Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Łoł Indie? Podziwiam za odwagę! My uwielbiamy podróżować i im dalej tym lepie, ale jakoś mnie do Indii nie ciągnie w ogóle
My mieliśmy zaszaleć i teraz w marcu jechać na Dominikane... Wycieczka wybrana, paszporty dla młodego zrobione, szczepienia umówiona i... pękłam... Poczytałem więcej o wirusie Zika o tym, że Dominikana jest na liście Państw, gdzie występuje i że były nawet jeden, czy dwa przypadki powrotu do Polski z Dominikany z tym wirusem i gdyby nie to ze staramy się o dziecko to miałabym to gdzieś, bo jest on nawet w większości fajnych kierunków Azjatyckich jak np Tajlandia. I dla zdrowego człowieka groźny nie jest ale jest już tragiczny w skutkach dla płodu.. Skoro jest choć kilka % szans na zakazenie to nie byłby relaks tylko stres.
Na pocieszenie po tej stracie-bo już się tam widziałam w tych turkusach - właśnie wczoraj dopełnilam cały plan na wakacje, porobiłam rezerwację i w sumie to moja miłość do podróży będzie zaspokojona dwa tygodnie na Krecie i tydzień w Karkonoszach też brzmią świetnieCarolline lubi tę wiadomość
-
Jak dla mnie to nie pierwsza tam podróż, wiec luz blues. Sara pierwszy raz poleci akurat tam, ale już w Azji była i bardzo jej się podobało. Ja uważam, ze drugi trymestr jest na bujanie się lekko po świecie, bo potem znów będzie blisko tylko co najwyżej przez co najmniej rok. Także oczywiście, jeśli lekarz w ostatniej chwili nie zastopuje moich planów to lecimy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2018, 10:44
-
Ja się nie mogę doczekać. Normalnie bym teraz siedziała i już planowała co będziemy zwiedzać. Tym razem jednak mam już prace domowa odrobina bo już nieźle Kręte zjezdzilam. Za to mój mąż nie też celowo takie kierunek bo skoro już objechalam wyspę raz to może mnie będzie mniej nosić w ewentualnej ciąży i zbuntowanym dwulatkiem. BTW to planowanie to dla mnie najlepsza cześć wakacji
Carolline lubi tę wiadomość
-
Dzizas dziewczyny ależ ja sobie robotę na weekend wymyśliłam. Wicie gniazda w urojonej ciąży normalnie siedzę od wczoraj i pakuję tony za małych ubrań młodego. Później plan taki sam na zabawaki i gerderobe, w której są miliony przydasi typu mniejsza kołdra, poduszki do karmienia, poduszki dla niemowlaka itp itd a wcześniej jeszcze odgruzowalismy piwnice by było gdzie to schować już widzę prześwit w szafie i nie mogę się doczekać końca
Carolline lubi tę wiadomość
-
No to z la lenka mam tak samo. Uwielbiam kombinować w mieszkaniu i przemeblowywac . najchętniej wymienialabym na nowe, ale wiadomo.. Worek kasy potrzebny. Z kolei mój mąż to jak 4me... Kocha planować podróże, robi trasy, objeżdża na Street view miejsca, w które warto zajrzeć. No żyje tym cały rok po prostu.. Ja tam wole na żywioł bardziej. Gdzieś jestem.. Ode w prawo lub lewo i chce to widzieć pierwszy raz na oczy a nie na kompie. Ale mam fajnie, bo przynajmniej nie musze się zastanawiać gdzie się kierować.
-
la_lenka wrote:Ja tak mam z remontami. Ciągle tylko kombinuję gdzie coś zmienić, gdzie jakoś meble przestawić, wymienić, nowe zamówić.
Carolline lubi tę wiadomość
-
Carolline wow podziwiam za odwage
My w pierwszej ciazy mielismy niezla objazdowke - bo jakos po 20tygodniu zwiedzilismy cala Slowenie, zaliczylismy Wenecje i jeszcze Praga na kilka dni mialy byc spokojne wakacje ale nie potrafilismy usiedziec w miejscu a teraz w tej w ciazy bylismy na Chorwacji i 'w naszym' miejscu - Bled na Slowenii. Tylko ze wtedy na stacji w Austrii zaczely mi sie brazowe plamienia (7tydzien) wiec cale wakacje byly troche stresowe. -
Kassie dobrze kojarzę ze Ty masz cukrzyce ciążowa?
Kurcze byłam dziś na obciążeniu i mam takie wyniki:
Na czczo 72
Po godzinie 173
Po dwóch godzinach 103.
Martwi mnie środkowy wynik bo to podchodzi pod górna granice.
Kassie a jakie były Twoje wyniki? Zastanawiam się nad kondlsyltacja z diabetologiem. Kurcze ta ciaza do łatwych nie należy..
Jedyny plus to to ze mi się podniosła hemoglobina. Czyli żelazo działa. -
Anitka201 wrote:Kassie dobrze kojarzę ze Ty masz cukrzyce ciążowa?
Kurcze byłam dziś na obciążeniu i mam takie wyniki:
Na czczo 72
Po godzinie 173
Po dwóch godzinach 103.
Martwi mnie środkowy wynik bo to podchodzi pod górna granice.
Kassie a jakie były Twoje wyniki? Zastanawiam się nad kondlsyltacja z diabetologiem. Kurcze ta ciaza do łatwych nie należy..
Jedyny plus to to ze mi się podniosła hemoglobina. Czyli żelazo działa.
U mnie cukier na czczo byl podwyzszony (mialam 100 i 101 a norma jest do 90). Na Twoim miejscu nie panikowalabym. Bo jednak wynik miesci sie w normie. W pierwszej ciazy mialam wynik po 2h blisko granicy a diabetolog wykluczyl cukrzyce (powtarzalam krzywa-wynik zdecydowanie lepszy niz za pierwszym razem i mialam badana hemoglobone glikowana). Jesli chcesz to mozesz zrobic tez z krwi hemoglobine glikowana (srednia cukru z 3miesiecy)-wynik powinien byc ponizej 6. Ale to tak dla Twojego swietego spokojuAnitka201 lubi tę wiadomość
-
Kassie dziękuje
Zastanawiam się czy z młodym środkowa norma nie była przypadkiem do 140?? W labie mi tak powiedziały ze wcześniej było do 140, a teraz do 180. To baranie (hemoglobina glikowana) to jednorazowe badanie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2018, 08:19
-
Anitka201 wrote:Kassie dziękuje
Zastanawiam się czy z młodym środkowa norma nie była przypadkiem do 140?? W labie mi tak powiedziały ze wcześniej było do 140, a teraz do 180. To baranie (hemoglobina glikowana) to jednorazowe badanie?
Kiedyś norma po 2h była do 140 (a teraz do 153). Po 1h się kiedyś nawet nie każdy badał (znaczy za naszych czasów już tak, bo to te same zalecenia co teraz).
https://doktormagda.pl/2014/09/nowe-zalecenia-cukrzyca-w-ciazy.htmlAnitka201 lubi tę wiadomość
-
Dziewczny, Lalenka - nasza chodząca encyklopedio powszechna!
Ide jutro z samego rana do endokrynologa-wlosy wypadaja mi w ilosci przerazajacej wiec chce sie zbadac. Pomyslalam, ze od razu poprosze go o badanie pod katem problemow z zajściem w ciąże. Tylko wlasnie o jakie badania go prosic, jakie hormony powinnam zzbadac? Nie mam doswiadczenia z poprzedniej ciazy a slyszalam, ze to sa jedne z pierwszych badan jakie sie powinno robić przy naszych problemach.
Za miesiac pewnie idziemy juz do kliniki nieplodnosci ale wszystko prywatnie wiec mam cicha nadzieje, ze juz cos mi sie uda ogarnąć. Poza tym szkoda czasu na nic nie robienie...
Poradzicie cos?
-
Ja Ci mogę napisać co robiłam (TSH, FT3, FT4 anty-TG, anty-TPO, Estradiol, FSH, LH, progesteron, prolaktyna, wit D, wit B12, glukoza, insulina, żelazo+ferrytyna, no i zwykła morfo, mocz. Do tego monitoring cyklu kilka miesięcy. Miałam jeszcze AMH zalecone, ale się nie zdecydowałam. A potem jeszcze HSG miałam i laparo, ale to już w ogóle zaawansowane drążenie. No i oczywiście facet do przebadania.)
Ale... Ja bym jednak poczekała co Ci zalecą. Bo to wszystko nie kosztuje mało, a może pójdą w jakiś inny kierunek? Do tego hormony trzeba robić w konkretny dzień cyklu, ja już do końca nie pamiętam co kiedy.