwa razy by mi nie trzeba bylo mówić. Spakowalabym młodego i bez męża poleciała
Piekna pogoda w calej Polsce to wszyscy na dworze pewnie siedza moj młody wczoraj 5h zaliczył na spacer tylko kolo domu więc niezły wynik
Dzis juz po, młody spi a ja sie zaczynam uczyć na egzamin, który mam dzis. Mam cale 40 min- moze zdążęWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 21:49
-
4me, powodzenia. Oczywiście wiemy, że za liczysz...
My wczoraj chcrzcilismy młodego i było super pod każdym względem. W kościele zachowywał się wzorowo.. A nawet lepiej. Odwrócił się do wszystkich wiernych i zaczął ich jakby pozdrawiac stojąc na ławeczce. Śmiechu było co nie miara. Pogoda wspaniała, goście w komplecie, żarcie super w restauracji i "zabawa" do 19. Wszyscy zadowoleni, młody obcalowany, wypieszczony... Jednym słowem super. Dzisiaj chyba na dłuższy spacerek się wybierzemy, bo zbliżają się chyba chłodne dni...4me, la_lenka, Anitka201 lubią tę wiadomość
-
Łucja bezproblemowo - warzywa kanapkowe, sałatę, marchewkę, buraki, brokuły, sałatka z czerwonej kapusty - właściwie wszystko choć trochę zje. Oczywiście nie zawsze, ale ogólnie je ładnie. Czasem to w ogóle zaczyna od warzyw. O i zupy warzywne uwielbia. Nie chce jeść zieleniny typu natka, szczypiorek pokrojony - pokazuje paluchem i yyyy aż nie wyłowię
-
Mój nie tnie surowego pomidora, nie zje ogórka (jedynie kiszonego) sałata tez jest be. Uwielbiał buraki a obecnie jak tylko zobaczy coś czerwonego od razu pokazuje że nie lubi. Zje brokuła, marchew (uwielbia) i parę innych warzyw.
Ogólnie młody się ostatnio "rozgadal". Wczoraj rozmawiałam z koleżanką i młody na koniec powiedział "papa ciocia, ita (Anita) oć tu (chodź tu)
jak kopie piłkę krzyczy "gooooll" dużo wyrazów u nas ostatnio się pojawiło -
U nas jesli chodzi o jedzenie jakicholwiek warzyw to jest bardzo cienko.. kiedys lubil brokula-teraz nim pluje.. ostatnio z risotto wyjadal tylko kukurydze, nawet ryzu nie chcial. U nas tylko owoce sa na topie i ewentualnie frytki, pizza, tosty by jadl a to wiadomo ze nie do konca zdrowe
-
Łooo.. No ja nie muszę chyba mówić, że mój warzywa jadłby w każdej ilości i postaci, podobnie zresztą jak wszystko inne. Nadal mam niestety problem z jedzenie, bo on mógłby na okrągło jeść. Ja chyba do jakiegoś psychologa powinnam z tym się udać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 10:51
-
Ja tez zazdroszcze mimo wszystko. U nas byl taki etap, ze potrafil jesc z nami obiady, miesko, jakies warzywko a teraz nawet i z miesem jest problem
Dzisiaj mielismy miec szczepienie ale wczoraj przy usypianiu maly mi zwymiotowal 2 razy a potem zasnal i po godzinie spania znowu zwymiotowal.. ale od tamtej pory nic sie nie dzieje i zachowuje sie normalnie wiec niewiem co to bylo.. -
Dziewczyny.. jak zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Uwierzcie mi, że to na prawdę jest problem, kiedy musze enty raz odmówić mojemu dziecku jedzenia. To się kłóci z moim postrzeganiem opieki nad dzieckiem. Powinnam mu dawać wszystko, czego potrzebuje.. zwłaszcza tak podstawowa potrzeba jak jedzenie powinna byc zaspokajana.. Tymczasem ja 5 razy dziennie mam awantury przed i po jedzeniu. Przed.. bo On chce już teraz , natychmiast, Po... wiadomo.. chce jeszcze. Ja nie wiem jak to będzie, kiedy On już będzie umiał sam sobie sięgnąć po jedzenie.. Boję się. I jak słyszę, że mam się cieszyć, że on tak chętnie i ładnie wszystko zjada to aż mnie trzęsie. Słowo.
-
Co do fotek z chrztu.. Kurde, sorry, ale brat się coś opieprza i nie odzywa sie w tej sprawie. Mam jakieś bardzo nijakie kilka fotek na karcie z aparatu męża, bo ktoś tam cos cyknął. I mogę ewentualnie takie na razie wrzucić, ale to tylko z imprezy są. z kościoła nie mam. Postaram sie jeszcze dzisiaj..
-
tak.. dobre nawyki, super. Daję mu to co uważam, za najlepsze. Słodyczy zero, do picia woda, 80 procent to warzywa i owoce chyba, wszystko gotowane, baaardzo rzadko smażone. Tylko, że ja mam wrzażenie, że jemu to wisi.. aby jeśc. Cokolwiek mu do ręki lub na talerzyk położyć to zje.